

moje żo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez moje żo
-
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Umieram, strasznie mnie boli dzisiaj głowa, to pewnie z przepracowania i niedospania- 5 godzin tylko w sumie spałam i na dokładkę na raty Jadłam dzisiaj wzorowo, to samo co wczoraj, z wyjątkiem tego, że chleba o 50 g więcej (jest przepyszny i prawie go nie ma, gdyż podobnie uważaj córka i mąż; jutro upiekę od razu dwa). Nie ważyłam się, gdyż bałam się po sobotnio-niedzielnym szaleństwie, a poza tym koleżanka uważa, że przychodzę do niej tylko po to, aby skorzystać z wagi. W końcu kupię sobie swoją. Książkę mam Anusiu w PDFie. Pozdrawiam PS zrobiłam cukier kontrolnie w środku dnia, bez patrzenia ile po posiłku i ile do pisiłku-135 jeste coraz lepiej :) -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Dziękuję Anusiu. Od jutra muszę zacząć tak komponować posiłki, aby proporcje się zgadzały i jednocześnie było dużo mniej białka. Myślę, że gdy przystosuję się do 2 posiłków dziennie, znacznie łatwiej mi będzie tak zrobić. Trudne to dla mnie, gdyż bardzo często chodzę spać późno, stąd obawiam się, że nie wytrzymam (jak chociażby wczoraj) na dwóch posiłkach, tym bardziej, że wczoraj nie wytrzymałam na 3. Muszę to mądrze rozegrać. Ciasta już nie tknę ze względu na cukier (nie mój, ale w cieście :P ). Odstawiam też całkowicie mąkę pszenną i ziemniaczaną. W przepisach, w których się ich używa, zastosuję otręby. Dziękuję za radę dotyczącą mleczy, jak pisałam mam ponad 2 kg sera i nie wyrzucę go. Wiadomo, że sama go nie zjem, tylko z rodzinką, ale na chwilę obecną i tak ograniczyłam mleczaki, kawy tylko 2, brak porannego kakao, a więc i mleka oraz twarogu na kolację. Powoli do celu. Zobaczę zresztą, może samo ograniczenie białka do 64 g wystarczy? Muszę poznać swój organizm. Dzisiaj zjadłam około 1,5 g białka na kg wagi należnej :( Czuję się z tym źle, to wszystko przez ciasto, które tak mi zwiększyło apetyt, że po prostu byłam przez kilka godzin cały czas głodna i skubnęłam kawałek sera żółtego, którego nie powinnam jeść (mlecz). Proporcje zachowałam, kalorycznie też nie było najgorzej, około 2200 kcal, tylko te nieszczęsne białka :( Chciałabym nie mieć nigdy więcej takiego dnia! Właściwie zaczęło się już wczoraj w nocy, od zjedzenia tego ciacha. Jestem perfekcjonistką, jeden błąd zawsze u mnie pociąga kolejne. Masło sklarowałam, przypomniało mi się, że moja babcia zawsze takie robiła. Nie wiem tylko do czego można użyć zszumowane białko. Trochę szkoda wyrzucać. Chleba nie upiekłam, ale wszystko przede mną dziś, na razie mam jeszcze gościa w domu i jakoś mi niezręcznie zabierać się za wypieki. Dzień kończę z cukrem 140 w 3 godziny od ostatniego posiłku. Sprawdzałam jeszcze kontrolnie poziom bezpośrednio po obiedzie, miałam 160, więc naprawdę jest dużo, dużo lepiej. Właściwie, bardzo dobrze :) Spokojnej nocy -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
* dla osoby -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Jedynie na chwilę w biegu. Anusia, mam pytanie odnośnie tego, ile można zjadać białka w okresie przebudowy organizmu max osoby o moim wzroście, czyli 164 cm? A tu dla osób, które podważają dietę Kwaśniewskiego i uważają, że dostarczamy za mało białka, wypowiedź z innego forum dotycząca prawidłowej podaży białek: "Dla zainteresowanych podaję kilka faktów odnośnie białka: Dla mężczyzny o wadze należnej 70kg i zawartości białka w organizmie około 10,5-15kg (w zależności od konstytucyjności organicznej) w ciągu doby ulega rozkładowi i ponownej syntezie około 150-200g białka. Z tej puli około 20% to białka enzymatyczne. Na podstawie bilansu azotowego stwierdzono, że minimum białkowe na podtrzymanie ppm to około 15,63g (a więc mimimalna ilość białka niezbędna do podtrzymania funkcji życiowych w przeliczeniu na kg n.m.c. to około 0,22g/D białka referencyjnego (np: z żółtka) Na tej podstawie doświadczalnie wyliczono, że zapotrzebowanie budulcowe na białko wynosi dobowo około 40-70g w zależności od zmiennych środowiskowych. Szczygieł w "Podstawy fizjologii żywienia" PZWL W-wa 1975 s. 192 podaje następujące dobowe normy białka referencyjnego w g/kg n.m.c. średnio z odchyleniem +/- 20% wynikającym z uwarunkowań osobniczych: dzieci i młodzież: 1-3l. - 0,88, 4-6l. - 0,81, 7-9l. - 0,77, 10-12l. - 0,72, 13-15l. - 0,70, 16-19l. - 0,64, dorośli - 0,59. Dodatkowe zapotrzebowanie dla kobiet w ciąży w drugim i trzecim trymestrze na osobę/dobę około 6g, a w laktacji około 15g. Bezpieczną normą spożycia białka na diecie mieszanej jest do 1g/D (Norma WHO), od 1- 1,5g upośledzenie odporności (podatność na choroby bakteryjne, wirusowe i grzybicze). Spożycie białka powyżej 1,5g/D, szczególnie zwierzęcego jest karcerogenne, a powyżej 2g/D drastycznie skraca długość życia osobniczego, co wielokrotnie dowiedziono w badaniach naukowych." dodam, że białko referencyjne, to białko najwyższej jakości, oczywiście zwierzęce. Lecę dzisiaj zjadłam dużo za dużo białka, niestety czuję głód po cieście, myślę, że to sprawa cukru, nie bułki tartej czyli mąki, gdyż mąkę dodawałam do placków w znacznie większych ilościach i nic się nie działo, zjadłam też w kakao kiedyś 3 kostki czekolady gorzkiej i nic się nie działo. A teraz? makabra!!! nigdy więcej żadnego ciasta z cukrem, nawet w minimalnej ilości.Choć 60 g cukru na całe ciasto jest niemal niewyczuwalne, córka powiedziała, że wypiek jest bezpłciowy, mi niestety nie służy. Święta prawda co napisał dr Lutz- cukier dla cukrzyka to jak narkotyk :( -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Basiu jem 3 razy dziennie, wczoraj wyjątkowo zjadłam ciasto optymalne późnym wieczorem, czyli czwarty posiłek. Przepraszam za literówki we wcześniejszym poście, pisałam nie zapalając światła, mąż po pracy śpi, nie chciałam mu dawać po oczach :) Jestem już po śniadanku: jajecznica z dwóch jaj, 20 g masła, 50 g kiełbasy, 30 g cebuli i 30 g groszku zielonego. Do tego kawa i 25 g śmietanki 30% kcal około 600 Białko 30, Tłuszcz 49, Węgle 9. Nie upiekłam wczoraj chlebka, gdyż okazało się, że nie mam wiórków kokosowych, nic straconego, upiekę dzisiaj. Chciałabym go zjeść na kolację (100g), z masełkiem 5 g i jakimiś jarzynkami np papryka i sałata zielona. Na obiad planuję zjeść karkówkę z buraczkami i sałatą i albo zjem kolejny kawałek ciasta na deser, albo usmażę placuszki ziemniaczane do dania głównego, gdyż przez cały tydzień nie jadłam ziemniaków. się zobaczy ;) Do tego kawa z 25 g śmietanki i to koniec kawy na dzień dzisiejszy. Basiu, widziałam, że jesteś na Lutz'u, chyba też na niego przejdę kiedy wyleczę się z cukrzycy i schudnę resztę kilosków. Choć jeszcze nie wiem, gdyż mam naprawdę niespożyte możliwości w jedzeniu białka i gdyby nie ograniczenia, których Lutz nie nakłada a Kwaśniewski jednak tak, to ciężko widziałabym mój cukier. Nadmiar białka organizm przetwarza w cukier, więc trochę się obawiam takiego żywienia. Zobaczę, daleka droga przede mną jeszcze, z cukrzycą nie jest łatwo. Mam ją zdiagnozowaną od niemal 3 lat, miałam przerwę w pracy zawodowej, nie robiłam więc badań okesowych, na pewno więc zaczęłam chorować dużo wcześniej. Pomimo tak krótkiego czasu choroby, przestrzegania diety, pobytu w szpitalu (zaprzyjaźniony lekarz, w innym wypadku przy naszej służbie zdrowia musiałabym liczyć na siebie), cukier nie spadał. 3 tabletki na dobę powodowały u mnie takie bóle pęcherzyka żółciowego, że musiałam je obniżyć do dwóch, w efekcie lądowałam wieczorami z cukrami grubo powyżej 200, czasami nawet pod 300. Lekarz zastanawiał się nawet nad insuliną. Na szczęście teraz jest lepiej, a ja narzekam na cukry rzędu 150-160.Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Nawet bezpośrednio tuż po posiłku obecnie cukier u mnie nie przekracza 180-190. Czytając forum dotyczące cukrzycy widzę, że ciężko jest cukrzykom i do pełnego zdrowia mi daleko. Na pewno zajmie mi kilka miesiący dojście do tego co szkodzi, a co nie, ile mogę zjeść mleczy, ile warzyw, ile ziemniaków tygodniowo, etc. Każdy organizm jest przecież inny. Będę wieczorem lub jutro :) -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Witam :) Ranny ze mnie ptaszek, energia mnie rozpiera. Moje wczorajsze menu zaburzył kawałej ciasta (jednak) drugi, który zjadłam niemal na noc. Miałam skurcze łydek, nawet mięśni tuż pod łukami żebrowymi, czyli objawy ketozy i sam organizm się doprosił dodatkowej dawki :) ;) Mogę stwierdzić, że tak jak ciasto rano mi nie smakowało, gdyż zjadłam je na śniadanie, tak wieczorem miałam zupełnie inne odczucia. Coraz lepiej rozumiem swój organizm. Rano, niespodzianka, cukier 144! ostatnie dni poranny każdego dnia powyżej 150. Małe, a cieszy :D Zauważyłam, że jak zjadam mniej kalorycznie (poniżej 1900 kcal na dobę) cukier skacze mi do góry. Wczoraj na śniadanie zjadłam twaróg z szynką i "na deser" ciasto 100g Na obiad-piersć z kuraka plus sos maślano-śmietankowy oraz buraczki zasmażane ze śmietanką, nieco jak zwykle zmodyfikowane przeze mni. ;) (czyli zamiast boszku ddałam szynkę, reszta bez zmian). Buraki pycha, zrobiłam połowę porcji z 0,5 kg buraków i to chyba błąd, gdyż to niebo w gębie. Na kolację-jajecznicę na masełku z dwóch jaj, 40 g cebuli i 30 g groszku konserwowego plus kawałeczek ogóraska zielonego i kilka plasterków pomidora. No i przed snem jakieś 80 g ciasta. Prezkroczyłam nieco "normy", ale korzystnie to wpłynęło na cukier. Muszę przystopować z pomiarami i kłuciem się, gdyż paski wychodzą mi w zastraszającym tempie i lekarka patrzy na mnie podejrzliwie. Najwyżej kupię za "normalną" nierefundowalną cenę. Moje ilości pokarmu imponujące: białko-83 g, tłuszcz -200g (ciasto orzechy plus masło!!!), węgle-52 g Na forum dotyczącym cukrzycy przeczytałam, że duże ilość tłuszczu utrzymują dłużej wyższe cukry, u mnie to się nie sprawdziło na razie i zjedznie takiej ilości tłuszczu zaskutkowało spadkiem porannych wartości. Tak sobie myślę Anusiu, czy można zmniejszyć w tym biszkopcie ilość masła? Piekłaś może o niższej zawartości tłuszczu? Skoro chleby mają po 100 g masełka, to może w biszkopcie orzechowym też można zmniejszyć je przynajmniej do 150 g i wyjdzie? Kiedyś spróbuję upiec właśnie takie ciasto. Jedno jest pewne, po wczorajszym dniu nie schudnę :P Nie martwi mnie to, uważam, że jak na miesiąc zrzuciłam nawet zbyt wiele kilosków. Miłego dnia PS gdzieś przeczytałam wypowiedź internauty, że u nas "Kwaśniewski" się nie przyjmie, chyba że taki sposób żywienia przyjdzie z zachodu, co już powoli się dzieje. Smutne, ale jakże prawdziwe. Jesteśmy beznadziejnym narodem, nie wspieramy swoich rodaków, łykamy jak pelikany wszystko co "hamerykańskie", tak jakbyśmy nie mieli honoru jako naród i dumy z ojczyzny. Jaki jest stosunek do dr Kwaśniewskiego widać choćby na tym topiku we wpisach mądrych inaczej. Najśmieszniejsze jest to, że piszą to osoby, które nie dorastają temu człowiekowi do pięt. Ale taka jest mentalność nas Polaków. -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
przepraszam za dubel :) -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Jeszcze podam proporcje do ciasta (bez dodatkowej łyżki cukru w biszkopcie). Całość proporcje 1:4,508:1,307 Kalorie: 5928 Białko: 121,8 Tłuszcze: 549,12 Węglowodany: 159,22 Sam biszkopt bez cukru: Proporcje 1: 4,731:1,22 Białko: 83,66 Tłuszcz: 395,85 Węgle: 102,28 Ale się rozpisałam :D pa! -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
oczywiście miało być 23 kg sadła przepraszam też za literówki -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Helloł sekto :P :D Kurczę, jakie to jest żałosne. I nie, nie przyzwyczaję się do tego, że innośc budzi agresję i brak akceptacji. Poza tym, jaka inność? Tak naprawdę dr Kwaśniewski niczego nowego nie wymyślił, dawniej tak się właśnie jadało, nie było produktów light, jadło się masło, smażyło na smalcu, mięsa nie były naszprycowane syfami i wodą, a wędlin nie otrzymywało się w proporcji z kg mięsa dwa i pół kg wędliny. Mleko było pełne, nie w kartonach UHT, sery podobnie. Sery żółte były tłuste, miały około 45 % tłuszczu, teraz żółty tłusty ma dwadzieścia kilka procent, to samo biały. Z warazyw jadało się te ogólnodostępne w Polsce- buraki, marchewkę, zielska, z owoców- jabłka, grusze, śliwy, porzeczki, agrest. Teraz zmieniła się żywność, na podobno zdrowszą, w efekcie dużo jest osób otyłych i barzdo chorych, na tzw. choroby cywilizacyjne. Osobiście na diecie czuję się świetnie. Ponadto nie mam ochoty nazywać tego jak jem dietą. Uważam, że to jest kolejny powód tycia społeczeństwa-ludzie są na diecie, chudną, potem przestają być na diecie, tyją i wszystko od nowa. Jazda bez trzymanki i bez głowy. Na pewno sposób żywienia przez dr Lutza jest bardziej liberalny, ale dla osób kochających mięso, jak ja, nie sprawdzi się. Poza węglami nie ma w niej żadnych konkretnych ograniczeń, w związku z czym, jadłabym o wiele za dużo, gdyż kocham miecha i kiełbaski i sery :) Dla mnie osobiście zostaje tylko żywienie optymalne, gdyż tylko ono trzyma mnie w ryzach i umożliwia zapanowanie nad cukrzycą. Czytałam sporo forum, do którego link podawałam rano i naprawdę ciężko jest nam cukrzykom wytrwać na tej siecie, gdyż niektóre potrawy pomimo prawidłowych proporcji B:T:W i tak podnoszą niebezpiecznie poziom cukru i nie służą. :( Poza tym muszę ograniczać białko, gdyż to również nie służy cukrzycy. Mam nadzieję, że się nie poddam i wytrwam, bo naprawdę warto. Szczerze powiedziawszy właśnie cukrzyca skłoniła mnie do zastosowania tej "diety",a nie te 13 kg sadła. Mam taką budowę ciała, że nie wyglądam na owe kg, zresztą to u nas rodzinne, córka waży ponad 60 kg, a wygląda na poniżej 50. Nie wiem, gdzie nam się ten tłuszcz mieści, że ważąc tyle, wyglądamy na 10 kg mniej? Myślałam nad tym kiedyś długo, kości nie mamy grubych, raczej normalne i wyszło mi, że chyba dotyka nas najgorsze, czyli tłuszcz lokuje się wokół narządów. Poza sporym brzuchem, masywnymi biodrami i udami, wizualnie nic mi nie dolega i pewnie, gdyby nie obecnie panująca moda, nawet nie zwróciłabym na to uwagi, tym bardziej, że przekroczyłam czterdziechę i nie liczę na figurę modelki, a mąż mnie uwielbia taką jaką jestem :) Postanowiłam "zaszaleć" i wreszcie coś upiec, tym bardziej, że "zięć" przyjeżdża w odwiedziny. Postanowiłam, że będzie to biszkopt orzechowy, oczywiście zmodyfikowany przeze mnie, a na to bita śmietana z kleksami czekolady. Dzisiejszy obiad- kurak z sosem maślano-śmietanowym, to było niebo w gębie! Sałaty zjadłam gdzieś 90 g, gdyż 200 to był pełen głeboki talerz i takiej ilości bym nie dała rady w siebie wcisnąc. Skoro zmniejszyłam ilośc węgli, dodaam do sałaty sosik z oliwy, musztardy i paru kropel cytryny. -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Sos maślano-śmietankowy, zmodyfikowany nieco przeze mnie: 100 g masła zrumienione na patelni 20 g soku z cytryny 100 g smietany 30% dolane do masła i soku, do tego sól i podgrzewać. B:T:W - 1:37:2 białka w całości 3 g, węglowodanów 5,7 g, kalorie całość 1040, waga około 220 g. Placki serowo- jajeczne z serem Piątnica: 400 g sera Piątnica do wypieków 5 jajek Łyżeczka proszku do pieczenia 80 g mąki pełnoziarnistej Smalec do smażenia (około 100 g wystarczyło) Z takiej porcji wychodzi około 30 placuszków. Kładę na tłuszcz łyżkę stołową masy. Smażę na patelni teflonowej. Całość ma 2304 kcal (zakładam, że 90 g smalcu wchodzi do wnętrza placuszków) Białko: 81,27 Tłuszcz: 186,28 Węglowodany: 76,78 Przy ilości 30 sztuk na jeden placek przypada: 76,8 kcal 2,71 g białka 6,21 g tłuszczu 2,56 g węglowodanów. Można do masy dodać soli, nie dodaję, gdyż ich naturalny smak mi odpowiada. Często do obiadu kroję je w paski i odgrzewam na maśle. Jest to jedyna potrawa optymalna jak dotąd, która u mnie "pływa" w tłuszczu podczas ogrzewania, tylko dlatego, że takie właśnie tłuste te placki lubię. Na 3 placki daję około 20 g masła, które roztapiam, a potem wrzucam do niego paseczki placków. Uwielbiam ich maślany, tłusty smak. Do zobaczenia :) -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Anusiu, w ogóle nie reaguj na takie gówniane (sorry) wpisy, po co? Dieta jest bardzo dobra, o ile się ją mądrze stosuje, bez odstępstw i nie wybiórczo. Staram się od dnia dzisiejszego zjeżdżać powoli z białkami, gdyż moja waga stoi w miejscu, cukier na czczo również. Myślę, że okres ochronny przebudowy organizmu mam za sobą, za to zakwasiłam organizm, gdyż po prostu wcinałam dużo białka, w granicach 80-100 g na dobę oraz jadłam mało warzyw. Straciłam na nie ochotę, gdyż wcześniej się nimi opychałam wręcz. Sądzę, że jedzenie brukselki, buraczków, marchwi, czy świeżych ogórków nie stoi w sprzeczności z dietą, o ile zachowam odpowiednie proporcje, a poprawi moje pH. Mam 164 cm wzrostu, więc powinnam zjadać max 64 g białka, niektóre źródła podają, że człowiek dorosły powyżej 20 roku życia powinien jeść 0,7xkg wg wagi należnej, w takim wypadku powinnam zjadać jedynie 44,8 g na dobę. Dzisiaj mi to jeszcze nie wyjdzie, gdyż śniadanie zjadłam zbyt obfite w białka, ale od jutra postaram się spaść do poziomu 70 g, a od poniedziałku jeść w granicahc 60 g. Tym bardziej absurdalne są wypowiedzi na dziale diety niektórych kobiet, które polecają zjadanie białka w ilości 100-200 g. Moje menu: Śniadanie takie jak podawałam, kcal: 601, białko - 23 g, węgle 13,8 Obiad, zmniejszyłam ilość wątróbki do 120g, kcal 543, białko 31,2 g, węgle 9,5 Kolacja: brukselka gotowana 100 g polana 8 g roztopionego masła i posypana startym serem edamskim 25 g sałatka: utarta kalarepa 50g, pokrojony ogórek 100g polane sosem z 10 g oliwy wymieszanej z 10 g musztardy, szczyptą soli, pieprzu i kilkoma kroplami cytryny, do tego 100 g sera Piątnica. Sery dodałam tylko po to, aby zachować proporcje B:T:W kcal 461, Białko 20, Węgle 18. Do picia woda mineralna i herbata zielona z opuncją z sokiem z cytryny. Kalorycznośc mojego dnia na dzisiaj wyniesie więc około 1700 - 1800 kcal, za to białka sporo, bo około 75 g, czyli za dużo jak na moje potrzeby. Węgle w granicach 42-43 g. Co do żywności alkalizującej to jeżeli chodzi o sery żółte, mam sprzeczne informacje, za to mogę potwierdzić działanie kaszy jaglanej. Anusia, jak myślisz, można jeść 20-30 g tej kaszy zamiast ziemniaka, od czasu do czasu? Czy to będzie zbrodnia? Pozdrawiam :) PS. Gosiu, jak u Ciebie dzisiaj? -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Witam :) miałam niemal bezsenną noc, ale to moja wina - 4 kawy w ciągu dnia oraz solidna drzemka, gdyż wczoraj miałam dzień wolny. Zapomniałam, że już nie potrzebuję tyle snu. Odrzuciło mnie od warzyw ogólnie, co jest dziwne, gdyż z całą rodziną jedliśmy ich zawsze naprawdę sporo, jak na amerykańskich filmach :P, pełna micha do obiadu. Myślę, że kompletne ich ograniczanie to jednak błąd, gdyż jedząc jajka, sery, śmietanę i mięso, silnie zakwaszamy organizm, on się broni i przywrac równowagę kosztem wapnia z kości np, nie mówiąc o innych zaburzeniach. Paradoksalnie przykładowe jadłospisy dr Kwaśniewskiego są skonstruowane nie bez kozery tak właśnie. Pożywienie alkalizujące: Marchew Pomidory Sałata Ogórki Kapusta Cebula Czarne porzeczki Cytryny Wiśnie Śliwki Agrest Gruszki Truskawki Jabłka A ja wczoraj sobie jeszcze dowaliłam ogórki kiszone :D Właśnie o dziwo cytryny są silnie alkalizujące, uwielbiam herbatę z cytryną, witamina C jest też niezbędna do beta oksydacji kwasów tłuszczowych, więc naprawdę warto pić taką właśnie. Od dzisiaj zmieniam ilość pitych kaw do max 2 w ciągu doby, poza tym zamiast czarnej herbaty przechodzę na owocowe, zielone i czerwone. Zmniejszam też już ilość białka stopniowo, gdyż max 70g/dobę wystarczy dla dorosłego człowieka. Mój wzrost to 164 cm, więc powinnam jeść max 64g. Podaję też dla zainteresowanych kalkulator obliczający nasze dzienne zapotrzebowanie kaloryczne w zależności od naszej aktywności i wagi jaką mamy. http://exrx.net/Calculators/CalRequire.html trzeba ustawić w nim płeć, wagę podać w kg, wzrost w cm, aktywność w godzinach i nacisnąć calculate, wychodzi nam wartość podstawowa, która umożliwia nam życie, czyli wszystkie procesy biologiczne, oraz ilość energii potrzebnej do naszej aktywności. Nóż się w kieszeni otwiera jak się widzi, kiedy kobiety powyżej setki np. katują się dietami 1000 kcal, czasami mniej. Wystarczy przecież albo zwiększyć aktywność, albo obciąć dziennie po 200-300 kcal, aby doprowadzić do deficytu, zapewniając powolne chudnięcie. -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Gosiu, więc może Twój organizm musi mieć czas, aby się przestawić? Poza tym nie masz jakiejś dużej nadwagi, choć w dzisiejszym świecie mody, pewnie najlepiej by było jakbyś ważyła przy swoim wzroście 45 kg. Zgroza jak media oddziaływują na ludzi! Zmieniłam dzisiejsze menu na kolację kiedy zobaczyłam, że szpinak jaki posiadam w zamrażarce ma dodatek olejów roślinnych. Moja kolacja wyglądała następująco: 3 placki + 10 g masła, czyli mała łyżeczka (piszę to dla tych, którzy uważają, że jedzenie w diecie optymalnej opiera się na pływaniu w tłuszczu) oraz sałatka: 100 g papryki czerwonej, 100 g ogórka małosolnego, 25 g sera żółtego edamskiego pokrojonego w kostkę, wszystko polane łyżką (20g) śmietany kwaśnej 18%. Do tego kolejna kawa ze śmietanką, a teraz 2 herbaty z cytryną. Porcja sałatki wyszła imponująca, co najmniej 2x większa niż dodatek warzywny w standardowej porcji obiadowej podawanej w restauracjach np. Bilans węgli na dziś, około 45/46 g czyli jak dla mnie - w sam raz! Białko moje dzisiejsze to około 80-81 g, nadal jestem na przebudowie organizmu, ale powoli zmniejszam jego ilości, tłuszcze w granicach 1,8/1,9g na g białka. Dobranoc :) PS. A propos filmu na YT jaki podawałaś Anusiu, to dr Lutz opisał dokładnie co się dzieje z jedzeniem bogatobłonnikowym, dokładnie tak, jak mówiła ta młoda dziewczyna. Brakuje nam enzymów, aby strawić błonnik roślinny, zalega on w jelitach i gnije, podrażnia śluzówkę jelit, do tego dołączają się bakterie, dzięki którym możliwe jest zmetabolizowanie jego w organizmie, uszkadzają przy okazji śluzówkę jelit. Ludzie mniej odporni chorują w konsekwencji na zapalenie jelit. Ja rozumiem jak ciężko jest się przestawić na inny sposób myślenia, kiedy od dziecka wpaja się nam jakie to zdrowe są owoce i warzywa oraz pełnoziarniste wypieki, kasze, makarony, a jak szkodliwe są tłuszcze. Lutz opisał też mechanizm hipoglikemii i porównał dawanie cukrzykowi czegoś słodkiego w takiej sytuacji do zjedzenia, do dawania działki narkomanowi na głodzie. Ten sam mechanizm. Moja teściowa również choruje na cukrzycę i zawssze nosi ze sobą w torebce cukierki, aby w razie niedocukrzenia ratować się. Lekarze jej tak doradzili :O -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
swojej jeżeli do tej pory starałaś się * -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Gosiu, nic nie piszesz o sowjej historii przytycia i odchudzania. Jeżeli do tej pory starałam się schudnąć poprzez drastyczne zmniejszanie kaloryczności, wprowadzając dietę niskowęglowodanową, nie zobaczysz od razu efektów, gdyż nie ukrywajmy, tłuszcze są najbardziej kalorycznym pokarmem. Organizm musi się przystosować. Ja kalorii nie liczę, choć czasami jestem ciekawa ile zjadam. Dziś było to na pewno już około 1600, a przede mną jeszcze kolacja. Pewnie dojdę do 1900-2000. Moja waga należna to 52 - 64 kg - w takich widełkach. Będę szczęśliwa, jak będę ważyć 64 kg, a jeszcze szczęśliwsza, kiedy zobaczę podczas porannego badania cukru mniej niż 100. Na razie cukier na czczo mam w granicach 140-159 (dawniej 180-190) w trakcie dnia po posiłkach - 122 - 140 (dawniej często powyżej 200) W książce Lutza są cudowne wykresy pokazujące jak zmienia się krzywa cukrowa u osób chorych. Trzymajcie się :) PS Trochę się rozjechały moje wpisy, gdyż między czasie napisaliście sporo, ale warto zapoznać się z tabelami, które wkleiłam, aby nie dopuścić do braku witamin i mikroelementów. :) -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Jak widać z zestawienia, większość witami znajduje się w jajkach oraz wątróbce. Jedząc jedno jajko dziennie, pokrywamy zapotrzebowanie na witaminy niemal w połowie. Jeżeli do wątróbki i jajek dokładamy herbatę z cytryną, mamy wszystkie potrzebne składniki. A teraz podaję tabelę ze składnikami mineralnymi: Składnik mineralny Najlepsze źródło Wapń mleko i produkty mleczne, ciemnozielone warzywa liściaste Chrom drożdże browarnicze, płatki z pełnych zbóż, małże Miedź ostrygi, orzechy, podroby, rośliny motylkowe Jod owoce morza, sól jodowana Żelazo mięso, ryby, zielone warzywa liściaste Magnez orzechy, zielone warzywa, pełne ziarno zbóż Mangan orzechy, pełne ziarno, warzywa, owoce Fosfor ryby, mięso, drób, jaja, pełne zboża Potas mięso, warzywa, owoce Selen ryby i owoce morza, orzechy, mięso, pełne zboża, mięso, wątroba, jaja Cynk ryby i owoce morza, pełne zboża Naprawdę cieszę się, że znalazłam w sieci książkę dr Lutza, gdyż jest to dodatkowa skarbnica wiedzy, utwierdzająca mnie ponadto w przekonaniu, że wybrałam słuszną drogę. Przypomniałam sobie jeszcze jedną różnicę odnoszącą się do obu tych diet. Otóż dr Lutz przestrzega osoby powyżej 45 roku, zwłaszcza schorowane, przed nagłym obniżeniem węglowodanów w diecie (dr Kwaśniewski poleca przejście na dietę od razu). Lutz proponuje takim ludziom stopniowe ograniczanie węglowodanów, obniżenie ich najpierw do poziomu 9x12 g, a dopiero po kilku miesiącach do 6x12 g lub niżej. Tłumaczy to tym, że organizm może przy drastycznej zmianie odżywiania wpaść w stres, który sprzyja większej krzepliwości krwi. To tyle mojego smęcenia. Warto czytać różne źródła, aby ustrzec się błędów i zagrożeń. :) -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Dopóki nie pozbędę się cukrzycy postanowiłam nie jeść żadnych deserków. To Takie moje wewnętrzne postanowienie. Ostatnio kupiłam dla córy i jej chłopaka galaretki w czekoladzie, które bardzo lubiłam i w czasie @ kiedy mnie nosiło, myślę sobie skuszę się. Podeszłam, powąchałam, poczułam samą chemię i nie skusiłam się. Nie chwaląc się, jestem dość dobrą kucharką i piekę naprawdę pyszne ciasta, mężowi zaczyna ich brakować, niedługo zresztą będą jego imieniny, więc na pewno coś upiekę, niekoniecznie zgodnego z dietą optymalną, ale nie sądzę, że się skuszę. Na razie mnie takie jedzenie nie pociąga. Dziś na obiad: kotlet mielony 128 g wg przepisu, który podawałam wczoraj, 3 placki serowo-jajeczne oraz kawa ze śmietanką 30% zrobiłam je z pewną modyfikacją: dałam 400 g serka Piątnicy do serników, 80 g mąki pełnoziarnistej, 5 jajek i łyżeczkę proszku do pieczenia. Wyszło mi 30 placków, do smażenia zużyłam pół kostki smalcu, około dwie łyżki smalcu z tej ilości zostały. Na teraz, a wypiłam jeszcze jedną kawę ze śmietanką, zjadłam 26 g węglowodanów, mało!! Kolację więc zrobię lekką i jarzynową: szpinak ze śmietaną, na to starty żółty ser tylko dla smaku oraz sałatka z papryki czerwonej i pomidorów z kwaśną śmietaną . Zjem tego tyle, aby węgle się zgadzały mniej więcej, czyli nie przekroczę 48 g, co jest normą dla mnie. Do tego wypiję 2-3 herbaty z sokiem z cytryny. Sam dr Kwaśniewski, co doczytałam, poleca jedzenie właśnie lekkiej węglowodanowej kolacji, co mi umknęło przy pierwszym czytaniu. -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Mnie też się kręci w głowie, dr Kwaśniewski pisał, że tak właśnie może być z powodu większego dotlenienia mózgu, do którego nie jesteśmy przyzwyczajeni oczywiście może to też być spowodowane mniejszą podażą węglowodanów wczoraj przejrzałam książkę dr Lutza właściwie wiele rzeczy pokrywa się z dr Kwaśniewskim Lutz jest po prostu mniej drastyczny, zaleca spożywanie większej ilości węglowodanów - do 72 g na dobę, różnicą jest również brak produktów zakazanych, czyli węgle można spożywać nawet w postaci ciastek, byleby nie przekroczyć owych 72 g kolejna różnica zasadnicza jest taka, że w owe węgle nie należy wliczać tych pochodzących z zielonych warzyw, liści, łodyg, pomidorów resztę pożywienia powinno stanowić białko i tłuszcze, głównie zwierzęce plus oliwa z oliwek co jemy do woli i do syta dietka bardzo fajna mam jedno zasadnicze "ale" do niej wg mnie kompletnie nie sprawdzi się u żarłoków czyli osoby lubiące dużo jeść, będą zapychać się warzywami i białkiem i na pewno na niej nie schudną ale oczywiście taki sposób żywienia nie służy tylko spadkowi wagi, ważne że dieta jest zdrowa Myślę, że propozycja dr Kwaśniewskiego przyczynia się do szybszego zrzucania zbędnych kg, można nauczyć się jeść i sycić organizm mniejszymi porcjami, stąd późniejsze ewentualne przejście na Lutza jest skuteczniejsze Dzisiaj jestem po sniadanku - 2 jaja sadzone, 20 masła, na jaja 50 g sera żółtego tłusteho edamskiego, który się fajnie podpiekł na patelni do picia -woda mineralna, a wczesniej kakao 3 g na tłustym mleku 130 g i 50 g śmietanki B:T:W - 1:1,7:0,5, około 768 kcal, w tym 11 g węgli Nic dziwnego, że od godziny 8 rano, kiedy jadłam śniadanie, do teraz nie jestem głodna i chce mi się jedynie pić :) do zobaczenia -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
A ja nie wierzę w szkodliwość takiego żywienia, gdyż przekonałam się na własnej dupie, co medycyna konwencjonalna zrobiła dla mnie, kobiety z nadwagą i cukrzycą - jedno wielkie nic! Jestem skrupulatna i liczę węglowodany wręcz z uporem maniaka a i tak czasami popełniam błędy, niby w skali dnia wszystko się zgadza, ale jak podliczę poszczególne posiłki, to jednak robię błędy. Przykładem jest choćby mój dzisiejszy obiad, w którym było dużo węgli, o wiele za dużo w porównaniu z białkami. Cóż, postanowiłam liczyć proporcje w każdym posiłku i zsumować całość jeszcze raz dla sprawdzania w skali dobowej. Nie wiem co zrobię kiedy schudnę i wyzdrowieję. Nie zamierzam zmieniać diety, ale ilości tłuszczów 3 g na 1 g białka raczej nie dam rady zjadać, Już teraz znacznie łatwiej mi zjeść 1,5 g tłuszczu na g białka niż 2 g. Może przejdę na dietę Lutza. Na razie daleka droga przede mną. Jeszcze jakieś dwa tygodnie przebudowy organizmu, potem zmniejszenie białek i skrupulatne ich liczenie na równi z węglami. Dobranoc :) -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Anusia, a widziałaś jak ta kobieta zjechała jakąś biedną dziewczynę tylko dlatego, że wybrała żywienie optymalne? :O No i nie doczekałam się na linki i badania, choć Była Grubaska odpowiedziała na pytania innych dziewczyn! Nie rozumiem ludzi w ogóle, ja w przeciwieństwie do Ciebie, nikogo nie namawiam na takie żywienie. Skąd ta niechęć? Skąd czasami agresja? Najśmieszniejsze jest to, że w filmie wypowiadali się specjaliści od żywienia i mówili wprost, że obecna piramida żywieniowa to zwykłe shit, że niedomiar tłuszczów nasyconych w diecie prowadzi często do depresji, że ludzie dawniej żywili się mięsem, masłem, smalcem, łojem i nie chorowali tak jak współcześni. Nie kumam i już! Jestem zniesmaczona! :( PS Dziś się zważyłam u koleżanki Moja waga wyjściowa 85 kg, po 3,5 tygodnia diety optymalnej mam 77 kg, a w porównaniu z moim wcześniejszym menu, obżeram się. W ogóle sobie z cukrzycą nie mogłam dać rady, lekarze tylko mówili abym schudła, ale konkretnej drogi do tego bynajmniej żaden z nich mi nie podał. Poza ziemniakami i czymś słodkim sporadycznie jadłam samo białko i warzywa, zero pieczywa, makaronów, kasz i niemal zero tłuszczu, gdyż mięso wybierałam najchudsze. Teraz jem masło, czasami smażę na smalcu, np placki, piję kawę nie z mlekiem, ale z tłustą 30% śmietaną, jem tłuste mięsa- karczek golonkę, kurczaka ze skórą, boczek, choć rzadko je smażę, gdyż wolę duszone, a cukier unormował się na jednym poziomie, poza tym shudłam. Czary po prostu! -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
nie jest dobre * -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Film oczywiście obejrzałam Jak dla mnie nic nowego, jest potwierdzeniem tego, co przeczytałam w książkach dr Kwaśniewskiego Czuję się naprawdę dobrze. Weszłam na jakiś topik na dietach i przeczytałam wypowiedź dziewczyny na temat udokomentowanych nowych badaniach dowodzących szkodliwości tej diety. Czekam na jej odpowiedź i linki do tych badań. Trudno mi uwierzyć, że coś, co jest dobre dla mnie, a czuję to całą sobą, nie jest dobrze i może okazać się szkodliwe :( Dziś śniadanie zjadłam dietetyczne, nie miałam w ogóle apetytu i nie miałam ochoty na jajka. zjadłam: gotowane udko z kurczaka ze skórką i dwa placki z plasterkami masełka, do tego kawusia ze śmietanką Jadłam przed 8 rano, dopiero teraz zaczyna mnie lekko ssać, ale prawdopodobnie chce mi się bardziej pić niż jeść. Na obiad mam mielone ze słoninką http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=464 pomidorek i kako, którego nie wypiłam rano, a na kolację jeszcze się okaże :D. Ostatnio mam fazę na orzeszki :P pozdrawiam -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Myślę, że książkę warto przeczytać kilka razy, i tą starszą wersję podawaną przez Anusiędanusię i nowszą - ze stopki Marsa. Umyka wiele rzeczy, człowiek nabiera wprawy po jakimś czasie. Chcąc zmniejszyć tłustość potraw, gdyż chcę też schudnąć, a nie tylko wyrównać cukier, piłam przez kilka ostatnich dni kakao na mleku tłustym i nie dodawałam śmietanki 30%. Dziś doczytałam, że lepiej właśnie pić mleko w małych ilościach i dotłuszczone śmietanką. Jak zmieniłam tylko to, cukier poleciał w dół do wartości niemalże normalnych. Widocznie mleko i ziemniaki nawet w postaci frytek mi nie służą. Zawsze kochałam ziemniaki, brakuje mi ich, ale pozwolę sobie na nie tylko raz w tygodniu, dla własnego zdrowia. Powodzenia w nauce, na błędach własnych najszybciej to można zrobić :) -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
nie wiem jak u Was, ale ja kiedy rano wstaję jestem jedynie spragniona, w ogóle nie jestem głodna zmusiłam się do zjedzenia śniadania, późno bo późno, ale lepiej teraz niż w ogóle jak zwykle dwa jaja 20 g masła i 50 g boczku plus kakao 3 g na mleku tłustym 200 g wypiłam też kawkę ze śmietanką czuję się objedzona jak bąk i pewnie obiad zjem pod wieczór, co za tym idzie, raczej nie zdążę dziś zjeść wszystkiego co sobie zaplanowałam :) jedyne co mnie wkurza w diecie, to ważenie produktów nie mogę sobie jednak ze względu na węgle pozwolić na dodawanie produktów na oko pozdrawiam :) Patyk - świetnie!!! Anusiadanusia dziękuję za dodatkowe informacje spróbuję zrobić macę, choć nigdy nie robiłam ;) Gosia, trzymaj się!!!