Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

-gitarzystka-

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Mam opuchniętą powiekę 2-gi dzień. Zaczyna mi się roić jęczmień. Dotychczas robiłam sobie okłady z szałwii, ale pomaga ona tylko na pieczenie i zaczerwienienie, a opuchlizna nie schodzi. Proszę pomóżcie, bo jeszcze 6 matur przede mną, a wysiedzieć z takim okiem to masakra.
  2. Obudziłam się rano z czerwonym okiem i opuchniętą dolną powieką. Całodzienne okłady z szałwi zlikwidowały zaczerwienienie, ale powieka jak była spuchnięta tak jest. Pomóżcie proszę, bo na maturze nie idzie wysiedzieć z takim okiem. :(
  3. Witam. :P Mój Chłopak jakieś pół roku temu wziął się ostro za siebie: ćwiczenia, bieganie itp... Wszystko super, poprawiła Mu się kondycja, zrzucił niepotrzebny tłuszcz, przestał chorować, powiększyła się klata i mięśnie. No właśnie. Doszło już do tego, że zaczynają Mu wychodzić na przedramionach żyły. A ja NIE CIERPIĘ żył. Można powiedzieć, że połowę dzieciństwa spędziłam w szpitalu i mam do nich uraz. Kiedy je widzę to po prostu robi mi się niedobrze, a czasem nawet słabo... :/ Niestety, Mój Kochany Chłopak twierdzi, że wychodzące żyły są bardzo męskie, widać, że ma duże mięśnie, że są fajne, że chce być jeszcze silniejszy (więcej treningu= widoczniejsze żyły) i w ogóle to marudzę. Jak przemówić Mu do rozsądku, że wygląda to makabrycznie i na ten widok robi mi się słabo? Z resztą nie tylko mnie. Jego Siostra i Mama także nie mogą już na Jego ręce patrzeć... Mówię Mu, że przecież może trenować inne partie ciała, a te nieszczęsne ręce zostawić w spokoju, ale nie dociera... :/ Weźcie coś doradźcie, bo naprawdę już nie wytrzymuję...
  4. -gitarzystka-

    Co wziąć na rehabiloitacje?

    Witam. Mam dziś pierwszy dzień rehabilitacji kolan. Na skierowaniu są wymienione: obuwie zmienne, skarpety na ćwiczenia, ubranie sportowe i ręcznik. Niestety, jest jeszcze jedna pozycja, która została ucięta razem ze skierowaniem. Odczytać można tylko: "...wkę na masaż", czy coś w tym guście. Nie wiecie, co to może być? Dodam, że idę na magnetronik, laser, fango i ćwiczenia w odciążaniu.
  5. Wygląda to tak, że chodzę już 3 dni naładowana wodą (wyglądam jak pod koniec I trymestru) z lekkimi bólami mięśni gładkich. Czuję się, jak gdyby ktoś mnie zatkał "tam" korkiem i nic nie może z tego organizmu ujść. Ani okres, ani woda. Nie wiem, czy to stres nie pozwala tej miesiączce dojść do skutku, czy co? Wzięłam sobie wczoraj ciepłą kąpiel, żeby się rozluźnić, ale to też nic nie dało... Poradźcie coś, bo mnie zaczyna frustrować ta sytuacja. :/
  6. Witam. ;) Za półtorej tygodnia czeka mnie studniówka... a niedługo potem okres. :P Niestety, zawsze nabieram wody jak gąbka przed miesiączką, a tym razem chciałabym, żeby jednak do tego nie doszło. :P Czy znacie jakieś sposoby, na odprowadzenie wody z organizmu? :)
×