Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sklepowa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    18
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez sklepowa

  1. Nic nie sprawia mi większej przyjemności jak wypieprzanie rzeczy męża, skrzętnie upchanych w piwniczce. Trajektoria ich lotu na śmietnik niczym łuk triumfalny i ten wspaniały brzęk to cudowna chwila dla mnie, chwila wolności i rozkoszy. Mój biedny mąż boi się, że jego też wyrzucę na śmietnik. Nie może zrozumieć, że jego rzeczy są kompletnie nieprzydatne i niemożliwe do sprzedania. Dobra, kończę bo właśnie wraca z samotnej wyprawy gdzieś tam.. obrażony..
  2. Ciekawi mnie czy ktoś z Was się z tym spotkał - żłobek żąda zaświadczenia od lekarza bo uważa że dziecko jest chore. Odmawia przyjęcia w danym dniu. Idę do lekarza (i wcale nie jest to znajomy lekarz) stoje oczywiście w kolejce najpierw do recepcji 30 min a potem wyznaczają mi wizytę o 10, czekam do 11.30. Tracę cały dzień. Lekarka bada dziecko i stwierdza że jest zdrowe. Dostaję zaświadczenie. I co żłobek chyba powinien beknąć za niewykonanie usługi? (Prywatny żłobek. Ja jestem na umowie-zlecenie więc nie biorę L4. )
  3. To ogólnie nie jest takie łatwe. Widzę że społeczeństwo przez lata nierówności przyzwyczaiło się że z dziećmi zostają mamusie a nie tatusiowie. Tak to niestety wygląda - ja mam spapraną całą jesień chorowaniem podczas gdy mąż może sobie robić karierę. Nawet jeśli mam potencjał mogę go sobie w du*ę wsadzić. Mąż ma 3 krotnie większe wynagrodzenie uzbierane przez kilka ostatnich lat kiedy on był dyspozycyjny a ja nie. Myśli sobie że jest ważny bo dużo zarabia. Teraz przy drugim dziecku robi się podobna sytuacja.
  4. Pisałam wcześniej, jestem umowie o dzieło, nie biorę zwolnień. PS. Widzę że niektóre kobiety same się proszą o nierówne traktowanie na rynku pracy, tylko chcą siedzieć w domu i nos podcierać.! Taki jest potem efekt, kobieta dostaje dwukrotnie mniejsze wynagrodzenie bo jej połowę czasu nie ma.
  5. Ej, jak to "po prostu zostać w domu"? Tracę dzień pracy, w którym miało być szkolenie. Kto mi za to odda kasę?!!! Jakbym miała w domu siedzieć nie zapisywałam do żadnego żłobka.
  6. Gil miała. XD. No właśnie może nie ma podstawy do odesłania dziecka. Wolałabym żeby już mnie więcej nie prosili o te zaświadczenia. Strata mojego 1 dnia pracy jest większa niż 1dniowy czynsz..
  7. Widzę że w Lewiatanie dżem wiśniowy jest poniżej 3 zł/słoik. No to mi się trochę nie opłaca robić, musiałabym znaleźć wiśnie po 6 zł/kg. A mój spędzony na tym czas, na drylowaniu i sprzątanie w kuchni jakoś się nie liczy? Bez sensu, nie robię...
  8. Mam już dosyć tych rodzinnych imprez. Chrzciny czy roczek nie ważne, od 11 rano idzie tankowanie wódki bo w Radomiu tak się po prostu robi, nie ma innych rozrywek. Kobiety ogarniają dzieci a panowie smarują cały dzień, z kilkugodzinną przerwą na drzemkę. Czy to normalne? Pewnie ja sama jestem niewyluzowana i niefajna. Za to w niedzielę teść leci do kościoła... i patrzcie go jaki święty. A ja nie chodzę i smażę się w piekle. Nie pasuję do tej rodziny, jestem totalnym odludkiem.
  9. Ostatecznie myślę że zrobię na tej imprezie motyw przewodni: marihuany. Kurde, nie chcę być sztywniarą. Ubiorę córkę w ...enkę z wzorem listków ganji, tort też będzie z gandzi, do tego odpalę sziszę i kurde chcę zobaczyć minę teścia, co wtedy powie. Włączę do tego odpowiednią muzykę jakiś rasta hiphop no i zobaczymy. Może sobie pójdzie z butelczyną i ze szwagrem do baru
  10. Impreza jest u nich. Oni nie wyjeżdżają nigdy poza Radom do nas mają za daleko.
  11. Właśnie tak może być. Szwagier cierpi na trzęsienie rąk gdy nie może wypić a siedzi przy stole.
  12. Cześć. Szukam zajęcia dla synka 6 lat. Siedzimy na kwarantannie i szlag mnie trafia. Nie mogę się z nim bawić bo mi łeb pęka i mam jeszcze polroczne dziecko. Moze czat z jakkimiś grami dla dzieci? macie jakis pomysl? mamy minecrafta i among usy. Boję się że po 10 dniach młody będzie miał sieczkę w mózgu Please help.
  13. Na razie rozwój mojego 5 latka wygląda nieźle: płynnie czyta, pisze, mówi po angielsku, jeździ na nartach. Czasem się przeziębia ale nigdy nie stosował antybiotyków bo nie było takiej potrzeby. Teraz jestem znowu w ciąży, nie stosuję żadnych suplementów, mam bardzo dobre wyniki badań. Może nierozsądne, ale obserwuję że jest ok, więc po co płacić za nic.
  14. Jestem Witaminosceptykiem :) Dlatego nie podaję. Witaminy to czysty biznes - trochę jak mafia. Producenci - dystrybutorzy - sponsorowane treści w internecie - lekarze - sympozja w luksusowych ośrodkach.. tylko hajs. Dzienne zalecane normy witaminy D są ustalane przez instytucje które ulegają naciskom branży, stąd są takie wysokie.
  15. nie dawałam, dziecko żyje, ma 5 lat. PS nie ma żadnej krzywicy
  16. Kwasy Omega -3 znajdują się w oleju rzepakowym -0.75 l kosztuje 5 zł, powinno starczyć na całą ciążę. Dzienna porcja 2 łyżeczki -może być do sałatki. Po co przepłacac za marketing..
  17. Jestem witaminosceptykiem nie bralam żadnych witamin oprócz kwasu foliowego w 1 ciazy, chłopak 3800 g zdrowy obecnie ma 5 lat. szczerze nawet wit D nie dawalam . i teraz jestem w 19 t.c. znowu nic nie biorę, szkoda kasy, witaminy są przereklamowane.
×