moje żo
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez moje żo
-
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Mieszkam w małopolsce. Z kręgosłupem nieciekawie nadal, tzn. mogę siedzieć, leżeć i stać bez przerwy przez ok 10 min. Widzę, że dzisiaj nie tylko ja mam kłopory z liczeniem proporcji. Jak będziesz Anusiu, powiedz mi jak mam policzyć węgle w gotowanej jarzynce z rosołu? Chciałabym jutro zjeść na kolację gdzieś ze 100 g takiej jarzynki-kawałek marchwi, pietruchy i kapuchy oraz 100 g ziemniaka ugotowanego solo i dodać trochę świeżyny, czyli pomidora lub ogórka 100g. Dzisiejsze menu zmodyfikowałam tak, że jarzyny z obiadu i z kolacji zjadłam teraz solo bez dodatków białkowo-tłuszczowych. Na obiad zjadłam całe mięso, do tego wypiłam bulion z żółtkiem i zjadłam 50 g chleba (nie dodałam masła, zapomniałam :P) No i wypiłam nieszczęsną kawę z czekoladą. W ogóle mi nie smakowała :O I tak przekroczyłam białko, merde! A węgli za mało, w ogóle ostatnio ciężko mi zjadać właśnie je. Organizm mi mówi, daj mi tłuszcze. Naprawdę, jak topiłam słoninkę miałam ślinotok. I mam zgryz. Chcę też schudnąć, nie tylko wyrównać poziom cukiera. Mam sprzeczne informacje, na forum w dziale cukrzyca przeczytałam, że gdy cukier utrzymuje się wysoko, nie sprzyja wtedy jedzenie dużych ilości tłuszczu, trzeba zaś zwiększyć białko aby go obniżyć. Z drugiej strony to nielogiczne, gdyż przecież organizm nadliczbowe białko przerobi na węgle, natomiast tłuszcz, ewentualny nadmiar, wyjdzie drugą stroną i nie będzie po nim śladu :P Dziś zaś doczytałam wypowiedź kobiety, która była w Arkadii i wg jej notatek, kiedy się ma cukrzycę, nie wolno przekraczać białka i jeść węgli powyżej 50 g. Tłuszcze należy zaś jeść w ilości co najmniej 200 g, nie mniej, czego mój organizm się domaga, tzn naprawdę jadłabym obecnie dużo więcej tłuszczu niż jem. I jak ja mam teraz schudnąć, jedząc tłuszcze w proporcji 1:3,2? Ech, jakie to wszystko skomplikowane ! Jutro zjadam warzywa (węgle osobno) tylko wieczorem. Wprowadzę taką modyfikację i zobaczę co się stanie. Chleba nie mogę tam umieścić, gdyż zawiera i tłuszcz i białko. Piekę dziś serowy z dodatkiem otrębów zamiast mąki, bez dodatku innych dodatków ;) (orzechów wszelakiej maści) Dobrej nocy :) -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
rany, sorry za literówki nie przemawia * i inne piszę i tu i pracuję nie rozdwoję się. :D -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Jeszcze kilka słów do Ciebie Anusiu. Po pierwsze zapomniałam Ci podziękować, że dzięki Tobie zwórciłam uwagę na ten sposó żywienia. Zainteresowałam się nim, poczytałam i postanowiłam spróbować. Myślę jednak, że niepotrzebnie starasz się namówić innych na stosowanie tych zasad żywienia. Nie przejawia przeze mnie egoizm, naprawdę podziwiam to co robisz tym bardziej, że wielokrotnie byłaś źle traktowana na forum. Ostatnio czytałam na forum dr Kwaśniewskiego właśnie wątek dotyczący artykułów zamieszczanych na temat diety w prasie, nieprawdziwych, tzn opartych na archaicznej wiedzy, którą nawet Amerykanie zaczynają coraz częściej podważać. Spodobała mi się wypowiedź jednego forumowicza- Jak ktoś chce wiedzieć, do wiedzy dotrze. Mamy szczęście, żyjemy w dobie dostępu do Internetu. Można powiedzieć, że wiedza leży na ulicy, za darmo, wystarczy się po nią schylić. Pomimo tego ludzie chcą tkwić w tym co znają, boją się zmian. Jeżeli z Ameryki lub UK dotrze do nas analogiczna dieta, zostanie nazwana jakimś łatwo przyjmującym się nazwiskiem, być może wszyscy zaczną ją stosować (a ceny jajek wzrosną :P). Może tak nigdy nie być, bo co wtedy stanie się z koncernami farmaceutycznymi? Co z rolnictwem? Co z piekarniami i cukierniami na całym świecie? Światem rządzi pieniądz, władza i seks. Ludzie ogłupiali, słabi i schorowani łatwiej poddają się manipulacji "władzi". To truizm, ale życie to nieustanne wybory, dokonujemy ich sami, za każdym razem. No dobra, nie truję, spadam! -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Córka ma 17 lat. Ma wyjechać na około tydzień, w wakacje na 10 dni. Myślałam, aby upiec jej jakiś chleb. Wędlinę mogłaby sobie kupować na miejscu. Ze śniadaniami byłoby ciężko, gdyż uwielbia jajecznicę. Jakoś sobie poradzimy :) U mnie niestety zwyżka cukru o 10. Wiem jaki popełniłam błąd: zjadłam wczoraj omlet z bananem, potem zjadłam 100 g pieczywa. a na kolację 100 g placków serowo-otrębowo-ziemniaczanych. Za dużo skrobi mi się uzbierało-ziemniaki w placku, powiedzmy 50 g w całości plus 50 g banana plus jeszcze pieczywo. Człowiek uczy się na błędach, jestem jednak na siebie zła :( Wydawało się, że już całkiem nieźle sobie radzę z układaniem menu, a tu taka wtopa :O Same proporcje nie wystarczą, przynajmniej cukrzykowi. Nie wiem też jak to jest z tymi mleczami, gdyż w książce doktor pisze wyraźnie przy cukrzycy typu , aby jeść, cytuję: "W żywieniu chorych na cukrzycę w okresie początkowym należy preferować produkty ... takie jak żółtka jajek, masło, śmietana, tłuste mleko, a z węglowodanów niesłodkie warzywa, natomiast ograniczać w diecie białka jajek, chude mięso, ryby i drób oraz orzechy. Po ustąpieniu ciał ketonowych z moczu lub jeśli ich w moczu nie było można spożywać wszystkie produkty odpowiadające wymogom żywienia optymalnego. W początkowym okresie diety najlepszym źródłem węglowodanów będą ziemniaki i niesłodkie warzywa. Ziemniaki spożywać najlepiej w postaci frytek smażonych na łoju lub gotowane, roztarte z tłuszczem. Inne warzywa mogą być spożywane surowe, gotowane, np. z rosołu, lub duszone na maśle." Z tego wynika, że ciasto miało prawo mi zaszkodzić, gdyż zawierało orzechy, chleb z kokosem też nie jest najlepszy :( (a tak mi smakował). Z kolei mlecze powinny być jak najbardziej ok. Ponieważ nie mam dostępu do lekarza optymalnego, muszę na czymś się oprzeć i tym czymś będą jednak książki dr Kwaśniewskiego. Link do wypowiedzi dr Kwaśniewskiego odnośnie jedzenia węgli wieczorem przy odchudzaniu: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=778 Pozdrawiam PS piszę tak o tej cukrzycy, gdyż w sumie mechanizm odchudzania i walki z cukrzycą są podobne jak się zapobiegnie wyrzutom insuliny i wzrostom glukozy we krwi, łatwiej się schudnie, więcej- chudnięcie wtedy dopiero będzie możliwe, tylko wtedy własne komórki tłuszczowe zaczną uwalniać zmagazynowany tłuszcz. -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
że ludzie, kurcze :D -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Basiu ja tylko opieram się na tym, co przeczytałam w książkach dr Kwaśniewskiego. Pisał wyraźnie, że u ludzie, którzy chudną zbyt wolno lub w ogóle nie chudną z powodu braku enzymu niezbędnego do spalania tłuszczu, mogą na kolację zjadać porcję węglowodanów bez niczego, o ile wcześniej ich nie spożywali. Ja to rozumiem tak, że gdybym nie jadła chleba (innego niż mój, gdyż mój ma całkiem sporo białka (jest serowy), ziemniaków, frytek i warzyw do posiłów w ciągu dnia, to mogę całą porcję węgli (poza tymi co są w mięsie, niektórych tłuszczach czy jajkach - są to ilości śladowe, a także w mleczach - tu jest ich więcej, ale to z kolei inny rodzaj węgli) zjeść wieczorem. :) Trzymaj się Basiu. Najpierw spadają obwody, dopiero później waga. Idę robić śniadanie. papa -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Dzień Dobry :) Patyk przepraszam, że nie dopisałam wczoraj, że oczywiście trzymam za Ciebie kciuki! Nie rozumiem tylko tego, po co się tak katujesz? Przecież gdybyć stosował dietę optymalną ściśle ważąc produkty, licząc i przestrzegając proporcji, schudłbyś bez problemu. Pamiętając, że chudnięcie ułatwiają w tej diecie trzy sprawy: 1. zmniejszenie proporcji tłuszczu do 1,5-2 g na 1g białka 2. jedzenie węglowodanów wieczorem (ziemniaki, warzywa) bez dodatku tłuszczu czy białka 3. zwiększenie ruchu Oczywiście rób jak uważasz, dieta "łączna" Ci się sprawdza, gdyż jedząc zupę, w sumie dostarczasz organizmowi samych węgli wieczorem (patrz punkt 2). Niebezpieczne jest tylko to, że prawdopodobnie się głodzisz, a to nie idzie w parze z ŻO. Anusia, powiedz mi, co zrobić podczas wyjazdów zorganizowanych? Co z dietą, kiedy żywisz się wspólnie z innymi i nie masz możliwości samodzielnego komponowania posiłków? Pal licho wyjazdy na jeden, dwa, nawet trzy dni. Ale co z dłuższym pobytem? Czasami podawane są same węglowodanowe i mączne obiady! :O Moje dziecię od tygodnia załapało bakcyla żo i martwi się, gdyż nie chce nigdzie wyjeżdżać z klasą. Bywało na takich wyjazdach i wie, jakie jedzenie tam bywa. Hmmm, nie chcę, aby córka nie integrowała się z rówieśnikami. Dziś na śniadanie jajecznica z groszkiem na wytopionej przeze mne słonince (z boczkiem i cebulką), do tego ogórek zielony i kalarepka. Do jajecznicy 50 g chleba serowo-otrębowego. A do popicia filiżanka bulionu. B:T:W - 1:1,9:0,4 Na obiad chlebek 50 g z masłem, boczek ugotowany (mięso, tłuszcz dodałam do wytapiania słoniny), sałata z sosem z oliwy, musztardy i cytryny. Na deser duża kawa ze śmietaną 30% i 20 g gorzkiej czekolady. B:T:W - 1:3:0,6 Kolacja: Reszta boczku z obiadu, bulion z kluseczkami z żółtka, do boczku sałatka z zielonego ogórka. B:T:W -1:2,2:0,5 Cały dzień białko ok 70 g, tłuszcz ok 150, węgle - 35. Kcal ok 2000 Miłego dnia! -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
sorry za błędy :) -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Umieram, strasznie mnie boli dzisiaj głowa, to pewnie z przepracowania i niedospania- 5 godzin tylko w sumie spałam i na dokładkę na raty Jadłam dzisiaj wzorowo, to samo co wczoraj, z wyjątkiem tego, że chleba o 50 g więcej (jest przepyszny i prawie go nie ma, gdyż podobnie uważaj córka i mąż; jutro upiekę od razu dwa). Nie ważyłam się, gdyż bałam się po sobotnio-niedzielnym szaleństwie, a poza tym koleżanka uważa, że przychodzę do niej tylko po to, aby skorzystać z wagi. W końcu kupię sobie swoją. Książkę mam Anusiu w PDFie. Pozdrawiam PS zrobiłam cukier kontrolnie w środku dnia, bez patrzenia ile po posiłku i ile do pisiłku-135 jeste coraz lepiej :) -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Helloł sekto ;) Mnie energia rozpiera, jeszcze nie zasnęłam :D Noc była nieco ciężka, gdyż nie ukrywam zgłodniałam koło 3 rano, ale zajęłam się pracą i jakoś zleciało. Za chwilę zjem śniadanie, odczekam z dwie godziny i lecę do wymarzonego wyrka. Dziś planuję zjeść podobnie do wczoraj. Posmakowało mi bardzo :) Chleb serowo-otrębowy jest znakomity po prostu. Pachniał nim cały dom przez wiele godzin. Już go kocham bardziej, niż tradycyjny jaki piekłam na maślance. Hoga, nie jestem w stanie policzyć propocji w Twojej sałatce, gdyż nie wiem ile poszczególne produkty ważyły. Podają ciekawe linki, jakie przy okazji innych artykułów zauważyłam: http://nowadebata.pl/2011/01/31/blonnik-czyli-pies-ktory-nie-zaszczekal/ cała historia znaczenia błonnika w żywieniu człowieka ciekawy fragment: "W roku 2006 opublikowano wyniki badań (Dietary Modification Trial of the Womens Health Initiative), obejmujących 49 tys. kobiet, które wykazały brak wpływu błonnika w diecie (z pełnoziarnistych produktów zbożowych, owoców i warzyw) na występowanie nowotworu jelita grubego, chorób serca i raka piersi. Badania wykazały, że wysokie spożycie błonnika nie powoduje utraty wagi. Na początku XXI wieku opublikowano w piśmie „New England Journal of Medicine wyniki dwóch dużych badań interwencyjnych jedno obejmujące 14 tys. badanych w ramach Phoenix Colon Cancer Prevention Physicians Network oraz drugie wykonane przez National Cancer Institute (Narodowy Instytut Raka). Oba po raz kolejny potwierdziły, że spożycie błonnika nie ma wpływu na występowanie raka jelita grubego." i kolejny: "Co ciekawe, pojawiają się obecnie opinie, że nadmierne spożycie błonnika może nie tylko nie mieć korzystnych efektów zdrowotnych, ale wręcz wywołać wiele schorzeń. Dla przykładu, Konstntin Monastyrski, autor książki pt. Fiber Menace (2005), zaprezentował rezultaty swoich dociekań dotyczących wpływu błonnika na zdrowie człowieka. Według niego, błonnik zakłóca naturalne procesy trawienne w żołądku i powoduje zaleganie treści pokarmowych w jelitach. Rezultatem tego może być wystąpienie choroby refluksowej przełyku, zapalenia żołądka, wrzodów żołądka, zapalenia jelit, a także zaparć, zespołu drażliwego jelita, wrzodziejącego zapalenia jelita grubego oraz choroby Crohna. Dodatkowo, wbrew obecnie lansowanym poglądom, Monastyrsky obarcza błonnik winą za wywoływanie hemoroidów i innych schorzeń. Można odnieść wrażenie, że spożycie błonnika wywołuje te choroby, którym miało zapobiegać." Kolejny artykuł w kolejce do przeczytania: http://nowadebata.pl/2011/04/30/mit-zbilansowanej-diety/ Oraz coś z mojej działki: http://nowadebata.pl/2011/01/17/jak-szybko-i-latwo-zostac-cukrzykiem/?s=cukrzyc Muszę przyznać, że miałam 5/5 możliwych! Miłego dnia Wam życzę, sobie zaś miłych snów :P -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Dziękuję Anusiu. Od jutra muszę zacząć tak komponować posiłki, aby proporcje się zgadzały i jednocześnie było dużo mniej białka. Myślę, że gdy przystosuję się do 2 posiłków dziennie, znacznie łatwiej mi będzie tak zrobić. Trudne to dla mnie, gdyż bardzo często chodzę spać późno, stąd obawiam się, że nie wytrzymam (jak chociażby wczoraj) na dwóch posiłkach, tym bardziej, że wczoraj nie wytrzymałam na 3. Muszę to mądrze rozegrać. Ciasta już nie tknę ze względu na cukier (nie mój, ale w cieście :P ). Odstawiam też całkowicie mąkę pszenną i ziemniaczaną. W przepisach, w których się ich używa, zastosuję otręby. Dziękuję za radę dotyczącą mleczy, jak pisałam mam ponad 2 kg sera i nie wyrzucę go. Wiadomo, że sama go nie zjem, tylko z rodzinką, ale na chwilę obecną i tak ograniczyłam mleczaki, kawy tylko 2, brak porannego kakao, a więc i mleka oraz twarogu na kolację. Powoli do celu. Zobaczę zresztą, może samo ograniczenie białka do 64 g wystarczy? Muszę poznać swój organizm. Dzisiaj zjadłam około 1,5 g białka na kg wagi należnej :( Czuję się z tym źle, to wszystko przez ciasto, które tak mi zwiększyło apetyt, że po prostu byłam przez kilka godzin cały czas głodna i skubnęłam kawałek sera żółtego, którego nie powinnam jeść (mlecz). Proporcje zachowałam, kalorycznie też nie było najgorzej, około 2200 kcal, tylko te nieszczęsne białka :( Chciałabym nie mieć nigdy więcej takiego dnia! Właściwie zaczęło się już wczoraj w nocy, od zjedzenia tego ciacha. Jestem perfekcjonistką, jeden błąd zawsze u mnie pociąga kolejne. Masło sklarowałam, przypomniało mi się, że moja babcia zawsze takie robiła. Nie wiem tylko do czego można użyć zszumowane białko. Trochę szkoda wyrzucać. Chleba nie upiekłam, ale wszystko przede mną dziś, na razie mam jeszcze gościa w domu i jakoś mi niezręcznie zabierać się za wypieki. Dzień kończę z cukrem 140 w 3 godziny od ostatniego posiłku. Sprawdzałam jeszcze kontrolnie poziom bezpośrednio po obiedzie, miałam 160, więc naprawdę jest dużo, dużo lepiej. Właściwie, bardzo dobrze :) Spokojnej nocy -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
* dla osoby -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Jedynie na chwilę w biegu. Anusia, mam pytanie odnośnie tego, ile można zjadać białka w okresie przebudowy organizmu max osoby o moim wzroście, czyli 164 cm? A tu dla osób, które podważają dietę Kwaśniewskiego i uważają, że dostarczamy za mało białka, wypowiedź z innego forum dotycząca prawidłowej podaży białek: "Dla zainteresowanych podaję kilka faktów odnośnie białka: Dla mężczyzny o wadze należnej 70kg i zawartości białka w organizmie około 10,5-15kg (w zależności od konstytucyjności organicznej) w ciągu doby ulega rozkładowi i ponownej syntezie około 150-200g białka. Z tej puli około 20% to białka enzymatyczne. Na podstawie bilansu azotowego stwierdzono, że minimum białkowe na podtrzymanie ppm to około 15,63g (a więc mimimalna ilość białka niezbędna do podtrzymania funkcji życiowych w przeliczeniu na kg n.m.c. to około 0,22g/D białka referencyjnego (np: z żółtka) Na tej podstawie doświadczalnie wyliczono, że zapotrzebowanie budulcowe na białko wynosi dobowo około 40-70g w zależności od zmiennych środowiskowych. Szczygieł w "Podstawy fizjologii żywienia" PZWL W-wa 1975 s. 192 podaje następujące dobowe normy białka referencyjnego w g/kg n.m.c. średnio z odchyleniem +/- 20% wynikającym z uwarunkowań osobniczych: dzieci i młodzież: 1-3l. - 0,88, 4-6l. - 0,81, 7-9l. - 0,77, 10-12l. - 0,72, 13-15l. - 0,70, 16-19l. - 0,64, dorośli - 0,59. Dodatkowe zapotrzebowanie dla kobiet w ciąży w drugim i trzecim trymestrze na osobę/dobę około 6g, a w laktacji około 15g. Bezpieczną normą spożycia białka na diecie mieszanej jest do 1g/D (Norma WHO), od 1- 1,5g upośledzenie odporności (podatność na choroby bakteryjne, wirusowe i grzybicze). Spożycie białka powyżej 1,5g/D, szczególnie zwierzęcego jest karcerogenne, a powyżej 2g/D drastycznie skraca długość życia osobniczego, co wielokrotnie dowiedziono w badaniach naukowych." dodam, że białko referencyjne, to białko najwyższej jakości, oczywiście zwierzęce. Lecę dzisiaj zjadłam dużo za dużo białka, niestety czuję głód po cieście, myślę, że to sprawa cukru, nie bułki tartej czyli mąki, gdyż mąkę dodawałam do placków w znacznie większych ilościach i nic się nie działo, zjadłam też w kakao kiedyś 3 kostki czekolady gorzkiej i nic się nie działo. A teraz? makabra!!! nigdy więcej żadnego ciasta z cukrem, nawet w minimalnej ilości.Choć 60 g cukru na całe ciasto jest niemal niewyczuwalne, córka powiedziała, że wypiek jest bezpłciowy, mi niestety nie służy. Święta prawda co napisał dr Lutz- cukier dla cukrzyka to jak narkotyk :( -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Basiu jem 3 razy dziennie, wczoraj wyjątkowo zjadłam ciasto optymalne późnym wieczorem, czyli czwarty posiłek. Przepraszam za literówki we wcześniejszym poście, pisałam nie zapalając światła, mąż po pracy śpi, nie chciałam mu dawać po oczach :) Jestem już po śniadanku: jajecznica z dwóch jaj, 20 g masła, 50 g kiełbasy, 30 g cebuli i 30 g groszku zielonego. Do tego kawa i 25 g śmietanki 30% kcal około 600 Białko 30, Tłuszcz 49, Węgle 9. Nie upiekłam wczoraj chlebka, gdyż okazało się, że nie mam wiórków kokosowych, nic straconego, upiekę dzisiaj. Chciałabym go zjeść na kolację (100g), z masełkiem 5 g i jakimiś jarzynkami np papryka i sałata zielona. Na obiad planuję zjeść karkówkę z buraczkami i sałatą i albo zjem kolejny kawałek ciasta na deser, albo usmażę placuszki ziemniaczane do dania głównego, gdyż przez cały tydzień nie jadłam ziemniaków. się zobaczy ;) Do tego kawa z 25 g śmietanki i to koniec kawy na dzień dzisiejszy. Basiu, widziałam, że jesteś na Lutz'u, chyba też na niego przejdę kiedy wyleczę się z cukrzycy i schudnę resztę kilosków. Choć jeszcze nie wiem, gdyż mam naprawdę niespożyte możliwości w jedzeniu białka i gdyby nie ograniczenia, których Lutz nie nakłada a Kwaśniewski jednak tak, to ciężko widziałabym mój cukier. Nadmiar białka organizm przetwarza w cukier, więc trochę się obawiam takiego żywienia. Zobaczę, daleka droga przede mną jeszcze, z cukrzycą nie jest łatwo. Mam ją zdiagnozowaną od niemal 3 lat, miałam przerwę w pracy zawodowej, nie robiłam więc badań okesowych, na pewno więc zaczęłam chorować dużo wcześniej. Pomimo tak krótkiego czasu choroby, przestrzegania diety, pobytu w szpitalu (zaprzyjaźniony lekarz, w innym wypadku przy naszej służbie zdrowia musiałabym liczyć na siebie), cukier nie spadał. 3 tabletki na dobę powodowały u mnie takie bóle pęcherzyka żółciowego, że musiałam je obniżyć do dwóch, w efekcie lądowałam wieczorami z cukrami grubo powyżej 200, czasami nawet pod 300. Lekarz zastanawiał się nawet nad insuliną. Na szczęście teraz jest lepiej, a ja narzekam na cukry rzędu 150-160.Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Nawet bezpośrednio tuż po posiłku obecnie cukier u mnie nie przekracza 180-190. Czytając forum dotyczące cukrzycy widzę, że ciężko jest cukrzykom i do pełnego zdrowia mi daleko. Na pewno zajmie mi kilka miesiący dojście do tego co szkodzi, a co nie, ile mogę zjeść mleczy, ile warzyw, ile ziemniaków tygodniowo, etc. Każdy organizm jest przecież inny. Będę wieczorem lub jutro :) -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Witam :) Ranny ze mnie ptaszek, energia mnie rozpiera. Moje wczorajsze menu zaburzył kawałej ciasta (jednak) drugi, który zjadłam niemal na noc. Miałam skurcze łydek, nawet mięśni tuż pod łukami żebrowymi, czyli objawy ketozy i sam organizm się doprosił dodatkowej dawki :) ;) Mogę stwierdzić, że tak jak ciasto rano mi nie smakowało, gdyż zjadłam je na śniadanie, tak wieczorem miałam zupełnie inne odczucia. Coraz lepiej rozumiem swój organizm. Rano, niespodzianka, cukier 144! ostatnie dni poranny każdego dnia powyżej 150. Małe, a cieszy :D Zauważyłam, że jak zjadam mniej kalorycznie (poniżej 1900 kcal na dobę) cukier skacze mi do góry. Wczoraj na śniadanie zjadłam twaróg z szynką i "na deser" ciasto 100g Na obiad-piersć z kuraka plus sos maślano-śmietankowy oraz buraczki zasmażane ze śmietanką, nieco jak zwykle zmodyfikowane przeze mni. ;) (czyli zamiast boszku ddałam szynkę, reszta bez zmian). Buraki pycha, zrobiłam połowę porcji z 0,5 kg buraków i to chyba błąd, gdyż to niebo w gębie. Na kolację-jajecznicę na masełku z dwóch jaj, 40 g cebuli i 30 g groszku konserwowego plus kawałeczek ogóraska zielonego i kilka plasterków pomidora. No i przed snem jakieś 80 g ciasta. Prezkroczyłam nieco "normy", ale korzystnie to wpłynęło na cukier. Muszę przystopować z pomiarami i kłuciem się, gdyż paski wychodzą mi w zastraszającym tempie i lekarka patrzy na mnie podejrzliwie. Najwyżej kupię za "normalną" nierefundowalną cenę. Moje ilości pokarmu imponujące: białko-83 g, tłuszcz -200g (ciasto orzechy plus masło!!!), węgle-52 g Na forum dotyczącym cukrzycy przeczytałam, że duże ilość tłuszczu utrzymują dłużej wyższe cukry, u mnie to się nie sprawdziło na razie i zjedznie takiej ilości tłuszczu zaskutkowało spadkiem porannych wartości. Tak sobie myślę Anusiu, czy można zmniejszyć w tym biszkopcie ilość masła? Piekłaś może o niższej zawartości tłuszczu? Skoro chleby mają po 100 g masełka, to może w biszkopcie orzechowym też można zmniejszyć je przynajmniej do 150 g i wyjdzie? Kiedyś spróbuję upiec właśnie takie ciasto. Jedno jest pewne, po wczorajszym dniu nie schudnę :P Nie martwi mnie to, uważam, że jak na miesiąc zrzuciłam nawet zbyt wiele kilosków. Miłego dnia PS gdzieś przeczytałam wypowiedź internauty, że u nas "Kwaśniewski" się nie przyjmie, chyba że taki sposób żywienia przyjdzie z zachodu, co już powoli się dzieje. Smutne, ale jakże prawdziwe. Jesteśmy beznadziejnym narodem, nie wspieramy swoich rodaków, łykamy jak pelikany wszystko co "hamerykańskie", tak jakbyśmy nie mieli honoru jako naród i dumy z ojczyzny. Jaki jest stosunek do dr Kwaśniewskiego widać choćby na tym topiku we wpisach mądrych inaczej. Najśmieszniejsze jest to, że piszą to osoby, które nie dorastają temu człowiekowi do pięt. Ale taka jest mentalność nas Polaków. -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Dziękuję za radę dotyczącą mleczy, doczytałam właśnie na forum dr Kwaśniewskiego. Na razie zacznę od tego, że całkowicie odstawię wyroby mączne, nawet te minimalne ilości jakie dodawałam do placków, do ciasta (w postaci bułki), czy do panierowania. Zwłaszcza po przeczytaniu: http://rebelya.pl/forum/watek/37862/ i zalinkowanych artykułów. Ograniczę też picie kako i jedzenie twarogu. Jeśli to nie pomoże, wycofam śmietankę z kawy, czyli kawę, gdyż bez śmietanki kawa dla mnie nie istnieje, i z sosów. Na końcu odstawię masło, jak będzie trzeba, które uwielbiam- to też niestety mlecz. Ciężko je będzie na coś zamienić, smalcu nie lubię, boczek stosuję okazjonalnie. Ewentualnie zamienię masło na olej kokosowy. Mogę powiedzieć, że szykuje się rewolucja w odżywianiu, o ile oczywiście lobby dopuści do niej, także farmaceutyczne (jak ludzie cudownie ozdrowieją, kogo będą leczyć?). Będzie dotyczyć nie tylko węglowodanów, ale również i kłamstwa na temat rzekomej szkodliwości tłuszczów nasyconych kontra "dobroczynnego" działania nienasyconych, w tym osławionych trans. I żadne skomlenie i podszczekiwanie niektórych kafeteryjnych piesków tego nie zmieni, węglowodany w każdej postaci są dla ludzi śmiertelnym zagrożeniem, zwłaszcza zboża wszelkiego rodzaju. Pisałaś Gosiu, że widziałaś wywiad pani dietetyk w tv. Poniekąd miała rację, znacznie "zdrowsze" jest zjedzenie czekolady czy batonu lub nawet czystego cukru (mniejszy wyrzut cukru do krwi) niż tzw pełnoziarnistej bułeczki, "zdrowych" pełnoziarnistych płateczków czy owsianki. Odpadają też makarony. U mnie do kasacji również kasza i ryż, zresztą one działają podobnie-masakrycznie podnoszą cukier we krwi. Ciasto wyszło, pachniało pięknie, w nocy oblizałam łyżkę po śmietanie wierzchniej i po polewie. Miałam taką ochotę na ciacho, ale jak je zjadłam, ochota przeszła. Nie smakują min słodkawe rzeczy, czekolada i dki śmierdzą chemią. Nie ciągnie mnie w ogóle do tego. Poprzestanę więc na tym jednym kawałku, mężowi smakowało, więc się upora z resztą. Dzisiaj upiekę chleb serowo-otrębowy wg przepisu z książki. Mam 2 kg sera, muszę coś z nim zrobić. Docelowo będę piekła chlebek otrębowy. Do placków serowych zamiast mąki będę dodawać otręby, podobnie z panierowaniem. Otręby nie są metabolizowane przez człowieka, a tak niewielkie ich ilości mam nadzieję, nie będą zalegać w jelitach i gnić. Dzisiaj przymikerzyłam spodnie, których 2 dni temu nie mogłam dopiąć, brakowało naprawdę sporo. Dopinam się, szok! na wcisk, ale jednak. Gdybym tego na sobie samej nie doświadczyła, nie uwierzyłabym za nic! Anusiu, wiesz coś więcej na temat pasożytów przewodu pokarmowego? Nie jestem w stanie przeczytać wszystkich wątków na forum, a obawiam się, że mogę je mieć, gdyż naprawdę jadłam bardzo duże ilości surowych warzyw. Pojawię się pewnie jutro, trzymajcie się :) PS. Patyk nie zgodzę się z węglami u Gosi, je za dużo tłuszczu. Jeżeli chce schudnąć, powinna go nieco ograniczyć. -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
przepraszam za dubel :) -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Basiu, wiem, że to zabrzmi głupio, ale wydaje mi się, że w szybkim zrzuceniu wagi "pomogła" mi cukrzyca. Poza tym miałam tu tego nie pisac, gdyż wiadomo jak "mili" są niektórzy userzy, ale cierpiałam również na depresję endogenną, szprucując się lekami wiele miesięcy. Piszę w czasie przeszłym, gdyż wkurzyłam się dwa tygodnie temu i odstawiłam prochy z dnia na dzień. Wiem, że tak nie wolno, ale cóż, stało się. Poza ogromnymi zawrotami głowy, które uniemożliwiają mi sterowanie autkiem, nic się nie dzieje. Z nastrojem również, więc na teraz piszę o depresji w czasie przeszłym. Nie wiem też jakie było moje rzeczywiste zapotrzebowanie kaloryczne. Może ze względu na wycisk umysłowy większe? Nie poddawaj się i walcz o siebie! Nie chcę pisać na dietach, nie lubię tego działu, jak czytam niektóre topiki włosy mi stają na głowie. To nie na moje nerwy! Teraz już naprawdę idę, choć dobrze jest się wygadać :) Ps cukier sprzed chwili - 123 Boże, kiedy taki będę mieć na czczo! -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Jeszcze podam proporcje do ciasta (bez dodatkowej łyżki cukru w biszkopcie). Całość proporcje 1:4,508:1,307 Kalorie: 5928 Białko: 121,8 Tłuszcze: 549,12 Węglowodany: 159,22 Sam biszkopt bez cukru: Proporcje 1: 4,731:1,22 Białko: 83,66 Tłuszcz: 395,85 Węgle: 102,28 Ale się rozpisałam :D pa! -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
oczywiście miało być 23 kg sadła przepraszam też za literówki -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Helloł sekto :P :D Kurczę, jakie to jest żałosne. I nie, nie przyzwyczaję się do tego, że innośc budzi agresję i brak akceptacji. Poza tym, jaka inność? Tak naprawdę dr Kwaśniewski niczego nowego nie wymyślił, dawniej tak się właśnie jadało, nie było produktów light, jadło się masło, smażyło na smalcu, mięsa nie były naszprycowane syfami i wodą, a wędlin nie otrzymywało się w proporcji z kg mięsa dwa i pół kg wędliny. Mleko było pełne, nie w kartonach UHT, sery podobnie. Sery żółte były tłuste, miały około 45 % tłuszczu, teraz żółty tłusty ma dwadzieścia kilka procent, to samo biały. Z warazyw jadało się te ogólnodostępne w Polsce- buraki, marchewkę, zielska, z owoców- jabłka, grusze, śliwy, porzeczki, agrest. Teraz zmieniła się żywność, na podobno zdrowszą, w efekcie dużo jest osób otyłych i barzdo chorych, na tzw. choroby cywilizacyjne. Osobiście na diecie czuję się świetnie. Ponadto nie mam ochoty nazywać tego jak jem dietą. Uważam, że to jest kolejny powód tycia społeczeństwa-ludzie są na diecie, chudną, potem przestają być na diecie, tyją i wszystko od nowa. Jazda bez trzymanki i bez głowy. Na pewno sposób żywienia przez dr Lutza jest bardziej liberalny, ale dla osób kochających mięso, jak ja, nie sprawdzi się. Poza węglami nie ma w niej żadnych konkretnych ograniczeń, w związku z czym, jadłabym o wiele za dużo, gdyż kocham miecha i kiełbaski i sery :) Dla mnie osobiście zostaje tylko żywienie optymalne, gdyż tylko ono trzyma mnie w ryzach i umożliwia zapanowanie nad cukrzycą. Czytałam sporo forum, do którego link podawałam rano i naprawdę ciężko jest nam cukrzykom wytrwać na tej siecie, gdyż niektóre potrawy pomimo prawidłowych proporcji B:T:W i tak podnoszą niebezpiecznie poziom cukru i nie służą. :( Poza tym muszę ograniczać białko, gdyż to również nie służy cukrzycy. Mam nadzieję, że się nie poddam i wytrwam, bo naprawdę warto. Szczerze powiedziawszy właśnie cukrzyca skłoniła mnie do zastosowania tej "diety",a nie te 13 kg sadła. Mam taką budowę ciała, że nie wyglądam na owe kg, zresztą to u nas rodzinne, córka waży ponad 60 kg, a wygląda na poniżej 50. Nie wiem, gdzie nam się ten tłuszcz mieści, że ważąc tyle, wyglądamy na 10 kg mniej? Myślałam nad tym kiedyś długo, kości nie mamy grubych, raczej normalne i wyszło mi, że chyba dotyka nas najgorsze, czyli tłuszcz lokuje się wokół narządów. Poza sporym brzuchem, masywnymi biodrami i udami, wizualnie nic mi nie dolega i pewnie, gdyby nie obecnie panująca moda, nawet nie zwróciłabym na to uwagi, tym bardziej, że przekroczyłam czterdziechę i nie liczę na figurę modelki, a mąż mnie uwielbia taką jaką jestem :) Postanowiłam "zaszaleć" i wreszcie coś upiec, tym bardziej, że "zięć" przyjeżdża w odwiedziny. Postanowiłam, że będzie to biszkopt orzechowy, oczywiście zmodyfikowany przeze mnie, a na to bita śmietana z kleksami czekolady. Dzisiejszy obiad- kurak z sosem maślano-śmietanowym, to było niebo w gębie! Sałaty zjadłam gdzieś 90 g, gdyż 200 to był pełen głeboki talerz i takiej ilości bym nie dała rady w siebie wcisnąc. Skoro zmniejszyłam ilośc węgli, dodaam do sałaty sosik z oliwy, musztardy i paru kropel cytryny. -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Sos maślano-śmietankowy, zmodyfikowany nieco przeze mnie: 100 g masła zrumienione na patelni 20 g soku z cytryny 100 g smietany 30% dolane do masła i soku, do tego sól i podgrzewać. B:T:W - 1:37:2 białka w całości 3 g, węglowodanów 5,7 g, kalorie całość 1040, waga około 220 g. Placki serowo- jajeczne z serem Piątnica: 400 g sera Piątnica do wypieków 5 jajek Łyżeczka proszku do pieczenia 80 g mąki pełnoziarnistej Smalec do smażenia (około 100 g wystarczyło) Z takiej porcji wychodzi około 30 placuszków. Kładę na tłuszcz łyżkę stołową masy. Smażę na patelni teflonowej. Całość ma 2304 kcal (zakładam, że 90 g smalcu wchodzi do wnętrza placuszków) Białko: 81,27 Tłuszcz: 186,28 Węglowodany: 76,78 Przy ilości 30 sztuk na jeden placek przypada: 76,8 kcal 2,71 g białka 6,21 g tłuszczu 2,56 g węglowodanów. Można do masy dodać soli, nie dodaję, gdyż ich naturalny smak mi odpowiada. Często do obiadu kroję je w paski i odgrzewam na maśle. Jest to jedyna potrawa optymalna jak dotąd, która u mnie "pływa" w tłuszczu podczas ogrzewania, tylko dlatego, że takie właśnie tłuste te placki lubię. Na 3 placki daję około 20 g masła, które roztapiam, a potem wrzucam do niego paseczki placków. Uwielbiam ich maślany, tłusty smak. Do zobaczenia :) -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Do zestawienia dodam jeszcze, że tłuszczu w mojej dzisiejszej diecie było/będzie w sumie około 108 g. Kolejna sprzeczność to ziemniaki, jedne źródła podają, że są zasadowe, inne- że silnie zakwaszające. Do jutra -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Anusiu, w ogóle nie reaguj na takie gówniane (sorry) wpisy, po co? Dieta jest bardzo dobra, o ile się ją mądrze stosuje, bez odstępstw i nie wybiórczo. Staram się od dnia dzisiejszego zjeżdżać powoli z białkami, gdyż moja waga stoi w miejscu, cukier na czczo również. Myślę, że okres ochronny przebudowy organizmu mam za sobą, za to zakwasiłam organizm, gdyż po prostu wcinałam dużo białka, w granicach 80-100 g na dobę oraz jadłam mało warzyw. Straciłam na nie ochotę, gdyż wcześniej się nimi opychałam wręcz. Sądzę, że jedzenie brukselki, buraczków, marchwi, czy świeżych ogórków nie stoi w sprzeczności z dietą, o ile zachowam odpowiednie proporcje, a poprawi moje pH. Mam 164 cm wzrostu, więc powinnam zjadać max 64 g białka, niektóre źródła podają, że człowiek dorosły powyżej 20 roku życia powinien jeść 0,7xkg wg wagi należnej, w takim wypadku powinnam zjadać jedynie 44,8 g na dobę. Dzisiaj mi to jeszcze nie wyjdzie, gdyż śniadanie zjadłam zbyt obfite w białka, ale od jutra postaram się spaść do poziomu 70 g, a od poniedziałku jeść w granicahc 60 g. Tym bardziej absurdalne są wypowiedzi na dziale diety niektórych kobiet, które polecają zjadanie białka w ilości 100-200 g. Moje menu: Śniadanie takie jak podawałam, kcal: 601, białko - 23 g, węgle 13,8 Obiad, zmniejszyłam ilość wątróbki do 120g, kcal 543, białko 31,2 g, węgle 9,5 Kolacja: brukselka gotowana 100 g polana 8 g roztopionego masła i posypana startym serem edamskim 25 g sałatka: utarta kalarepa 50g, pokrojony ogórek 100g polane sosem z 10 g oliwy wymieszanej z 10 g musztardy, szczyptą soli, pieprzu i kilkoma kroplami cytryny, do tego 100 g sera Piątnica. Sery dodałam tylko po to, aby zachować proporcje B:T:W kcal 461, Białko 20, Węgle 18. Do picia woda mineralna i herbata zielona z opuncją z sokiem z cytryny. Kalorycznośc mojego dnia na dzisiaj wyniesie więc około 1700 - 1800 kcal, za to białka sporo, bo około 75 g, czyli za dużo jak na moje potrzeby. Węgle w granicach 42-43 g. Co do żywności alkalizującej to jeżeli chodzi o sery żółte, mam sprzeczne informacje, za to mogę potwierdzić działanie kaszy jaglanej. Anusia, jak myślisz, można jeść 20-30 g tej kaszy zamiast ziemniaka, od czasu do czasu? Czy to będzie zbrodnia? Pozdrawiam :) PS. Gosiu, jak u Ciebie dzisiaj? -
żywienie optymalne najszybiej leczy otyłosc?
moje żo odpisał anusiadanusia na temat w Zdrowie i uroda
Oczywiście nie chodzi o światłość i bardzo jasną aktywność :P, ale o spoczynek, wysiłek, lekki, bardzo lekki, umiarkowany, etc. Anusiu, jeszcze nie piekłam chlebków optymalnych, ale chleby piekłam i owszem własnej roboty. Najbardziej lubiłam chleb na maślance, ale teraz mogę się z nim pożegnać, gdyż ma całą masę mąki, co z tego, że z pełnego pzremiału? Oczywiście, że spróbuję upiec chleb. Dorwałam książkę kucharską dr Kwaśniewskiego, jest w niej mnóstwo przepisów, też i na pyszne surówki, które zamierzam jadać wieczorami, jako lekką kolację. Też u mnie w domu rodzinnym, w dzieciństwie, jadało się jak piszesz, Anusiu. Wracając do zakwaszania organizmu, to właśnie duże ilości białka, powyżej mocy przerobowej naszego organizmu oraz ziemniaki, kasze, pieczywo, makarony, itp sprzyjają zakwaszaniu organizmu. Słyszałam, że wyjątek stanowi kasza jaglana, ale nie dotarłam do żadnego źródła medycznego na ten temat, więc przekazuję to na razie jako plotkę. :) Słyszałam też o mielonych skorupkach jajek. Trzeba mieć jednak dostęp do jaj kur nie tuczonych na hormonach, antybiotykach i innych syfach. Gosiu, może Ty zbytnio zakwasiłaś organizm? Dlatego chudnięcie ustało? To również może być przyczyną, gdyż organizm się broni i chudnie się wtedy znacznie wolniej. Zjedz trochę duszonej marchwi lub buraków w ramach dozwolonych węgli przy obiedzie, na kolację dodaj dużego ogóra świeżego (ma malutko węgli) z łyżką oliwy, która również alkalizuje organizm. Może to coś pomoże? Patyk, gratulacje! :) Hoga, Tobie powodzenia na nowej drodze życia życzę :) Idę na śniadanie i do pracy. Dziś jedno jajo sadzone, 10 g masła, 15 g sera żółtego, dwa placki i kakao na śniadanie. Na obiad 3 placki i 150 g wątróbki plus 20 g masła. Plus jak zwykle kawa ze śmietaną. Kolacja - coś alkalizującego organizm. Jakieś warzywa plus coś lekkiego, jeszcze nie postanowiłam. Między czasie dużo herbat ziołowych z sokiem z cytryny - wyciskam bezpośrednio z cytrynki. Aha, tłuszcze są obojętne dla gospodarki kwasowo-zasadowej.