Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

daga1975

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez daga1975

  1. obyś to Dulka mądrze rozegrała, bo ja, nie umiem zmienić sytuacji mimo wszelkich starań, próśb, rozmów itp., - więc jest tylko ja i wszystko sama, mimo tego, ze pracuję 2 dni w tyg.a powinnam pozostałe w domu, ale nie robię nic:-( nie dawałam amarantusa samego, tylko albo jako dodatek do owsianki z bananem (1,5 łyżeczki tego i 1, 5 owsianych płatków), albo na oko do zupy (bo ma żelazo, więc niech je), albo z 1-2 łyżeczki ugotowane i do np. rozgniecionego banana czy pieczonego jabłka jako dodatek, żeby było treściwsze na 2. śniadanie. on sie gotuje szybko (5-10 min.), właściwie tylko otwierają się te kwiatki czy tam ziarenka, czy co to jest i wyglądu to specjalnie nie zmienia. a ja kupiłam dzisiaj orkiszową średnią i też na jutro działam. będzie do gulaszu z indyka.
  2. o dziękujemy:-) no tak, próba sił trwa. Michalina od pewnego czasu w nerwach rzuca się z impetem na ziemię, na brzuch (jeszcze nie wierzga przy tym kończynami, ale to może kwestia czasu)...trudne to wszystko, mądre książki ze swoimi poradami o cierpliwości i stanowczości, nie podpowiadają, jak to zrobić w praktyce. z dobrych wiadomości: wygląda jakby sama od kilku dni odrzucała smoczek, rzadko już go chce do usypiania, a jeśli nawet weźmie, to po chwili wypluwa przez sen. Może chociaż to przejdzie bez komplikacji, bo z nocnikiem to się jeszcze nawojujemy. Dulka, a jak niania? stosujesz próby wyjścia na dłuższy czas? bo ja zrobiłam ogromny błąd wychowawczy i chyba już nieodwracalny, moje dziecko jest do mnie przyssane. Większość czynności muszę przy niej robić sama, bo tatuś jest tylko do zabawy (i to ze mną obok). Ja muszę uśpić, nakarmić, wykąpać....potem ugotować, posprzątać, wyprasować i paść jak pies pluto na gębę o 24.00 W efekcie mam teraz "kryzys", czuje się permanentnie zmęczona, atmosfera w domu fatalna, moja praca zawodowa zaniedbana, grzeję tyły we wszelkich rankingach (o moim wyglądzie nie wspomnę).
  3. dzięki Dulka, właśnie też wypatrzyłam te kubki do spłukiwania na allegro, spróbuję. Miśka też taka pedantka, ze dzisiaj kazała mi z piaskownicy wszystkie brudy wyrzucać, łącznie z suchymi liśćmi;-). tylko jakoś to umiłowanie czystości i kremów nie idzie w parze z chęcią mycia zębów, po pierwszym entuzjazmie sprzed kilku m-scy, teraz coraz częściej odmawia współpracy. A Szymek daje sobie myć? Edyta, Lila na wiosnę będzie już duża, zaczniecie chodzić do piaskownicy i na huśtawki i znienawidzony wózek będziesz musiała zamienić na parę wołów do wyciągania jej od dzieci do domu;-)
  4. a jak spłukujesz główkę jak myjesz?
  5. u nas kąpiel nadal na etapie, wanna w wannie, do tego milion zabawek, ze nie ma gdzie ręki wsadzić. nie mam odwagi jakoś jej kąpać w dużej wannie, a prysznicowej kabiny nie posiadamy. W efekcie od kilku myć głowy mamy problem-bo jak spłukuję, to dantejskie sceny, bo nie przyzwyczajona do lania wody po buzi. Jak sobie z tym radzicie? Miśka zawsze przechylała główkę do tyłu i po kłopocie, a teraz bunt!!
  6. Dulka, to są malutkie trójkątne kłujki - największy (ten górny lewy) z 2-3 mm. drugi górny i ten nowo wykluty dolny może z 1 mm. Ten "najmłodszy" (dolny lewy) jeszcze nie jest widoczny (widać tylko taką biała plamkę w środku z bardziej białym kłujkiem), ale czuć go pod placem. Bardzo pomału rosną, w porównaniu np. z dwójkami, które w oczach sie zrównały z jedynkami, to jakieś żółwie tempo. przecież ten "największy" to wyszedł w 2.połowie stycznia. A ogórka podaję tak jak piszesz, bez skórki, startego. 1 obiad-1 ogórek. i na widelcu daje trochę mięska,czegoś tam np. ryżu i trochę ogórka na końcu. jak nie dam ogórka, to wypluwa;-) przecież nie moze codziennie dostawać ogórka! dostałam od koleżanki zawekowane 3 słoiczki z jej ogrodu dyni z gotowanym jabłkiem. ciekawe jak to posmakuje. do ryżu czy jaglanki na takie niezobowiązujące 2. danie, wydaje mi się rewelacją.ale to mi sie wydaje;-)
  7. cześć Skayla, też doszłam do tych przemyśleń, ale drogą dedukcji, a nie poradą lek.że jest tak jak mówisz. Nie zmienia to sytuacji, że póki co z jogurtami sie wstrzymam, ale owoce ze słoiczka jako dodatek do kaszy daję i na razie to będzie tyle z nowości. A te trójki, to jakiś ząb gigant. Sądziłam, ze jak wyszły czubki, to będzie koniec. A tu nie-nadal pcha rączki i gryzie aż odbija sobie zęby na dłoni, ślini się na potęgę, w efekcie znowu kupy kwaśne. Dziwnie znowu te dziąsła wyglądają, są znowu białe i wypycha je tym razem do przodu a nie w górę, jakby tam korzeń ogromny sie tworzył. kiedy to się skończy:-( i mam jeszcze przemyślenie natury ogólnej, był u nas wczoraj znowu Misi rówieśnik i odbija na potęgę, ma też tę wysypkę "pieluchową", z buzi ocet, ślini się aż kapie, co więcej chodzi z taką odchyloną głową do tyłu, co u mnie jest od razu diagnozą refluksu, ale Jego mama w ogóle sie tym nie przejmuje. Je, bawi sie, raz ma humor raz nie ma. normalne...i ona szczęśliwsza i dziecko. Takie też mam przemyślenia, po ostatnich dniach w piaskownicy i obserwacji innych maluchów i ich rodziców. Mało które są takie walnięte, ze się przejmują każdą kropką i kupą odbiegającą od normy. Nie wylewa sie z pieluchy, nie ma gorączki, radosne - to luz...
  8. a i Dulka, u nas po kapuście też przegląd menu w kupie, a po ogórku super. masz rację, poczekam jeszcze z tymi testami, bo jak ją namęczę i nic nie wyjdzie, to mnie cholera weźmi
  9. Edyta, muszę Cię zmartwić, w wieku 18 miesięcy nie ma kompletu zębów...Miśka wczoraj skończyła 1,5 roku i ma 16 na 20. a ma jak na swój wiek dużo.Myślę więc ze 24 msce to koniec kłopotów, bo wtedy wychodzą ostatnie zębuchy-piątki.
  10. Chica, Twoja Oliwka jest b.mądrym dzieckiem, bo wie, ze jak pije z butli, to jej szkodzi na refluks, a łyżeczką nie:-) a nie moze dostawać wszystkich dziennych posiłków z miseczki, raz kleik, a raz mleko na nutritonie na gęsto? Dulka, to naprawdę te trójki, niestety Szymek idzie tropem Miśki, oj znam ten odruch wymiotny. Wszystko jak ręką odjął z widokiem ost. trójki:-) nie uwierzyłabyś ile śliny potrafią połknąć (bo na zewnątrz sucho), gdyby nie to, ze jak Miśka wymiotowała to 90% to była silna! ogromne ilości.
  11. Dulka, a co do wcześniejszego wstawania, moze to przypadek, ale Miśka przy tych trójkach miała taką fazę z 2 tyg. była czasowo taka nadpobudliwo-nakręcona i gotowa do wstania o 5.30-6.00. wyszły trójki i znowu wstaje 7.00-7.30.
  12. a w Nurofenie to tych pomarańczy to jak kot napłakał - jakis sztuczny aromat o nr seryjnym, spróbowałam to, nawet nie czuć. Nie wydaje mi sie, zeby to mogło zaszkodzić. Z drugiej strony, producenci chyba nie są rodzicami, większość leków ma smak truskawki albo owoców cytrusowych (w tym wapno dla alergików, albo orsality nawadniające w czasie biegunki).
  13. no to Chica, oby trafiona diagnoza i pomogło. Dulka.No właśnie też nie wiem, czy orkisz można tak sobie do obiadu, zamiast gryki czy ryżu, jak spróbujesz daj znać, to też zakupię. Miśka truskawki zna - dodaję trochę mrożonych do niektórych kompotów i nic nie widzę. Zaobserwowałam też dziwne zjawisko....domaga sie ogórka kiszonego do każdego 2. dania. inaczej ostatnio nie chce jeść. Daję i na 2. dzień kupy ideał, wczoraj nie dałam - dzisiaj kwas w kupie. Wiem, ze kiszonki ułatwiają trawienie tłuszczu, moze jej po prostu brakuje jakis enzymów i u nas też by Kreon pomógl. Musze porozmawiać z lek, bo kiedyś wspominała o tym leku, zeby sie przydał Miśce. Nie wiem co robić Dziewczyny, wszystko właściwie wróciło jako tako do normy (nie daję bułek, tylko chleb i normalnie jadę z glutenem i resztą), wysypka schodzi, kupy są do wytrzymania, odbijanie sporadyczne. Moze sie jeszcze wstrzymam z tymi testami? moze każdy miesiąc do przodu to potencjalnie większa szansa na wynik? co radzicie?
  14. hej, Skayla Miśka to brała przy zapaleniu gardła i dałam jej ostatnio przy zębach z 2 razy (bo to w przeciwieństwie do czopków działa cała noc) i nic takiego nie zaobserwowałam (ale dawałam to w czasie powrotu refluksu i brzydkich kup, więc mogło mi umknąć). Rzekomo to najlepszy środek na rynku. Dulka, Miśka b. lubi tego smak. nalewam 5 ml. na łyżeczkę a ona to wylizuje jak loda i jeszcze się domaga. Wiadomo, że czopki bezpieczniejsze, ale u nas ostatnio nie było opcji ich podania-krzyk i chowanie pupy.Poza tym wydaje mi sie, ze u nas był jakiś stan zapalny przy prawej dolnej trójce, bo to dziąsło było niesymetrycznie spuchnięte, jak teraz myślę o tym na spokojnie, a Nurofen ma też rzekomo działanie przeciwzapalne, jako jedyny z tych środków na rynku. ja kupuję amarantus w takim sklepie eko, czy tam dla dzieci bezglutenowych-narobiło się tego sporo, ale Piotr i Paweł to dobry pomysł, bo maja tam całe póki takiej "zdrowej żywności". I do czego tę kaszę orkiszową planujesz dawać? my póki co orkiszową tylko znamy z kaszek Holle. I po niej w przeciwieństwie do innych pszennych nie obserwuję odbijania, gazów itp. To podobno jedyna nieuczulająca pszenica. A do alergologa też mam plan pójść, ale już z wynikami testów w ręce, bez względu na ich efekt. Póki co uspokoiły się te masakry nocne z odbijaniem. Espumisanu już nie daję, więc to raczej bułki ją tak załatwiły. Zresztą zauważyłam, że po chlebie też natychmiast idą jakieś gazy.
  15. Chica, a czy Ty rzadkich kup nie widziałaś juz przed gaspridem? czy nie stało się to po kleiku? dajesz z Bobovity, czy Broń Boze z Nestle, bo Biffidus jest na mlecznej serwatce robiony i nie dawaj Nestle? na ulotce piszą o możliwych biegunkach, bo to przyspiesza opróżnianie żołądka do jelit.więc to moze normalne. Z drugiej strony nadmiar kwasów=właśnie zbyt szybki pasaż jelit i biegunki, więc jak nie będzie Oliwka miała osuszanych kwasów to nic się nie poprawi.a tu wystarczyłby gasec (czyli ompeprazol). Chyba musisz jutro rano dzwonić do lek.! a co do mleka, jak zadzwonisz, zapytaj sie, czy nie lepiej jakbyście przeszli z Oliwką na inne bezlaktozowe mleko, zapewne jest więcej tego na rynku. Moze sojowe, albo inne by jej brdziej smakowało. co lek. na to? Choć dziwne wydaje mi sie, ze w wieku 4 miesięcy juz wyrobiony smak?! Znam jednak przykład dziecka znajomych, które musi dostawać 1 miarkę mleka Hippa do każedej butli Nutramigenu, bo inaczej nie wypije. Ale efektem tego jest ciągle utrzymujący się AZS, bo dostaje laktozę.
  16. a i do tych objawów, które wydają mi się alergiczne chyba mogę zaliczyć też tę czerwoną kreseczkę za uchem (niekiedy bardziej i wtedy się łuszczy) oraz ciągle coś w nosie, a na dworze leci woda. jak nie wyjdzie, to pójdę na Bicom, a co mi tam...
  17. liczę sie z tym, że nie wyjdzie, ale wierzę, ze skoro są już inne objawy (ciagle wysypka pod światło na czole i skroniach + ta rzekoma od pieluch, pojedyncze czerwieniejące kropki na udkach, pleckach, przedramionach, ostatnio nawet na dłoni i kupy też nie takie jak być powinny i to silne odbijanie i gazy po bułkach), to moze alergeny wykształciła. Kosztuje cały panel pokarmowy 100 zł + 20 zł. ige całkowite. Osobiście inne alergeny dałabym do tego panelu, bo dopatrzyłam się że oprócz krewetek i migdałów odpadnie nam jeszcze orzech laskowy i ziemny oraz soja, bo tego nie jemy . Dziwnie to skonstruowane, powinno być bardziej pod dzieci. Czyli tak naprawdę zapłacę za 20 alergenów a przyda sie tylko: seler, ryz, białko, żółtko, mleko, pszenica, żyto, jabłko, morela, pomidor, drożdże, kiwi, marchew, dorsz i ziemniak. Jakbym chciała dokupić coś ekstra (np. kurczaka, indyka albo truskawki można) to 25 zł/jeden. nawet bym się szarpnęła, ale boję sie, ze jeszcze więcej krwi będą potrzebować.
  18. cześć Eddafi, dobrze Cię "widzieć". Dziwny to kraj, ze kilkaset km różnicy a inne zasady wydawania recept! u nas Pepti bz wystawiana recepta bez szemrania w rejonie... Tak bym chciała Dulka się mylić, bo bez mąki pszennej będzie ciężko, we wtorek zdecydowaliśmy sie z mężem pojechać na testy. przyznam ci sie, ze do niedawna zapisywałam wszystkie Miśki posiłki+niepokojące objawy, wiec mam jakiś punkt zaczepienia. po cichu liczę, ze to drożdże, albo inna pierdoła. Z całego panelu pokarmowego poza migdałami i krewetkami wszystkie 18 alergenów je i to dużą część od dawna, więc powinno coś wyjść. Miśka śpi dzisiaj bez rozbudzenia się i masakry, która nam towarzyszy od pon. Oczywiście to stwarza nowe pytania...Espumisan pomógł? a może fakt spokojnego, dobrego apetytu i braku chaosu przy dzisiejszych posiłkach? albo brak jej ukochanych od kilku dni ciemnych bułek (z ziarnami)? nawet poczułam ulgę, że zdecydowaliśmy się na te testy, bo jak nic nie wyjdzie, oznacza to, ze to cywilizacja, konserwanty itp.aczkolwiek, jak sobie przypomnę ile to krwi pobierają za pomocą wenflonu, to słabo mi się robi:-( a Szymek ma ten efekt "naderwanych" uszu? od góry i z tyłu łuszczy mu się i czerwienieje skórka?
  19. już nic nie wiem Dulka, zgłupiałam całkowicie. Muszę chyba przyspieszyć pomysł z testami alerg. bo moje dziecko dzisiaj po zjedzeniu bułki pszennej zareagowało pomarańczową cieczą z pupy. Znam już ten kolor stolca i pojawił sie u nas po glutenie pełną parą, co więcej jak kiedyś się nafutrowała makaronu - też rzadko i na pomarańczowo. Jestem więc prawie pewna, ze to uczulenie na mąkę pszenną i ufam, ze tylko to, a nie na cały gluten, bo byłyby chyba silniejsze i częstsze reakcje. Co więcej, wyczytałam, że skórnie alergia na pszenicę objawia sie wysypka a'la gęsia skórka na pupie, rękach, nogach lub suchymi plamkami i odbijaniem, gazami itp. więc chyba jestem w domu!! a ze do badań nie można odstawić alergenu, wiec muszę przyspieszyć testy, żeby zakończyć potencjalne męczarnie jej uk. pokarmowego alergenem:-(
  20. a wiec niestety to na pewno nie zęby....ten nasz codzienny epizod w 40 min. po zaśnięciu na 100% ma coś wspólnego z odbijaniem, bo jak odbije (w gorszej wersji zwymiotuje) natychmiast sie uspakaja i śpi dalej do 7.00.
  21. to u nas zegnać to się może z tatusiem wychodzącym do pracy, a ze mną nie, ale jak w ciągu dnia mnie woła, zadowala sie hasłem, że "mama w pracy i wróci" i nie marudzi. intuicyjnie jednak ok. 15.00 lubi siedzieć na parapecie okna, jakby czuła, ze to czas powrotu:-) Skayla, zębów u nas 16, a więc tylko jeszcze piątki (albo aż piątki), ale mam nadzieję, ze przed 2 rż nie zaatakują. Na co ja teraz będę zwalać maruderstwo i ewentualne refluksowe nawroty;-)
  22. Dulka, nie wiem, jak rozwiążesz moment wychodzenia do pracy, ale ja ciągle uciekam, a nie oficjalnie sie zegnam. Mała ogląda coś z tatusiem w pokoju, a ja cichaczem wychodzę i podobno nawet nie zauważa mojej nieobecności. Raz chciałam sie pożegnać itp. to nie mógł jej opanować przez godz. pomyśl o tym!
  23. hej Dziewczyny, - czkawkami bez innych objawów też bym się nie przejmowała, delikatna przepona i są takie dni, ze i po 5 czkawek bezrefluksowe dzieci miewają. wyrośnie! -a u nas bz. Lek. mi kompletnie nic nie poradził, a właściwie problem nawet zignorował, ze sie rozbudza, bo sie jej coś śni i jest to dla niej stres, ze obserwować, dawać gastrotuss (jakbym nie dawała), pionizowac (łatwo powiedzieć, śpiącego klocka 1,5 rocznego wypionizuj, skoro chce spać) ble ble... a dzisiaj znowu 40 min. po zaśnięciu powtórka z rozrywki, ale udało mi się ja uspokoić i skończyło się na mega odbiciu (bez wymiotów) i natychmiast zasnęła. Więc jestem pewna, ze z jakiś nieznanych mi powodów mojemu dziecku zbierają sie gazy (powietrze?) jakby z całego dnia i to ja męczy tak strasznie. Próbowałam dzisiaj nie dać jej butli picia do snu (bo może powietrze łyka), ale nie dało sie jej uśpić bez tego:-( jutro spróbuję znowu, a oprócz tego podam espumisan na wieczór i zrobię milionowe podejście do próby pionizacji na śpiocha. Najdziwniejsze jest to, że w ciągu dnia nie widzę już żadnych objawów refluksowych, nawet język różowy. Trochę odbija, ale raczej po piciu (a pije b. dużo) a nie po jedzeniu i bez ekscesów. Tylko ten nocny koszmar....co najdziwniejsze równolegle z pojawieniem sie tego świństwa, Miśka przesypia całą noc, nie chce juz nawet butli (a przecież do niedawna 2, a i 3 by zjadła), nie kręci się, śpi jak stara....konia z rzędem co to jest za nowe zjawisko.... - z trójkami finiszujemy, juz nawet dziąsło zaczyna blednąć, choć czubki malutkie. To był okropny czas=refluks i mega zakwaszenie, ten zjawiskowy ocet w buzi i chyba nieprzypadkowo wszystko ustąpiło wraz z widokiem trójek. prawie 2 miesiące to trwało! dlatego Dulka nie dziwi mnie odbijanie Szymka, bo ta ślina im spływa do brzuszka i zakwasza.
  24. Chica, może jej się ten smak mleka już z bólem kojarzy, a kleik jeszcze nie.... Katrina, kurcze te pomarańczowe kupy u nas też są raz na jakiś czas (ale w ilości 1-3 dziennie), sama już nie wiem, czy to infekcyjne, czy alergiczne...ja juz nic nie wiem. ale jutro zadzwonię do lek., bo moje dziecko 3. noc jak w szwajcarskim zegarku - 40 min. po uśnięciu - spazmatyczny płacz, wręcz krzyk zmuszający sie do wymiotów. i dopiero albo wymioty, albo sążnie odbije i to natychmiast przynosi jej ulgę. a tak się przy tym napina, płacze i krzyczy, że aż jej naczynka potrafią na twarzy popękać, aż jej mięsień np. w udzie drży... dzwonie do lek., bo za chwilę wkręcę sobie padaczkę, ale wydaje mi sie że to takie b.bolesne odbijanie z gulą powietrza wędrującą przez przełyk.ale dlaczego tak sie dzieje, nigdy tego nie było:-( nawet nie wiecie, jakiego mam stracha, co to jest?! Dulka, nie mam pojęcia kto kieruje itp. tradycyjnie pojadę prywatnie, bo we Wr. tylko w 1 miejscu (poza szpitalem) robią te badania i tylko prywatnie.
  25. Hej, witaj Skayla, oby to był już trwały spokój... Chica, Miśce smakuje ta kaszka. A powiedz mi jeszcze takie drobne (jak łebek od szpilki) i lekko wypukłe te zaczerwienienia? bo my właśnie coś takiego mamy na brzuszku. miałam nadzieję, ze to potówki.... Dulka, a może to zęby? bo u nas takie kupy sa przy 2. fazie ząbkowania, przez 2-3 dni i spokój. Nie ma w tym żadnego klucza dietetycznego. Ale ta wysypka to juz licho wie...a Kreon skończyliście? za szybko odtrąbiłam zwycięstwo. Owszem, refluks sie wyciszył, kupy ładniejsze (choć lecą kwasem), ale dziąsła dalej jak wulkany, choć już widać małe czubki...o co kaman? co gorsze, Miśka staje sie pod wieczór nieznośna, a od 2 dni raz dziennie (w 30-40 min. po uśnięciu nocnym) wymiotuje. I obiecałam sobie, ze jak znowu jutro tak będzie, to wzywam lek. bo juz mam najgorsze myśli, gdyż bardzo spazmatycznie przy tym płacze i nie wiem, dlaczego tak się dzieje.
×