Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

moje żo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez moje żo

  1. Leesha Gratulacje!!! x Nuti, martwię się o Ciebie! :( x Ja muszę wyjechać na kilka dni, ale myślami będę z Wami. Kurczę, martwię się Nutelką bardzo :O x paaaaa
  2. Ja dziś zjadłam 100-110 g frytek, udo z kaczki, do tego cebula, trochę papryki i 3 śliwki oraz pół pomidora, wszystko na gorąco. Tłuszcz wylałam spod frytek i kaczki, jakoś mi nie wchodził. Za chwilę zjem garść migdałów i wieczorem może ogórka, który "po mojemu" :P nie przerywa głodówki. Jakoś nie mam ochoty na kolejny posiłek.
  3. No to mnie zmartwiłaś Nutelko :( :( A byłaś na białkowej? To straszny syf, ta dieta. Musisz zrobić badania i zobaczysz, jakie wyjdą. A jakie masz te obrzęki? Jak naciśniesz, to zostaje dołek? Czy są sprężyste? Ja takie miałam, teraz na obecnej diecie mi przeszły. Czasami miałam tak opuchnięte nogi, że do wanny bałam się wejść, a pod prysznicem nie mogłam kucnąć, bo miałam wrażenie, że skóra na podudziu mi pęknie. Koszmarrrr! Mnie akurat samo przeszło, ale nie polecam takiej metody nikomu. Też mi nie schodziły, nawet po nocy. Kawy nie pij, obciążasz nią cały organizm. Staraj się pić dużo, wbrew pozorom, im mniej się pije, tym silniejsze obrzęki tym bardziej, że skoro woda Ci zalega, organizm masz pewnie odwodniony. Napisz, jak się czujesz, bo się zamartwiam :( x Nie polecam metforminy, każdy z tych leków uszkadza trzustkę, potem jest się skazanym na branie insuliny po iluś tam latach stosowania cudownych pigułek. x paaa
  4. Hejka :) Dziś na śniadanie zrobiłam 2 jaja sadzone na słoninie, do tego cebulka, 2 plastry sera żółtego, pół pomidora, trochę papryki, 2 płaskie łyżki groszku i 3 śliwki. Na obiad mam kaczusię i sałatkę (zaległą) z zielonych pomidorów :) x Nuti, a jak z nerkami? Badałaś je ostatnio? Może właśnie za mało pijesz? Kawa nie jest dobra, zresztą to wiesz. Spróbuj pić więcej zwykłej wody, może być z cytryną i sprawdź sobie mocznik i kreaktyninę :) x Miłego dnia
  5. Tzn. spodnie włożyć mogę, nawet na d*psko, ale ich nie zapnę. A nawet jakbym się uparła, to na pewno w nich nie usiądę, chyba, że z trzaskiem rozrywanego materiału :D
  6. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Na temat raka u optymalnych wiele napisano na dobrej diecie i proponuję tam się popytać. Dieta optymalna nie jest dietą, która zapewnia nieśmiertelność. Poza tym nikt poza stosującym dietę nie wie, czy naprawdę ściśle jej się przestrzega, czy tylko mówi się, że jest się na tej akurat diecie. Ja np. już nie jestem na optymalnej, nie trzymam żadnych proporcji, liczę tylko węgle i staram się nie przeżerać tłuszczem ani białkiem. Poza tym stosuję wielogodzinne przerwy w jedzeniu, czego pan Kwaśniewski nie wymagał od swoich pacjentów. Jestem na diecie wysokotłuszczowej i niskowęglowodanowej i ta dieta służy mi oraz ratuje życie i zdrowie. Tego akurat jestem pewna po wynikach badań, jakie mam. A z każdym badaniem są lepsze, choć wysokotłuszczówkę stosuję już długo. Teoretycznie zgodnie z tym, co pisał pan J. na swoim forum, powinnam się już czuć gorzej, po fazie początkowej euforii :D x A czemu nie pisze Anusia? Nie wiem, forum przez długi czas było martwe, więc może przestała tu po prostu zaglądać sądząc, że jest tak nadal? Nie tylko ona nie zagląda. Mnie też tu wiele miesięcy nie było. Pisanie samemu ze sobą jest na dłuższą metę nużące, więc się nie dziwię, że dziewczyny, które aktywnie się udzielały, przestały się odzywać. Trochę szkoda, ale takie jest życie :)
  7. Nutelko, nie jesteś sama :) Mam ochotę na rybę i chyba zjem sobie świeżego dorsza na śniadanie, dla odmiany. Jakoś mnie nie ciągnie do jajek ostatnio. A na obiad mam klopsiki z wczoraj. Jutro zaś kaczusię. :) Bardzo mało węgielków ostatnio zjadam i pojawiły się w związku z tym u mnie przeogromne zaparcia. Prawdziwa udręka. :( Przeproszę się wobec tego z zieloną bryjką (wyciągiem z młodego jęczmienia) i wszystko wróci do normy. Po prostu jakoś mi nie smakują jarzyny :O Wolę zjeść takiego ogórka solo, wieczorem np. przed snem. A do obiadu pół ziemniaka. Może to dlatego, że jadłam strasznie dużo jarzyn w te wakacje? x Miłego dnia, odezwę się wieczorkiem
  8. No ładnie, ładnie. Ruch tu jak na autostradzie. :( :O x Dobranoc
  9. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Ja na szczęście nie mam mentora ;) Natomiast profesor Konturek jest dla mnie autorytetem. To nie jest anonimowa osoba z forum, nie jest czyimś synem, tylko człowiekiem, który wykształcił całe rzesze lekarzy- lepszych lub gorszych, ale jednak ;) Jego fizjologia jak najbardziej do mnie przemawia :) Podobnie jak i biochemia :) Wracające z resztkami tłuszczu chylomikrony niestety lokują się w wątrobie, czy nam się to podoba czy nie, a z krwią docierają do mięśni, tkanki tłuszczowej, etc. Jakie są skutki nadmiernego spożycia tłuszczu? Wnioski można sobie samemu wyciągnąć. Na pewno nie tylko pocenie się i luźne stolce. Nie ma tak pięknie :) x Jeszcze raz podkreślam słowo klucz - nadmierne. A ono dla każdego oznacza co innego, bo to zależy nie tylko od wagi i wzrostu człowieka, ale i naszej pracy, potrzeb organizmu, kondycji, chorób, itd........... Dlatego sztywne proporcje, które pomijają wszystkie te czynniki, niekoniecznie się sprawdzają i sprzyjają zdrowiu. x Z mojej strony koniec tego tematu. Nie mam profesorskiej wiedzy, więc polemizować z naukowcami nie zamierzam, ani krytykować osób, które są o niebo mądrzejsze w tej akurat dziedzinie ode mnie. Przyznaję się bez bicia, że te 20 lat temu biochemię zdałam, aby zdać, a nie wynieść cokolwiek z nauczania. Nie taki był wiodący kierunek mojej edukacji, mogłam więc sobie na to pozwolić. Teraz żałuję, ale cały czas się dokształcam, dla siebie :) x Dobranoc
  10. Małgosiu witaj :) Ja już kwasu nie biorę, brałam go, aby się oczyścić i aby właśnie poprawić mój cukier. Ale sam w sobie pomógł mi w oczyszczaniu, wpływu na cukier nie zauważyłam żadnego. Może za krótko go brałam? x Nuti, ja się na forum Gacy odniosłam tylko do jego wypowiedzi (choć nie wiadomo, czy to sam pan Gaca się wypowiedział) odnośnie diety tłuszczowej. Potem jakieś osoby mnie o coś pytały, to wszystko. Nie zamierzam im zaśmiecać forum. Nie wiem dokładnie na czym ta dieta polega, natomiast z tego, co ludzie tam piszą, jest to taki misz-masz niskokaloryczny z mnóstwem ćwiczeń. Jest typowa tłuszczówka, potem metaboliczna, potem mieszana. Są cykle i co jakiś czas jesz coś innego. Chudniesz, bo musisz przy takiej podaży kalorii i regularnym ćwiczeniom. x Rosół można spokojnie jeść, sam wywar bez warzyw z żółtkiem rozmąconym i wlanym na wrzętek, to prawdziwy rarytas :) Jak się dorzuci nieco warzyw, to też tragedii nie będzie. Uwielbiam robić sałatkę jarzynową z takich gotowanych w rosołku jarzyn, bo ma zupełnie inny smak i jest bardzo sycąca . :) x Dziś mam labę i wylegiwałam się w wyrku, choć wstałam o 5 rano :P Jednak postanowiłam zmienić moje plany i koło 7 rano z powrotem byłam w łóżku :D Kocham spać, ostatnio ciągle mi się chce spać, organizm odrabia niedosypianie wakacyjne ;) Nawet żeń-szeń nie działa. Kawy nie pijam, więc zostaje mi tylko koniaczek na podniesienie żywotności, którego też nie pijam :P Cóż, miejmy nadzieję, że odeśpię wszystkie nocki i wrócę do życiowego speedu. x pa :)
  11. Witam :) Gratulacje dla Córci, Wolke :) x Ja dzisiaj zamierzam zrobić klopsiki w sosie pomidorowo-majonezowym. Na śniadanie za chwilkę będę miała jaja sadzone na słonince z warzywkami :) x Miłego dnia
  12. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Powiem tak, ja za panem J. nie przepadam, ale nie ośmieliłabym się go tak nazwać, więcej - uważam, że biochemię ma w małym palcu, więc jako całokształt warto go czytać. To, co zrobił z forum syn pana K, woła zaś o pomstę do nieba, praktycznie zniszczył całą pracę swojego ojca swoim zachowaniem. W życiu nie chciałabym tam pisać. x Ale wracając do tematu - chodzi właśnie o to, że wielu ludzi stosujących dietę optymalną po przeczytaniu książek uważa, że można się tłuszczem najadać bezkarnie. A tak nie jest i nigdy nie było. Chylomikrony z resztką tłuszczu trafiają do wątroby. Można z chomika ściągnąć sobie Stasie, są to krótkie streszczenia skryptów Konturka z fizjologii dla Collegium Medicum UJ i poczytać o trawieniu poszczególnych składników pokarmowych. x Miłego dnia :)
  13. No, całe szczęście, że topik odżył, właściwie kilka topików. :P Pozdrawiam Dziewczyny, lecę oglądać film i lulu. Jutro pobudka o 5 rano :)
  14. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    O, przepraszam bardzo, ale to ja napisałam tę "bzdurę", zresztą niedokładnie zacytowaną z którejś biochemii. :P Chylomikrony są, są realne jak wątroba i nerki i nie da się zaprzeczyć ich istnieniu. Może się mylę, ale wiem, że jeśli je się dużo tłuszczu, waga stoi, nawet kiedy węgle są mikroskopijne i białko również. Jestem tego najlepszym przykładem, zanim zaczęłam stosować IFy, jadłam tłuszczu wiele i spadek wagi zatrzymał się, białko oscylowało w granicach 45 g, węgle podobnie. Tego nie da się inaczej wytłumaczyć. Córka przytyła pijąc gorzkie kakao na śmietanie. Odkąd je wyrzuciła z diety, pięknie zaczęła chudnać. Tego też nie da się wyłumaczyć tylko gukoneogenezą z mleczy. Bo kawę pijała nadal. Co innego 50 g śmietanki do kawy lub mniej, co innego - 250 g śmietany w kakao. Więcej, to co napisałam jest zgodne z tym, co pisał pan J. na Dobrej Diecie o diecie Kwaśniewskiego i jej wpływie na stłuszczenie narządów, tycie i miażdżycorodność. Nalezy się tym przejmować TYLKO wtedy, kiedy naprawdę się "obżeramy" tłuszczem. A chyba takich osób wśród nas nie ma? Prawda? Bo to już nie jest dieta optymalna. :P
  15. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    *nie zje ich, czyli tłuszczy :D
  16. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Gdyby smalec i słonina zatykały żyły, to organizm nie magazynowałby zapasów w formie tłuszczu nasyconego, czyli dokładnie takiego, z jakim mamy do czynienia w smalcu, tylko w formie na przykład oleju. Sugerujesz Gościu, że organizm KAŻDEGO człowieka jest samobójcą? Podważasz biochemię? A może u Ciebie odkłada się olej pod skórą? W podręcznikach do liceum wyraźnie jest napisane, że przyczyną tycia i miażdżycy są WĘGLOWODANY - np. w "Jedność i różnorodność" PWN. Mechanizm tego nie jest wyjaśniony, to nie ten poziom nauczania, ale sama przyczyna jest podana wprost i bez ogródek. Mięso skażone? No jest, nie mamy wyjścia, coś musimy jeść. Ale przynajmniej mięso i tłuszcz zwierają wszystko, czego człowiek potrzebuje. Spryskane nawozami rośliny, są równie toksyczne, a nie zawierają wszystkich niezbędnych makro i mikroskładników. Dla mnie wybór jest prosty i oczywisty. x Ruch wspomaga chudnięcie, jest fajny, jeśli ktoś to lubi, ale nie jest niezbędny, aby być zdrowym i szczupłym. Podstawą zdrowia jest odpowiednia dieta. x Na diecie można jeść warzywa i owoce też - na przykład śliwki, jagodowe. Grunt to nie przesadzać z nimi. Jak ktoś nie lubi smalcu, słoniny, może sobie zakupić dobry olej lnainy - tylko w aptece - lub np. przepyszny tłuszcz kokosowy. x Miłego dnia :)
  17. Witam :) Insa, ja krzyczeć nie zamierzam, bo to nie ma sensu. Trzeba samemu wziąć tyłek w troki, bura nie da niczego. x Besta - placuszki takie lepiej piec w piekarniku, dodając do nich pół kostki stopionego masła, potem również można je na masełku przygrzewać na patelni. x Nuti, mnie tak odrzuciło od alkoholu, że 2 butelki wódki stoją w lodówce z pół roku, co najmniej. Nawet kieliszka z mężem nie uszczknęliśmy. x Ja właśnie jestem po śniadaniu - znowu zmaściłam i nażarłam się mleczy - kawałek fety, kawałek białego, kawałek śledzia w śmietanie, troszkę boczku, łyżka majonezu, łyżka oliwy z bazylią, pół pomidora, ogórek, 3 śliwki, kawałek papryki i kilkanaśnie malin. Na obiad mam karkówkę i zielone pomidory. Zrobię z nich sałatkę - pokroję w plastry, zaleję łyżką oliwy i łyżką octu, dodam sól, czosnek i pieprz oraz szczyptę cukru. Jak się przemacerują są pyszne :) x Miłego dnia. :)
  18. Aplauzzzzzzz!!!!!!! dla Besty! x Gita, w książce kucharskiej Kwaśniewskiego, są przepisy na różne chlebki, dla opornych z 10 dag mąki. Co myślę o mące, wiesz sama, więc się powtarzać nie będę. Poszukaj książkę na chomikach, a jeśli się nie da, postaram się wrzucić stosowne przepisy na jakiś serwer. x Niedawno pisałam też o chlebku migdałowym i wrzucałam przepis. Analogiczny można zrobić z orzechów lub zamiast orzechów, czy migdałów dorzucić otręby, ale nalezy pamiętać, że zbyt wiele otrębów utrudnia wchłanianie wielu składników odżywczych. x Mnie nie kusi mąka, ciasta i inne takie sprawy, ja ostatnio mam coraz większy problem z jedzeniem tylko przez 4 godziny na dobę. Nie wiem, czy nie wydłużę czasu do 6 godzin, bo po prostu nie jestem w stanie mieścić się w widełkach, a brak rygoru jest najgorszy do utrzymania wagi. Zawsze coś skubnę wieczorem, np. przed chwilką orzeczy włoskie i brazylijskie i mały ogórek z kawałkiem boczku :( Jestem beznadziejnaaaaaaaaaaaaa :O Na razie stoję wagowo w miejscu i oby tak dalej, bo jak przytyję wpadnę w panikę, albo w załamkę. To dziwne, bo jem sporo, a mimo to, trudno mi zachować godziny :( x Dobranoc :)
  19. Wolke Spróbuję, może będzie lepiej :) x Gościu, nic się nie stało, że wklejasz ciekawostki, nie musisz się tłumaczyć. Wydaje mi się jednak, że trudno przekonać osoby, które obrały jakąś tam drogę i się jej twardo trzymają, więcej - widzą efekty owej ścieżyny ;) - aby zmieniły swoje zapatrywania. Czas da odpowiedź, czy nasza droga jest słuszna :) Węglowodany w dużych ilościach są dobre dla osób dużo ćwiczących i przede wszystkim zdrowych, choć nikt nie powie mi, że muszą pochodzić akurat od mąki. Z drugiej strony ciężko je uzbierać w ilości proponowanych 60%, jedząc warzywa i małe ilości owoców. :) x Besta, narobiłaś mi smaka na galaretkę :) x Insa, ja moich wnuków karmić mąką nie zamierzam, z tego co wiem, córka też ma takie zdanie. Jest twarda i na pewno zrobi to, co mówi, że zrobi. Zawsze taka była - dąży do celu nie oglądając się na innych i chwilowe przeciwności. Mąka jest szkodliwa tak samo dla dzieci jak i dorosłych. Ale to jest sprawa każdej rodziny, jak swoje sprawy rozwiązuje. Ja mówię stanocze NIE mąkom i kaszom zanieczyszczonym zbożami, rzekomo zdrowym płatkom i jogurcikom z syropem fruktozowym i rakotwórczymi "antypsuczami" i ulepszaczami smaku. x Dobranoc :)
  20. I jeszcze - zjadając mąkę większość ludzi NIGDY nie będzie zdrowa. Może być szczupła, ale i tak zachoruje na przewlekłe schorzenia, których by nie doświadczyła, gdyby z tej "zdrowej" mąki i masy węglowodanów zrezygnowała. Większość, co nie znaczy, że wszyscy oczywiście. Każdy ma rozum, każdy ma wybór. Tak jak z papierosami - ludzie palą myśląc życzeniowo, że ich ominą raki, przewlekłe zapalenia oskrzeli, rozedmy i inne "fajne" choróbska wynikające z codziennego trucia się nikotyną i substancjami smolistymi. Inni zachorują, nie my. A tak nie jest. :)
  21. :) Nie ma sensu na wątek o diecie NISKOWĘGLOWODANOWEJ I WYSOKOTŁUSZCZOWEJ wklejać zaleceń dotyczących diety całkowicie przeciwstawnej. Ja nie lubię ćwiczyć, nie mam zamiaru się katować godzinami po to, aby zjadać mąkę, kasze i ryże, które zrujnują mi zdrowie. Myślę, że pani Ewa mogłaby nawet całą blachę ciasta opędzlować i byłaby szczupła, gdyż spala takie ilości kalorii na treningach, że tycie jej nie grozi. Córka i mąż byli ostatnio na biegach na orientację jakiś tydzień-dwa temu i obliczyli, wg jakiegoś tam programu, że spalili 10 tysięcy kalorii. Przeszli/przebiegli 70 kilometrów. Takie coś super podkręca metabolizm, ale są i skutki uboczne - po jakimś czasie wilczy apetyt, bo organizm za wszelką cenę chce odzyskać to, co stracił. Ja jestem kontuzjowana, góry się odbiły na moich schorowanych kolanach, nawet nie biegam, a to "mój" sezon :( x O skórę bym się nie martwiła. Duże ilości tłuszczu, jakie się spożywa, poza tym roztwory kolagenu - galaretki, wywary kostne są idealne - spowodują, że wszystko powinno być ok. Należy jedynie nie przesadzać z g***townym chudnięciem. x Paaaaaaaaaaaaaa
  22. Hej :) Nuti, moim podstawowym celem było i nadal jest - wyleczenie się z cukrzycy. Tego nadal pewnie nie osiągnęłam, gdyż nie sądzę, że przy takich błędach, jakie popełniam - częste mlecze, częste owocki, co z tego, że śliweczki i malinki, brak ich rotacji - niemożliwym byłoby wrócenie cukru do normy, skoro w czasach, kiedy skrupulatnie wszystko liczyłam i rotowałam, nie miałam idealnych wyników na czczo. Po prostu mam tyle na głowie, że przestałam się tym aż tak przejmować i truć siebie dodatkową frustracją. Może mam tak uszkodzoną trzustkę, że nigdy nie wrócą mi wyniki do laboratoryjnych norm. Dla mnie wystarczy, że w ciągu dnia mam je ok i że pokonałam na chwilę obecną otyłość olbrzymią, którą miałam ponad 10 lat! x A tak w ogóle, to dziś planuję placuszki ziemniaczane z zółtkami i fetą na śniadanie plus kotlet mielony. A na obiad sałatkę z jajek na twardo, awokado, boczusia, ogórasków i cebuli. Podoba mi się odwrócenie posiłków. Jakoś tak inaczej się czuję, kiedy jajka jem po południu. Przypuszczam też, że zgrzeszę wieczorem, mąż kupił orzechy świeże włoskie, więc je pewnie wszamam jak wróci do domu i je przywiezie :P x Miłego dnia :)
  23. Insa, mam 164 cm, więc niedowaga mi nie grozi :) x Mnie do ciast nie ciągnie, wiem, że potem z cukrem w granicach 200 bym się bujała miesiącami, może nawet wyższym :(. Poza tym i tak nie rotuję już niczego, więc pewnie mi bydlak podskoczył :O . Na szczęście nie mam pasków, to i dodatkowych zmartwień nie mam i powodu do irytacji. I tak wiem, to chowanie głowy w piasek, ale nie mam obecnie siły i energii na dodatkowe atrakcje. x Dobranoc :)
  24. Hmmmm, ale ja miałam 87 kg kilkadziesiąt miesięcy temu, więc schudnięcie w tak długim czasie, to nie jest żaden wyczyn. Wyczynem będzie utrzymanie mojej obecnej wagi w czasie, mam na myśli kilka lat, nie kilkanaście miesięcy. To będzie prawdziwym sukcesem. Zawsze najtrudniej jest wagę utrzymać. x Ja dzisiaj wszamałam - kawałek podgardla i kotlet mielony, do tego 3 łyżki groszku, cebula, pomidor i 2 śliwki. Drugi posiłek - 2 plastry sera białego, 3 plasterki boczku, na ser grubo świeżego masła, do tego ogórek, 3 śliwki, kawałek papryki i garść migdałów. I..................kawa :O Wiem, ale to trzecia w tym miesiącu i mam nadzieję, że ostatnia. Czyli wyszło sporo, zwłaszcza tłuszczu. x Miłego
  25. O, a przez moment byłam na czerwono. Już jest ok, jakby jakieś głupie wpisy były, to nie ja. Wiem, że jakoś można teraz pisać podszywając się pod kogoś, ale nie wiem jak. paaaaaaaaaaaaaa
×