moje żo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez moje żo
-
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
* tłuszczów, nie tłuszczy :D sorry -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
PS Aniu, za jaja płacę albo 45 gr albo 40. Kupuję te mniejsze. -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Nie interesuje mnie co inni sądzą na temat diety optymalnej. Jakimś autorytetem jest dla mnie np. prof. Aleksandrowicz, który tego sposobu żywienia, jak pisze Kwaśniewski, nie potępiał. Był to jednak wybitny człowiek, lekarz, teraz takich ludzi nie ma. Jego syn, również lekarz, poszedł w inne ślady specjalizacyjne, a szkoda. Nie wiem, czy obecnie są lekarze, których nie zeżarł komercjalizm. Osobiście takich nie znam. Poza Housem :P postacią niestety fikcyjną. Wiem, że mnie żywienie optymalne pomaga. Czuję to i widzę każdego dnia. Nie staram się zachwalać diety, gdyż wiem jak to może niektórych ludzi drażnić. Moje samopoczucie jest świetne, spodnie lecą mi z tyłka, jestem najedzona, cukier nie szaleje, zapomniałam jak to jest być otępiałą, senną i ciągle zmęczoną. I to mi w zupełności wystarczy. Myślę jednak, że na pewno są osoby, którym ta dieta nie będzie służyła, np takie, które nie lubią mięsa w ogóle, które nie lubią ważyć pożywienia, liczyć proporcji, planować posiłków. Są przecież ludzie niesystematyczni, żyjący chwilą, ekstremalnie spontaniczni. Kolejnym przykładem osób, które w ogóle nie powinny zabierać się za żywienie optymalne są ludzie, którzy już na samym wstępie nie zamierzają stosować takiego żywienia na zawsze, a zaczęli tą akurat dietę, bo np. odchudza. Ktoś już kiedyś pisał na tym topiku, że gdy zrezygnujemy z diety, kg wrócą. Oczywiście, że tak. Wrócą również wszystkie pozostałe dolegliwości, może nawet zaostrzą się i pogłębią. Dlatego tak ważne jest zrozumienie, w co się "pakujemy". Tego żywienia nie da się "zdradzić", gdyż cena za zdradę będzie znaczna, może przewyższyć wszystkie chwilowe korzyści. Z drugiej strony na zwykły chłopski rozum, jaka jest alternatywa? Skoro norma zjadanego białka wynosi 40 g mniej więcej dla kobiet, 50 g dla mężczyzn na dobę. Skoro węglowodany złożone-mąki, kasze, makarony, cukier, większość owoców, są szkodliwe, gdyż jedzone w dużych ilościach powodują insulinooporność, a w konsekwencji cukrzycę i tycie. To co mamy jeść, aby się najeść? Warzywa kilogramami? Można i tak. Pamiętać jednak należy, że są to jednak węglowodany, w takim więc przypadku, aby nie mieszać paliw energetycznych naszego organizmu, należy niemal wykluczyć tłuszcze. I jest to alternatywa dla diety Kwaśniewskiego. Drugą opcją jest właśnie żywienie optymalne, w którym energię czerpie się z tłuszczy nasyconych. Jest to tak proste, że aż banalne. Jak nikt na to wcześniej nie wpadł ??? Naprawdę jestem w szoku. Nie chodzi o proporcje, ale o prostotę i logikę samego zagadnienia.!!! W sumie nie ma innej alternatywy - albo mało białka, trochę tłuszczy i mnóstwo warzyw, albo - mało białka, trochę węglowodanów i mnóstwo tłuszczy tych najzdrowszych i najmniej obciążających wątrobę, czyli nasyconych. Wszystko! Dobranoc :) -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Dzień dobry :) Dałam wczoraj pupy :( Dostałam @, wyjaśnił się więc głód, który mnie trzymał kilka dni wcześniej, pomimo zjadania ogromnych ilości tłuszczu. Tak nawiasem mówiąc pamiętam, jak nie tak dawno jeszcze pisałam, że Lutz jest lepszy, gdyż nie przekonam się do jedzenie dużych ilości tłuszczyku :D W praniu okazało się, że będę wręcz za nimi tęsknić ;) Zjadłam śniadanie, zjadłam obiad i później już niczego nie jadłam, gdyż po prostu nie miałam ochoty. W nocy obudził mnie przepotworny skurcz łydki (właściwie nad ranem). Usiadłam jeszcze raz do mojego menu, a dodam, że wpisuję je w excel, łatwiej mi liczyć i korygować dane na bieżąco. No i przy kopiowaniu tabel wkradł mi się błąd dotyczący węglowodanów. Od kilku dni zjadałam ich o wiele za mało, a wczoraj nie zjadłam ich nawet 30 g. W ogóle wczorajszy dzień to porażka, zjadłam tylko 30 g białka, tłuszczu gdzieś 140g i 28 g węglowodanów. Dzisiaj jestem już po śniadaniu. Skoro zjadłam je tak wcześnie, to myślę, że kolację dam radę dzisiaj zjeść. Wolę się nie głodzić, wprawdzie głodu nie czuję, ale jestem osłabiona, czego wcześniej nie miałam odkąd stosuję żo. Każdego miesiąca podczas @ miałam przepotworne migreny, które nie imały się podwójnego ketonalu i innych środków przeciwbólowych, w tym miesiącu- tylko lekkie ćmienie głowy. To kolejna dobra rzecz jaka mnie spotkała od kiedy zmieniłam sposób odżywiania. Buuka mnie monotonność jedzenia bynajmniej nie przeszkadza. Na razie muszę skończyć podgardle, kiedyś kupiłam kawałek i zrobiłam trzy kotlety, jeden zjadłam, pozostałe miały być dla rodziny, niestety mężowi tak tłuste mięso nie spodobało się, córce również. Dojadam więc je na raty, dzisiaj skończę i będę miała spokój. W ogóle przestawię się na zupy jako jedno danie na obiad, z mięsem, ziemniakami, warzywami i tłuszczykiem. Wtedy będzie mi łatwiej konsumować kolacje, które powinnam jeść ze względu na częste późne chodzenie spać. Zmykam jeszcze do łóżka. Trzymajcie się ciepło :) PS. Gdzie jest Patyk!!! -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
PS Ludzie na targu dziwnie patrzą na mojego męża, kiedy w "swoich" miejscach kupuje imponujące ilości jajek. Może myślą, że my tym handlujemy? :D Mam nadzieję, że nie podniosą nam ceny :P -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Miłej niedzieli "Sekto" :) Aniu wiem, że marudziłam o rejestrację :P, ale poczytałam większość tego forum i chyba atmosfera nie jest tak przyjazna jak tu. Poza tym mam wrażenie, że tam wszyscy się znają z wczasów, itp. Czułabym się trochę jak intruz. Chciałam tam wejść jakiś tydzień, dwa temu i spytać o parę rzeczy (szkoda, że nie można pisać jako gość), ale czytając starsze wątki, dowiedziałam się wielu rzeczy, nie widzę potrzeby pisania obecnie. Kapryśna jestem Bardzo dziękuję Ci jednak za serce. Jeżeli będę miała jakiś problem, zwrócę sie do Ciebie o pomoc Gosiu ja również wędlin niemal nie tykam ze względu na słoność. Obecnie w ogóle niewiele tykam ze względu na małą ilość białka, którą mogę zjadać. ;) Jem monotonnie, ale syci mnie to, koszmar był tylko pierwszego dnia, kiedy odstawiałam mięsko w dużych ilościach. Przeczytałam wpis pani Wandy Sławek skierowany do osoby bardzo otyłej, chorej na cukrzycę II typu. Jestem trochę w szoku, gdyż nie wiedziałam, że przy cukrzycy nie ma okresu przejściowego i od razu należy jeść 0,6 g białka na kg należnej masy ciała :O Cały czas się czegoś uczę. Pani Wanda ponadto napisała w sumie to, co i ja wcześniej-najpierw cukrzyca, potem chudnięcie. Dlatego nie czekam i zmniejszam proporcje białek już, a nie za tydzień czy dwa. Wczoraj poszłam bardzo późno spać, właściwie nad ranem. Zjadłam dodatkowo 2 razy po 20g orzeszków Felixa, gdyż czułam lekkie ssanie, nie na tyle jednak dotkliwe, aby wcinać kolację. Buuka, też na początku jadłam dużo, potem zmniejszyłam znacznie porcje. Moim celem jest wyleczenie się z cukrzycy, a chudnę tak właściwie przy okazji ;) Dzisiejsze menu mam niemal identyczne jak wczorajsze. Kuraka będę jadła przez kolejne 3 dni. Rosół zjem w bliżej nieokreślonym czasie, tyle tego jest, chyba że mąż się dołączy. Z połowy rosołu zrobiłam zupę pomidorową dla teściowej. Przynajmniej nie zmarnuje się, a mrozić nie chcę, gdyż wolę na bieżąco gotować świeże zupy. Córka ma menu w postaci "żółtkowicy" z żółtek ze śmietaną i banana - na maśle, oleju kokosowym lub słoninie. Je to dwa, trzy razy dziennie. Czasmi wypije kawę i to cały jej jadłospis. Lubi monotonne jedzenie, poza tym nie chce jej się liczyć co chwilę nowych proporcji. :D Do jutra :) -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Dziękuję za podpowiedzi "do moje żo". Na chwilę obecną wycofałam masło (jestem zbyt wielkim leniem, aby je na bieżąco klarować :P ), sery żółte, twarogi, mleko. Została tylko śmietanka i nie będę z niej rezygnować chyba, że nie będę miała wyjścia. Nie widzę sensu rotacji w moim przypadku. Mój głód na białko wynika nie z jedzenia mleczy, ale ze zwykłego obżarstwa i idiotycznych przyzwyczajeń. Od obiadu (godz. 15.00) nie jestem głodna. Zrezygnowałam więc z dzisiejszej kolacji. Białko na dziś - 40 g, tłuszcz- 200 g, węgle - 46,5 g. -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Dziekuję Basiu :) Jest w nich błonnik, ale nie ma np pektyn, które też powinno się razem z błonnikiem odliczać od całej porcji węglowodanów roślinnych, gdyż nie są przyswajalne przez nasz organizm i sztucznie zawyżają nam podaż węglowodanów. Aniu ugotowałam rosół z kury wg przepisu z książki kucharskiej, z tym, że miałam połowę kury. Proporcje podane w książce dotyczą 100 g rosołu z wkładką mięsną. Jak tak patrzę na wartości np białka wg tabel z tejże książki, wychodzi, że kura ma ok 12 g białka. Czyli skoro w porcji zupy jest około 4,8 g białka, powinnam dać kuraka 25 g na 100 g zupy? Chcę zjeść na obiad 200 g zupy z dwoma żółtkami lanymi i ziemniaczki z podgardlem na drugie. Nawet nie pamiętam, kiedy jadłam obiad z dwóch tak obfitych dań. Zwykle bulion był bez wkładki z jednym żółtkiem. Jestem o dziwo nadal syta, chyba organizm przestawił się wreszcie, choć zapachy kuraka dochodzące do mnie z kuchni są zniewalające :) Na razie :) -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Dzień dobry :) Basiu sernik musi być pycha! Znam ten przepis, ale na razie nie mogę z niego skorzystać :(. Zawzięłam się, staram się ograniczyć białko, dlatego chcę jeść jak najwięcej żółtek, doskonale sycą. Razem ze śmietaną i słoninką stanowi to trzon mojego żywienia. Wiem, że skoro jem białko najbardziej wartościowe, powinnam zmniejszyć proporcje do 38-40g. Na razie jednak pojawia się silny głód (przynajmniej wczoraj tak było, gdyż dzisiaj jestem po śniadaniu nadzwyczaj najedzona), staram się więc jeść dużo tego co mogę, czyli tłuszczu, ale ileż można? :O Zjadam go w proporcji 1:5 niemal, więcej już nie dam rady. Muszę się po prostu przyzwyczaić do małej ilości białek. W okresie przebudowy dieta była bardzo prosta, teraz pojawiają się schody. Mam następny cel, kolejne spodnie :P Łatwo nie będzie, leżą odłogiem 3 lata i na razie ledwo wchodzą na pupę, do zapięcia się w nich brakuje jakieś, bagatela! , 15 cm :D Powodzenia sobie życzę, ale kiedy w nie wreszcie wejdę, uznam że wyglądam niemal jak kobieta ;) Moje dzisiejsze jedzenie: śmietanka 200g, żółtka 8 sztuk, banan 50 g, pomidor 100g, ziemniak 120 g, słoninka 60 g, podgardle 120 g, rosół z kury z mięsną wkładką - 200g. Białko-50g, tłuszcze 240 g, węgle 50 g B:T:W-1:4,8:1 Jutro mam dokładnie takie samo menu . Bardzo mi smakuje omlet z żółtek ze śmietaną z dodanym rozgniecionym bananem, na słonince, plus dodatki-pieprz cytrynowy i cynamon. Mniam! Od poniedziałku zjeżdżam w dół z tłuszczami-do max 200g. A za dwa tygodnie lub wcześniej, o ile będę syta jak teraz, z białkami do max 40g. Tak jak polecała pani Wanda Sławek, liczę tylko białka zwierzęce, roślinnych nie wliczam w dobowy bilans! Aniu jak będziesz, napisz proszę, czy w książce pani Wandy Sławek jest tabela z przyswajalnymi i nieprzyswajalnymi węglowodanami? Jak wczoraj obliczyłam sobie wieczorem węgle jeszcze raz i odliczyłam błonnik, to okazało się, że zjadłam ich jednak za mało. Nigdzie nie mogłam znaleźć wartości dotyczących np. pektyn :O znikam "Sekto" ;) -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
*tyrozyna -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Jedynym posieszeniem jest to, że poziom cukru szybko spadł, podobnie ketonów. Dawniej tak szybkie spadki w ogóle nie były możliwe, nawet kiedy brałam leki. Zwykle "dochodziłam" do siebie mniej więcej tydzień. Teraz wystarczy kilka godzin i cukier spada do wartości normalnych. Pewnie was zamęczam sobą, dla więszkości sekty jest to tylko dieta odchudzająca. Dla mnie- walka o normalne, zdrowe, wolne od leków życie. -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Cześć Aniu :) Wanda Sławek pisuje na forum dr Kwaśniewskiego. Nie wiem niestety jak się mam tam zalogować :O Wpadłam na topik na moment, aby poprosić Cię o przykładowe jadłospisy zawierające poniżej 50 g białka. Przydadzą się myślę, że nie tylko mnie. Zwłaszcza, kiedy znudzą się jaja we wszelakiej postaci ;) Przymierzyłam kolejne spodnie. Naprawdę jestem w szoku, gdyż ponad tydzień temu wchodziłam w nie (to biodrówki), ale źle się układały, tym bardziej, że w pasie u mnie nie ma takiej masakry tłuszczowej, jaka pojawia się dużo niżej. Dziś spodnie odstają kilka centymetrów. Brzucholek zmniejszył się, z czego bardzo się cieszę, gdyż wiem jak groźne jest otłuszczenie narządów. To, co na zewnątrz, to tylko czubek góry lodowej, tzn. tłuszczowej :D Nadal nie odczuwam głodu po śniadaniu, ale ketony znów powindowały w górę :O Naprawdę nie mam pomysłu, co robię nie tak. Wolałabym, aby organizm spalał mój tłuszcz a nie ciała ketonowe. Chudłabym jeszcze szybciej. Nie można mieć wszystkiego. Wczoraj na wspomnianym forum czytałam wątek, w którym pojawiła się osoba bardzo otyła. Doradzono jej, aby do momentu zejścia z BMI poniżej 30, jadła 0,8 g białka na kg ciała - NIE WAGI NALEŻNEJ!!! Do tego tłuszcze 1,5-2 g na g białka i węgle 0,8 g na kg wagi należnej. Nie wiedziałam o tym. Cały czas czegoś się uczę :) Lecę, pojawię się później lub jutro A co u pozostałych sekciarzy? ;) Odezwijcie się! -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Aniu czytałam artykuł :) Może coś się wreszcie zmieni? Od dziś wracam do źródła, będę żywić się głównie jajkami, a właściwie żółtkami oraz śmietaną. Do tego dołożę jakieś duszone jarzyny lub owoce. Dla urozmaicenia skonsumuję wątróbkę od czasu do czasu, pamiętając aby w takie dni nie pić do niej śmietany. Zobaczę co z tego wyniknie. Ostatnio bowiem cały czas robiłam coś nie tak, gdyż pomimo masy spożywanego tłuszczu czułam często głód i miałam ketony w moczu nawet pod cztery ++++ :O . Moje śniadanie: omlet z 1 jajka i 4 żółtek z łyżką śmietany na 30 g masła (które okazało się podróbą i na pewno nie ma 82% tłuszczu, gdyż jest miękkie od razu po wyjęciu z lodówki); do omletu jako dodatek dodałam 50 g startego jabłka ze skórką i szczyptę cynamonu. Oprócz herbaty z cytryną wypiłam tradycyjnie kakao na 150 g śmietany 30%. Zobaczymy przez jaki czas nie będę głodna. Na kolejny posiłek zjem omlet wytrawny plus frytki 100g. Już bez kakao. Dodam może startego sera, mam też wędzonego łososia, coś wybiorę. Osobno uduszę pomidora i startą marchewkę. Udanego dnia :) -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Czuję się znacznie lepiej. Można powiedzieć, że wszystko wróciło do normy. W dni, w które będę pracować do późna w nocy, będę zjadać 4 posiłek okło 23. W takie dni zwiększę białko do 64 g. W pozostałe - pozostanę przy mniejszych ilościach. Harper Harperem (biochemia), ale myślę, że nie bez kozery jest to, że jesteśmy przyzwyczajeni do spożywania nie tylko dużej ilości węglowodanów, ale i białek, które to są również odpowiedzialne za choroby cywilizacyjne. Aniu, kiedy tutaj zaglądniesz, podaj proszę przykładowe jadłospisy na 36-40 g białka na dobę w 3 posiłkach jak możesz proszę. Przy ilości węgli do 50g oczywiście. Dziś rano zjadłam porządne śniadanie- jajecznica 2 jaja plus masło 30g, do tego 65 g sałatki z białym serem i wypiłam kakao 150 g śmietany plus 3 g kakao. Zagryzłam to orzeszkami felisk 20g. Obiad - 70 g łopatki, 100 g buraczków w śmietanie, 100 g frytek. Na kolację będę miała pomidor 150 g i marchew 100 g duszoną na połowie łyżki masła, do tego 80 g boczku gotowanego. Wypiłam też dwie małe kawy i kilka herbat z cytryną. Całość: B-58, T-238, W-45 B:T:W-1:4:0,78 Domowe getry, w których pomykam dla wygody, spadają mi z pupy. Czekają mnie niedługo zakupy ubraniowe. Do zobaczenia :) -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Hejka U mnie kiepsko, ciśnienie miałam rano 97/59 :( Nie służy mi obniżenie ilości spożywanych białek. Cieszę się, że ciśnienie mi spadło, gdyż zawsze miałam wysokie, co przy współistniejącej cukrzycy groziło udarem lub zawałem. Niskie ciśnienie i owszem jest fajne, ale moje osiągnęło już wartości super niskie. Ketony mam na dwa ++ a węgli wczoraj zjadłam w sumie nawet powyżej 50 g. Gdy zobaczyłam, co się dzieje, zwiększyłam je. Nie pomogło. Najlepiej się czułam, kiedy węgle zjadałam do 45g, a białko do 70 g. Cukru w moczu nie było, a ketony na +/- lub jeden + na czczo. Sądzę, że to iż czasami kładę się spać o godzinie 3 nad ranem ma na to wpływ i obcięte ilości białek są nie dla mnie. Prawdopodobnie nie doszło jeszcze u mnie do przebudowy organizmu. Jestem na żo dopiero ponad miesiąc, dr Kwaśniewski pisał, że u osób chorych i starszych okres przebudowy trwa do 3 miesięcy. Zwiększam dzisiaj białko do 64 g, węgle dam na 50 g. Zobaczę, co stanie się do wieczora i jutro rano. Trzymajcie się ciepło :) -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Sprawdziłam białko dzisiejsze podliczając wszystko jeszcze raz i jest go za dużo, wlowodanów również. Zamieniam więc surówkę na sałatę z białym serem. Do obiadu zjem jej 100 g, a do kolacji - 50 g. Moje dzisiejsze białko to 52 g, tłuszcze ponad 200, a węglowodany około 51g. -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Dzień dobry :) Basiu ja robię kakao na samej śmietanie 30%. Mleko mi jakoś nie służy i poza tym wzrastały mi po nim cukry, co nie ma miejsca, gdy piję śmietanę. Na 150 g śmietanki 30%, którą mocno podgrzewam, dodaję 3 g kakao. Gratuluję Ci spadku wagi!!! Gosiu skoro waga stoi musisz zwiększyć ilość spożywanych tłuszczy. Dr Kwaśniewski pisał, że w zastojach ze spadkiem wagi tak właśnie należy zrobić. Cieszę się, że nasza sekta powiększa się :) Aniu słyszałaś coś może na temat masła kakaowego? Szukałam sklepu z olejem kokosowym oraz kakao dobrej jakości i wpadło mi w oczy owo masełko. Tak się tylko pytam, wiem jakie cudowne właściwości kosmetyczne posiada, ale co ze spożywczymi? Zrobiłam wczoraj na śniadanie placki serowo-jabłkowe. Przeszłam koszmar, zamiast mąki tradycyjnie dałam otręby żytnie, jabłka utarłam aby ułatwić sobie smażenie. Ser był zbyt mokry i placki się rozpadały, dodałam nieco mąki (ohyda!) ale nie pomogło. W końcu usmażyłam je w ogóle bez tłuszczu. Piszę o tym, abyście wiedzieli, że najlepiej do nich dodać suchy ser biały, wtedy podczas smażenia na tłuszczu nie będą się rozpadać. W smaku są pyszne! Nie dodawałam do nich żadnego cukru, wanilii i innych dodatków. Rodzinka zjadła ze smakiem. Zostało nam po porcji na dzisiejsze śniadanie. Z nowych rzeczy-staram się obniżyć białko, zeszłam z całkowitym (zwierzęcym i roślinnym) poniżej 60 g. Dzisiaj zamierzam zjeść około 50g, może ciut więcej. Spadło mi ciśnienie, bardzo. Byłam wysokociśnieniowcem, teraz przeszłam na drugą stronę ciemności ;) Niestey nie mogę przy cukrzycy zjadać węglowodanów w jednej porcji na kolację. Źle się wtedy czuję i rosną mi ciała ketonowe. Przyrządzając posiłki coraz częściej korzystam z książki i przeliczam proporcje na nowo tylko wtedy, gdy coś zmieniam w składzie. Dziś na śniadanie placki serowo-jabłkowe 160 g z 30g masła plus kakao (ser miał inne proporcje niż w tabelach). Obiad -placki mięsno-ziemniaczane 200g plus surówka z rzodkiewek z białym serem 100g. Na kolację mam jejecznicę z żółtym serem 100g plus surówkę z obiadu 100g. Do tego maksymalnie dwie kawy, albo nawet tylko jedną. Spokojnego dnia PS picie kawy, nawet bez śmietanki, nie sprzyja paradoksalnie odchudzaniu. Podobnie picie zielonej herbaty, która ma dużo więcej kofeiny. Kofeina powoduje wydzielanie substancji, która i owszem zwiększa lipolizę (czyli rozpad tłuszczów), co jest korzystne, ale w dłuższym okresie czasu powoduje wzrost insulinooporności, co sprzyja wtórnie otyłości i zwiększa ryzyko powstania cukrzycy II typu. (zastanawiam się, czy zrobiłam w swoim życiu choć jedną rzecz, aby nie zachorować na tę wstrętną chorobę i nie przytyć? :O ). I jak tu nie być na siebie złą Anusiu? -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Hejka :) piszę dzisiaj, gdyż moje plany odnośnię świąt się zmieniły i wszystko z rodziną przełożyliśmy na jutro. U mnie są jakies postępy wagowe, nie staję na razie na wadze, ale spodnie na wcisk z każdym dniem są luźniejsze. Poprawiła mi się cera, zawsze miałam ładną skórę na twarzy, ale teraz wyglądam znacznie młodziej. Choć jestem śpiochem, przedtem przy wysokich cukrach potrafiłam być niewyspana i po 12 h, a że zawodowo sama jestem sobie kapitanem, to mogłam sobie na to pozwolić, wystarczy mi teraz około 7 h snu. Co więcej mój organizm preferuje spanie na raty, pośpię 4-5 godzin i jestem wypoczęta. W ciągu dnia zaś mam małą drzemkę. Cukru w moczu nie mam ani na czczo, ani po posiłku. Mam za to ciała ketonowe na jeden lub dwa ++ w zależności od tego, ile zjem węgli do momentu badania moczu. Skoro w badaniu brak jest cukru w moczu, oznacza to, że we krwi nie przekracza on progu nerkowego, czyli około 180, czyli....... nawet po sutym tłuszczowo posiłku nie mam skoków cukru. Pamiętam wyniki pod 300 i to na lekach! Powoli mogę chyba mówić, że cukrzyca staje się przeszłością. Niezbyt koncentruję się obecnie na wartościach glukozy we krwi i to nie tylko z tego powodu, że obiecałam sobie jej nie mierzyć do końca kolejnego miesiąca. Czytając sporo dowiedziałam się, że występuje nawet u zdrowych osób tzw efekt brzasku. Poza tym poziom glukozy we krwi, podobnie jak i innych substancji, jest uzależniony nie tylko od insuliny, ale i całości układu humoralnego i hormonalnego. Kiedy np. denerwujemy się, pijemy mocną kawę czy boimy się, organizm mobilizuje się, co skutkuje wyrzutem nie tylko katecholamin, ale i glukozy do krwi. Wczoraj myślałam o swoim życiu sporo i naszły mnie różne refleksje. Jestem zła na siebie bardzo! Moja praca polega w znacznej mierze na pracy przy komputerze, serfuję po Internecie sporo. Jestem zła, gdyż wcześniej nie próbowałam znaleźć sposobu na walkę z chorobą i nadwagą (początkowo nawet otyłością). Liczyłam na lekarzy, w których interesie jest przecież podleczyć a nie wyleczyć. Mam do siebie żal, że dopiero ciężka postać cukrzycy zmoblizowała mnie do zrobienia czegoś, zadbania o siebie :O Lepiej późno niż wcale. Powoli cała moja rodzina przechodzi na żywienie optymalne, z tym, że mąż idzie bardziej w kierunku Lutza, natomiast córka wraz ze mną liczy proporcje. Trzymajcie się -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Poczytałam forum dr Kwaśniewskiego i wiem, że nic nie wiem, albo wiem zbyt mało :O :( Temat założyła nowa osoba, która chciała sprawdzić, czy ma dobrze ułożone proporcje. Kobieta 170 cm wzrostu, 99 kg wagi, bez większych chorób. Napisała, że jada w proporcji B-70, T-100, W-40. Na co odpowiedział jej syn dr Kwaśniewskiego, że jada średniobiałkowo, średniotłuszczowo i niskowęglowodanowo. Napisał jej też, że jedzenie 1300 kcal na dobę nie wystarczy nawet na leżenie (obliczyłam mniej więcej i rzeczywiście tyle wychodzi kalorycznie na dobę). Poradził jej, aby przeszła na dietę bogatotłuszczową, niskobiałkową i niskowęglowodanową. I jak się to ma do tego, że w książce stoi jak byk, iż jeżeli ktoś chce schudnąć to powinien jeść tłuszcze w granicach 1,5-2g na g białka? Z drugiej strony to prawda, że na takiej ilości kalorii kobieta o podanej wadze będzie się głodzić a nie żywić optymalnie, żywić w ogóle. Polecił także picie śmietanki 30%, która w połączeniu z odpowiednim pożywieniem odchudza (tym pożywieniem są np. jaja), natomiat wywołuje efekt przeciwny (tycie), kiedy oprócz niej zjadamy białka bogate w puryny i pirymidyny (podroby i mięsa wszelakie oraz brukselka i młoda kapusta). Skrytykował także KORZYSTANIE Z KALKULATORA!!!! uff W związku z tym, wydrukowałam sobie wszystkie tabele z książki kucharskiej i będę liczyć na piechotę potrawy (są jednak różnice jak zauważyłam). Jeżeli znajdę czas, wpiszę to w excela. Poza tym nie będę pić kawy ze śmietanką po obiedzie, jedynie przed śniadaniem lub po, lub na długo przed obiadem, chyba że ibiad nie będzie mięsny. Zmniejszę białka do 50 g na dobę (na początek), tłuszcze zaś utrzymam na poziomie 150-200 g na dobę. Cukry podobnie jak buałko i zobaczę co się stanie dalej ze mną. W jednym z najnowszych wydań Biochemii Harpera wyczytałam, że dla dorosłego człowieka wystarczy 0,6 g białka na dobę na kg należnej masy ciała (białko pełnowartościowe, a więc na pewno nie pochodzenia roślinnego). Starsze wydania podają białko wagowo w granicach 30g-60g/dobę. Myślę, że stosowanie tej diety paradoksalnie nie jest takie proste. Przeczytanie książek nie wystarczy, chyba że ktoś jest zdrowy, nie ma nadwagi czy otyłości. W innym wypadku należy brać pod uwagę wszystko, również i kaloryczność i tryb życia. Ciekawa jestem, czy Mars był na wczasach? Może by się podzielił z nami wiedzą tajemną? ;) Gosiu musisz chyba pokombinować jak się zachowuje Twój organizm w zależności od podaży białek i węglowodanów. I nie waż się każdego dnia!! Sama tak robiłam z cukrem i myślałam, że kota do głowy dostanę :D Nawet zdrowy całkowicie człowiek, gdy zje, ma skoki cukru we krwi przecież, a ja się przejmowałam każdym wahnięciem. :P Lecę, miłego dnia :) -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Gosiu teraz masz chyba za mało tłuszczów z kolei. Naprawdę dużo czytałam forum dr Kwaśniewskiego, był tam przypadek mężczyzny, który przytył, kiedy zmniejszył tłuszcze. Lepiej zmniejszać białko i węglowodany, nigdy tłuszcze! Jak to organizm nie jest przystosowany do dużej ilości tłuszczu? Skąd taki pomysł? Można sobie ściągnąć z netu podręczniki biochemii i poczytać troszkę, zamiast pisać nieprawdziwe rzeczy. :O Możemy jako ludzie tłuszcz jeść wiadrami, inna sprawa, że takie ilości nam są niepotrzebne, a jeszcze inna, że to co niepotrzebne wyjdzie drugą stroną i będziemy mieć mega biegunkę tłuszczową (już pomijam, że proporcje podawane w tej diecie uniemożliwiają jedzenie wiadrowych ilości tłuszczu). To jedyna nieprzyjemność jaka nas spotka. Oczywiści o ile będą to tłuszcze nasycone i nie dostarczymy organizmowi jednocześnie mega wielkich ilości węglowodanów. Mięso owszem zawiera zanieczyszczenia, podobnie jak owoce i warzywa, które są spryskiwane, rosną często przy drogach, itp. A kto kupuje mięso w marketach? Poza tym mówimy o mięsie w ilości przeciętnie 100-150 g na dobę, przy założeniu, że na śniadanie zjadamy jajecznicę, a na kolację same warzywa. Jeżeli jemy 3 mieszane białkowo-tłuszczowo-węglowodanowe posiłki, a na kolację dokładamy nabiał, który najlepiej jest metabolizowany wieczorami, te ilości są jeszcze mniejsze. To są te wielkie ilości, które nam mają zaszkodzić?! A ile białka wcina się na słynnym Dukanie? Do każdego należy decyzja, co wybrać. Nie wierzę w szkodliwość tego sposobu odżywiania, gdyż widzę korzystne zmiany w moim organizmie. Owszem, jeżeli ewentualnie złamię zasady, liczę się z tym, że zapłacę za to wysoką cenę. Na razie jednak trzymam się wytyczonych norm i reguł. Zrobię wszystko, aby nie brać leków przeciwcukrzycowych, tym bardziej, że miałam przepisany diaprel, czyli lek który niszczy całkowicie trzustkę. Do końca moich dni nie mogłabym się uwolnić od tabletek, a skoro zachorowałam w tak młodym jeszcze wieku, czekałaby mnie na starość, albo znacznie wcześniej, insulina. Ja dziękuję za taką pomoc od strony współczesnej, podobno zdrowej, dietetyki i medycyny! Na szczęście coś się powoli zmienia: http://nowadebata.pl/2011/04/09/piec-zdrowych-tluszczow-ktorych-niepotrzebnie-unikasz-w-kuchni/ http://nowadebata.pl/tag/odzywianie-niskoweglowodanowe/ Ostatni link chyba już nawet wklejałam. Dobranoc -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Proszę bardzo :) http://wyslijto.pl/files/download/krra4lu2jx Link nie będzie chyba działał długo, do tygodnia bodajże. Trzeba jeszcze sobie ściągnąc program do otwarcia tego formatu, jeżeli nie masz. Np. stąd: http://www.dobreprogramy.pl/Szukaj.html?q=DjVu+ Znikam, pa -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Hmmm, to ja jestem chyba jakaś nienormalna, bo mnie do węgli w ogóle nie ciągnie, mam kłopot ze zjadaniem dziennej ich normy. Natomiast białko i tłuszcze bym żarła, zwłaszcza białko. Dlatego Lutz w moim przypadku na razie odpada. Wagowo chyba nic się u mnie nie zmieniło (nie ważę sie do 23 listopada) jak mniemam po ubraniach na wcisk, poza wtopą weekendową, kiedy to nadmiar białka i orzechów zabrał mi stracony kg. Choć to też nie do końca, gdyż miałam lekkie obrzęki, więc na pewno zatrzymana woda zrobiła swoje. Usmażyłam na dziś placki kokosowe, miałam białka na zbyciu, zobaczę po ciśnieniu jak niewielka ilość kokosu (bez otrębów) wpłynie na mój organizm. Zastosuję je jako dodatek do gulaszu z wołowiny i podgardla na obiad. Kolacja tradycyjnie węglowa - 100 g ziemniaków i 150 g uduszonej dyni bez tłuszczu z łyżeczką koncentratu pomidorowego i odrobiną startego czosnku. Proporcje na dziś: Białko 63,5, tłuszcze- 174, węgle-46. Do zobaczenia! -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Patyk jakie efekty mam zobaczyć obniżając tłuszcze? Moim priorytetem jest cukrzyca. Spadek wagi jest sprawą drugorzędną, choć również istotną. Nie wszystko na raz! Jadłam mniej tłuszczu i nie byłam głodna, gdyż zjadałam dużo białka. Spadek wagi (początkowy) był spowodowany drastycznym wyeliminowaniem produktów mącznych. Dobre się skończyło, organizm wszedł na nowe tory, trzeba opracować nową strategię. Ponieważ nie mam na razie możliwości udania się do lekarza optymalnego, musze sobie radzić sama. Nie chcę też popadać w paranoję. Jeszcze kilkanaście lat temu norma cukru we krwi wynosiła 140 na czczo. Jeżeli cukier nie pojawiał się w moczu, czyli nie przekraczał progu nerkowego, nie było mowy o cukrzycy. Teraz wywindowano normy, co rusz stwierdza się cukrzycę, nawet u osób, które nie mają cukru w moczu, biznesik kwitnie, leki na cukrzycę niszczą trzustkę i ją rozleniwiają zapewniając stały dopływ gotóweczki koncernom farmaceutycznym. Do tego dochodzą bzdury na temat żywienia cukrzycotwórczego i mamy pełen obraz sytuacji, wiemy kto na tym korzysta. :O Moje dzisiejsze menu również oscyluje w proporcjach wczorajszych. Do tłuszczu mnie nadal ciągnie, ketony w moczu mam na jeden +. Spalam więc własny tłuszcz a nadal mi go mało :D Zdrzemnęłam się po południu i to chyba był błąd, gdyż w nocy spać nie mogłam. Pospałam do 2 i obudziłam się wypoczęta. Pochłonęłam więc kolejne działy forum dr Kwaśniewskiego, a teraz idę na śniadanie, tłuste oczywiście :D Miłego kolejnego dnia sekto! ;) :) -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Anusiu mniej białek na razie nie będę jeść. Dziś mam ich przeciez 58g plus ok. 5 g z warzyw, czyli 63 g. Zamierzam ściśle przestrzegać normy 64 g. Nie minęło jeszcze 3 miesiące diety, nadal jestem chora na cukrzycę, więc jestem w okresie przebudowy organizmu. Nie wiem Patyk, czy można tak sobie zjadać cukry i mączne rzeczy na diecie optymalnej. Obawiałabym się tego, gdyż przy takiej ilości tłuszczu jaki zjadamy, nadmiar węglowodanów, to kopanie sobie grobu w przyspieszonym tempie. I nie pociesza mnie myśl, że większość ludzi kopie sobie grób jedząc mączno i słodko, choć w wolniejszym tempie niż jakby do tego jedli jeszcze tłusto. Hoga jeśli jestes zdrowa to jednorazowy nadmiar białka przekształci się węgle i najwyżej wolniej stracisz wagę. Zastanawiam się nad tym, skąd taka fobia dotycząca tłuszczu? Dlaczego ludzie łatwiej akceptują kogoś, kto zjada kawał ciasta, a trudniej osobę smarującą grubo masłem chlebek optymalny? A propos chleba, serowy z otrębami (przepis z większą ilością sera) niezbyt mi smakuje. Poza tym mąż uchylił po upieczeniu drzwi piekarnika za bardzo i sporo opadł. Nie chciało mi się podejść do kuchni, to mam za swoje :P Następnym razem zrobię z przepisu wcześniejszego, ograniczę wiórki, w zamian dam więcej białka. Jestem dziś bardzo najedzona. Żółtka sycą znacznie bardziej niż białka. A kakao zrobiłam na samej śmietanie 150 g. Do obiadu wypiłam zupę pomidorową, dodałam koncentratu do bulionu i nieco warzyw z gotowania, dlatego na kolację zjem tylko ziemniaka i 150 g brokułów. Poza tym wszystko bez zmian i trzymam się ściśle planu dnia, opchana jak bąk. Ciśnienie spadło, cukier więc zapewne też. Wiem, że orzechy plus ziemniaki (w plackach) = się dla mnie skok cukru i ciśnienia. Z drugiej strony to śmieszne, dawniej po posiłku, pomimo leków miałam skoki do 220-270 i tak się nie zamartwiałam. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. A tak a propos, dieta cukrzycowa w szpitalu to był chleb na śniadanie i gorzka herbata, na obiad zupa taka jak dla wszystkich, ziemniaki kopa z sosem i malutki kawałek mięsa, albo czegoś co wyglądało na mięso, do tego gorzki kompot. Na kolację chleb z okrawkiem masła plus gorzka herbata plus coś tam jeszcze. W nocy jedno jajko na twardo z łyżeczką majonezu. Smacznego :P Miłego wieczoru -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Tylko na chwilę wpadam. Nie spałam w nocy, znowu wredna praca mnie dopadła ;) Jestem głodna jak wilk. Kurczę, nie ma mowy o podjadaniu przy cukrzycy, ciężko rozplanować menu, kiedy w nocy się pracuje zamiast spać. Dam radę, nie poddam się! To moja jedyna szansa, aby się wyleczyć, inaczej czeka mnie insulina. Dzisiaj na śniadanie jajecznica z 1 jaja i 3 żółtek na maśle i kakao W ciągu dnia z dwie kawy wypiję, gdyż raczej pospać nie pośpię do wieczora. Na obiad 150 g wątróbki na zesmażonej słonince, do tego 50 g chleba z 30 g masła - usmażę chleb na maśle, aby był ciepły. ewentualnie bulion do picia Kolacja 100 g ziemniak ugotowany, 180 g brokułów i 100 g pomidor jako świeżynka. Białko 58, doliczając białko z warzyw- 5 g więcej Tłuszcze około 160 g, chyba za mało jak na cukrzyka Węgle około 48 g. Przez wahania cukru jestem głodna niemal cały czas. Poza tym wzrosło mi ciśnienie wczoraj i przedwczoraj, to charakterystyczne- rośnie cukier rośnie i ciśnienie. Dzisiaj mam niższe, z tego wynika, że cukier opadł. Zostały mi 3 paski, więc na razie nie mierzę, obiecałam sobie przecież, że trochę dam odetchnąć moim nerwom ;) Powodzenia i miłego dnia :)