Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

betinka1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez betinka1

  1. Na początku w szpitalu takie podkłady poporodowe bella a jak już wróciłam do domu to zwykłe podpaski :-)
  2. Na początku w szpitalu takie podkłady poporodowe bella a jak już wróciłam do domu to zwykłe podpaski :-)
  3. Fasolka kiedyś szukałam pościeli 3 el. i najtaniej co znalazłam na allegro to coś takiego http://allegro.pl/komplet-3-el-piekne-wzory-w-super-cenie-emka-i1921029260.html To chyba najtańsza oferta ale z drugiej strony zastanawiam się jak z jakością
  4. Do odkażania :-) :-) polecam oprócz tantum rosa nadmanganian potasu. Bardzo stary sprawdzony przez nasze mamy środek. Trzeba tylko uważać bo niestety łapki brudzi. Nie wiem jak jest teraz ale jak rodziłam prawie 6 lat temu to położne polecały. Ja używałam i wszystko szybciutko się wygoiło :-)
  5. Donia nie przejmuj się każda ma gorsze i lepsze dni. Co do przygotowań to też tak sobie czytam dziewczyny i czasem zazdroszczę tych pierwszych zakupów. Jeżeli to pierwsza dzidzia to wcale się nie dziwię. Pamiętam jak w pierwszej ciąży byłam podekscytowana z każdego zakupu. A teraz co, tylko oglądam co dziewczyny kupiły(zresztą śliczne rzeczy), bo wózek został po starszej córce, łóżeczko też, ciuszki też. No i oczywiście zupełnie inaczej przechodzi się kolejne ciąże. W pierwszej książki, gazety mnóstwo czytałam a teraz odliczam tydzień za tygodniem, dzień za dniem żeby szybko zleciało do bezpiecznego momentu :-)
  6. A ja z kolei pessara nie będę mieć bo......... po prostu ani mój gin ani szpital gdzie będę rodzić nie zakładają ich. Rozmawałam z nim na ten temat i mówił że mają złe doświadczenia z krążkami. Więc leżę ,oszczędzam się i mam nadzieję że to pomoże. O zmianie lekarza nie ma mowy bo właśnie na tego się zdecydowałam w 16 tc kiedy pierwszy mnie totalnie olał jak byłam w szpitalu. Pewnie z krążkiem czuła bym się bezpieczniej ale cóż. Co do dzieciaczków to chyba mają jakieś gorsze dni bo moje też się mniej rusza. Bombardowanie ustało a teraz się przeciąga leniwie :-) Coraz mniej miejsca mają szkraby :-)
  7. Patka no niestety ten mój wynik jest chyba tym razem wiarygodny :-( Bo ja już powtarzałam tą glukozę. Poprzednim razem było dużo gorzej (na czczo 115, po godz 148, po 2 165-to już była masakra dlatego powtarzałam). Ja siedziałam na tyłku całe dwie godziny(bo jestem z tych leżących i chodzenie nie byłoby wskazane). Mam tylko nadzieję że skończy się na jakiejś diecie. Zobaczę co mi powie gin w poniedziałek. Nie mogę przyśpieszyć wizyty bo teraz ma urlop.
  8. Cama_85 dasz radę. Ja też miałam takie podejście do szpitali jak Ty, dopóki nie trafiłam tam(i to już 3x w tej ciąży). To dla dobra naszych dzieciaczków. Pewnie ja też jeszcze tam trafię zwłaszcza że mój gin już coś wspomina. Trzymaj się.
  9. Monia_1893 robiłaś dzisiaj test z glukozą, masz już wynik. Bo ja niestety odebrałam i po 2 godz wyszło mi 165,po godz 171, na czczo 81. Niestety nieciekawie.
  10. A powiedzcie mi kochane kobitki bo właśnie stanęłam na wadze i się przestraszyłam.Jakieś 2tyg temu na wizycie ważyłam 59,400 a tu dzisiaj patrzę 1 kg mniej. Ostatnio odstawiłam zupełnie wszelkie słodkości, cukiereczki, bułeczki. Czy to może być przyczyną spadku wagi?kurcze raczej powinno się jeszcze trochę przytyć a nie w drugą stronę.Mam nadzieję że to waga się popsuła.
  11. Jagódka ja też mam troche starszych ubranek po mojej 5letniej córce i też zastanawiałam się czy kupować. Ale stwierdziłam ze dokupię tylko parę nowych a tamte się przydadzą. Najwyżej jak będzie chłopczyk to pochodzi trochę w różowym :-)
  12. He,he co do karmienia piersią to właśnie przypomniało mi się jak byłam ostatnio w szpitalu i świeżo upieczony tatuś przyniósł swojej kobiecie kilka godz po porodzie kebaba żeby sobie pojadła i nabrała sił. Po takim jedzeniu dopiero z maluszkiem było nieciekawie.
  13. A ja od rana w labolatorium ,już wypiłam ten słodki ulepek i czekam. Nie pozwoliły mi pić ,chodzić, tylko mam siedzieć. Dwie godziny w tłoku bo kolejki ogromne w tym labolatorium :-(
  14. Ale Wy rozkręcone stycznióweczki jesteście. Nie nadążam z czytaniem(fajnie, fajnie), o pisaniu już nie mówię bo jako uziemiona piszę na telefonie. Aguniek to właśnie ja byłam na topiku o leżących, ale nie było zapotrzebowania i umarł śmiercią naturalną :-) . Dlatego właśnie postanowiłam zajrzeć do Was:-) Co do tych skurczy to w późniejszym okresie warto pamiętać że są jeszcze bóle krzyżowe. No je miałam w 1 ciąży i nie miałam pojęcia co się dzieje bo czekałam że mnie brzuch będzie bolał jak na @. A tu plecki. Dzwoniłam po koleżankach a jak pojechałam do szpitala to było już 6 cm. No ale one też muszą być regularne , no i jeszcze trochę czasu do nich. Monia ja też jutro idę zrobić test z glukozą 75g. Już jeden miałam i wyszedł mi paskudny wynik i gin kazał mi powtórzyć. Od tamtego czasu nie jem nic słodkiego i mam nadzieję że chociaż na czczo mi wyjdzie mniej bo miałam aż 115. No ale przed badaniem najadłam sie wieczorem masę słodkości i chyba to miało wpływ na ten wysoki wynik. Oby ta teoria się potwierdziła. Zobaczymy jutro.
  15. Gapp fajny wózek. Mój typ. Też planowałam taki, ale mój mąż mi przemówił do rozsądku, bo mamy wózek po córce. Niby to było 5 lat temu, ale wózek w bardzo dobrym stanie. Tylko mama mi go wypucowała bo cały czas był u niej (u nas w mieszkaniu nie ma miejsca). No ale oczywiście jak tylko dowiedziałam się o ciąży to zaczęłam wózka szukać zapominając o tamtym :-). Aj faceci to jakoś tam oszczędni bardziej bo ja bym tam kupiła:-) No ale z drugiej strony zostanie kasa na coś innego.
  16. Dzięki dziewczyny za przyjęcie:-) fajnie tak popisać z kimś zwłaszcza w mojej sytuacji :-) .ja dzisiaj kończe 30 tc, termin gdzieś na 17 stycznia ale pewnie będzie wcześniej. Fasolka99 u mnie to z ciążą od początku było pod górkę, na początku plamienia i 3 x szpital. Za tym 3 razem lekarz który mnie przyjmował stwierdzi ze mam polipa i dlatego szyjka nie trzyma, kolejne badanie innego lekarza w szpitalu i kolejna teoria ze jest ok. Mój prowadzący nie chciał się wtrącać (ta druga opinia była ordynatora)więc zmiana lekarza prowadzącego. Ten obecny mówi że w 100 % nie jest pewien czy muszę leżeć ale lepiej tak bo nie wie co może być za godz. No więc baaardzo dużo leżę wstaję do ubikacji, przygotować sobie coś do jedzenia, wyprawić dziecko do przedszkola, no i prysznic. Mam nadzieję że dotrzymam i że to leżenie akurat w moim przypadku pomoże :-)
  17. Hej dziewczyny. Tak sobie czasem Was podczytuję i zastanawiam się czy jeszcze dałybyście radę przyjąć jakąś styczniówkę(bo widzę że już takie zżyte jesteście i dużo o sobie wiecie :-) ) pisałyście o skurczach nie wiem czy to kogoś pocieszy czy nie ale ja w pierwszej ciąży miałam twardnienie brzuszka i to dość często. Pomimo tego urodziłam w 37 tc i 5 dniu. Z obecną ciążą jest problem bo mam miękką szyjkę gdzieś od 17 tc(przez co leżę) i twardnienie czasami też się pojawia. Rozmawiałam na ten temat z moim gin i właśnie mówił że jeżeli ciąża przebiega prawidłowo szyjka jest twarda i zamknięta to takie skurcze jej nie ruszą. No ja niestety muszę bardzo uważać. Więc jeżeli lekarz twierdzi że jest ok to trzeba pozytywnie myśleć :-)
×