Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

betinka1

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez betinka1

  1. tojah będą życzenia,będą a jakże:-) na początek witam zimowo. no cż jaja przysypało ale poświęcić trzeba było. tradycyjnie mj m ze starszą poszli święcic. jakos tak zawsze się składa od 10lat że ja ani razu nie byłam u święcenia. ale pewnie w przyszłym roku to już cał 4ką pjdziemy. U nas nic ciekawego się nie dzieje. czas sobie umyka z dnia na dzień młoda coraz bardziej łobuzuje. taka niezależna się robi i uparta. jak sobie coś ubzdura to nie ma mowy i postawi na swoim . a moze to ja bardziej ją rozpieszczam :-) po świętach wraca na służbę do babć-jednej i drugiej na zmianę. skończyło się to dobre z Panią Anią. U nas święta w rozjazdach ale niezbyt dalekich w pierwszy dzień do mojej mamy a w drugi do teściowej i tak jak zwykle nie napracowałam sie nad przygotowaniami sałatka placek mięsko pieczone i tyle. Palce się ostały bo okna umyłam jakoś jak była w miarę pogoda :-) pozdrawiam Was wszystkie ,Wasze dzieciaczki cudowne i rodzinki i życzę wszystkiego dobrego na te Święta. smacznego święconego. mokrego Dyngusa i pogody bez śniegu :-)
  2. Mufi ja tak mam że każde podanie antybiotyku u mnie kończy si wysypką na twarzy . w swoim zyciu nie brałam za wiele antybiotykow ale wszystkie nie wybrane do końca bo reakcja si pojawiała. no chyba ze przy tym brałam ,loratan, to było ok. a tak w ogle to nie jestem na nic uczulona poza tym ....mam nadzieję bi nigdy nic mi się nie ujawniło. wiec moze u Wiktorka też to tylko taka reakcja
  3. tojah, zdróweczka dla córek, nie ma to jak dwójka dzieci na raz z chorobą :-( masakra Trzymajcie się :-). Pozdrawiam wszystkie styczniówki, podczytuję Was tu ale jakoś ostatnio nie po drodze mi z pisaniem, ale kiedyś się zbiorę :-)
  4. kurczaki znowu nie nadążam. miałam ostatnio napięty tydzień, bo moja mam trafiła we wtorek do szpitala(ale już jest w domu) a ja urzędowałam z dzieciakami- moją dwójką i od mojego brata, bo w-wa ma ferie więc przyjechała do babci, a że babci w domu nie było więc była u mnie. Sajgon, całodzienne tornado mam w domu, bo w sumie dopiero w niedzielę dzieci do babci wywiozę9tzn moją weronkę i córę brata). Tojahu dobrze że praca jest i ten kierat, bo u nas to ciągle jakąś szkołę chcą zamknąć albo przekształcić. Mój mąż tez się przejmuje tym bo pracuje w wiejskiej szkole i nie wiadomo jak długo ona jeszcze pociągnie. Nie będę odpisywac każdej, bo nie pamiętam co każda z osobna pisała. Jeżeli chodzi o spanie to mamy jedną drzemkę około południa.Idziemy spać 7-8 a wstajemy tez różnie przeważnie 6-7. lecę bo Emi wzywa. tom popisała....
  5. dawnatika to wychodzi na to że do kościoła trza dzieciaki nasze prowadzać :-) oj ja z moj byłam w lato ostatnio :-) Gapp super że Martynka rzadziej się budzi. oby już tak zostało aa tojah panią Anię wyśle do Ciebie jak u nas skończy. mamy zaplanowane ze jeszcze w marcu będzie przychodzic do Emi. a potem znowu wozimy do mojej mamy no i teściową pewnie też trochę zaangażujemy bo do tej pory nie mogła. a bo Wam nie pisałam że u nas nowy rok był radosny no bo roczek ale tez smutnu bo w sylwka zmarł teść. schorowany był bo 6lat sparalizowany i ostatnio ciągle szpitale. aj przypomniałyście mi o nocniku. ciągle schodzę po niego do piwnicy i jakoś zsjsc nie mogę. tak mi sie wydawało ze przy 2dziecku szybciej sie za to wezme ale jakoś chyba wyszło ze słomiany zapał mam :-) co do jedzenia to staram sie juz powoli daaac to co my przez to i naszs obiady trochę lżejsze się zrobiły.
  6. dawnatika to wychodzi na to że do kościoła trza dzieciaki nasze prowadzać :-) oj ja z moj byłam w lato ostatnio :-) Gapp super że Martynka rzadziej się budzi. oby już tak zostało aa tojah panią Anię wyśle do Ciebie jak u nas skończy. mamy zaplanowane ze jeszcze w marcu będzie przychodzic do Emi. a potem znowu wozimy do mojej mamy no i teściową pewnie też trochę zaangażujemy bo do tej pory nie mogła. a bo Wam nie pisałam że u nas nowy rok był radosny no bo roczek ale tez smutnu bo w sylwka zmarł teść. schorowany był bo 6lat sparalizowany i ostatnio ciągle szpitale. aj przypomniałyście mi o nocniku. ciągle schodzę po niego do piwnicy i jakoś zsjsc nie mogę. tak mi sie wydawało ze przy 2dziecku szybciej sie za to wezme ale jakoś chyba wyszło ze słomiany zapał mam :-) co do jedzenia to staram sie juz powoli daaac to co my przez to i naszs obiady trochę lżejsze się zrobiły.
  7. Hejka. Spźnione życzenia dla wszystkich roczniakw. I zdjęcia pewnie też będą. Ja też prześlę jak będę na kompie bo teraz częściej z tel piszę bo jak idę do kompa to jest wrzask i już nie ma pisania:-) Tojah to odpoczęliście na wyjeździe. Fajnie tak wyruszyć. Ale wy lubicie. Ja to jak pomyślę o tym pakowaniu dwójki to mi się odechciewa :-) Też myślę żeby się w końcu na szczepienie wybrać ale może niech już wszyscy wydobrzejemy:-) Moja starsza a tamtym roku bardzo rzadko chorowała i już myślałam że odporna. A tu w tym roku mż zaczął ją zabierac na basen na nauke pływania no i po miesiącu się zaczęły chorbska i tak teraz coś łapie co rusz. Mufi jak tam imprezka się udała? Jeżeli chodzi o mleko to u nas to bsbiko jakoś poszło ale zdarzyło się może ze 3razy ze przy odbiciu troszkę jej się tak jakby ulało. Wymiotami tego nie moge nazwać ale po bsbilonie tak nie było nigdy. No ale sie przyzwyczaiła. Więc u Was może nie spasowało to mleczko
  8. Cześc dziewczyny. pamiętacie mnie jeszcze :-) wieki mnie tu nie było i muszę trochę poczytać w wolnej chwili co Wy tu skrobałyście. U nas choroby, choroby, choroby.... od 2 m-cy chorujemy wszyscy na zmianę, Starsza przynosi coś z przedszkola, potem łapie Emilka , my no i od nowa, Teraz oczywiście starsza znowu chora, już mam dość i chcę lato. No ale nie będę tu Wam narzekać , bo powiecie że wpadam i marudzę :-) Emi skończyła już roczek, chodzimy, przewracając się często i potykając o wszystko :-) ale to wszystko wina wiatru bo wiadomo że w kieleckim to wieje jak skurczy...k :-) Gdzieś mi się mignęło że Mufi kupiłaś bebiko. No ja właśnie też widząc jaką rzucili cenę bebilonu ostatnio przestawiłam Emilkę na bebiko 3. Słodkie jest, to fakt, ale jakoś pije i nie marudzi. Nie wiem czy Wam pisałam kiedyś, od grudnia z Emi jest Pani Ania. Złota kobita(Mama mojej koleżanki z pracy- emerytowana nauczycielka). Nie martwię się jak wychodzę do pracy bo wiem że zostawiam w dobrych rękach, co prawda jest trochę płaczu przy wychodzeniu, ale zawsze jak się ewakuuję z domu to jest ryk. Pozdrawiamy i obiecuję częściej zaglądać, bo jak się tak odpuści to potem ciężko się wdrożyć znowu.
  9. Wesołych Świąt Bożego Narodzenia, pełnych ciepła, Miłych chwil spędzonych w rodzinnym gronie. Zdróweczka i dużo miłości. :-)
  10. hello, o widzę że się to Fasolka przez moment na kolorowo pokazała, i nie tylko ;-) ale to standard ;-). taaa a potem się jeszcze pyta kto ta pomarańczka hihi :-) Mufi, jak tam cycujecie dalej czy już zakończyliście ? No i juz życzę trafionej tej rozmowy o pracę, bo co tak będziesz chodzić i chodzić :-) Tojahu, dokształcaj się to potem będziesz doradzać co i jak. U mnie w rodzinie ze strony męża same nauczyciele, a właśnie teściowa i szwagierka te młodsze klasy 1-3. hmmm tylko ja taki odmieniec. Jakby starsza poszła teraz do 1 klasy to właśnie ciocia by ją uczyła, ale może to i lepiej że nie będzie :-) No i widzę że Kinga ruszyła z kopyta z umiejętnościami. siedzenie,szybciutko stanie i zaraz będzie śmigać przy meblach :-) ja niby trochę jeżdżę samochodem , ale też już miałam incydent, bo jakieś 3 m-ce temu drzwi przyrysowałam, do tej pory m mi wypomina :-) No ale to fakt, w to Święto jak w żadne inne ,,niedzielni" kierowcy wyruszają. smeffetka widzę że twój m urlop ojcowski będzie miał. Mój już tydzień siedzi na urlopie i całkiem dobrze sobie z Emilą radzą, zresztą, kolejny nauczyciel, więc podejście do dzieci ma. I on bardzo lubi jak ma zostać z dziećmi. A teraz co u nas Emilce jak zaczęły wychodzić zęby to masowo teraz. jest już jedna górna dwójka i górna jedynka i na wylocie kolejna górna dwójka i kolejna jedynka. lada dzień będą stukać. Natomiast na dole cisza nadal, nic kompletnie nie widać, dziwne to ale cóż. Jakoś tak się nauczyła przytulać do wszystkiego, wystarczy powiedzieć kizi mizi i już się tuli, a zaczęło się chyba u teściowej przy takim milutkim kocyku. Pokazujemy oczko, nos, uszy misiowi, i włączamy sobie światełko na pilocie, ogólnie kłótliwa bardzo się zrobiła i za nic nie chce powiedzieć mama, za to tata wychodzi jej świetnie wrrrrr :-) W wolnej chwilce podeślę Wam jakieś zdjątka :-)
  11. hej. Tojahu czuję się ofukana i piszę ;-) Co do dwóch dań to u nas nie ma jeszcze, na brzuszku Emila też śpi, zaczęła jakieś 2 miesiące temu, nawet się nie zastanawiałam czy jej nic nie będzie z tego powodu, Stwierdziłam po prostu że musi jej być tak wygodnie :-) Co do umiejętności to wszystkie jak tu piszecie macie zdolne dzieciaki.( Tojahu i Twoja z tego co wymieniłaś to nie tak mało potrafi :-)) Ja zauważyłam, że jak nauczy się jakiejś nowej rzeczy to starsze już mniej chętnie powtarza, a wręcz mi się wydaje że zapomina, a zajmuje się ostatnią. klap, klap robimy, brawo czy tam kosi kosi też ( a najbardziej wtedy jak się denerwuje), czworakowanie oczywiście też, siadanie, wstawanie, chodzenie przy meblach i na parę sekund uda się stać bez podparcia a potem bach na pupę :-) Gadanie to kiedyś było ,,bach" i ,, nie ma" po swojemu oczywiście, mamamam, tatata, a ostatnio to otwiera buzię szeroko, i na wszystko krzyczy oooooooooooooooooo, albo też jak coś jest szczególnie ciekawe to jest o...o...o...o..., no i pokazuje na wszystko paluchem wskazującym :-). No chyba jakieś przesilenie jesienne tez mnie dopadło, nic mi się nie chce, chodzę jakaś połamana, narzekam ciągle mojemu m, Jakaś napuchnięta jestem okrutnie przed @, ale tak, że normalnie to widzę. Tak tak Tojahu zbieraj chustki, bo na pewno się rozkleisz. Oj ja też jestem mięętka :-) w takich sytuacjach :-) I co Ty się tam dokształcasz teraz , z czego? Zachciało Ci się uczyć znowu :-) też mama styczniowa 2012. nie ma co się przejmować, dzisiaj nie robi papa, a jutro załapie :-) u takich dzieciaczków to z dnia na dzień się wszystko może zmienić a co do jedzenia to u nas rano i wieczorem mleko( czasami z kleikiem ryżowym , ale zazwyczaj samo. 150-200ml 10-11- kaszka z owocami ale babcia tam tez daje bułeczkę 14- obiadek, najbardziej lubi pomidorową z lanymi kluskami, choć ostatnio leciutka ogórkowa też posmakowała 17- też kaszka- ostatnio posmakowała jej z nestle zbożowa z gruszkami, jabłkiem i jogurtem, albo z biszkoptami; czasami chlebek z masełkiem i szyneczką. w ciągu dnia jakiś biszkopcik, chrupek. Zastanawiałam się czy nie dać jej już jakiegoś jogurciku, ale odkąd dałam jej tą kaszkę z jogurtem to na nosku takie malutkie krosteczki jej wyskoczyły, więc sie może jeszcze trochę wstrzymam z nabiałem. Mufi hmmm, ale zgrywus z tego Twojego męża, No patrz myślał że sobie nie odblokujesz ;-) I jak się tak pokłócicie to i godzenie pewnie jest burzliwe :-P Dobrze że Hrabiulek dobrze zniósł to choróbsko, u nas też ostatnio był pogrom, teściowa od sąsiadów przywlokła jelitówkę i drżałam cały tydzień czy coś moje dzieci nie dorwie, bo akurat dzień przed objawami byliśmy u niej na imieninach, no ale na razie odpukać .. No i ja miałam z mlekiem tak jak Ty ledwo co w nocy było, więc się pewnego dnia zbuntowałam i już chyba z 2 tyg jak nie cycujemy w ogóle, jakoś łatwo poszło:-) I jakaś totalnie cofnięta jestem bo nie wiedziałam co to BLW- ale już wyczytałam :-) No i jeszcze się pochwalę, bo 2 dni temu wyszedł w końcu pierwszy ząbek9prawa górna2ka). Niektóre nasze styczniowe dzieci to już po kilka mają a Emi dopiero jeden. ale zaraz za kilka dni wyjdzie po drugiej stronie 2 ka no i jedynki tez chyba lada moment. Wszystko jakoś inaczej bo na dole cisza :-) Pozdrowionka
  12. hej, hej. Jutro piątek . Jak dobrze. A ja się śmiałam z koleżanki z pracy że jajko przelewała, bo ja o takim czymś nigdy nie słyszałam, ale widzę że u Was też takie cuda się stosuje :-) Tak tak Mufi. Zawsze mówiłam że mam grzeczne dziecko, ale odkąd raczkuje to wszędzie jej pełno i wszedzie wlezie. I podobno kłóci się po swojemu z prababcią :-) A ja nigdy nie czytałam lutówek, ani grudniówek :-) Socjo ja tam nie wiem jak ta matura teraz wygląda bo ja to tak dawno zdawałam i to po staremu było, ale na pewno dasz radę. Nie na darmo się mówi że mamy z małymi dziećmi są wydajne, bo trzeba zorganizować czas dla dziecka i na inne zajęcia. No szkoda tylko że nie zawsze to jest doceniane ale to już inna historia:-) U nas nadal brak zębów, trochę już zaczynam się niepokoić, ale podobno do roku czasu nie ma sie co martwić. Chyba znalazłam opiekunkę dla Emilki. Mama koleżanki z pracy byłaby chętna, Emerytowana nauczycielka. Problemem jak dla nie jest to że nie mieszka w moim mieście tylko musiałaby dojeżdżać, no ale skoro dla niej to nie przeszkoda to ok. Musimy się kiedyś umówić i zapoznać z Emilką i dogadać co do szczegółów. Ja bym chciała żeby już od listopada była, a mąż mi jeszcze przedłuża bo jeszcze 2 tyg ojcowskiego nie brał i chyba weżmie w końcu w listopadzie. Powoli zaczynają się chłody i nie uśmiecha mi się ją codziennie rano zwlekać z ciepłego łóżka i domu i wynosić na mróz. A co do brzucha to ja po 1 ciąży miałam super i nic specjalnie nie musiałam robić żeby wrócił do formy. Teraz niestety jest gorzej i juz poczyniłam kroki żeby to zmienić. Zapisałam się na aerobik żeby ujędrnić sflaczałe ciało hihi. No i dzisiaj będzie 4 raz jak pójdę, mam tylko nadzieje że mój zapał się szybko nie skończy :-) papa nara. buziaczki dla dzieciaczków styczniówkowych :-)
  13. hej dziewczyny. długo mnie nie było. Mufi po tej gorączce nie zauważyłam żeby jakaś wysypka była, więc nie wiem z jakiego powodu 3 dni dziecko się męczyło, bo ząbki to też nie były bo nic nadal w buźce nie ma. A teraz męczymy się z katarem od paru dni. Też mieliśmy przeboje bo babcia w szpitalu i takie tam różne. ech nie ma co gadać. Orientujecie się w temacie tacierzyńskiego, bo dyrektorka mojego m mówi że jak brałam dodatkowy urlop macierzyński to mąż nie może wziąć tacierzyńskiego. Nie wiem jakaś bzdura mi się wydaje. Zdrówka życzę wszystkim maluszkom i mamuśkom też. Postaram się nadrobić co pisałyście :-)
  14. Hej hej. witajcie Mufi na szczęście już gorączka minęła. trwała dokładnie 3 doby ale czy to trzydniówka to nie wiem być może. Ale powinna być wysypka jakaś a ja nic takiego nie widzę. Oczywiście w trakcie byliśmy u lekarza ale nic oprócz gorączki nie było. Gardło czyste, kataru kaszlu brak. Lekarz stwierdził że to od zębów bo u nas ani jednego nie ma jeszcze. Chociaż gorączka 39,4 taką jak miała to chyba za wysoka jak na zęby. Dzisiaj Emilka mega marudna tak, że już rady nie dawałam, więcjuż nie wiem może to rzeczywiście ząbkowanie, ale kurcze strasznie bolesne i dziecko się nacierpi okropnie. youstta z tym chodzeniem do przedszkola to ja też tak ze starszą miałam, pierwszy rok to było na przemian tydz przedszkole a 2 tyg w domu. i kurujcie się tam wszyscy i żeby szybko przeszło. smeffetka i dzieciaka ze szklanki nauczyłaś już pić- no super :-) No i prawko super sprawa oczywiście, bez tego ani rusz. jagódka, sama się zaczynam zastanawiać nad opiekunką, bo te dojazdy do mojej mamy będą bardzo uciążliwe. Nie wiem jak to będzie bo jak moja mama i babcia to usłyszą to się pewnie pogniewają. Do starszej moja mama przyjeżdżała ale teraz wolałabym żeby została w domu ze względu na babcię. Ma 89 lat i jest jeszcze bardzo żywotna ale zdaję sobie sprawę że takiej osoby nie powinno się zostawiać na większą część dnia samej. No nic czeka mnie rozmowa z mamą i decyzja co dalej robimy. kushion no z tym zabawianiem to ja już u siebie widzę różnicę jak od września babcie się zajmują Emilką. Do tej pory staraliśmy się nie niańczyć ciągle na rękach tak jak to mieliśmy w zwyczaju ze starszą córką, no i się udawało, ale teraz widzę że babcie lubią rozpieszczać wnuki i już coraz więcej domaga się brania na ręce. Moja Emilka gada bababa, mamama, tatata. dadada . no i gratulacje rozmiaru 36:-) Łóżeczko u nas już od jakichś 3 tyg obniżone a ostatnio już na najniższy poziom ustawione, bo ciągle wstaje, a najbardziej mnie to drażni właśnie przy usypianiu :-) bo nie ma leżenia :-) Tojahu jakiego Ty masz tego męża że Ci nocką po płyty lata no no. Ale Wy świeżo po ślubie no to jak ma nie latać :-) pati moja Emila już sama siada no i czworakuje sobie wszędzie gdzie popadnie, ale na początku tak jak Twoja pełzała wszędzie, ale to już niedaleka droga i podniesie tyłek :-) i ruszy :-). Oj moja starsza też o psa morduje ale nie ma takiej opcji, ja nie będę z nim wychodzić co innego jak ktoś ma dom , kawałek działki, ale w mieszkaniu sobie nie wyobrażam. Powysyłam Wam pare zdjątek dla przypomnienia :-) Buziaki.
  15. Hej. Mufi piszesz że Wiktorkowi przeszła gorączka a u nas właśnie się napatoczyła, w nocy się zaczęło i cały dzień miała taką do 38,4. zobaczymy jak dzisiejsza nocka. nie rozpisuję się tylko pozdrowionka dla wszystkich a następnym razem skrobnę więcej :-)
  16. Witam. oj piątek dzisiaj wreszcie .dziewczyny usnęły więc trochę czasu mam. Siedzimy weekend same bo mój m pojechał do Krynicy na maraton. Przed chwilą schowałam pieniążki pod poduchę starszej bo drugi ząbek wypadł. Płaczu i krwi było co nie miara, jakoś te zęby strasznie mocno jej się trzymają :-). Młoda też po bojach w łóżeczku wreszcie usnęła. Po całym tygodniu jestem tak wykończona że padam na twarz. Teraz codziennie 6 pobudka, ubieranie małej szykowanie i o 7 mój m odwozi starszą do przedszkola a Emilkę wiezie 10 km do babci na wieś. ja 7.30-14.30 praca. potem po starszą do przedszkola a w tym czasie m jedzie znów do babci po Emilę. ogólnie kolorowy zawrót głowy.......Ciężko z tym dowożeniem no ale cóż, jakoś musi być. W tamtym tygodniu zaliczyliśmy trochę odwlekane szczepienie. Emilka waży teraz 8200 i ma 75 cm. No ale już widać efekty pracy babci- Emila robi papa :-) Docia u nas też jakoś ostatnio pojawiły się kupki ze śluzem, odstawiłam całkowicie gluten bo jakoś mi się wydawało że od tego, zamiast herbatki z hippa podaję rumianek bo też mi się wydawało że te zmiany zbiegły się ze zmianą herbatki i czekamy teraz na poprawę, zobaczymy. camilla trzymaj się tam kochana, wytrzymasz jeszcze, matka zawsze zrobi wszystko dla swojego dzieciaczka, jeszcze żeby można było tak część cierpień wziąć na siebie, ale już tyle przetrzymałyście, szybko zleci i niedługo będziecie się cieszyć że już po. a ząbków macie...ho ho.... :-) U nas pusto w paszczy :-) jagódka, dobrze że dzieciaki szybko się uczą nowości to parę dni i Kubuś się przyzwyczai do nowych rzeczy, no a w domku cóż jak tu się nie przytulić do mamusi jak się pól dnia nie widziało. moja też się przytula jak przychodzę z pracy :-) youstta no to sobie facet podporządkował siostrę :-) Z kupami u mnie jest właśnie podobnie jak u Konrada nawet ze 4 dziennie. a te zębiska to nie wiem kiedy wyjdą tym naszym dzieciakom ja to nawet nie widzę żeby coś tam się działo konkretnego :-) Kinga pokazuje ile ma kłopotów hehe dobre, ale największy to ma chyba z braciszkiem :-) Przepisyyyyy...... :-)stronki z przepisami : http://www.osesek.pl/ksiazka-kucharska-dziecka/papki-i-przeciery.html?start=10 http://www.veggie.pl/przepisy/potrawy_dla_niemowlat.htm a w ogóle to pełno tego jest w necie. ja tam coś wymyślam ale ogólnie moja lubi kalafiorowa i brokułową :-) tojah no mam nadzieję że Wy już w domku :-) Mufi witaj:-) oj tam nie płacz już ;-) panie sobie poradzą , a w jaki sposób to może rzeczywiście lepiej nie wiedzieć, grunt że masz zaufanie do Pań. i ząbów też już macie dużo :-) buziaczki
  17. Tojah trzymajcie się tam i niech szybko maleństwo do zdrówka wraca i niech już te szpitale was opuszczą. I niczego nie zapomnij jak będziecie wychodzić(oby jak najszybciej)
  18. Cześć kobitki. I znowu dawno mnie tu nie było. Wybiłam się z rytmu ale dzisiaj i jutro postaram się poczytać co się u Was działo. My dzisiaj kończymy 8 miesiąc. Wczoraj mój m był z dziecięciem na zaległym szczepieniu na żółtaczkę i Emila waży nam 8200i ma 75 cm. Ząbów nadal w paszczy brak. Jeżeli chodzi o rozwój to siada sama, czworakuje, podciąga się przy łóżku do stania i nawet czasami uda jej się tak trochę przemieścić. Przybijamy piątkę i bijemy brawo. Wszędzie jej pełno i już nie ma mowy żeby choć na chwilę spuścić ją z oczu. Ja sobie wczoraj wybyłam na piwko z koleżankami z pracy. Oj tego mi było trzeba żeby trochę odciągnąć się od domowej rutyny. Teraz czeka nas zmaganie z wożeniem Emilki 11 km do babci, bo wakacje się kończą i mój m wraca do pracy. Mam nadzieję że jakoś to będzie. Teściowa też się zaoferowała że będzie brać Emilkę1-2razy w tyg do siebie także fajnie by było bo to tylko kilkadziesiąt m. Sorki że tak o sobie dzisiaj, ale muszę najpierw poczytać co napłodziłyście :-)
  19. Rimela smutne to co piszesz, no niestety fatalne traktowanie pracownika. ja się nie znam więc Ci za bardzo doradzić nie mogę. miejmy nadzieję że Mufi przeczyta bo ona się chyba na takich rzeczach znała, a jak nie to jak masz maila do niej to napisz. i jak tylko się da to idz na l4 i nie miej skrupułów, przecież on nie miał jak Ci o tym mówil i nie będzie miał tak jak piszesz za miesiąc.
  20. Z tym sklejeniem najpierw byłam u pediatry bo zbaraniałam jak zobaczyłam. Wyczytałam co nieco w internecie oczywiście i od razu zaczęłam smarować linomagiem. Pediatra oczywiście potwierdziła i kazała udać się do przychodni po skierowanie do chirurga dziecięcego. Znalazłam prywatnie gabinet -okazało się z-cy ordynatora i umówił nas nas na następny dzień bo powiedział właśnie że nie wiadomo od kiedy ten zlep i że się nie czeka. Rozlepił te wargi w znieczuleniu kremem. Mała nawet nke zareagowała że coś tam było pźniej też nie płakała więc myśle że jej to nie bolało. No i tak jak pisałam teraz codziennie pielęgnacja bo nie chcę żeby kolejny raz jej coś tam robili I
  21. mamelka ja nie wiem bo nie szczepiłam ale znalazłam coś takiego, jak jeszcze nie wyczytałaś :-) http://www.leki-informacje.pl/lek/epar/995,prevenar-13.html pati, ja poszłam do pracy i przez cały dzień nie karmię, ale wieczorem mleko jest i w nocy też, może nie morze mleka ale na popicie i nocne karmienie wystarczy także dopóki się cokolwiek karmi to chyba nie stracisz pokarmu tak z dnia na dzień.
  22. a i piszecie o siusiakach ale u dziewczynek też posprawdzajcie czy wszystko ok, nie pisałam, ale my miałyśmy przeprawę z Emilą ze zlepem warg sromowych mniejszych.
  23. tojah to była maść z antybiotykiem którą się stosuje na oczy detromycyna albo neomycyna , jedna z tych ale dokładnie która nie pamiętam bo to było 3 lata temu i już zużyte dawno. ale na pewno do oczu bo jeszcze wypytywałam lekarkę czy aby na pewno.
  24. hejka kobitki. jeżeli chodzi o dentyste to my ze starszą byliśmy jakoś jak miała 1,5 roku. bo, nieszczęśliwy upadek był i ułamała sobie górną jedynkę więc trzeba było sprawdzić co i jak. no i @ dostałam. uffffffffffffff. Niewielkie spóźnienie bo jakieś 3 dni, ale już odchodziłam od zmysłów. Najdłuższe 3 dni od wieków :-) Pati ja przed ciąża miałam takie plamienia ale gdzieś na 5-6 dni przed właściwym @ i też niby lekarz kazał mi odczekać a jak nie to tabl na unormowanie cyklu, nawet myślałam że przez to mogę mieć problemy z zajściem w ciążę no ale jakoś poooszłooo. i nie powiem kilka razy zdarzyło mi się w środku cyklu no ale nie było to tak żebym nie mogła np gdzieś wyjść. jagódka rosołku jeszcze nie dawałam, bo wydaje mi sie że jeszcze za wcześnie, no ale widzę że niektórym dzieciaczkom nie przeszkadza :-) Co do glutenu to my akurat gdzieś chyba od połowy 5 miesiąca przyzwyczajałyśmy się i teraz Emilce od 2 dni daję na II śniadanko albo podwieczorek kaszkę mannę na mm z biszkopcikiem, widzę że smakuje jej to strasznie:-) tojah i ten tekst małej agatki cudny, nic dodać nic ująć wszystko zawarła tak jak jest :-) kushion , no kolejna co na dietę cud przeszła i będzie chudym tyłkiem się tu chwalić, buuuu a ja się w końcu muszę zabrać za siebie bo mi kolejne kg przybyły :-( ale wczoraj pobiegałam, a dzisiaj mąż ma mi przywieźć od kolegi bieżnię, nie wiem co z tego będzie ale się zawzięłam i muszę trochę poćwiczyć, mam do zrzucenia 5 kg i już . No tylko jak tu zrzucać kg jak mój mąż na urodziny zaserwował mi wczoraj kolację, przepyszna zapiekanka z różnych serów z pomidorami, ziołami i bagietką czosnkową, mniam.... no i łyknęłam pół kieliszka wina ale ciiiiiii bo wiecie zaraz będą morały :-) Kushion z chęcią bym razem z Tobą zaczęła ale jeszcze 1 raz dziennie i nocą daję małej cyca więc odpada. przesłałam Wam parę zdjęć dla przypomnienia, gdybym kogoś ominęła to się upominać :-) buziole Pa
  25. hej hej. dopisuję się do Waszego grona niezorganizowanych oczywiście :-). U mnie ciągle jest : co masz zrobić dzisiaj zrób jutro, a i tak się okaże że czasu braknie:-) i co z tymi okresami się porobiło, ja tez czekam.......od przedwczoraj a przecież od porodu miałam od razu regularnie co 28 dni. Oj oj ......pozostawiam bez komentarza... zmykam może coś jednak zrobię :-)
×