Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

betinka1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. tojah będą życzenia,będą a jakże:-) na początek witam zimowo. no cż jaja przysypało ale poświęcić trzeba było. tradycyjnie mj m ze starszą poszli święcic. jakos tak zawsze się składa od 10lat że ja ani razu nie byłam u święcenia. ale pewnie w przyszłym roku to już cał 4ką pjdziemy. U nas nic ciekawego się nie dzieje. czas sobie umyka z dnia na dzień młoda coraz bardziej łobuzuje. taka niezależna się robi i uparta. jak sobie coś ubzdura to nie ma mowy i postawi na swoim . a moze to ja bardziej ją rozpieszczam :-) po świętach wraca na służbę do babć-jednej i drugiej na zmianę. skończyło się to dobre z Panią Anią. U nas święta w rozjazdach ale niezbyt dalekich w pierwszy dzień do mojej mamy a w drugi do teściowej i tak jak zwykle nie napracowałam sie nad przygotowaniami sałatka placek mięsko pieczone i tyle. Palce się ostały bo okna umyłam jakoś jak była w miarę pogoda :-) pozdrawiam Was wszystkie ,Wasze dzieciaczki cudowne i rodzinki i życzę wszystkiego dobrego na te Święta. smacznego święconego. mokrego Dyngusa i pogody bez śniegu :-)
  2. Mufi ja tak mam że każde podanie antybiotyku u mnie kończy si wysypką na twarzy . w swoim zyciu nie brałam za wiele antybiotykow ale wszystkie nie wybrane do końca bo reakcja si pojawiała. no chyba ze przy tym brałam ,loratan, to było ok. a tak w ogle to nie jestem na nic uczulona poza tym ....mam nadzieję bi nigdy nic mi się nie ujawniło. wiec moze u Wiktorka też to tylko taka reakcja
  3. tojah, zdróweczka dla córek, nie ma to jak dwójka dzieci na raz z chorobą :-( masakra Trzymajcie się :-). Pozdrawiam wszystkie styczniówki, podczytuję Was tu ale jakoś ostatnio nie po drodze mi z pisaniem, ale kiedyś się zbiorę :-)
  4. kurczaki znowu nie nadążam. miałam ostatnio napięty tydzień, bo moja mam trafiła we wtorek do szpitala(ale już jest w domu) a ja urzędowałam z dzieciakami- moją dwójką i od mojego brata, bo w-wa ma ferie więc przyjechała do babci, a że babci w domu nie było więc była u mnie. Sajgon, całodzienne tornado mam w domu, bo w sumie dopiero w niedzielę dzieci do babci wywiozę9tzn moją weronkę i córę brata). Tojahu dobrze że praca jest i ten kierat, bo u nas to ciągle jakąś szkołę chcą zamknąć albo przekształcić. Mój mąż tez się przejmuje tym bo pracuje w wiejskiej szkole i nie wiadomo jak długo ona jeszcze pociągnie. Nie będę odpisywac każdej, bo nie pamiętam co każda z osobna pisała. Jeżeli chodzi o spanie to mamy jedną drzemkę około południa.Idziemy spać 7-8 a wstajemy tez różnie przeważnie 6-7. lecę bo Emi wzywa. tom popisała....
  5. dawnatika to wychodzi na to że do kościoła trza dzieciaki nasze prowadzać :-) oj ja z moj byłam w lato ostatnio :-) Gapp super że Martynka rzadziej się budzi. oby już tak zostało aa tojah panią Anię wyśle do Ciebie jak u nas skończy. mamy zaplanowane ze jeszcze w marcu będzie przychodzic do Emi. a potem znowu wozimy do mojej mamy no i teściową pewnie też trochę zaangażujemy bo do tej pory nie mogła. a bo Wam nie pisałam że u nas nowy rok był radosny no bo roczek ale tez smutnu bo w sylwka zmarł teść. schorowany był bo 6lat sparalizowany i ostatnio ciągle szpitale. aj przypomniałyście mi o nocniku. ciągle schodzę po niego do piwnicy i jakoś zsjsc nie mogę. tak mi sie wydawało ze przy 2dziecku szybciej sie za to wezme ale jakoś chyba wyszło ze słomiany zapał mam :-) co do jedzenia to staram sie juz powoli daaac to co my przez to i naszs obiady trochę lżejsze się zrobiły.
  6. dawnatika to wychodzi na to że do kościoła trza dzieciaki nasze prowadzać :-) oj ja z moj byłam w lato ostatnio :-) Gapp super że Martynka rzadziej się budzi. oby już tak zostało aa tojah panią Anię wyśle do Ciebie jak u nas skończy. mamy zaplanowane ze jeszcze w marcu będzie przychodzic do Emi. a potem znowu wozimy do mojej mamy no i teściową pewnie też trochę zaangażujemy bo do tej pory nie mogła. a bo Wam nie pisałam że u nas nowy rok był radosny no bo roczek ale tez smutnu bo w sylwka zmarł teść. schorowany był bo 6lat sparalizowany i ostatnio ciągle szpitale. aj przypomniałyście mi o nocniku. ciągle schodzę po niego do piwnicy i jakoś zsjsc nie mogę. tak mi sie wydawało ze przy 2dziecku szybciej sie za to wezme ale jakoś chyba wyszło ze słomiany zapał mam :-) co do jedzenia to staram sie juz powoli daaac to co my przez to i naszs obiady trochę lżejsze się zrobiły.
  7. Hejka. Spźnione życzenia dla wszystkich roczniakw. I zdjęcia pewnie też będą. Ja też prześlę jak będę na kompie bo teraz częściej z tel piszę bo jak idę do kompa to jest wrzask i już nie ma pisania:-) Tojah to odpoczęliście na wyjeździe. Fajnie tak wyruszyć. Ale wy lubicie. Ja to jak pomyślę o tym pakowaniu dwójki to mi się odechciewa :-) Też myślę żeby się w końcu na szczepienie wybrać ale może niech już wszyscy wydobrzejemy:-) Moja starsza a tamtym roku bardzo rzadko chorowała i już myślałam że odporna. A tu w tym roku mż zaczął ją zabierac na basen na nauke pływania no i po miesiącu się zaczęły chorbska i tak teraz coś łapie co rusz. Mufi jak tam imprezka się udała? Jeżeli chodzi o mleko to u nas to bsbiko jakoś poszło ale zdarzyło się może ze 3razy ze przy odbiciu troszkę jej się tak jakby ulało. Wymiotami tego nie moge nazwać ale po bsbilonie tak nie było nigdy. No ale sie przyzwyczaiła. Więc u Was może nie spasowało to mleczko
  8. Cześc dziewczyny. pamiętacie mnie jeszcze :-) wieki mnie tu nie było i muszę trochę poczytać w wolnej chwili co Wy tu skrobałyście. U nas choroby, choroby, choroby.... od 2 m-cy chorujemy wszyscy na zmianę, Starsza przynosi coś z przedszkola, potem łapie Emilka , my no i od nowa, Teraz oczywiście starsza znowu chora, już mam dość i chcę lato. No ale nie będę tu Wam narzekać , bo powiecie że wpadam i marudzę :-) Emi skończyła już roczek, chodzimy, przewracając się często i potykając o wszystko :-) ale to wszystko wina wiatru bo wiadomo że w kieleckim to wieje jak skurczy...k :-) Gdzieś mi się mignęło że Mufi kupiłaś bebiko. No ja właśnie też widząc jaką rzucili cenę bebilonu ostatnio przestawiłam Emilkę na bebiko 3. Słodkie jest, to fakt, ale jakoś pije i nie marudzi. Nie wiem czy Wam pisałam kiedyś, od grudnia z Emi jest Pani Ania. Złota kobita(Mama mojej koleżanki z pracy- emerytowana nauczycielka). Nie martwię się jak wychodzę do pracy bo wiem że zostawiam w dobrych rękach, co prawda jest trochę płaczu przy wychodzeniu, ale zawsze jak się ewakuuję z domu to jest ryk. Pozdrawiamy i obiecuję częściej zaglądać, bo jak się tak odpuści to potem ciężko się wdrożyć znowu.
  9. Wesołych Świąt Bożego Narodzenia, pełnych ciepła, Miłych chwil spędzonych w rodzinnym gronie. Zdróweczka i dużo miłości. :-)
  10. hello, o widzę że się to Fasolka przez moment na kolorowo pokazała, i nie tylko ;-) ale to standard ;-). taaa a potem się jeszcze pyta kto ta pomarańczka hihi :-) Mufi, jak tam cycujecie dalej czy już zakończyliście ? No i juz życzę trafionej tej rozmowy o pracę, bo co tak będziesz chodzić i chodzić :-) Tojahu, dokształcaj się to potem będziesz doradzać co i jak. U mnie w rodzinie ze strony męża same nauczyciele, a właśnie teściowa i szwagierka te młodsze klasy 1-3. hmmm tylko ja taki odmieniec. Jakby starsza poszła teraz do 1 klasy to właśnie ciocia by ją uczyła, ale może to i lepiej że nie będzie :-) No i widzę że Kinga ruszyła z kopyta z umiejętnościami. siedzenie,szybciutko stanie i zaraz będzie śmigać przy meblach :-) ja niby trochę jeżdżę samochodem , ale też już miałam incydent, bo jakieś 3 m-ce temu drzwi przyrysowałam, do tej pory m mi wypomina :-) No ale to fakt, w to Święto jak w żadne inne ,,niedzielni" kierowcy wyruszają. smeffetka widzę że twój m urlop ojcowski będzie miał. Mój już tydzień siedzi na urlopie i całkiem dobrze sobie z Emilą radzą, zresztą, kolejny nauczyciel, więc podejście do dzieci ma. I on bardzo lubi jak ma zostać z dziećmi. A teraz co u nas Emilce jak zaczęły wychodzić zęby to masowo teraz. jest już jedna górna dwójka i górna jedynka i na wylocie kolejna górna dwójka i kolejna jedynka. lada dzień będą stukać. Natomiast na dole cisza nadal, nic kompletnie nie widać, dziwne to ale cóż. Jakoś tak się nauczyła przytulać do wszystkiego, wystarczy powiedzieć kizi mizi i już się tuli, a zaczęło się chyba u teściowej przy takim milutkim kocyku. Pokazujemy oczko, nos, uszy misiowi, i włączamy sobie światełko na pilocie, ogólnie kłótliwa bardzo się zrobiła i za nic nie chce powiedzieć mama, za to tata wychodzi jej świetnie wrrrrr :-) W wolnej chwilce podeślę Wam jakieś zdjątka :-)
  11. hej. Tojahu czuję się ofukana i piszę ;-) Co do dwóch dań to u nas nie ma jeszcze, na brzuszku Emila też śpi, zaczęła jakieś 2 miesiące temu, nawet się nie zastanawiałam czy jej nic nie będzie z tego powodu, Stwierdziłam po prostu że musi jej być tak wygodnie :-) Co do umiejętności to wszystkie jak tu piszecie macie zdolne dzieciaki.( Tojahu i Twoja z tego co wymieniłaś to nie tak mało potrafi :-)) Ja zauważyłam, że jak nauczy się jakiejś nowej rzeczy to starsze już mniej chętnie powtarza, a wręcz mi się wydaje że zapomina, a zajmuje się ostatnią. klap, klap robimy, brawo czy tam kosi kosi też ( a najbardziej wtedy jak się denerwuje), czworakowanie oczywiście też, siadanie, wstawanie, chodzenie przy meblach i na parę sekund uda się stać bez podparcia a potem bach na pupę :-) Gadanie to kiedyś było ,,bach" i ,, nie ma" po swojemu oczywiście, mamamam, tatata, a ostatnio to otwiera buzię szeroko, i na wszystko krzyczy oooooooooooooooooo, albo też jak coś jest szczególnie ciekawe to jest o...o...o...o..., no i pokazuje na wszystko paluchem wskazującym :-). No chyba jakieś przesilenie jesienne tez mnie dopadło, nic mi się nie chce, chodzę jakaś połamana, narzekam ciągle mojemu m, Jakaś napuchnięta jestem okrutnie przed @, ale tak, że normalnie to widzę. Tak tak Tojahu zbieraj chustki, bo na pewno się rozkleisz. Oj ja też jestem mięętka :-) w takich sytuacjach :-) I co Ty się tam dokształcasz teraz , z czego? Zachciało Ci się uczyć znowu :-) też mama styczniowa 2012. nie ma co się przejmować, dzisiaj nie robi papa, a jutro załapie :-) u takich dzieciaczków to z dnia na dzień się wszystko może zmienić a co do jedzenia to u nas rano i wieczorem mleko( czasami z kleikiem ryżowym , ale zazwyczaj samo. 150-200ml 10-11- kaszka z owocami ale babcia tam tez daje bułeczkę 14- obiadek, najbardziej lubi pomidorową z lanymi kluskami, choć ostatnio leciutka ogórkowa też posmakowała 17- też kaszka- ostatnio posmakowała jej z nestle zbożowa z gruszkami, jabłkiem i jogurtem, albo z biszkoptami; czasami chlebek z masełkiem i szyneczką. w ciągu dnia jakiś biszkopcik, chrupek. Zastanawiałam się czy nie dać jej już jakiegoś jogurciku, ale odkąd dałam jej tą kaszkę z jogurtem to na nosku takie malutkie krosteczki jej wyskoczyły, więc sie może jeszcze trochę wstrzymam z nabiałem. Mufi hmmm, ale zgrywus z tego Twojego męża, No patrz myślał że sobie nie odblokujesz ;-) I jak się tak pokłócicie to i godzenie pewnie jest burzliwe :-P Dobrze że Hrabiulek dobrze zniósł to choróbsko, u nas też ostatnio był pogrom, teściowa od sąsiadów przywlokła jelitówkę i drżałam cały tydzień czy coś moje dzieci nie dorwie, bo akurat dzień przed objawami byliśmy u niej na imieninach, no ale na razie odpukać .. No i ja miałam z mlekiem tak jak Ty ledwo co w nocy było, więc się pewnego dnia zbuntowałam i już chyba z 2 tyg jak nie cycujemy w ogóle, jakoś łatwo poszło:-) I jakaś totalnie cofnięta jestem bo nie wiedziałam co to BLW- ale już wyczytałam :-) No i jeszcze się pochwalę, bo 2 dni temu wyszedł w końcu pierwszy ząbek9prawa górna2ka). Niektóre nasze styczniowe dzieci to już po kilka mają a Emi dopiero jeden. ale zaraz za kilka dni wyjdzie po drugiej stronie 2 ka no i jedynki tez chyba lada moment. Wszystko jakoś inaczej bo na dole cisza :-) Pozdrowionka
  12. hej, hej. Jutro piątek . Jak dobrze. A ja się śmiałam z koleżanki z pracy że jajko przelewała, bo ja o takim czymś nigdy nie słyszałam, ale widzę że u Was też takie cuda się stosuje :-) Tak tak Mufi. Zawsze mówiłam że mam grzeczne dziecko, ale odkąd raczkuje to wszędzie jej pełno i wszedzie wlezie. I podobno kłóci się po swojemu z prababcią :-) A ja nigdy nie czytałam lutówek, ani grudniówek :-) Socjo ja tam nie wiem jak ta matura teraz wygląda bo ja to tak dawno zdawałam i to po staremu było, ale na pewno dasz radę. Nie na darmo się mówi że mamy z małymi dziećmi są wydajne, bo trzeba zorganizować czas dla dziecka i na inne zajęcia. No szkoda tylko że nie zawsze to jest doceniane ale to już inna historia:-) U nas nadal brak zębów, trochę już zaczynam się niepokoić, ale podobno do roku czasu nie ma sie co martwić. Chyba znalazłam opiekunkę dla Emilki. Mama koleżanki z pracy byłaby chętna, Emerytowana nauczycielka. Problemem jak dla nie jest to że nie mieszka w moim mieście tylko musiałaby dojeżdżać, no ale skoro dla niej to nie przeszkoda to ok. Musimy się kiedyś umówić i zapoznać z Emilką i dogadać co do szczegółów. Ja bym chciała żeby już od listopada była, a mąż mi jeszcze przedłuża bo jeszcze 2 tyg ojcowskiego nie brał i chyba weżmie w końcu w listopadzie. Powoli zaczynają się chłody i nie uśmiecha mi się ją codziennie rano zwlekać z ciepłego łóżka i domu i wynosić na mróz. A co do brzucha to ja po 1 ciąży miałam super i nic specjalnie nie musiałam robić żeby wrócił do formy. Teraz niestety jest gorzej i juz poczyniłam kroki żeby to zmienić. Zapisałam się na aerobik żeby ujędrnić sflaczałe ciało hihi. No i dzisiaj będzie 4 raz jak pójdę, mam tylko nadzieje że mój zapał się szybko nie skończy :-) papa nara. buziaczki dla dzieciaczków styczniówkowych :-)
  13. hej dziewczyny. długo mnie nie było. Mufi po tej gorączce nie zauważyłam żeby jakaś wysypka była, więc nie wiem z jakiego powodu 3 dni dziecko się męczyło, bo ząbki to też nie były bo nic nadal w buźce nie ma. A teraz męczymy się z katarem od paru dni. Też mieliśmy przeboje bo babcia w szpitalu i takie tam różne. ech nie ma co gadać. Orientujecie się w temacie tacierzyńskiego, bo dyrektorka mojego m mówi że jak brałam dodatkowy urlop macierzyński to mąż nie może wziąć tacierzyńskiego. Nie wiem jakaś bzdura mi się wydaje. Zdrówka życzę wszystkim maluszkom i mamuśkom też. Postaram się nadrobić co pisałyście :-)
  14. Hej hej. witajcie Mufi na szczęście już gorączka minęła. trwała dokładnie 3 doby ale czy to trzydniówka to nie wiem być może. Ale powinna być wysypka jakaś a ja nic takiego nie widzę. Oczywiście w trakcie byliśmy u lekarza ale nic oprócz gorączki nie było. Gardło czyste, kataru kaszlu brak. Lekarz stwierdził że to od zębów bo u nas ani jednego nie ma jeszcze. Chociaż gorączka 39,4 taką jak miała to chyba za wysoka jak na zęby. Dzisiaj Emilka mega marudna tak, że już rady nie dawałam, więcjuż nie wiem może to rzeczywiście ząbkowanie, ale kurcze strasznie bolesne i dziecko się nacierpi okropnie. youstta z tym chodzeniem do przedszkola to ja też tak ze starszą miałam, pierwszy rok to było na przemian tydz przedszkole a 2 tyg w domu. i kurujcie się tam wszyscy i żeby szybko przeszło. smeffetka i dzieciaka ze szklanki nauczyłaś już pić- no super :-) No i prawko super sprawa oczywiście, bez tego ani rusz. jagódka, sama się zaczynam zastanawiać nad opiekunką, bo te dojazdy do mojej mamy będą bardzo uciążliwe. Nie wiem jak to będzie bo jak moja mama i babcia to usłyszą to się pewnie pogniewają. Do starszej moja mama przyjeżdżała ale teraz wolałabym żeby została w domu ze względu na babcię. Ma 89 lat i jest jeszcze bardzo żywotna ale zdaję sobie sprawę że takiej osoby nie powinno się zostawiać na większą część dnia samej. No nic czeka mnie rozmowa z mamą i decyzja co dalej robimy. kushion no z tym zabawianiem to ja już u siebie widzę różnicę jak od września babcie się zajmują Emilką. Do tej pory staraliśmy się nie niańczyć ciągle na rękach tak jak to mieliśmy w zwyczaju ze starszą córką, no i się udawało, ale teraz widzę że babcie lubią rozpieszczać wnuki i już coraz więcej domaga się brania na ręce. Moja Emilka gada bababa, mamama, tatata. dadada . no i gratulacje rozmiaru 36:-) Łóżeczko u nas już od jakichś 3 tyg obniżone a ostatnio już na najniższy poziom ustawione, bo ciągle wstaje, a najbardziej mnie to drażni właśnie przy usypianiu :-) bo nie ma leżenia :-) Tojahu jakiego Ty masz tego męża że Ci nocką po płyty lata no no. Ale Wy świeżo po ślubie no to jak ma nie latać :-) pati moja Emila już sama siada no i czworakuje sobie wszędzie gdzie popadnie, ale na początku tak jak Twoja pełzała wszędzie, ale to już niedaleka droga i podniesie tyłek :-) i ruszy :-). Oj moja starsza też o psa morduje ale nie ma takiej opcji, ja nie będę z nim wychodzić co innego jak ktoś ma dom , kawałek działki, ale w mieszkaniu sobie nie wyobrażam. Powysyłam Wam pare zdjątek dla przypomnienia :-) Buziaki.
  15. Hej. Mufi piszesz że Wiktorkowi przeszła gorączka a u nas właśnie się napatoczyła, w nocy się zaczęło i cały dzień miała taką do 38,4. zobaczymy jak dzisiejsza nocka. nie rozpisuję się tylko pozdrowionka dla wszystkich a następnym razem skrobnę więcej :-)
×