Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

moje żo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez moje żo

  1. Kolejny dzień IF 20/4 Suplementy: 600 mg kwas alfa-liponowy 3x witamina C 3000 jm D3 witamina b complex Aktywność 0 Płyny - około 2,5 litra Posiłki: 1. Placuszki z cukinii podsmażone na masełku 2. 1,5 kotleta mielonego pieczonego, 120 g groszku z odrobiną masła i ogórek małosolny B: 43 T: 130 W: 30 Kalorii około 1400. x Placuszki z cukinii przepis, może się komuś przyda: 0,5 kg cukinii utarte na grubej tarce, zasypane solą, zostawić na kilkanaście minut. Potem należy mocno odcisnąć płyn, można przez gazę 100 g fety 200 g jogurtu greckiego posiekana cebulka 2 jajka łyżka pestek dyni przyprawy Wszystko razem wymieszałam i upiekłam w piekarniku, termoobieg, góra-dół, 170 stopni. Placuszki dzięki pieczeniu nie rozpadają się, można dodać do nich smielone orzechy, czosnek, zmielony kokos. Są pyszne. x Wczoraj była u mnie pogoda przedburzowa, nic się z niej nie wykluło, ale i tak czułam się jak wrak, dziś jest o wiele lepiej, choć upał i zaduch daje się we znaki. Ostatnio coś mało jem białka, ale nadrobię to jutro, kaczusia na mnie czeka, więc pewnie wpadnie spory kawał.;) Przymierzam się do postu 44 godzinnego, tak mi wychodzi, że jak skończę jeść o 16 jednego dnia, to będę pościć do godziny 12tej czterdzieści cztery godziny później. Pora jedzenia 12-16 mi bardzo odpowiada, nie chciałabym tego zmieniać, ewentualnie mogłabym przesunąć o godzinkę w dół. Zobaczę, czy mi się uda pościć przez cały poniedziałek. Jeśli będę czuła duży głód lub osłabienie zrezygnuję, tym bardziej, że jestem przez @ i może nie powinnam się forsować, tym bardziej, że cały czas właściwie poszczę ;) x Trzymajcie się :)
  2. No tak, tylko trudno przekonać człowieka, aby odrzucił wszystko to, czego go uczono o "prawidłowym" żywieniu przez lata, aby uwierzył w terapeutyczność całkowicie odwróconej piramidy żywieniowej. W tym jest problem, gdyby ludzie mieli odwagę, nie byłoby (tutaj choćby) setek tematów o odchudzaniu, nie byłoby jojo, nie byłoby tabsów na odchudzanie. Ludzie są poddani na tyle silnej indoktrynacji, że nie wierzą nawet wtedy, kiedy mają naoczne dowody. :O x Kiedyś czytałam na którymś forum, że np. cukrzycy lubią nimi być. To prawda. Teraz, chyba tego nie ma, ale np. na forach o cukrzycy było zabronione wspominanie o diecie optymalnej. Osoby, które próbowały się tam wypowiadać blokowano (jak za komuny), ich wypowiedzi kasowano. Czytałam wypowiedź matki dziewczynki chorej na cukrzycę typu I, ona nawet pomimo dostania adresów osób wyleczonych, albo takich, które zmniejszyły dawkę insuliny twierdziła, że jej to nie potrzebne, bo nie widzi w tym sensu, a na urodziny córeczki ................................... upiekła jej tort :O x Ari, dajesz czadu!!! :) Brawo! x Mój dzień: suplementy, jak zwyke, wzięłam 300 mg kwasu zamiast 600 mg. Płyny - sporo, pzrestałam liczyć. Dziś aktywność 0, wczoraj do późna sprzątałam regały z książkami, mam zakwasy wszędzie, postanowiłam odpocząć. Posiłki: 1. dwa jajka na smalcu gęsim z cebulką i papryką + 40 g boczku oraz miska kefiru z kakao, siemieniem i 100 g truskawek. 2. kotlet mielony pieczony, ogórek małosolny i 100 g groszku zielonego, bez żadnej omasty. B: 45+ to, z groszku T: 125 W: 30 Kalorii około 1300. x Miłego wieczoru :)
  3. Witam :) Dzięki Skinny, czytanie do poduchy córka chyba sobie odpuści, chyba że literaturę do prezentacji z polskiego. x Quendi, nie znam ilości, jakie można spożywać maksymalnie. Jednak nie jesteśmy hindusami ;) Taka kurkuma np. w większych ilościach ma gorzkawy posmak, ale jest bardzo zdrowa. Muszę przetrzebić sobie szufladę z przyprawami, ogólnie mam ją, jak perfekcyjna pani domu :P, każda przyprawa w osobnym pojemniku lub słoiczku, podpisana, ale niektóre pojemniki mam już puste, o czym przekonuję się dopiero w trakcie pichcenia. x Niestety kobieta od mleczaków dziś się nie pojawiła, może jutro będzie. Mam jeszcze kefir własnej produkcji to go zjem, a jeśli jutro nadal nie będę miała dostępu do źródła swojskich wyrobów to trudno, poczekam do kolejnego piątku i od jutra będę mieć abstynencję mleczakową. Ciekawe jak się poczuję? x Mmmmm szpinak! Pychota. :) x Kanon urody jaki jest, każdy wie. Trudno, nie zawsze trzeba być "idealnym", powinno się dobrze czuć we własnej skórze, to jest najważniejsze. Mnie mąż wspierał cały czas, kiedy przytyłam i walczyłam o siebie. x Miłego dnia :)
  4. Ufff, odetchnęłam z ulgą, kiedy zobaczyłam, że tilapia jest z polskiej hodowli. Jutro mam dzień mleczy, a potem na tydzień spokój z nimi, zobaczę jak to wpłynie na moje samopoczucie. Mam wrażenie, że nie chudnę, nie wiem czemu, nie ważę się, ale obwody stoją w miejscu od tygodnia. Może zbyt wiele wymagam od siebie? Obcięłam kalorie o kilkaset, czasami nawet, jak dziś, niemal o tysiąc, to bardzo dużo. Zaczęłam ćwiczyć i pupa! :( Chciałabym zlecieć do 60 w ciągu dwóch miesięcy. Nie mam kompletnie apetytu, IF 20 jest dla mnie wręcz wymarzonym sposobem na życie. x Ari, zjadłaś mlecze, ser żółty. Po prostu widocznie truskawki nie są dla Ciebie złe lub jednorazowy wyskok nie działa na zdrowy organizm. x Cieszę się, że jem proste potrawy, jutro będę miała dostawę świeżego sera i śmietany, zjem część, resztę zostawię rodzinie. Zrobię też własną czekoladę, wiem bowiem, że córka na pewno tego akurat nie odpuści. Teraz była na długim wyjeździe, ale poradziła sobie, powiedziała kucharzowi, że jest na diecie bezglutenowej, codziennie rano robią jej jajecznicę na śniadanie, mięs nie zagęszczają sosami, nie ładują panierki, może sobie gotować jajka w kuchni i trzymać warzywa w lodówce, więc tak robiła, kupowała kabanosy, boczek, awokado, papryki i dała radę. Kiedy wyjeżdżała na konkursy za granicę też pisała w zgłoszeniu, że jest na bezglutenówce, nie było żadnych problemów z tym, piekli dla niej specjalny chleb, robili jajecznicę rano, tak sobie życzyła, zupy miała bez zagęstników, podobnie mięsa. Jak się chce, to się da! ;) x Trzymajcie się ciepło :)
  5. Witam, kolejny dzień na IF 20-to godzinnym za mną. Suple: jak wczoraj. Aktywność: jak wczoraj Posiłki: 1. 1 jajko sadzone i 2 żółtka na smalczyku z gęsi z dodatkiem dymki i łyżką groszku oraz mały kubek jogurtu greckiego z mielonymi nasionami (sezam, siemię, słonecznik, orzechy włoskie, migdały). 2. 110 g rybki smażonej (niestety tylko tilapia była świeża dziś u mnie w sklepie, ale co tam) oraz sałata z ogórkiem gruntowym, groszkiem zielonym i ogórkiem małosolnym polane 2 łyżkami oleju smakowego. B: 46 - zwierzęce + 11 z nasion i groszku T: 100 (nie wliczałam tłuszczu, na którym smażyła sie rybka, bo nie polewałam go nim) W: 28 Kalorie -1300 x
  6. Kropeczko, uwielbiam mirunę, szkoda, że nie mogę jej dostać świeżej. Ryby mrożone mnie obecnie odpychają, nigdy nie wiadomo ile glazury dodadzą, aby zwiększyć ich wagę. Po rozmrożeniu często wychodzi mokra papka a nie konkretny kawałek ryby. x Oglądałam Ari ten film kiedyś. Dopiero niedawno dotarło do mnie, że za wprowadzeniem aspartamu jako słodzika wbrew badaniom naukowych stoi także firma monsanto. I jak tu nie wierzyć w spiski i celowe wykańczanie ludzkości w imię jej przetrzebienia do pożądanego miliarda a nie siedmiu? Ja w zbiegi okoliczności przestałam wierzyć. x Ja się nie sugeruję ani Kwaśniewskimi, ani panem Witoldem, ale swoim samopoczuciem, wydolnością organizmu oraz poziomem cukru. Pan Witold krytykował proporcję np. B:T:W - 1:3:0,5-0,8 Ale co innego jak ktoś zjada np białka 100 g, dokłada 300 g tłuszczu i jeszcze zagryza 80 g węgielków, a co innego, jak ktoś je mniejsze ilości pozostałych składników. Tłuszcze to jedyny produkt, jaki mnie syci. Po większej ilości białka czuję się zamulona i rośnie mi cukier. Nie wiem, jak mogłabym zwiększyć jego ilość np. dp proporcji ponad 1 g na kg należnej masy ciała. Chyba drastycznie ucinając węgle. Jem do syta, tzn. tłuszcze stanowią dla mnie główne źródło energii, jadłabym ich o wiele więcej, gdybym np. piła, jak kiedyś, kawę ze śmietaną. Chcę też zrzucić jeszcze kilka kg, więc staram się nie szaleć z nimi. Nie zamierzam schodzić z kalorycznością poniżej 1000, gdyż ten eksperyment mam za sobą, zakończył się masakrycznym jojo. Wszystkie diety 1000 kal i poniżej uważam za szkodliwe dla zdrowia, niezależnie od sposoby żywienia, no chyba, że ktoś ma metr pięćdziesiąt wzrostu i wagę należną 50 kg lub mniej. x Trzymajcie się. Quendi narobił mi smaka na nasiona w jogurcie, niestety jogurtu sama nie zrobię :O Może się skuszę jutro na kupno maleńkiego i wyżerkę z orzechami. Dawno ich nie jadłam. Napiekłam masę kotletów, jak córy nie ma w domu, to w ogóle mam wrażenie, że wszystko w lodówce leżakuje całymi dniami :D x Dobranoc. x PS. Aha - cukierek obecnie 129 Poproszę męża, aby mi schował glukometr do 1 lipca, bo inaczej zużyję paski w tydzień. :P
  7. Mój dzisiejszy dzień, kolejny na bardzo długim IF 23-godzinnym. Nie zrobiłam 24 H, bo uświadomiłam sobie, że jutro robiąc przerwę 20to godzinną spowoduję, że w ciągu doby zjem 2 razy, tzn, dostarczę 2 razy więcj kalorii, musiałabym zrobić znacznie dłuższą przerwę. x Suplementy: 600 mg alfa-liponowy 3000 jm D3 3xwit. C 2XB complex x Posiłek: Placuszki, kotlet mielony pieczony, 100 g brokuła, 20 g boczku, wszystko na 40 g smalcu i kubek kefiru (200g) do wypicia. B: 40, T: 115, W: 31 Kalorii około 1300. x Placuszki miały być z założenia ziemniaczane, utarłam 90 g ziemniaka na drobniutkiej tarce i wbiłam 2 całe jajka, wyszła mi masa bardziej omletowa, dla takiej ilości ziemniaka lepiej by było dać jedno jajko całe lub 2 żółtka. x
  8. Mróweczko, nie znam osoby, która się leczy alternatywnie, ale wiem, że kwas alfa-liponowy plus zażywanie Naltreksonu czyni cuda. Myślę, że w takiej sytuacji chwyta się wszystkiego. Więcej do poczytania tutaj: http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?t=22543
  9. Quendi, oj kusisz, kusisz. Muszę sobie jeszcze poszaleć i zjeść nasionka ze śmietaną, ale to w piątek, bo ostała mi się tylko sklepowa, a jej nie chcę jeść. x Miłego dnia :)
  10. 6 dzień z IF 20-to godzinnym: Suplementy: 300 mg kwas alfa-liponowy 2000 jm D3 3x witamina C Płyny - woda i herbaty różne - około 2,5 l. Posiłki: 1. Dwa naleśniki + po plastrze sera żółtego do nich + po 3 plasterki boczku oraz cebulka, łyżka groszku, łyżeczka słonecznika, kilka paseczków papryki wszystko podgrzane na 20 g smalcu 2. Kotlet mielony + sałata z sosem owocowym oraz kubek kefiru z cynamonem. Kalorii około 1600 B: 54 T: 140 W: 30 x Cukier na czczo: 134 Cukier niecałe 2 godziny po posiłku 140. x Przepis na kotlety mielone w piekarniku: mięso mielone (daję z łopatki) jajka (na kg miecha daję 3 sztuki) słonina drobno posiekana cebulka posiekana czosnek przyprawy Wszystko wymieszać, formować kulki i układać w prostokątnej formie. W kotlecikach zrobić dziurki palcem (jak w kluskach śląskich) i nałożyć do nich tłuszcz (zwykle daję masełko w kawałkach, dziś dałam kawałki słoniny) Piec przez 30-40 min, góra-dół, 180 stopni. x Sos owocowy do sałaty: posiekałam truskawki posiekałam kilkanaście czereśni przepołowiłam agrest (mąż kupił twardy, niedojrzały i piekielnie kwaśny) Wszystko razem udusiłam na masełku, na wolnym ogniu, przyprawiłam solą, pieprzem i ziarnami kardamonu. Można dodać ocet balsamiczny, nie dodałam ponieważ mi sfermentował. x Miłego wieczoru
  11. Hej :) Dziewczyny nie martwcie się zastojem, organizm się broni, ale i tak polegnie w tej nierównej walce, w końcu to MY mamy przewagę ;) x Ari, córa zawsze była indywidualistką, jeszcze przed dietą potrafiła się sprzeciwiać ogółowi i iść własną ścieżką. Ma bardzo silną osobowość. x Zmierzyłam kontrolnie cukier na czczo - 134! Czyli przez 3 tygodnie IF i mojej optymalnej diety spadł mi z poziomu 170-180 do obecnego. Śmiem przypuszczać, że jeszcze 3 tygodnie i będzie w normie. :D x Miłego dnia
  12. Muszę jeszcze coś dodać ważnego, co chyba umyka w dyskusji. Dla dziecka, zwłaszcza małego, rodzice są bogami. Tak! Tak jest. Są najważniejszymi osobami, na których się ono wzoruje. Są w ogromnej mierze zależne od nas, dorosłych. I to my mamy bezpośredni wpływ na ich styl życia, dajemy podwaliny tego, czym/kim się staną w przyszłości. Tylko, że dziecko czerpie nie tylko z domu, ale i od rówieśników. Może też się zdarzyć, że zanim dzieciak będzie w ogóle w stanie samodzielnie podejmować jakieś decyzje dotyczące swego żywienia, będzie już za późno, rozwiną się choroby, których nie byłoby, gdyby..... x Pisałam na poprzednim topiku, powtórzę i tu- moja córka jest wyśmiewana na każdym kroku z powodu swojej diety, jest krytykowana, jej byli chłopcy też jej się czepiali, zarzucali różne dziwne rzeczy, np. to, że nie mogą z nią iść na pizzę, itd. (tak, jakby tylko pizzę można było zjeść wspólnie) Ja ją podziwiam - za siłę, determinację, umiejętność przeciwstawiania się całej rzeszy rówieśników, dążenie do własnego celu......... Nie każdy ma tak silną osobowość jak ona, nie każdy sobie potrafi poradzić z opinią publiczną.... x papa
  13. Hej, Dziewczyny, nie sprzeczajcie się. To trudna sprawa ustawić sobie dom. Mnie teściowa nienawidzi, w ogóle nigdy za mną nie przepadała, ale teraz mnie nie cierpi, bo mój mąż rzeczywiście wychudł, nigdy nie był gruby, ale wyszczuplał. Do niej nie docierają fakty, to, że spadło mu ciśnienie, a pomimo fizjologicznej bradykardii miał je o wiele za wysokie, że ma super wyniki, itp. Ona widzi to, że inni panowie w jego wieku (46 lat) wyglądają inaczej (czytaj- mają pszeniczny brzuch) a on jest taki chudziutki. Jest szczupły, bo to po prostu lubi. Na szczęście nie mieszkamy z nią, ale nie wyobrażam sobie codziennych utarczek z tą kobietą, gdyby tak wyszło, że musielibyśmy z nią zamieszkać. To rozbijałoby rodzinę, taka jest prawda. Nie chciałabym też nastawiać męża przeciwko swojej matce. To bardzo trudna sprawa, czasami myślę, że jeszcze trudniejsza niż różnowyznaniowość, np, która ma miejsce w niektórych rodzinach. x Niestety mąka to zło, trucizna. Obecna pszenica nie ma nic wspólnego z pierwotnie uprawianą, została zmodyfikowana genetycznie, aby uzyskać jak najwięcej płodów z jak najmniejszej powierzchni, rodzi obficie, tylko że to nie jest juz pszenica. x Do ludzi to nie dotrze. Nie potrafią zrozumieć, że piramida żywieniowa stoi na głowie, naciskanie na nich powoduje skutek odwrotny od zamierzonego. x Trzeba to wszystko wypośrodkować, a znalezienie złotej równowagi nigdy nie jest proste. :) x Dobranoc :)
  14. A owoce, zwłaszcza jagodowe, można jeść na takiej diecie w niewielkich ilościach i okraszone tłustą śmietaną - albo ubitą 30%, albo tłustą wiejską. Najlepsze są śliwki węgierki, mają bardzo dobry stosunek glukozy do fruktozy, glukozy jest aż 2/3, a to fruktoza jest nieodpowiednia dla naszego organizmu. Czekam aż pojawią się śliwki, aż do późnej jesieni można nimi sobie uzupełniać węgielki :) papa
  15. Ari, no ja wiem, że brakowało - tłuszczu :P Przez ostatnie dwa dni spałam w sumie około 10 godzin, więc miałam duuuuużo czasu na spalenie własnych zasobów. Nie dostarczyłam odpowiedniej ilości kalorii, więc mi się oberwało rykoszetem od mojego organizmu. A co by było, gdybym "posłuchała" wczoraj siebie i nie zjadła obiadu? Na pewno przerwałabym IF lub kompletnie się do niego zniechęciła (mam na myśli dłuuugi IF), a tak wiem, co zrobiłam źle i wyciągnęłam wnioski dla siebie :) x Mój mąż jest nieeeeeedooobryyy! Przyniósł do domu czereśnie i agrest, a ja nie mogę nic dziś już jeść!!!! Ale i tak go kocham bardzo, oczywiście ;) x Skinny, tak właśnie działa, niestety, niedojadanie. Jak na swoją wagę, jesz bardzo, bardzo mało, ale to Twoja sprawa. Nie przejmuj się, smaki na tego typu rzeczy nie przechodzą łatwo. Jeśli zmieściłaś się pomimo tej wpadki w miarę w WW, to nie ma powodu, aby tak to przeżywać, Stres też działa niekorzystnie na odchudzanie.
  16. Mój 5 dzień na IF 20to godzinnym za mną: Suplementy jak zwykle, ruch jak zwykle. Posiłki: Naleśniki wg przepisu Wolke, u mnie - 7 jaj roztrzepanych z 90 g śmietanki 30% i szczyptą soli 1. Dwa naleśniki z serem ze śmietaną, na wierzch mus śmietanowo-truskawkowy (truskawek 100g) oraz kubek kefiru. 2. Karkówka i groszek zielony, groszku sypałam na oko, gdzieś pomiędzy 120-150 g. Całość około 1600 kcal B - pod 70 (aż), dlatego ucięłam węgle T - około 140 W - w zależności od groszku od 31-35. Jutro muszę uciąć białko i węgle, aby nie dopuścić do wzrostu glukozy, tłuszcze wobec tego na maksa. x Trzymajcie się :)
  17. Czytałam gdzieś, że cynamon w dużych ilościach jest szkodliwy, ale nie znam wiarygodnego, naukowo potwierdzonego źródła tej informacji. Dodaję go nawet do mięs, ryb, np. gulaszu czy tilapii, oczywiście w niewielkich ilościach. Jest substancją obniżającą poziom glukozy, doskonale komponuje się z kwasem alfa-liponowym, mają synergistyczne działanie. x Lecę na razie, wpadnę na chwilkę później :)
  18. Niestety jedzenie nie jest tak dobre, jak nam się wydaje, bo jest zanieczyszczone i kiepskiej jakości, chyba że masz dostęp, Skinny, do naprawdę wspaniałych jakościowo surowców. Ja poza nabiałem, jajkami i kurą lub kaczką, nie mam. Co do leczenia głodem, to w sumie nie jest to nic innego jak IF, ja mam go właśnie od 16 jednego dnia a koniec przypada na 12 dnia następnego. Nie wyobrażam sobie jednak jedzenia w tych godzinach na dłużej, bo przypadają one na czas pracy, a zbytnio sobie cenię ciepłe posiłki - w spokoju, które mnie bardziej sycą, abym miała z nich rezygnować na rzecz pudełeczek z przekąskami noszonych do pracy. Mikrofala niszczy strukturę żywności, korzystam z niej w ostateczności. Na pewno pani doktor zaleciłaby odstawienie przeze mnie mleczy, ale jak to zrobić, kiedy tylko je mam z pewnego źródła, doskonałej jakości? Zobaczę, co da sam IF na koniec czerwca. x Co u pozostałych z Was, Dziewczyny? Hoga, Ty znów zaginęłaś gdzieś w wirtualnym świecie? ;) x Ari, mam nadzieję, że nie postanowiłaś ciągnąć kolejnych dni głodówki? Hoooooop hoooooop! Gdzie jesteś? Pisz tu zaraz, co u Ciebie!!! :)
  19. No czegoś muszę się trzymać, Skinny, skoro nie mogę sobie ufać. A ufać swojemu uczuciu głodu i sytości nie powinnam, bo nacięłam się na to wielokrotnie. Została mi więc waga kuchenna, codzienna rozpiska i mędrca szkiełko.;) Osoby zdrowe, które nie mają problemów z łaknieniem powinny się kierować smakiem, samopoczuciem i łaknieniem, co jakiś czas kontrolując wagę, czy aby nie chudną za bardzo. Ja się do takich osób nie zaliczam, więc ufam nauce. Tylko to mi pozostało lub.....................powrót do leków i w niedalekiej przyszłości małżeństwo dożywotnie z insuliną. x A wiesz coś Skinny na temat poziomu glukozy na czczo przy długim IF? x Lecę rysować schematy córce, dość się wyleniuchowałam dziś w wyrku czytając jakieś mało ambitne książki :P, jestem kompletne beztalencie malarskie :O, ale czego się nie robi dla własnego bobasa :P
  20. Kolejny dzień 4 IF 20/4 Płyny około 3 l - herbata i woda (herbata oolong milk jest the best!!!!!) Kompletnie od tygodnia ostawiłam kawę!!! Suplementy - 200 mg kwas alfa-liponowy, 3000jm D3, witamina bcomplex Posiłki: 1. 2 jaja + żółtko + 30 g smalcu + łyżka groszku + łyżeczka słonecznika + mała cebulka + kawałeczek papryki oraz do tego kubek 200 g kefiru własnej produkcji. 2. 150 g wątróbki drobiowej + 30 g masła + 120 g ziemniaka. Kalorii około 1300, B - 57, T - 90(może nieco więcej, nie wiem, ile miało mleko o krówki tłuszczu), W - 39. x Quendi, jeśli chcesz schudnąć, to może minimalnie, w granicach 5% zmniejsz tłuszcz na poczet białka zwierzęcego? Tak sobie myślę, że w Twoim przypadku to może wystarczyć :) x Ja niestety nie zamierzam "słuchać" tego, czy jestem głodna, czy też nie. To "słuchanie" doprowadziło mnie najpierw do wychudzenia a potem skrajnej otyłości i cukrzycy. Nie zamierzam tego robić, chyba że organizm wyzdrowieje całkowicie i utrzymam wagę przez co najmniej 10 lat. Słuchać siebie mogą, wg mnie, osoby, które nigdy nie miały problemu z zaburzeniami łaknienia, jak się doprowadza siebie do otyłości, to oznacza, że nie ma mowy o tym, że samodzielnie wie się, co jest dla nas dobre. Dziś zjadłam mniej, bo gros czasu spędziłam w łóżku, więc i zapotrzebowanie było minimalne. Od mojego stałego zapotrzebowania odejmuję 300-600 kal i uważam, że to wystarczy, aby schudnąć trwale, moim celem jest głównie wyrównanie cukru przede wszystkim do wartości książkowych. Im dłuższy IF, tym mniejsze uczucie głodu, co nie oznacza, wg mnie powtarzam, że mam się tym kierować. Dziś np. nie miałam ochoty na obiad, ale zjadłam go nie na przymus, a ze smakiem. Więc wiem, że ketoza, którą prawdopodobnie mam, oszukuje mój ośrodek głodu, ale ja nie mam zamiaru powtarzać tego samego, co sobie zrobiłam za pomocą leków, ziółek chińskich i innych świństw w przeszłości. Chcę byś silna i zdrowa, mam dla kogo żyć, a skoro jedząc nawet po około 2500-3000 kal utrzymałam przez 1,5 roku wagę, oznacza to, że mam duże szanse, aby spełnić moje marzenia. x Tak się zastanawiam, czy na tak długim IF w ogóle jest możliwe zejście z cukrem na czczo poniżej 100? Nie jestem pewna tego w ogóle. Na razie marzę o glukozie poposiłkowej, czyli w 2 godziny po posiłku rzędu 120-125. Gyby mi się to udało, byłabym przeszczęśliwa. x Z dodatkowych obserwacji, poprawiły mi się paznokcie i cera bardzo. x Spałam dziś pół godziny w nocy oraz 3 godziny w dzień. Jestem świeża jak skowronek. Przed zaśnięciem w dzień jeszcze poćwiczyłam. Czuję się wspaniale! Czego i Wam życzę :) Miłej niedzieli :)
  21. Wstawać Śpiochy!!!!!!! :P ;) x Betuni - witaj! - 16/8 oznacza, że przez 16 godzin na dobę pościmy, a przez 8 godzin jemy. Są różne opcje przerwy w niejedzeniu: 12/12, 16/8, 18/6, 20/4, oraz głodówki 24 godzinne, 36 godzinne, czy 48 godzinne. W zasadzie pościć możesz to 3 dób, potem spowolnieniu ulega metabolizm, poza tym organizm się starzeje szybciej przy takich niedoborach pokarmowych. Efektem postów, zwłaszcza tych powyżej 18 godzin, jest przede wszystkim ustabilizowanie poziomu insuliny, sprawienie, że tkanki oporne dotąd na jej działanie uwrażliwiają się, poza tym znacznie podnosi się poziom hormonu wzrostu, zwłaszcza u nas kobiet ;), stabilizuje poziom glukozy, aktywują odpowienie "dobre" receptory w komórkach tłuszczowych ud, pupy oraz innych trudnych do zrzucenia sadełka rejonów. Tyle w teorii, w praktyce połączenie IF z dietą niskowęglowodanową i wysokotłuszczową oraz nisko(średnio)białkową powinno przynieść samo zdrowie! Jestem na razie ponad 2 tygodnie na takim sposobie żywienia, tzn. konkretnie na IF, obecnie 4 dzień na 20/4, może zrobię nawet dziś 24 godz. przerwy, natomiast na samym sposobie żywienia, jakże odmiennym od zalecanego przez dietetyków długo, niemal wyleczyłam się z cukrzycy II typu, no i zrzuciłam masę zbędnych kilosów nie wysilając się. Mam nadzieję, że IF upora się do końca z moim cukrem i resztą kilosków, czego wszystkim życzę również. Mam jeszcze w zanadrzu kilka sztuczek, jak choćby rotację wyrobów mlecznych, jakby samo IF nie dało rady :) Powodzenia x Miłej niedzieli dla wszystkich. Dzisiaj nie pospałam, ledwo zasnęłam a zadzwoniła o świcie córka, przegadałyśmy 2 godziny, więc w sumie można powiedzieć, że nie spałam. Czuję się żwawo, ale nie będę tak przeciążać organizmu, więc mykam do łózia na trochę.
  22. Kolejny dzień z IF 20to godzinnym za mną - 3ci już. Suplementy: tradycyjnie 200 mg kwas alfa-liponowy, 3000 jm. D3 oraz witamina Bcomplex Aktywność: 0, pod wieczór przelecę się z odkurzaczem i mopem, bo przy zwierzaku muszę utrzymywać czystość i postaram się zrobić serię ćwiczeń Samopoczucie doskonałe. Płyny: pomiędzy2,5-3 l Posiłki: 1. Budyń czekoladowy - 100 g żółtek + 100 g śmietanki 30% + 15 g kakao + 5 g cukru 2. 120 g truskawek + 100 g śmietany 3. Sałatka - 200 g karczku + sałata + cebulka + czosnek + kawałeczek papryki + 90 g groszku Kalorie-około 1700 B - około 50 T - około 130-140 (może mniej, bo karczek był słabo przerośnięty tłuszczykiem) W - około 40 x Miłego weekendu :)
  23. Hejka :) Ja sobie właśnie wszamałam śniadanie i zagryzkę. 3 dzień przerwy 20to godzinnej za mną i właściwie zmusiłam się do jedzenia, tzn. mogłabym pociągnąć głodówkę. U mnie kryzys pojawia się 4 godziny po ostatnim posiłku, wtedy czuję taki głód wynikający z przyzwyczajenia raczej, a około północy lub później, kolejny głód i ogromne burczenie w brzuchu. Jak się oba etapy pokona, to spoko. Wczoraj mąż jadł wieczorem przy mnie, dziś rano też, także rano dusiłam mięso na mój wczesny obiad i ...nic. Nawet mnie zapachy nie skusiły, były dla mnie całkowicie obojętne. Mok, spróbuj ze mną 20/4 ;) Trzymajcie się, zajrzę później. na razie jestem najedzona jak bąk i chce mi się spać, całą krew mam we włośniczkach przewodu pokarmowego :P
  24. Korekta, jeszcze raz przeliczyłam to, co zjadłam i tak: Białko się zgadza, tzn. około 61 g (liczone z groszkiem), T: 118 g, W: 51 g (różnica co do groszku wg różnych tabel jest ogromna, wzięłam wartość najwyższą). Kalorycznie około 1360, czyli bardzo mało mi wyszło, jak na moje potrzeby. Dobrze, że zrobiłam sobie dzień lenistwa, bo kiepsko koło północy byłoby ze mną. A tak, pójdę wcześniej spać. Zmieniłam w ostatniej chwili menu i za mało dołożyłam tłuszczu. I jeszcze suplementy: 200 mg kwas alfa-liponowy, 3000jm D3, witamina B complex oraz 3X rutinoscorbin. x Co do lodów, to nie są one ptymalne, tzn. ten przepis, co go podawałam, ale lody w ogóle nie są zbyt dobrym produktem na dietach wszelakich :P Na pewno lepsze są własnej produkcji niż kupne, przynajmniej wie się, co się je tak naprawdę. x Miłego wieczoru i postępów w walce z chorobami i wagą :)
×