Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

moje żo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez moje żo

  1. Hej Mok, teoria to wyjaśni bardzo prosto :P, byłaś zatruta nikotyną, nie tyłaś, choć jadłaś być może za dużo, organizm nie przyswajał składników odżywczych tak jak zdrowy. Teraz się odtrułaś i takie samo jedzenie doprowadziło Cię do nadwagi. Za pół godziny śniadanko, a potem lecę do pracy na parę godzin. Mam przepotworne zakwasy w udach, czuję że je posiadam. Ćwiczenia na czczo są świetne, bo wiem, że spalam własny tłuszcz po tylu godzinach niejedzenia. Lecę, jeszcze raz- miłego dzionka :)
  2. Witam :) No tak Insulinko, snułam się, ale byłam po poważnej infekcji z wysoką temperaturą. Pisałam już, że do września nie mam możliwości wcześniejszego chodzenia spać. I tak już kładę się 2 godziny wcześniej. Dziś wstałam po 7 rano, żyję normalnie, porobiłam przysiady ze stronki, którą wkleiłam na Twoim topiku. Pokreślę, że ja się nie czuję źle z moimi cukrami, znam cukrzyków, którzy celowo nie obniżają cukru do wartości normalnych (na insulinie cukrzyków), bo na wyższych cukrach mają większy power. Ari, na razie zrobię sobie IF w proporcjach 20/4, potem odstawię mlecze (od lipca), na razie muszę sie nacieszyć wiejskimi wyrobami, a potem się zobaczy. Myślę, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Chciałam też podkreślić, że popełniałam świadome błędy w żywieniu optymalnym, ulegałam różnym pokusom i może dlatego cukier nie spadał mi do wartości poniżej 100. Teraz mam naprawdę silną motywację i niezłomną wolę, więc wszystko wskazuje na to, że powinno być ok. U mojego męża i córki kilukrotnie badałam poziom glukozy na czczo, zawsze był poniżej 100, więc to nie prawda, że na żywieniu optymalnym cukier rośnie i na czczo norma to 140, czy nawet więcej. Nie wiem natomiast, jak byłoby z ich krzywą cukrową. Biorę 3000 j.m do 5000 j.m D3 na dobę. Najczęściej 3000 j.m. W nocy przed spaniem miałam glukozę w wysokości 165 (po około 9 godzinach od ostatniego posiłku). Bardzo ładny wynik moim zdaniem. bo powoli, ale jednak sukcesywnie spada, pdobnie jak moja objętość w pasie ;) Jeszcze taka uwaga, że może zbyt dosadnie pośmiałam się z napuszenia jakie panuje na forum Kwaśniewskiego. Niestety doczytałam teraz na forum dobra dieta jak oni się zachowywali w stosunku do osób stosujących dietę optymalną i powiem, że to wszystko mnie przerasta. Wzajemne wyzwiska, oskarżenia, pomówienia. Bardzo mi się to wszystko nie podoba!!! :O Myślę, że każdy z nas ma rozum i powinien słuchać przede wszystkim własnego organizmu. Ja produktów nie ważę, raz zważyłam truskawki, aby zobaczyć ile mniej więcej ważą, ale to też kwestia wprawy, był czas, kiedy odważałam wszystko skrupulatnie co do grama, potrafiłam nawet odciąć plasterek ziemniaka, aby nie ważył za dużo ;) :P Teraz już nie mam takiej obsesji z tym związanej, ale uważam na to co jem i w jakich ilościach. Dziś na razie herbata malinkowa 300 ml i dwa kubki minerałki oraz 300 mg kwasu alfa-liponowego. Lecę robić drugą serię przysiadów i pojawię się może w pracy, mam dłuugi urlop, ale przynajmniej ogarnę papierzyska. Miłego dnia :)
  3. Ja dziś już zakończyłam jedzenie, było ono w godzinach 12.30-16.30 Chciałabym wytrwać w proporcjach czasowych 20/4. Mam nadzieję, że to się uda. Śniadanie: Kawałeczek białego wiejskiego sera z ogóreczkiem kiszonym oraz budyń kakaowy, z 5 małych żółtek z wiejskich jaj, do tego około 180 ml śmietanki 30%, dwie łyżeczki kakao oraz mała łyżeczka miodu. Wszystkie składniki bez miodu mocno podgrzałam mieszając do zgęstnienia, po zdjęciu z ognia dodałam miód i kawałeczek masła. (masło zupełnie niepotrzebnie, bo i tak było tłusto i pysznie). Przekąska: Kilka truskawek z łyżką śmietany 18% posypane tartymi orzechami Obiad: Kaczka pieczona solo, tzn. kawałek kaczki. Yerbę piję rzadko, ale teraz mam na nią fazę i pewnie potrwa ona kilka dni, a potem przerzucę się na inną herbatkę. Gardło mnie boli, skutek całusów z zarażonym przeze mnie mężem, jak tak dalej pójdzie (wzajemne zarażanie się) to wykurujemy się w okolicach Bożego Narodzenia. :P ;) Miłego wieczoru
  4. moje żo

    BEZ CUKRU i białej mąki CO WY na to?

    Ćwiczę trochę zawsze rano, przed posiłkiem korzystając z http://chickentuna.tumblr.com/, poza tym mam wyczerpującą pracę umysłową, a jak mam okazję, to uwielbiam piesze wycieczki. Wiem, że to nie cukrzyca, ale stan przedcukrzycowy, nietolerancja cukrów. Dziś chyba przesadzę z tłuszczami, bo budyń był całkiem tłusty, a potem jeszcze kaczusia. Jutro zjem ich mniej wobec tego. Powiem szczerze, że pierwszy raz robiłam budyń wg tej receptury i wyszedł przepyszny, jajeczka miałam wiejskie, malutkie całe, malutkie, żółciutkie żółteczka, bynajmniej nie w kolorze pomarańczowym. Wcześniej jeszcze wcięłam kawalątko sera wiejskiego i pół ogórka kiszonego, jestem opchana! Miłego dnia :)
  5. moje żo

    BEZ CUKRU i białej mąki CO WY na to?

    :) Gratuluję, świetny spadek wagi, Insulinko Mogę tak mówić do Ciebie? Mój cukier stoi w miejscu, wiem, miałam nie mierzyć, ale na czczo jest w okolicach 170-180, międzyposiłkowo około 150. Cóż, podjęłam decyzję, że odstawiam mlecze od lipca. Ale schudłam w pasie 3 cm w ciągu tego ponad tygodnia odkąd jestem na IF. Moim celem jest schudnięcie w pasie do 62-63 cm oraz zejście z glukozą na czczo do poziomu 100. Będę rotować mlecze, nie mam wyjścia. A co masz dobrego na obiad? Ja dziś piekę kaczkę. A na śniadanie sobie zrobię budyń: 4-5 żółtek 200 ml smietanki 30% łyżka kakao rozmieszać i podgrzewać do zgęstnienia potem dodam łyżeczkę miodu oraz kawałeczek masełka Muszę wykorzystać to, że jeszcze jem mleczaki. Kawę odstawiłam całkowicie. Mnóstwo wyrzeczeń, ale czuję się dobrze, choć znów!!! boli mnie gardło, zaraził mnie z powrotem mąż, musimy przestać dawać sobie całusy ;)
  6. Polecam, poza tym, picie herbaty yerba mate, najlepiej liściastej i przynajmniej bombillę dokupić do niej, aby ułatwić wyłapywanie fusów. Ma doskonałe właściwości, można ją zaparzać wielokrotnie i jest znacznie przyjemniejsza w smaku niż niektóre ziółka, np tymianek :P
  7. Nadal jestem na tropie jedzenia eko, najlepiej wiejskiego, ale najłatwiej jest o nabiał, trudniej o zwierzaki. Masło będę sama klarować, więc będę kupować wiejskie, ale nie mam przekonania do drobiu wiejskiego, który hoduje się w celu sprzedaży, chciałabym znaleźć gospodarza, który hoduje na własne potrzeby zwierzątka i byłby się w stanie ewentualnie podzielić, sprzedając część. Jak Wam leci, Dziewczyny? Trzymacie się jakoś? Ari? Żyjesz? :)
  8. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Tu piszemy kropeczko http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5607633
  9. Hej, ja też nie mam siły do tego forum. Żasnego linku wkleić nie mogę. Dziś moje jedzenie w godz. 12-19.40 (za chwilkę obiad mam, późno, ale mnie wziął w objęcia sen przed burzą, jaka się roszalała ;) Śniadanie: 2 jaja sadzone + cebulka młoda + kawałeczek papryki +2 łyżki groszku zielonego, to wszystko na 40 g słoninki (miałam ochotę na tłuszcz), do tego kawałek sera białego wiejskiego. Przekąska: truskawki 150 g plus łyżka zmielonych orzechów plus 2 łyżki jogurtu greckiego i skusiłam się po nich na jakieś 30 g mojego sera żółtego oraz małego ogóreczka kiszonego Obiadokolacja: Żeberka, 2 sztuki, kawałek kalafiora, 2 młode marchewki, wszystko uduszone w tłuszczyku z gęsi, ale sosu nie dodam do potrawy, dodam zamiast niego kawałek masła świeżego. Na razie, może się później pojawię jeszcze :)
  10. Hej, dzisiaj tylko w biegu :) Ari, odpowiem Ci tutaj, na razie nie ma mowy, abym zmieniła swój tryb życia, zbliżają się wakacje, ale i ostatnie przed maturą córki i ponieważ mam zaległe urlopy, wykorzystam je, aby jej pomóc w przygotowaniach, tym bardziej, że dwa na rozszerzeniu przedmioty zdaje, których praktycznie nie miała w szkole, tzn. miała, ale w minimalnej ilości, a skoro jestem na tyle kumata, nie widzę sensu płacenia za korki w wysokości 1600 zł miesięcznie za jeden przedmiot, bo tak się nauczyciele liczą, przynajmniej w szkole córki. Wiem, że nie przekonam jej do wczesnego wstawania, cały rok to robiła i nie mam serca wymagać tego od niej w wakacje, a ponieważ jej życie opiera się na konkursach, też międzynarodowych, nieustannych wyjazdach z domu, nawet nie mam sumienia jej prosić o zmianę całego jej stylu życia. Od września tak, ale do września nie ma mowy. Czytałam wczoraj w nocy, tzn, przejrzałam książki dotyczące grup krwi i genotypów oraz ich wpływu na diety i abstrahując od tego, czy to jest rzetelnie udokumentowane naukowo czy nie, dużo w nich racji. Mam grupę krwi 0 i nie trawię zbóż, co jest prawdą, źle mi po niektórych warzywach, zauważyłam, że ziemniaki mnie tuczą, tu nie chodzi tylko o cukier, no i mlecze......... Temat rzeka. Od lipca je odstawiam, trudno się mówi, odstawię je na 3 tygodnie, po 3 tygodniach spróbuję przez 1 dzień je pojeść, potem znów odpust na 3 tygodnie i tak w kółko. Nie zamierzam z nich całkowicie zrezygnować, ale ograniczę do minimum. Niestety to dla mnie duża strata, bo zwłaszcza ser żółty, świeże masło (nie rozpuszczone) oraz czasami twaróg, nie mówiąc o jogurcie greckim, uwielbiam. Już pomijam aminokwasy z mleczaków, które łatwo wchodzą w glukoneogenezę, ja chyba je źle trawię w ogóle i nawet jakbym nie miała utajonej cukrzycy, to i tak by mi szkodziły. Często po kawie ze śmietanką mam uczucie jak u niemowlaka, że chce mi się ulać resztkę. Mam słaby wpust żołądka, skłonności do refluksu i wrzodów przełyku, u mnie to rodzinne i jestem genetycznie obciążona tym schorzeniem. Wiem, że na "starym" topiku pisano mi, aby je odstawiła, ale musiałam sobie to porządnie przemyśleć, tym bardziej, że kakao na śmietance jest takie pyyyysszzne! :P Wolke, tak mąka ziemniaczana ma WW, ale mnie chodzi o to, że np. zamiast galaretki owocowej pełnej badziewia, można zrobić sobie kisielek domowej roboty, który nieco zagęści i utrwali masę mascarponowo-bitośmietankową. :) Skinny, Kwaśniewski i pracownicy Arkadii uważają, że B roślinnego się nie wlicza. ja strączkowych nie jem, czasami groszek, w sezonie może się skuszę na odrobinę bobu, to wszystko. Jem orzechy i one mają sporo białka, ale też nie pochłaniam ich garściami, więc nie zamierzam nadal wliczać. Spytałam Was o to, bo jak mi Ari podała wartości odżywcze truskawek, a w nich zawartość białka i tłuszczu, to mnie lekko zdziwiło. Ja je traktuję jako czyste WW i nic więcej. Moje menu dziś: Jedzenie od 12.30 do 18.30 lub 19.00 Śniadanie: 2 jaja sadzone na smalczyku gęsim, cebula młoda zeszklona, pół pomidora, dwie laski kabanosa, który się ostał oraz łyżka kopiasta - około 100 g pasty serowo-szprotowej. BTW na szprotach w oleju też jest napisane, że mogą zawierać śladowe ilości glutenu. Bydlaki!!!! Planowany obiad: 3 wątróbki drobiowe solo plus mały ogórek kiszony, truskawki do 200 g, ale bliżej 100 g ;) (jeszcze się nie zdecydowałam) plus 2-3 łyżki jogurtu greckiego. Do tego płyny i to wsio! Może trochę przesadzę dziś z białkami, tzn. na pewno przesadzę, ale za to ww zjem około 20-30 g, więc niech sobie resztę organizm wytworzy z mleczaków, jak mu się zechce. :P Miłego weekendu, pojawię się jutro, kiedy córka odjedzie znów, dziś wraca wieczorem, jutro wyjeżdża na dwa tygodnie i tak to się kręci ;) papa
  11. Dzięki Arizono za odpowiedź :) Nie wiem, co jest ze świnkami, czym je karmią, ale takiej pewności nigdy mieć nie będziemy o ile sami nie będziemy hodować zwierząt, W USA krowy karmią kukurydzą :O Mam nadzieję, że ta nowomoda nie przedostała się jeszcze do nas? Pociesza mnie tylko to, że i tak jemy o niebo lepiej niż na korycie, a ponieważ nie mamy całkowitego wpływu na żywność, którą się raczymy, nie możemy się tym niepotrzebnie zamartwiać i stresować. Nota bene ja też nie wiem, czym kaczkę karmi ta "moja" pani, to co mówi, a to jak jest, może być zupełnie inne. Wolke, pyszne takie ciasto jest pewnie, nie rozumiem tylko po co cukier jakikolwiek, skoro jest czekolada? Nie za dużo słodkości? Ja lubię taki gorzkawo-lekkosłodkawy posamk ciasta, do tego moje ukochane mascarpone, nalepiej ubite z bitą śmietaną, mniam! :) Można do mascarpone dodać kisielek własnej produkcji, parę owoców, najlepiej jagodowych, zmiksować, dodać odrobinę wody i dwie łyżeczki mąki ziemniaczanej zagotować, ostudzić i mamy kisielek, który zastygnie razem z zimnym serkiem i bitą. Aż nabrałam ochoty :P Ciężko mi się z Wami rozstać, ale ja nic dziś z mojej pracy nie zrobiłam! Mam wolne i chciałam podgonić, ale się nie udało :P papa :)
  12. O przepraszam, ja też piszę, co jem :P, Nutelko.
  13. Ja z jajkami bym nie szalała, jem je tylko na śniadanie, kiedyś próbowałam samych żółtek w formie omleta ze śmietanką, niestety po nich cukier windował mi się w górę i dowiedziałam się, że cukrzycy nie mogą jeść samych żółtek, podobnie jak i tego, że ludzie chorzy na cukrzycę NIE POWINNI w fazie przebudowy zwiększać podaży białek, jak to ma miejsce u innych optymalnych. Szkoda, że te wiadomości dotarły do mnie jak już było po ptakach, ale mogłam się udać do lekarza optymalnego, więc nie mam prawa mieć pretensji o to, że sama zabrałam się leczenie. Spokojnej nocy :)
  14. Kwaśniewski dozwalał jedzenie mąki w ilości do 10 dag, oczywiście nie na jeden raz spożywane, ale ja na mąkę jestem uczulona, nie dość, że rośnie cukier i tyję, to bolą mnie wszystkie stawy, poza tym strasznie psuje mi się cera, więc całkowicie ją odstawiłam. Raw food jest pod tym linkiem, wrzucałam na Twoim topiku, ale chyba umknęło http://www.youtube.com/watch?v=t46FhQTYpxM Trzymajcie się, idę wziąć prysznic, bo się pocę, a potem czeka mnie robota w kuchni.
  15. Poobny przepis jest tu: http://www.jedzoptymalnie.pl/kulinaria.php?id=154 na nalesniki wprawdzie, ale robiłam je w formie placuszków. Pyszne!!! teraz zamieniłabym tylko kaszę gryczaną na coś innego, nawet łyżkę mąki ziemniaczanej, która nie ma glutenu.
  16. Sama mielę orzechy i wychodzi mączka. Hmm, ale jakie zboża? Ja żadnych zbóż nie jem, orzechy, migdały i słonecznik to nie zboża przecież. W przepisie, który podałam jest mąka, ale ja zamiast niej używam zmielonych orzechów. Na pewno tak nie wyrosną, bo nie będą miały na czym, dlatego uważam, że nie ma sensu dodawać truskawek do środka placuszków. Niepotrzebnie staną się mokre i mogą się rozpadać. Oczywiście, nie zamierzam także ich słodzić, wystarczy na wierzch bita śmietana i pokrojone w plastry truskawki.
  17. Żyję, żyję, spałam, poszłam spać bowiem około 3 rano. Od dwóch godzin jestem na nogach, o 12 jem śniadanie i zamierzam dziś zrobić ser żółty oraz usmażyć placuszki wg poniższego przepisu, zamiast mąki dam mączkę z różnych nasion - słonecznika, orzechów, migdałów, a truskawki dodam do bitej śmietany, którą nałożę na placuszki. To będą moje dzisiejsze ww. Miłego dnia :) aha, przepis: http://www.kwestiasmaku.com/kuchnia_polska/placki/placki_jogurtowe_z_truskawkami/przepis.html Truskawki mam od znajomej z działki, są piękne, ogromne i soczyste. ;)
  18. O Boże, żadnego oczywiście!!!! komórka mnie wykończy!
  19. No właśnie, a na forum Kwaśniewskiego strasznie zwalczają wszelakich krytykantów, sama byłam świadkiem, jak pojawiła się na forum nowa osoba z cukrzycą i otyłością, coś tam nieśmiało napomknęła, że jej nie idzie dieta i leczenia, za chwilę napad, dosłownie napad stałych bywalców, jak ona śmie boskiego kwaśniewskiego obrażać, który tyle dobrego zrobił dla ludzkości, dziewczę się w ogóle zmyło z forum. To trąci sekciarstwem wręcz, dlatego nie mogę się przełamać do przebywania tam czy czytania ciągle tych samych osób, które nawet, jak coś tam im się dzieje, najzwyczajniej w świecie boją się pisnąć cokolwiek negatywnego na temat diety i proporcji, bo a nuż zostaną wykluczeni z grona wtajemniczonych i nie dostąpią zaszczytu bycia zaakceptowanym przez syna doktora? :D A najlepszy jest właśnie syn, na proste pytania daje celowo tak skomplikowane odpowiedzi, że dla osób, które nie mają rzadnego pojęcia o biochemii, nic one nie mówią, nie rozwiązuję wątpliwości, ale pozostali wierni wyznawcy, którzy też nie kumają nic, albo niewiele milczą, bo przecież PAN przemówił :D :D :D Byłoby śmieszne, gdyby nie to, że nie można skorzystać tak jak można by było, gdyby atmosfeta była tam inna. Pisałam na topiku insulinooporności, że norma na poziom cukru na czczo w przecięgu 20 kilku lat drastycznie spadła, za moich czasów studyjnych wynosiła 120, potem 115, potem obniżano, teraz ma być poniżej 100, niedługo będzie poniżej 90, aby tylko koncerny miały kasę. Trzeba słuchać własnego organizmu. Ja jeszcze poza śniaaniem nic dziś nie jadłam, zamierzam teraz zjeść kawałek karkówki i jakieś warzywo, to będzie tyle na dziś :) A jak Wam się udaje smażyć mięso, przeprasza? Jest ono tak naszprycowane solanką i wodą, że nawet kiedy próbuję smażyć, wychodzi z niego tyle wody, że właściwie się dusi. Widocznie macie wyroby lepsze gatunkowo od moich. papa
  20. moje żo

    BEZ CUKRU i białej mąki CO WY na to?

    *pandemia sorry za literówki
  21. moje żo

    BEZ CUKRU i białej mąki CO WY na to?

    Przepraszam, że się wtrącę, wysoki cukier? Za czasów moich studiów (20 lat temu) norma na czczo wynosiła 120, potem obniżyli do 115, potem, coraz bardziej,niedługo będzie normą wynosić 90 albo i mniej i już niemowlęta będą szpikować insuliną lub lekami przeciwcukrzycowymi, aby im wykończyć trzustkę i aby panowała oandemia cukrzycy, coby koncerny miały kasiorkę To samo się tyczy statyn. Niedługo dziecie w przedszkollu będę zażywać leki normalizujące poziom cholesterolu, bo rzadko kto wie, że nie ważny jest jego poziom, ale poziom konkretnych jego frakcji. :O Cukier masz idealny, poposiłkowy również. Największy wzrost po posliłku glukozy jest między pierwszą a drugą godziną po jego przyjęciu. Więc masz wszystko ok. Gdybym miała taki cukier, skakałabym z radości do góry. Jak miałam na optymalnej 120-130 na czczo, a 40 po posłku, uważałam, że jestem ZDROWA. Zmierz sobie jeszcze cukier po posłku typowo węglowodanowym, bo białkowo-tłuszczowy obniża stężenie glukozy. To będzie lepszym wskaźnikiem, co do Twojego stanu zdrowia. Powodzenia :)
  22. Jutro gotuję rosół :) Dziękuję za przepis. pa
  23. Właśnie robię śniadanie, tradycyjnie jajecznica. Tak, te serki są niezłe, tylko do Dukanowego trzeba dodać masło. Ostatnio mierzony cukier wynosił 180-190, więc jest mocno podniesiony i na pewno nie w normie, nawet na standardy Kwaśniewskiego. Choroba też się wzięła z tego powodu, cukier to moja wina, zwiększyłam podać białka i nie zmniejszyłam podaży tłuszczu. Wy wliczacie białko pochodzenia roślinnyego do dawki dobowej? Ja nie wliczam, tak twierdził Kwaśniewski, że tylko pochodzenia zwierzęcego się liczy. Kupię truskawki, a dziś zjem trochę groszku zielonego, on najlepiej mi służy, na pewno lepiej niż banan ;) Skinny, przy dawkach takich tabletkowych, raczej nie mamy się potrzeby obawiać o mózg, ale we wlewach bym się bała bez opieki lekarza. Dziękuję za wszystko i życzę miłego dnia :)
  24. Nie mam nalewki bursztynowej :( niestety. Kurczę, jestem głodna, skutek wczorajszego banana, ale i tak nie żałuję, bo wolę się przemęczyć z burczeniem brzucha, niż mieć pobolewania w okolicach nerek, nie mogę być w permanentnej ketozie. Dajcie proszę jakieś propozycje ww, które mogłabym jeść. Bo to, co mam w domu, to za mało, aby uzbierać 40-50 g. Na pewno orzechów mam dość, jogurt grecki to gdzieś 5, warzywa koło 10, muffinka (została mi jedna) powiedzmy 8, a gdzie reszta ja się pytam? Ziemniaki postanowiłam jeść raz na tydzień, zresztą teraz też młode mają obniżoną zawartość ww, około 15/100 g. Nie mam pomysłu na ww po prostu. Kaszy gryczanej nie lubię, a mogłabym zjeść łyżkę. Ech. Najłatwiej jest z tłuszczami i białkiem. Zastanawiam się nad zrobieniem własnego sera żółtego wg przepisu z linku, który wkleiłam wczoraj. Zmniejszę proporcje, bo po co mi ponad kg sera, i zobaczę, co z tego wyniknie. Przynajmniej będę wiedzieć, co w nim jest. Szkoda, że nie ma zdjęć, bo ciekawe jak wygląda :) Miłego dnia :)
  25. Skinny, no dziś jadłam między 11 a 19, wczoraj między 12 a 18, a wcześniejsze dni między 10 a 18. Chciałabym jeść między 12 a 19-20. Normalny czysty kwas alfa-liponowy, teraz mam polski firmy medican po 100 mg w kapsułce, wcześniej miałam niemiecki po 300 mg w kapsułce. Zażywałam po 600 mg na dobę, ważne aby jeść przynajmniej pół godziny przed posiłkiem. Teraz biorę rano dwie kapsułki, 200mg, czasami jak mi się przypomni, to wieczorem też 200 mg. Czytałam na jakimś forum, że osoby odchudzjące się biorą po 1800 mg na dobę. Uważam, że nie ma potrzeby ryzykować aż tak, gdyż uwalnia to wszelakie toksyny z tłuszczu, ale niestety też nie jest dla leku przeszkodą bariera krew-mózg, więc aż tak silnej detoksykacji bez udziału opieki lekarskiej samodzielnie bym nie robiła, bo co będzie, jak te wszystkie toksyny popędzą nie daj Bóg do mózgu. Na początku okropnie mnie po nim bolała głowa, były to naprawdę silne bóle, teraz na tym słabszym nic się nie dzieje. Wiem też, że trzeba go suplementować witaminą B, gdyż zmniejsza jej wchłanianie, uznałam, że najlepszy będzie B complex, aby sobie nie popaprać i tak już popapranego metabolizmu.
×