belluś
Zarejestrowani-
Zawartość
20 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez belluś
-
Bywa roznie w zyciu. tez tego nie przewidzialam, ale nawet jak walcze ze soba to tez jest czasami ciezko a czasami mam spokoj.
-
Maju ja tez ja lubie. I mam tego swiadomosc. Ostatnio u mnie zmienilo sie. Juz nie chodzi o kase, ale ludzkie podjescie do czlowieka.
-
maju tylko, ze zycie jest wlasnie takie twarde.
-
Bierka jak mam byc szczera imperia strzelila w sedno ogolnie tego wszystkiego. Co do dokow moze miec troche racji. Z moich obsereacji tez to wynika. niewiem czemu ale dkowie kochaja kasiure.
-
Moj dok. pdodbnie jak u bierki z tym,ze szanuje innych ludzi. Za to go bardzo cenię, Co do meza. Nie brakuje mi niczego. A dok, ez czasem adaruuje itd. Ja tez jestem slaba i wymiekam, ale sa monety ze udja mi sie zapomniec.
-
Imperio mam pytanie tez mialas przejscia z lekarzami??
-
imperia mi tez nie jest siebie zal. Raczejkwkurza mnie to co tam w glowie siedzi. Chcialabymmiec spokoj. Zapomniec. Dziewczyny tutaj przynajmniej jest kilka nas bardzo chce zapomniec. Nie dziwie sie im ani sobie. Mi sie prawie udalo i znowu jakis gorszy mam okres , ale wiem , ze to minie. Sila woli udaje sie.
-
Klaudio u mnie to raczej niemozliwe. On jest wmiejscu gdzie ja tez jestem. Fakt ,ze on raczej w gab. Kluadio nie sposob nie ominac tego wszystkiego. Ciezko jest z tym. On jest moim lek. i znajomym. Dobry w swoim fachu. Ogolnie razdko spotykalam takich dok. co umieja pomagac innym. On potrafi. Klaudio nigdy mu nie powiem o tmy co czuje. Boje sie tylko ze on w koncu sam domysli sie.
-
Hejka Co do swiat Wielkanocnych Bierka, Klaudia napisaly juz wszystko. Ja tylko moge to potwierdzic. Despina Ciesze się , ze czujesz sie juz lepiej. Fajnie, ze Elena tak ladnie Ci przybiera na wadze. To bardzo dobrze. To znaczy ze jest silna :). Tylko cieszyc się. :). Ci do podobienstwa moja tez podobna do taty :). Milo uslyszec ,ze jak cora wdala sie z oajca to ladniejsza jest fajnie :D. Slonko tylko wracaj do zdrowia. Aghai mysle ,ze za duzo myslisz o zrziboeniu maluszka. Powiedz sobie wpadne a na pewno tak bedzie. Wiecej luzu. Klaudia wiem , ze dok. mogl zagadac Ciebie ale, oni roznie sie zachowuja. Kto wie moze faktycznie czul sie skrepowany. U mnie na wizytach znowu jak wchodze to jest slowo witam. I to moj dok tak zaczyna rozmowe . Czesto z tematow med. idzie na inne tematy. Czesto jest tak, ze albo ja cos powiem, a on ciagnie temat lub odwrotnie, on zagaduje mnie :). Moge z nim pogadac na kazdy temat. :). I tak to juz jest. Przyzwyczajenie. ;) Bierka skad ja to znam kochana moja. Mam tak samo jak Ty. Moge z Nim pogadac doslownie o wszystkim. On jest dobrym sluchaczem i znajomym. Nie moge powiedziec, ze nie . :). Piszesz, ze to niedobrze . Sama niewiem. Dobrze jest miec zaufanego lekarza. Co do wizyty u mnie pod koniec maja cos szykuje sie. Ostatnio tez cos mnie bierze myslenie o Nim. U mnie znowu kurcze wlaczylo sie. Piszesz , ze Twoj jest calkiem do rzeczy. Moj tez dobrze wyglada na swoje latka. Ostatnio nawet dosyc kurcze mlodziej wyglada. I pasuje mu to. Niezly ma styl. No mi tez sie wlaczylo. Znowu. :/. Probuje nie myslec a bierze mnie. Co za glupstwo. OKi koncze.
-
no prawie mu rowna jestem :). Slonko trzymaj sie mocno. Tylko nie smuc sie. jak Elena?? Jakby co pisz. Nie latwo jest , ale rozumiem Ciebie. Mnie znowu bierze myslenie o lek. mam ochote wlanac sobie w glowe. Ale jakos nie mam powodu by za nim latac hehe :D Ale spoko jakos nie narzekam. ;)
-
Aghai powiem z doswiadczenia , ze jak staralismy o core to ja aralam piguly i zaszlam w ciaze po 1,5 roku po odstawieniu. Slonce wyrzucic kalendarzyki i wyluzowac. Tak Ci powiem. Nie napinajcie sie bo stres jest najgorszy.
-
Byc moze. ja znowu mam dystans. I mam rodzine. mnie starczy. Tez do Niego dzwonie ale nie za czesto. Im rzadziej tym spokojniej. :)
-
despina i cieszy mnie to , ze tak czujesz. To bardzo wazne wiesz. Masz wsparcie w K i rodzinie oraz nianii to bardzo dobrze. Wiesz ja wrocilam do pracy to moja cora miala 7 miesiecy tez to bolalo ale pomogl zlobek i rodzina. wiem ze nie jest latwo Ci. Co do ciazy tezczulam samotnosc. Ale powie Ci faceci parcuja by nasze pociechy mialy przyszlosc. Tez jestem zazdrosna o mojego meza jak Tu o swojego K.Wazne ze laczy Was uczucie i coreczka. :)
-
despina i cieszy mnie to , ze tak czujesz. To bardzo wazne wiesz. Masz wsparcie w K i rodzinie oraz nianii to bardzo dobrze. Wiesz ja wrocilam do pracy to moja cora miala 7 miesiecy tez to bolalo ale pomogl zlobek i rodzina. wiem ze nie jest latwo Ci. Co do ciazy tezczulam samotnosc. Ale powie Ci faceci parcuja by nasze pociechy mialy przyszlosc. Tez jestem zazdrosna o mojego meza jak Tu o swojego K.Wazne ze laczy Was uczucie i coreczka. :)
-
Despina moj maz nie jest lek. a tez idzie w swieta do rorobty. To akurat rozumiem. Msz jednak dla kogo zyc masz Elenę -ona bardzo Ciebie potrzebuje.
-
Hej dziewczyny! Widze ze temat bardzo mocno sie rozwinąl. Kurcze probuje pozbierac mysli. Moze zcane od tego, ze lekarze gin. to dziwna profesja. To takie moje zdanie. Despina moge zrozumiec twoje obawy jako narzyczonej i jednoczesnie matki dziecka lekarza. Nie jest Ci latwo i mloda osobą jestes. ja juz mezatka. Moge Ci powiedziec , iz dobrze , ze ulozylo sie Wam. Tez mam corcie ale starsza od Twojej. Ciesze sie, ze ukladasz sobie zycie. Niewiem do konca jak to jest miec meza lekarza ale moj gin. jednoczesnie moj znajomy jest w ciaglym biegu. Duzo z siebie daje, nawet powiem bez ogrodek bardzo duzo by zaspokoic potrzeby swojej rodziny. Sam kiedys powiedzial mi , ze to kwestia przyzwyczajenia tak pracowac w kilku miejscach naraz i godzic to z posiadaniem rodziny oraz utrzymaniem jej. Twoj narzyczony ma podobnie. Patrzac na mojego znajomego doka , to faktycznie jest cos w tym , ze lekarze poswiecja swoj czas na prace i to jest prawda. Moj dok zna moja rodzine, ktora mu nieraz pomogla. I ona tez to potwierdza. Aghai jestes mlodsza ode mnie ;). Wierze, ze Tobie i twojego dok ulozy sie. wiesz powiem Ci, ze lekarze to normalni ludzie. Cos o tym wiem ;). Ich praca jest bardzo wymagajaca. Nie ma co oszukiwac sie. Jkamto moj znajomy dok mowi, do wszystkiego mozna sie przywyczaic. Estera, ewelinka, Klaudia, Zakochanawlekarzu , Kiedys zakochan dziewczny musze sie tu zgodzic , ze lekarz lubia flirtowac ze swoimi pacjentkami. Czasem takie zauroczenie zmienia sie w obsesje lub uzaleznienie od lek. Wiem w sumie , ze to glupota. Wszystkie chcialybysmy wierzyc ,ze lek. nas ubostwiaja. ale bywa roznie. Czasem jest to kwestia profesjonalizmu , a czasem kwestia filrtu . roznie bywa. Co do tego , czy lek. bedzie szukac kontaktu. Ja sadze, ze jezeli ma rodzinę i poukladane zycie, to nie bedzie wchodzic nawet w romans. widze po swoim lek. Nigdy mu nie powiedzialm co czuje i oby tak bylo dalej bo gdyby cos wycielko o tym to katastrofa na calego. Ja traktuje mojego lek. jak znajomego bo w sumie nim jest. ;). Co do wiazania sie i naszych uczuc dziewczyny walczymy o swoich mezwo , parwtnerow i rodziny. Wiem co pisze. U mnie to wlasnie rodzian stala sie moaj sila, kiedy zuaroczenie mnie dobilo. Odzylam dzieki dziecku i mezowi. Maju uwazam, ze on chcial sie wplatac w romans. Ani jemu do smiechu ani Tobie. Co do zmiany lek. Wyjscie dobre, ktore zawsze jest. Bierka kobietko gdzie jestes??
-
Hej dziewczyny! Widze ze temat bardzo mocno sie rozwinąl. Kurcze probuje pozbierac mysli. Moze zcane od tego, ze lekarze gin. to dziwna profesja. To takie moje zdanie. Despina moge zrozumiec twoje obawy jako narzyczonej i jednoczesnie matki dziecka lekarza. Nie jest Ci latwo i mloda osobą jestes. ja juz mezatka. Moge Ci powiedziec , iz dobrze , ze ulozylo sie Wam. Tez mam corcie ale starsza od Twojej. Ciesze sie, ze ukladasz sobie zycie. Niewiem do konca jak to jest miec meza lekarza ale moj gin. jednoczesnie moj znajomy jest w ciaglym biegu. Duzo z siebie daje, nawet powiem bez ogrodek bardzo duzo by zaspokoic potrzeby swojej rodziny. Sam kiedys powiedzial mi , ze to kwestia przyzwyczajenia tak pracowac w kilku miejscach naraz i godzic to z posiadaniem rodziny oraz utrzymaniem jej. Twoj narzyczony ma podobnie. Patrzac na mojego znajomego doka , to faktycznie jest cos w tym , ze lekarze poswiecja swoj czas na prace i to jest prawda. Moj dok zna moja rodzine, ktora mu nieraz pomogla. I ona tez to potwierdza. Aghai jestes mlodsza ode mnie ;). Wierze, ze Tobie i twojego dok ulozy sie. wiesz powiem Ci, ze lekarze to normalni ludzie. Cos o tym wiem ;). Ich praca jest bardzo wymagajaca. Nie ma co oszukiwac sie. Jkamto moj znajomy dok mowi, do wszystkiego mozna sie przywyczaic. Estera, ewelinka, Klaudia, Zakochanawlekarzu , Kiedys zakochan dziewczny musze sie tu zgodzic , ze lekarz lubia flirtowac ze swoimi pacjentkami. Czasem takie zauroczenie zmienia sie w obsesje lub uzaleznienie od lek. Wiem w sumie , ze to glupota. Wszystkie chcialybysmy wierzyc ,ze lek. nas ubostwiaja. ale bywa roznie. Czasem jest to kwestia profesjonalizmu , a czasem kwestia filrtu . roznie bywa. Co do tego , czy lek. bedzie szukac kontaktu. Ja sadze, ze jezeli ma rodzinę i poukladane zycie, to nie bedzie wchodzic nawet w romans. widze po swoim lek. Nigdy mu nie powiedzialm co czuje i oby tak bylo dalej bo gdyby cos wycielko o tym to katastrofa na calego. Ja traktuje mojego lek. jak znajomego bo w sumie nim jest. ;). Co do wiazania sie i naszych uczuc dziewczyny walczymy o swoich mezwo , parwtnerow i rodziny. Wiem co pisze. U mnie to wlasnie rodzian stala sie moaj sila, kiedy zuaroczenie mnie dobilo. Odzylam dzieki dziecku i mezowi. Maju uwazam, ze on chcial sie wplatac w romans. Ani jemu do smiechu ani Tobie. Co do zmiany lek. Wyjscie dobre, ktore zawsze jest. Bierka kobietko gdzie jestes??
-
Aghai nie mogłabym. Tak chodzi o nasze rodziny. Nigdy mu nie powiem o swoich uczuciach. To dobry ogólnie człowiek i miły znajomy. Potwierdza to moja rodzina, znajomi. On w sumie zna pewne osoby z mojego otoczenia powiązane ze mną (nie napisze jak bo tu na forum nie chce się zdradzać) . Wiesz w sumie cieszę się, ze on taki jest opiekuńczy. Taka jego rola. Facet z zasadami. Zna się na dobrym wychowaniu. Nie mogę powiedzieć jego zachowanie od tej strony na celujacy jest. żeby większość facetów taka była.
-
Witam kobietki. Bylam obok gabinetu dr-ka w jednym z miejsc, ktore oboje znamy.Nie widzialam go, ale spoko. Trzymam sie jakos. Czzasami jednak mysle o Nim. Wczoraj tak troszke mialam. Czasem mam ochote walnac sobie po glowie, zeby otrzezwiec, a tu kurcze meczy mnie. Dziewczyny czasami to mi go brakuje. Ale jakos tam nie narzekam na to. Widocznie tak ma byc. Nie powiem mam gorsze dni :\. Ale dobrze , ze tak czesto go nie widuje. Moze dobrze. Wtedy otrzezwieje. Ewelinka to mialas kurcze odwage, by powiedziec co czujesz. ja znowu nie odwaze sie. Chyba bym spalila sie ze wstydu. Za dlugo sie z Nim probowalzm dogadac. To w sumie dobry czlowiek. Nie cche go ranic. Wiesz ja znowu balabym se chodzic , gdybym lekarzowi powiedziala co Ty. A jeszcze jedno co to juz pisalam. Lekarze jak kochaja swoje rodziny zawsze je wybiorą. Tak juz jest. On mial zoobowiazania. Dlatego tak postapil. Dobrze, ze chociaz byl z Toba szczery. Moj jest podobny do Twojego i uczciwy tak samo jak Twoj. Widac , ze zalezlo mu na Tobie jako pacjentce. I to sie liczy. Bierka kurcze znowu mialam o Nim mysli. Klaudia wspolczuje Ci twojej sytuacji. Znowu masz wizyte. Ja dopiero w maju. Tylko nie lam sie slonce. Aghai ja znowu nie chce miec roamasu . Boze drogi nigdy bym nie darowala sobie tego.
-
Czesc klaudia, bierka Kobietki mnie znowu od czasu do czasu meczy myslenie o Nim ale powiem Wam ze probuje o NIm zapomniec. I to jest chyba dobry znak. Troche sie wyciszylam. A nie chce ani dzwonic ani Go o sprawy medyczne pytac. Jestem bardzo obecnie spokojna i to chyba przelom. Tez tak macie??
-
Klaudio mam tak samo. Tez mysle o Nim po wizycue i przed. Ostatnio bylo mi bardzo ciezko. Nie spieszylo mi sie do Niego. Ale jak juz szlam to wtedy mysli uwolnily sie bardzo mocno. Jak byla wizyta wtedy mnie strzelilo. Po niej bylam jakby na skrzydlach niesiona. Co za glupota moja. :/ wiem co czujesz. Wolalabym by nigdy te mysli mnie tak nie meczyly. A nie daja czasem spokoju. :/.
-
bierko slonce zeby tylko udalo sie zapomniec oj ci doktorzy. Umieja krecic pacjentki. Mnie tez kiepsko idzie zapominanie. Mam czsami go mocno w glowie :/. Wiesz akurat rozumiem ciebie boj moj to tez tak poptrafi jak Twoj. Nie predko do Niego wybiore sie. Moze w maju. Bierka zebys wiedziala mi mysli tez mecza. Ale walcze .
-
no dokladnie. Wiesz myslalam by skontaktowac sie Toba na PW.
-
No fajnie byloby by z nami pisala. Kurcze moze dziewczyny boja sie wiesz.
-
bierko powiem Ci ze ja znowu boje sie byc przy Nim. Sprawia mi to trudnosc i jemu chyba tez. No wiesz ciezko cos tu wydumac. Ja naprawde chcialabym nie pamiaetac i pozostaje mi tylko wylaczyc mysli.