Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

moje żo

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez moje żo

  1. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Dzień dobry :) Dałam wczoraj pupy :( Dostałam @, wyjaśnił się więc głód, który mnie trzymał kilka dni wcześniej, pomimo zjadania ogromnych ilości tłuszczu. Tak nawiasem mówiąc pamiętam, jak nie tak dawno jeszcze pisałam, że Lutz jest lepszy, gdyż nie przekonam się do jedzenie dużych ilości tłuszczyku :D W praniu okazało się, że będę wręcz za nimi tęsknić ;) Zjadłam śniadanie, zjadłam obiad i później już niczego nie jadłam, gdyż po prostu nie miałam ochoty. W nocy obudził mnie przepotworny skurcz łydki (właściwie nad ranem). Usiadłam jeszcze raz do mojego menu, a dodam, że wpisuję je w excel, łatwiej mi liczyć i korygować dane na bieżąco. No i przy kopiowaniu tabel wkradł mi się błąd dotyczący węglowodanów. Od kilku dni zjadałam ich o wiele za mało, a wczoraj nie zjadłam ich nawet 30 g. W ogóle wczorajszy dzień to porażka, zjadłam tylko 30 g białka, tłuszczu gdzieś 140g i 28 g węglowodanów. Dzisiaj jestem już po śniadaniu. Skoro zjadłam je tak wcześnie, to myślę, że kolację dam radę dzisiaj zjeść. Wolę się nie głodzić, wprawdzie głodu nie czuję, ale jestem osłabiona, czego wcześniej nie miałam odkąd stosuję żo. Każdego miesiąca podczas @ miałam przepotworne migreny, które nie imały się podwójnego ketonalu i innych środków przeciwbólowych, w tym miesiącu- tylko lekkie ćmienie głowy. To kolejna dobra rzecz jaka mnie spotkała od kiedy zmieniłam sposób odżywiania. Buuka mnie monotonność jedzenia bynajmniej nie przeszkadza. Na razie muszę skończyć podgardle, kiedyś kupiłam kawałek i zrobiłam trzy kotlety, jeden zjadłam, pozostałe miały być dla rodziny, niestety mężowi tak tłuste mięso nie spodobało się, córce również. Dojadam więc je na raty, dzisiaj skończę i będę miała spokój. W ogóle przestawię się na zupy jako jedno danie na obiad, z mięsem, ziemniakami, warzywami i tłuszczykiem. Wtedy będzie mi łatwiej konsumować kolacje, które powinnam jeść ze względu na częste późne chodzenie spać. Zmykam jeszcze do łóżka. Trzymajcie się ciepło :) PS. Gdzie jest Patyk!!!
  2. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    PS Ludzie na targu dziwnie patrzą na mojego męża, kiedy w "swoich" miejscach kupuje imponujące ilości jajek. Może myślą, że my tym handlujemy? :D Mam nadzieję, że nie podniosą nam ceny :P
  3. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Miłej niedzieli "Sekto" :) Aniu wiem, że marudziłam o rejestrację :P, ale poczytałam większość tego forum i chyba atmosfera nie jest tak przyjazna jak tu. Poza tym mam wrażenie, że tam wszyscy się znają z wczasów, itp. Czułabym się trochę jak intruz. Chciałam tam wejść jakiś tydzień, dwa temu i spytać o parę rzeczy (szkoda, że nie można pisać jako gość), ale czytając starsze wątki, dowiedziałam się wielu rzeczy, nie widzę potrzeby pisania obecnie. Kapryśna jestem Bardzo dziękuję Ci jednak za serce. Jeżeli będę miała jakiś problem, zwrócę sie do Ciebie o pomoc Gosiu ja również wędlin niemal nie tykam ze względu na słoność. Obecnie w ogóle niewiele tykam ze względu na małą ilość białka, którą mogę zjadać. ;) Jem monotonnie, ale syci mnie to, koszmar był tylko pierwszego dnia, kiedy odstawiałam mięsko w dużych ilościach. Przeczytałam wpis pani Wandy Sławek skierowany do osoby bardzo otyłej, chorej na cukrzycę II typu. Jestem trochę w szoku, gdyż nie wiedziałam, że przy cukrzycy nie ma okresu przejściowego i od razu należy jeść 0,6 g białka na kg należnej masy ciała :O Cały czas się czegoś uczę. Pani Wanda ponadto napisała w sumie to, co i ja wcześniej-najpierw cukrzyca, potem chudnięcie. Dlatego nie czekam i zmniejszam proporcje białek już, a nie za tydzień czy dwa. Wczoraj poszłam bardzo późno spać, właściwie nad ranem. Zjadłam dodatkowo 2 razy po 20g orzeszków Felixa, gdyż czułam lekkie ssanie, nie na tyle jednak dotkliwe, aby wcinać kolację. Buuka, też na początku jadłam dużo, potem zmniejszyłam znacznie porcje. Moim celem jest wyleczenie się z cukrzycy, a chudnę tak właściwie przy okazji ;) Dzisiejsze menu mam niemal identyczne jak wczorajsze. Kuraka będę jadła przez kolejne 3 dni. Rosół zjem w bliżej nieokreślonym czasie, tyle tego jest, chyba że mąż się dołączy. Z połowy rosołu zrobiłam zupę pomidorową dla teściowej. Przynajmniej nie zmarnuje się, a mrozić nie chcę, gdyż wolę na bieżąco gotować świeże zupy. Córka ma menu w postaci "żółtkowicy" z żółtek ze śmietaną i banana - na maśle, oleju kokosowym lub słoninie. Je to dwa, trzy razy dziennie. Czasmi wypije kawę i to cały jej jadłospis. Lubi monotonne jedzenie, poza tym nie chce jej się liczyć co chwilę nowych proporcji. :D Do jutra :)
  4. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Dziękuję za podpowiedzi "do moje żo". Na chwilę obecną wycofałam masło (jestem zbyt wielkim leniem, aby je na bieżąco klarować :P ), sery żółte, twarogi, mleko. Została tylko śmietanka i nie będę z niej rezygnować chyba, że nie będę miała wyjścia. Nie widzę sensu rotacji w moim przypadku. Mój głód na białko wynika nie z jedzenia mleczy, ale ze zwykłego obżarstwa i idiotycznych przyzwyczajeń. Od obiadu (godz. 15.00) nie jestem głodna. Zrezygnowałam więc z dzisiejszej kolacji. Białko na dziś - 40 g, tłuszcz- 200 g, węgle - 46,5 g.
  5. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Dziekuję Basiu :) Jest w nich błonnik, ale nie ma np pektyn, które też powinno się razem z błonnikiem odliczać od całej porcji węglowodanów roślinnych, gdyż nie są przyswajalne przez nasz organizm i sztucznie zawyżają nam podaż węglowodanów. Aniu ugotowałam rosół z kury wg przepisu z książki kucharskiej, z tym, że miałam połowę kury. Proporcje podane w książce dotyczą 100 g rosołu z wkładką mięsną. Jak tak patrzę na wartości np białka wg tabel z tejże książki, wychodzi, że kura ma ok 12 g białka. Czyli skoro w porcji zupy jest około 4,8 g białka, powinnam dać kuraka 25 g na 100 g zupy? Chcę zjeść na obiad 200 g zupy z dwoma żółtkami lanymi i ziemniaczki z podgardlem na drugie. Nawet nie pamiętam, kiedy jadłam obiad z dwóch tak obfitych dań. Zwykle bulion był bez wkładki z jednym żółtkiem. Jestem o dziwo nadal syta, chyba organizm przestawił się wreszcie, choć zapachy kuraka dochodzące do mnie z kuchni są zniewalające :) Na razie :)
  6. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Jedynym posieszeniem jest to, że poziom cukru szybko spadł, podobnie ketonów. Dawniej tak szybkie spadki w ogóle nie były możliwe, nawet kiedy brałam leki. Zwykle "dochodziłam" do siebie mniej więcej tydzień. Teraz wystarczy kilka godzin i cukier spada do wartości normalnych. Pewnie was zamęczam sobą, dla więszkości sekty jest to tylko dieta odchudzająca. Dla mnie- walka o normalne, zdrowe, wolne od leków życie.
  7. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Aniu czytałam artykuł :) Może coś się wreszcie zmieni? Od dziś wracam do źródła, będę żywić się głównie jajkami, a właściwie żółtkami oraz śmietaną. Do tego dołożę jakieś duszone jarzyny lub owoce. Dla urozmaicenia skonsumuję wątróbkę od czasu do czasu, pamiętając aby w takie dni nie pić do niej śmietany. Zobaczę co z tego wyniknie. Ostatnio bowiem cały czas robiłam coś nie tak, gdyż pomimo masy spożywanego tłuszczu czułam często głód i miałam ketony w moczu nawet pod cztery ++++ :O . Moje śniadanie: omlet z 1 jajka i 4 żółtek z łyżką śmietany na 30 g masła (które okazało się podróbą i na pewno nie ma 82% tłuszczu, gdyż jest miękkie od razu po wyjęciu z lodówki); do omletu jako dodatek dodałam 50 g startego jabłka ze skórką i szczyptę cynamonu. Oprócz herbaty z cytryną wypiłam tradycyjnie kakao na 150 g śmietany 30%. Zobaczymy przez jaki czas nie będę głodna. Na kolejny posiłek zjem omlet wytrawny plus frytki 100g. Już bez kakao. Dodam może startego sera, mam też wędzonego łososia, coś wybiorę. Osobno uduszę pomidora i startą marchewkę. Udanego dnia :)
  8. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Czuję się znacznie lepiej. Można powiedzieć, że wszystko wróciło do normy. W dni, w które będę pracować do późna w nocy, będę zjadać 4 posiłek okło 23. W takie dni zwiększę białko do 64 g. W pozostałe - pozostanę przy mniejszych ilościach. Harper Harperem (biochemia), ale myślę, że nie bez kozery jest to, że jesteśmy przyzwyczajeni do spożywania nie tylko dużej ilości węglowodanów, ale i białek, które to są również odpowiedzialne za choroby cywilizacyjne. Aniu, kiedy tutaj zaglądniesz, podaj proszę przykładowe jadłospisy na 36-40 g białka na dobę w 3 posiłkach jak możesz proszę. Przy ilości węgli do 50g oczywiście. Dziś rano zjadłam porządne śniadanie- jajecznica 2 jaja plus masło 30g, do tego 65 g sałatki z białym serem i wypiłam kakao 150 g śmietany plus 3 g kakao. Zagryzłam to orzeszkami felisk 20g. Obiad - 70 g łopatki, 100 g buraczków w śmietanie, 100 g frytek. Na kolację będę miała pomidor 150 g i marchew 100 g duszoną na połowie łyżki masła, do tego 80 g boczku gotowanego. Wypiłam też dwie małe kawy i kilka herbat z cytryną. Całość: B-58, T-238, W-45 B:T:W-1:4:0,78 Domowe getry, w których pomykam dla wygody, spadają mi z pupy. Czekają mnie niedługo zakupy ubraniowe. Do zobaczenia :)
  9. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Hejka U mnie kiepsko, ciśnienie miałam rano 97/59 :( Nie służy mi obniżenie ilości spożywanych białek. Cieszę się, że ciśnienie mi spadło, gdyż zawsze miałam wysokie, co przy współistniejącej cukrzycy groziło udarem lub zawałem. Niskie ciśnienie i owszem jest fajne, ale moje osiągnęło już wartości super niskie. Ketony mam na dwa ++ a węgli wczoraj zjadłam w sumie nawet powyżej 50 g. Gdy zobaczyłam, co się dzieje, zwiększyłam je. Nie pomogło. Najlepiej się czułam, kiedy węgle zjadałam do 45g, a białko do 70 g. Cukru w moczu nie było, a ketony na +/- lub jeden + na czczo. Sądzę, że to iż czasami kładę się spać o godzinie 3 nad ranem ma na to wpływ i obcięte ilości białek są nie dla mnie. Prawdopodobnie nie doszło jeszcze u mnie do przebudowy organizmu. Jestem na żo dopiero ponad miesiąc, dr Kwaśniewski pisał, że u osób chorych i starszych okres przebudowy trwa do 3 miesięcy. Zwiększam dzisiaj białko do 64 g, węgle dam na 50 g. Zobaczę, co stanie się do wieczora i jutro rano. Trzymajcie się ciepło :)
  10. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Sprawdziłam białko dzisiejsze podliczając wszystko jeszcze raz i jest go za dużo, wlowodanów również. Zamieniam więc surówkę na sałatę z białym serem. Do obiadu zjem jej 100 g, a do kolacji - 50 g. Moje dzisiejsze białko to 52 g, tłuszcze ponad 200, a węglowodany około 51g.
  11. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Dzień dobry :) Basiu ja robię kakao na samej śmietanie 30%. Mleko mi jakoś nie służy i poza tym wzrastały mi po nim cukry, co nie ma miejsca, gdy piję śmietanę. Na 150 g śmietanki 30%, którą mocno podgrzewam, dodaję 3 g kakao. Gratuluję Ci spadku wagi!!! Gosiu skoro waga stoi musisz zwiększyć ilość spożywanych tłuszczy. Dr Kwaśniewski pisał, że w zastojach ze spadkiem wagi tak właśnie należy zrobić. Cieszę się, że nasza sekta powiększa się :) Aniu słyszałaś coś może na temat masła kakaowego? Szukałam sklepu z olejem kokosowym oraz kakao dobrej jakości i wpadło mi w oczy owo masełko. Tak się tylko pytam, wiem jakie cudowne właściwości kosmetyczne posiada, ale co ze spożywczymi? Zrobiłam wczoraj na śniadanie placki serowo-jabłkowe. Przeszłam koszmar, zamiast mąki tradycyjnie dałam otręby żytnie, jabłka utarłam aby ułatwić sobie smażenie. Ser był zbyt mokry i placki się rozpadały, dodałam nieco mąki (ohyda!) ale nie pomogło. W końcu usmażyłam je w ogóle bez tłuszczu. Piszę o tym, abyście wiedzieli, że najlepiej do nich dodać suchy ser biały, wtedy podczas smażenia na tłuszczu nie będą się rozpadać. W smaku są pyszne! Nie dodawałam do nich żadnego cukru, wanilii i innych dodatków. Rodzinka zjadła ze smakiem. Zostało nam po porcji na dzisiejsze śniadanie. Z nowych rzeczy-staram się obniżyć białko, zeszłam z całkowitym (zwierzęcym i roślinnym) poniżej 60 g. Dzisiaj zamierzam zjeść około 50g, może ciut więcej. Spadło mi ciśnienie, bardzo. Byłam wysokociśnieniowcem, teraz przeszłam na drugą stronę ciemności ;) Niestey nie mogę przy cukrzycy zjadać węglowodanów w jednej porcji na kolację. Źle się wtedy czuję i rosną mi ciała ketonowe. Przyrządzając posiłki coraz częściej korzystam z książki i przeliczam proporcje na nowo tylko wtedy, gdy coś zmieniam w składzie. Dziś na śniadanie placki serowo-jabłkowe 160 g z 30g masła plus kakao (ser miał inne proporcje niż w tabelach). Obiad -placki mięsno-ziemniaczane 200g plus surówka z rzodkiewek z białym serem 100g. Na kolację mam jejecznicę z żółtym serem 100g plus surówkę z obiadu 100g. Do tego maksymalnie dwie kawy, albo nawet tylko jedną. Spokojnego dnia PS picie kawy, nawet bez śmietanki, nie sprzyja paradoksalnie odchudzaniu. Podobnie picie zielonej herbaty, która ma dużo więcej kofeiny. Kofeina powoduje wydzielanie substancji, która i owszem zwiększa lipolizę (czyli rozpad tłuszczów), co jest korzystne, ale w dłuższym okresie czasu powoduje wzrost insulinooporności, co sprzyja wtórnie otyłości i zwiększa ryzyko powstania cukrzycy II typu. (zastanawiam się, czy zrobiłam w swoim życiu choć jedną rzecz, aby nie zachorować na tę wstrętną chorobę i nie przytyć? :O ). I jak tu nie być na siebie złą Anusiu?
  12. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Hejka :) piszę dzisiaj, gdyż moje plany odnośnię świąt się zmieniły i wszystko z rodziną przełożyliśmy na jutro. U mnie są jakies postępy wagowe, nie staję na razie na wadze, ale spodnie na wcisk z każdym dniem są luźniejsze. Poprawiła mi się cera, zawsze miałam ładną skórę na twarzy, ale teraz wyglądam znacznie młodziej. Choć jestem śpiochem, przedtem przy wysokich cukrach potrafiłam być niewyspana i po 12 h, a że zawodowo sama jestem sobie kapitanem, to mogłam sobie na to pozwolić, wystarczy mi teraz około 7 h snu. Co więcej mój organizm preferuje spanie na raty, pośpię 4-5 godzin i jestem wypoczęta. W ciągu dnia zaś mam małą drzemkę. Cukru w moczu nie mam ani na czczo, ani po posiłku. Mam za to ciała ketonowe na jeden lub dwa ++ w zależności od tego, ile zjem węgli do momentu badania moczu. Skoro w badaniu brak jest cukru w moczu, oznacza to, że we krwi nie przekracza on progu nerkowego, czyli około 180, czyli....... nawet po sutym tłuszczowo posiłku nie mam skoków cukru. Pamiętam wyniki pod 300 i to na lekach! Powoli mogę chyba mówić, że cukrzyca staje się przeszłością. Niezbyt koncentruję się obecnie na wartościach glukozy we krwi i to nie tylko z tego powodu, że obiecałam sobie jej nie mierzyć do końca kolejnego miesiąca. Czytając sporo dowiedziałam się, że występuje nawet u zdrowych osób tzw efekt brzasku. Poza tym poziom glukozy we krwi, podobnie jak i innych substancji, jest uzależniony nie tylko od insuliny, ale i całości układu humoralnego i hormonalnego. Kiedy np. denerwujemy się, pijemy mocną kawę czy boimy się, organizm mobilizuje się, co skutkuje wyrzutem nie tylko katecholamin, ale i glukozy do krwi. Wczoraj myślałam o swoim życiu sporo i naszły mnie różne refleksje. Jestem zła na siebie bardzo! Moja praca polega w znacznej mierze na pracy przy komputerze, serfuję po Internecie sporo. Jestem zła, gdyż wcześniej nie próbowałam znaleźć sposobu na walkę z chorobą i nadwagą (początkowo nawet otyłością). Liczyłam na lekarzy, w których interesie jest przecież podleczyć a nie wyleczyć. Mam do siebie żal, że dopiero ciężka postać cukrzycy zmoblizowała mnie do zrobienia czegoś, zadbania o siebie :O Lepiej późno niż wcale. Powoli cała moja rodzina przechodzi na żywienie optymalne, z tym, że mąż idzie bardziej w kierunku Lutza, natomiast córka wraz ze mną liczy proporcje. Trzymajcie się
  13. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Poczytałam forum dr Kwaśniewskiego i wiem, że nic nie wiem, albo wiem zbyt mało :O :( Temat założyła nowa osoba, która chciała sprawdzić, czy ma dobrze ułożone proporcje. Kobieta 170 cm wzrostu, 99 kg wagi, bez większych chorób. Napisała, że jada w proporcji B-70, T-100, W-40. Na co odpowiedział jej syn dr Kwaśniewskiego, że jada średniobiałkowo, średniotłuszczowo i niskowęglowodanowo. Napisał jej też, że jedzenie 1300 kcal na dobę nie wystarczy nawet na leżenie (obliczyłam mniej więcej i rzeczywiście tyle wychodzi kalorycznie na dobę). Poradził jej, aby przeszła na dietę bogatotłuszczową, niskobiałkową i niskowęglowodanową. I jak się to ma do tego, że w książce stoi jak byk, iż jeżeli ktoś chce schudnąć to powinien jeść tłuszcze w granicach 1,5-2g na g białka? Z drugiej strony to prawda, że na takiej ilości kalorii kobieta o podanej wadze będzie się głodzić a nie żywić optymalnie, żywić w ogóle. Polecił także picie śmietanki 30%, która w połączeniu z odpowiednim pożywieniem odchudza (tym pożywieniem są np. jaja), natomiat wywołuje efekt przeciwny (tycie), kiedy oprócz niej zjadamy białka bogate w puryny i pirymidyny (podroby i mięsa wszelakie oraz brukselka i młoda kapusta). Skrytykował także KORZYSTANIE Z KALKULATORA!!!! uff W związku z tym, wydrukowałam sobie wszystkie tabele z książki kucharskiej i będę liczyć na piechotę potrawy (są jednak różnice jak zauważyłam). Jeżeli znajdę czas, wpiszę to w excela. Poza tym nie będę pić kawy ze śmietanką po obiedzie, jedynie przed śniadaniem lub po, lub na długo przed obiadem, chyba że ibiad nie będzie mięsny. Zmniejszę białka do 50 g na dobę (na początek), tłuszcze zaś utrzymam na poziomie 150-200 g na dobę. Cukry podobnie jak buałko i zobaczę co się stanie dalej ze mną. W jednym z najnowszych wydań Biochemii Harpera wyczytałam, że dla dorosłego człowieka wystarczy 0,6 g białka na dobę na kg należnej masy ciała (białko pełnowartościowe, a więc na pewno nie pochodzenia roślinnego). Starsze wydania podają białko wagowo w granicach 30g-60g/dobę. Myślę, że stosowanie tej diety paradoksalnie nie jest takie proste. Przeczytanie książek nie wystarczy, chyba że ktoś jest zdrowy, nie ma nadwagi czy otyłości. W innym wypadku należy brać pod uwagę wszystko, również i kaloryczność i tryb życia. Ciekawa jestem, czy Mars był na wczasach? Może by się podzielił z nami wiedzą tajemną? ;) Gosiu musisz chyba pokombinować jak się zachowuje Twój organizm w zależności od podaży białek i węglowodanów. I nie waż się każdego dnia!! Sama tak robiłam z cukrem i myślałam, że kota do głowy dostanę :D Nawet zdrowy całkowicie człowiek, gdy zje, ma skoki cukru we krwi przecież, a ja się przejmowałam każdym wahnięciem. :P Lecę, miłego dnia :)
  14. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Proszę bardzo :) http://wyslijto.pl/files/download/krra4lu2jx Link nie będzie chyba działał długo, do tygodnia bodajże. Trzeba jeszcze sobie ściągnąc program do otwarcia tego formatu, jeżeli nie masz. Np. stąd: http://www.dobreprogramy.pl/Szukaj.html?q=DjVu+ Znikam, pa
  15. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Hmmm, to ja jestem chyba jakaś nienormalna, bo mnie do węgli w ogóle nie ciągnie, mam kłopot ze zjadaniem dziennej ich normy. Natomiast białko i tłuszcze bym żarła, zwłaszcza białko. Dlatego Lutz w moim przypadku na razie odpada. Wagowo chyba nic się u mnie nie zmieniło (nie ważę sie do 23 listopada) jak mniemam po ubraniach na wcisk, poza wtopą weekendową, kiedy to nadmiar białka i orzechów zabrał mi stracony kg. Choć to też nie do końca, gdyż miałam lekkie obrzęki, więc na pewno zatrzymana woda zrobiła swoje. Usmażyłam na dziś placki kokosowe, miałam białka na zbyciu, zobaczę po ciśnieniu jak niewielka ilość kokosu (bez otrębów) wpłynie na mój organizm. Zastosuję je jako dodatek do gulaszu z wołowiny i podgardla na obiad. Kolacja tradycyjnie węglowa - 100 g ziemniaków i 150 g uduszonej dyni bez tłuszczu z łyżeczką koncentratu pomidorowego i odrobiną startego czosnku. Proporcje na dziś: Białko 63,5, tłuszcze- 174, węgle-46. Do zobaczenia!
  16. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Anusiu mniej białek na razie nie będę jeść. Dziś mam ich przeciez 58g plus ok. 5 g z warzyw, czyli 63 g. Zamierzam ściśle przestrzegać normy 64 g. Nie minęło jeszcze 3 miesiące diety, nadal jestem chora na cukrzycę, więc jestem w okresie przebudowy organizmu. Nie wiem Patyk, czy można tak sobie zjadać cukry i mączne rzeczy na diecie optymalnej. Obawiałabym się tego, gdyż przy takiej ilości tłuszczu jaki zjadamy, nadmiar węglowodanów, to kopanie sobie grobu w przyspieszonym tempie. I nie pociesza mnie myśl, że większość ludzi kopie sobie grób jedząc mączno i słodko, choć w wolniejszym tempie niż jakby do tego jedli jeszcze tłusto. Hoga jeśli jestes zdrowa to jednorazowy nadmiar białka przekształci się węgle i najwyżej wolniej stracisz wagę. Zastanawiam się nad tym, skąd taka fobia dotycząca tłuszczu? Dlaczego ludzie łatwiej akceptują kogoś, kto zjada kawał ciasta, a trudniej osobę smarującą grubo masłem chlebek optymalny? A propos chleba, serowy z otrębami (przepis z większą ilością sera) niezbyt mi smakuje. Poza tym mąż uchylił po upieczeniu drzwi piekarnika za bardzo i sporo opadł. Nie chciało mi się podejść do kuchni, to mam za swoje :P Następnym razem zrobię z przepisu wcześniejszego, ograniczę wiórki, w zamian dam więcej białka. Jestem dziś bardzo najedzona. Żółtka sycą znacznie bardziej niż białka. A kakao zrobiłam na samej śmietanie 150 g. Do obiadu wypiłam zupę pomidorową, dodałam koncentratu do bulionu i nieco warzyw z gotowania, dlatego na kolację zjem tylko ziemniaka i 150 g brokułów. Poza tym wszystko bez zmian i trzymam się ściśle planu dnia, opchana jak bąk. Ciśnienie spadło, cukier więc zapewne też. Wiem, że orzechy plus ziemniaki (w plackach) = się dla mnie skok cukru i ciśnienia. Z drugiej strony to śmieszne, dawniej po posiłku, pomimo leków miałam skoki do 220-270 i tak się nie zamartwiałam. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. A tak a propos, dieta cukrzycowa w szpitalu to był chleb na śniadanie i gorzka herbata, na obiad zupa taka jak dla wszystkich, ziemniaki kopa z sosem i malutki kawałek mięsa, albo czegoś co wyglądało na mięso, do tego gorzki kompot. Na kolację chleb z okrawkiem masła plus gorzka herbata plus coś tam jeszcze. W nocy jedno jajko na twardo z łyżeczką majonezu. Smacznego :P Miłego wieczoru
  17. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Tylko na chwilę wpadam. Nie spałam w nocy, znowu wredna praca mnie dopadła ;) Jestem głodna jak wilk. Kurczę, nie ma mowy o podjadaniu przy cukrzycy, ciężko rozplanować menu, kiedy w nocy się pracuje zamiast spać. Dam radę, nie poddam się! To moja jedyna szansa, aby się wyleczyć, inaczej czeka mnie insulina. Dzisiaj na śniadanie jajecznica z 1 jaja i 3 żółtek na maśle i kakao W ciągu dnia z dwie kawy wypiję, gdyż raczej pospać nie pośpię do wieczora. Na obiad 150 g wątróbki na zesmażonej słonince, do tego 50 g chleba z 30 g masła - usmażę chleb na maśle, aby był ciepły. ewentualnie bulion do picia Kolacja 100 g ziemniak ugotowany, 180 g brokułów i 100 g pomidor jako świeżynka. Białko 58, doliczając białko z warzyw- 5 g więcej Tłuszcze około 160 g, chyba za mało jak na cukrzyka Węgle około 48 g. Przez wahania cukru jestem głodna niemal cały czas. Poza tym wzrosło mi ciśnienie wczoraj i przedwczoraj, to charakterystyczne- rośnie cukier rośnie i ciśnienie. Dzisiaj mam niższe, z tego wynika, że cukier opadł. Zostały mi 3 paski, więc na razie nie mierzę, obiecałam sobie przecież, że trochę dam odetchnąć moim nerwom ;) Powodzenia i miłego dnia :)
  18. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Mieszkam w małopolsce. Z kręgosłupem nieciekawie nadal, tzn. mogę siedzieć, leżeć i stać bez przerwy przez ok 10 min. Widzę, że dzisiaj nie tylko ja mam kłopory z liczeniem proporcji. Jak będziesz Anusiu, powiedz mi jak mam policzyć węgle w gotowanej jarzynce z rosołu? Chciałabym jutro zjeść na kolację gdzieś ze 100 g takiej jarzynki-kawałek marchwi, pietruchy i kapuchy oraz 100 g ziemniaka ugotowanego solo i dodać trochę świeżyny, czyli pomidora lub ogórka 100g. Dzisiejsze menu zmodyfikowałam tak, że jarzyny z obiadu i z kolacji zjadłam teraz solo bez dodatków białkowo-tłuszczowych. Na obiad zjadłam całe mięso, do tego wypiłam bulion z żółtkiem i zjadłam 50 g chleba (nie dodałam masła, zapomniałam :P) No i wypiłam nieszczęsną kawę z czekoladą. W ogóle mi nie smakowała :O I tak przekroczyłam białko, merde! A węgli za mało, w ogóle ostatnio ciężko mi zjadać właśnie je. Organizm mi mówi, daj mi tłuszcze. Naprawdę, jak topiłam słoninkę miałam ślinotok. I mam zgryz. Chcę też schudnąć, nie tylko wyrównać poziom cukiera. Mam sprzeczne informacje, na forum w dziale cukrzyca przeczytałam, że gdy cukier utrzymuje się wysoko, nie sprzyja wtedy jedzenie dużych ilości tłuszczu, trzeba zaś zwiększyć białko aby go obniżyć. Z drugiej strony to nielogiczne, gdyż przecież organizm nadliczbowe białko przerobi na węgle, natomiast tłuszcz, ewentualny nadmiar, wyjdzie drugą stroną i nie będzie po nim śladu :P Dziś zaś doczytałam wypowiedź kobiety, która była w Arkadii i wg jej notatek, kiedy się ma cukrzycę, nie wolno przekraczać białka i jeść węgli powyżej 50 g. Tłuszcze należy zaś jeść w ilości co najmniej 200 g, nie mniej, czego mój organizm się domaga, tzn naprawdę jadłabym obecnie dużo więcej tłuszczu niż jem. I jak ja mam teraz schudnąć, jedząc tłuszcze w proporcji 1:3,2? Ech, jakie to wszystko skomplikowane ! Jutro zjadam warzywa (węgle osobno) tylko wieczorem. Wprowadzę taką modyfikację i zobaczę co się stanie. Chleba nie mogę tam umieścić, gdyż zawiera i tłuszcz i białko. Piekę dziś serowy z dodatkiem otrębów zamiast mąki, bez dodatku innych dodatków ;) (orzechów wszelakiej maści) Dobrej nocy :)
  19. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    rany, sorry za literówki nie przemawia * i inne piszę i tu i pracuję nie rozdwoję się. :D
  20. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Jeszcze kilka słów do Ciebie Anusiu. Po pierwsze zapomniałam Ci podziękować, że dzięki Tobie zwórciłam uwagę na ten sposó żywienia. Zainteresowałam się nim, poczytałam i postanowiłam spróbować. Myślę jednak, że niepotrzebnie starasz się namówić innych na stosowanie tych zasad żywienia. Nie przejawia przeze mnie egoizm, naprawdę podziwiam to co robisz tym bardziej, że wielokrotnie byłaś źle traktowana na forum. Ostatnio czytałam na forum dr Kwaśniewskiego właśnie wątek dotyczący artykułów zamieszczanych na temat diety w prasie, nieprawdziwych, tzn opartych na archaicznej wiedzy, którą nawet Amerykanie zaczynają coraz częściej podważać. Spodobała mi się wypowiedź jednego forumowicza- Jak ktoś chce wiedzieć, do wiedzy dotrze. Mamy szczęście, żyjemy w dobie dostępu do Internetu. Można powiedzieć, że wiedza leży na ulicy, za darmo, wystarczy się po nią schylić. Pomimo tego ludzie chcą tkwić w tym co znają, boją się zmian. Jeżeli z Ameryki lub UK dotrze do nas analogiczna dieta, zostanie nazwana jakimś łatwo przyjmującym się nazwiskiem, być może wszyscy zaczną ją stosować (a ceny jajek wzrosną :P). Może tak nigdy nie być, bo co wtedy stanie się z koncernami farmaceutycznymi? Co z rolnictwem? Co z piekarniami i cukierniami na całym świecie? Światem rządzi pieniądz, władza i seks. Ludzie ogłupiali, słabi i schorowani łatwiej poddają się manipulacji "władzi". To truizm, ale życie to nieustanne wybory, dokonujemy ich sami, za każdym razem. No dobra, nie truję, spadam!
  21. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Córka ma 17 lat. Ma wyjechać na około tydzień, w wakacje na 10 dni. Myślałam, aby upiec jej jakiś chleb. Wędlinę mogłaby sobie kupować na miejscu. Ze śniadaniami byłoby ciężko, gdyż uwielbia jajecznicę. Jakoś sobie poradzimy :) U mnie niestety zwyżka cukru o 10. Wiem jaki popełniłam błąd: zjadłam wczoraj omlet z bananem, potem zjadłam 100 g pieczywa. a na kolację 100 g placków serowo-otrębowo-ziemniaczanych. Za dużo skrobi mi się uzbierało-ziemniaki w placku, powiedzmy 50 g w całości plus 50 g banana plus jeszcze pieczywo. Człowiek uczy się na błędach, jestem jednak na siebie zła :( Wydawało się, że już całkiem nieźle sobie radzę z układaniem menu, a tu taka wtopa :O Same proporcje nie wystarczą, przynajmniej cukrzykowi. Nie wiem też jak to jest z tymi mleczami, gdyż w książce doktor pisze wyraźnie przy cukrzycy typu , aby jeść, cytuję: "W żywieniu chorych na cukrzycę w okresie początkowym należy preferować produkty ... takie jak żółtka jajek, masło, śmietana, tłuste mleko, a z węglowodanów niesłodkie warzywa, natomiast ograniczać w diecie białka jajek, chude mięso, ryby i drób oraz orzechy. Po ustąpieniu ciał ketonowych z moczu lub jeśli ich w moczu nie było można spożywać wszystkie produkty odpowiadające wymogom żywienia optymalnego. W początkowym okresie diety najlepszym źródłem węglowodanów będą ziemniaki i niesłodkie warzywa. Ziemniaki spożywać najlepiej w postaci frytek smażonych na łoju lub gotowane, roztarte z tłuszczem. Inne warzywa mogą być spożywane surowe, gotowane, np. z rosołu, lub duszone na maśle." Z tego wynika, że ciasto miało prawo mi zaszkodzić, gdyż zawierało orzechy, chleb z kokosem też nie jest najlepszy :( (a tak mi smakował). Z kolei mlecze powinny być jak najbardziej ok. Ponieważ nie mam dostępu do lekarza optymalnego, muszę na czymś się oprzeć i tym czymś będą jednak książki dr Kwaśniewskiego. Link do wypowiedzi dr Kwaśniewskiego odnośnie jedzenia węgli wieczorem przy odchudzaniu: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=778 Pozdrawiam PS piszę tak o tej cukrzycy, gdyż w sumie mechanizm odchudzania i walki z cukrzycą są podobne jak się zapobiegnie wyrzutom insuliny i wzrostom glukozy we krwi, łatwiej się schudnie, więcej- chudnięcie wtedy dopiero będzie możliwe, tylko wtedy własne komórki tłuszczowe zaczną uwalniać zmagazynowany tłuszcz.
  22. moje żo

    żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?

    Basiu ja tylko opieram się na tym, co przeczytałam w książkach dr Kwaśniewskiego. Pisał wyraźnie, że u ludzie, którzy chudną zbyt wolno lub w ogóle nie chudną z powodu braku enzymu niezbędnego do spalania tłuszczu, mogą na kolację zjadać porcję węglowodanów bez niczego, o ile wcześniej ich nie spożywali. Ja to rozumiem tak, że gdybym nie jadła chleba (innego niż mój, gdyż mój ma całkiem sporo białka (jest serowy), ziemniaków, frytek i warzyw do posiłów w ciągu dnia, to mogę całą porcję węgli (poza tymi co są w mięsie, niektórych tłuszczach czy jajkach - są to ilości śladowe, a także w mleczach - tu jest ich więcej, ale to z kolei inny rodzaj węgli) zjeść wieczorem. :) Trzymaj się Basiu. Najpierw spadają obwody, dopiero później waga. Idę robić śniadanie. papa
×