daga1975
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez daga1975
-
a nam nie pozwoliły laborantki trzymać kupy w lodówce tak długo i musiała być akcja poranna, a wyhodowali aż 3 nieprawidłowe bakterie:-( Skayla, ja naprawdę nic juz nie wiem - u nas idą zęby, lewa trójka ma ok.3 mm, prawa ok. 1 mm (a to kły wiec w kształcie trójkąta), dół spuchnięty jak diabli, zwłaszcza prawy: u nas też etap nr 2 (dzisiaj 1 wymioty, odbija nawet po kropli witaminy D, na mokro z kaszlem i na sucho jak po piwie, trze się, wsadza palce, źle śpi itp.), ale do tego ze względu na płytko unaczynioną skórę Miski, jak ma te nieczystości w nosie, to czerwienieje jej nos (a raczej jego połówka),a nawet taka panda czerwona wokół oczu się robi, jak wyczyszczę, to ustępuje. Pozwalam sobie po morskiej wodzie zapodawać fridę, a najlepiej jak wróci ze spaceru mroźnego, to wtedy wylatuje kopalnia z nosa. A ten środek do uszu, o którym piszesz jest w aerozolu czy w czym? to to co mam w kroplach do d.. - wszystko wylatuje nazad. Edyta, też mam ciągle glutenowy stres, bo ten refluks tak szaleje odkąd jesteśmy pełna para na glutenie...już jestem taka "skołowaciała" tym.
-
i mam 2 pytania do Was: 1. obserwujecie zwiększona wydzielinę woskowiny w uszach podczas ataku refluksu,zębów, alergii, czy co tam naszym dzieciom jest? bo ja bardzo. wlewacie cos do uszek? kupiłam Cerumex i chcę przez 4 dni zapodawać, żeby sie rozpuściło, bo Miśka pcha palce, ale chyba ja nie bolą a swędzą, o przeprowadziłam domorosły test z naciśnięciem małżowin i nic. 2. czy podczas lepszych dni Maluchy odbijają? bo Miśka ciągle (przynajmniej raz podczas jedzenia) i kilka po. dobrze, jak tak sążnie, ale na sucho, a jak refluks szaleje to z kaszlem lub śluzem w nosie. to chyba świadczy, ze ciagle zwieracz otwarty jak wrota, bo moich znajomych rówieśnicy (zdrowi) juz nie dobijają wcale, albo sporadycznie.
-
Dulka, to myślę, ze smaczna zupka wyszła:-) u nas będzie cukiniowa z kaszą jaglaną, a na 2. kotleciki z dorsza, ziemniaki i nie wiem jakie warzywko, bo przecież kapusty kiszonej nie dam:-( chcemy sie też szarpnąć na spacer (-6). u nas kluski, tylko z cukrem są hitem, resztę przesmradza, ale każdy człowiek musi mieć dzień bezmięsny, więc jej nie zabraniam. 2. dania od zawsze są ze słabszym apetytem. nie powinno sie kupy przechowywać długo w lodówce, a zawieść do 2 godz., bo coś Ci sie w niej namnozy i nie będziesz wiedzieć, czy wyników nie zafałaszowałaś długim trzymaniem. Edyta, ja nie wiem, jak to jest...ale Miśka po słoikach ulewa na zewnątrz (a normalnie do środka). dałam zupę Hippa koperkową z indykiem, to mielismy ambę, moze przypadek, ale się teraz wystrzegam. dziwne to bo przecież wszystkie skłądniki jada w moich kulinarnych wypocinach. Skayla, coraz więcej widzę cech podobnych miedzy naszymi córami (poza wagą;-). u nas przy zębach 2-3 dni takiego stanu podgorączkowego jest (noce na czopku), a potem przerwa i po 2-3 dniach pojawia się ząb. wypatruj więc w nast. tygodniu!
-
bierzesz tą szpatułką z pojemniczka, z pieluchy, kawałek wielkości orzecha laskowego, do pojemniczka (z apteki- pojemnik "na posiew do kału" - musi być w woreczku, sterylny) i w laboratorium zlecasz - "posiew bakteryjny kału" (robią antybiogram, jak coś wyjdzie) i dlatego czeka się ok.5-7 dni, jak nic nie wyhodują po 2-3 odbierasz. koszt ok. 30 zł.
-
tylko te które wybrałaś, są jakby z twardego i mało elastycznego materiału, u nas właśnie były obciskające na podbiciu, bo są takie płaskie od góry.
-
sztruksowe węższe na szerokość stópki, ale od góry - od podbicia lepsze:-)
-
Dulka, oddaj Ty te kupę Szymka na posiew, bo to nie może tak być, a ja pamiętam u Miśki taki przelatujący Sinlac. Będzie ok bakteryjnie, to wiadomo, ze alergicznie.
-
a Lila raczkuje? bo moze to niezależnie od diety, ulała w dzień do nosa na czterech będąc i w nocy, ją to drażni. ja teraz zakrapiam przed snem wodą morską i trochę gilgoczę patyczkiem do uszu, jak Miśka kichnie to jej taka biała koza wylatuje i noce lepsze...
-
indyk chyba nie, to przecież razem z królikiem super delikatne, może kurczak prędzej, bo go czymś nafaszerowali. ale ja coraz częściej nie umiem w tym znaleźć żadnego klucza z diety...już tak wymyślam, że żółtko, ze kasza jaglana, ze popadam w paranoję...tak sie staram a to raz lepiej, a raz amba... a moze to jak u ludzi z wrzodami żołądka, zmiany pogody, ciśnienia itp. to nawrót objawów, mi sie kiedyś wydawało, że jak idzie na burze, to Miśka ulewa jak diabli...
-
http://allegro.pl/befado-213p011-kapcie-buty-dla-dzieci-r-24-15-5-cm-i2076539722.html od takich zaczynaliśmy i one rzeczywiście są jakby płaskie od góry. dlatego mam teorie, ze sztruksowe są jakby bardziej miękkie i mieści sie jej podbicie.
-
i optycznie te sztruksowe są na węższą stopkę na szerokość, niż te z materiału gładkiego, bo tamte w tym samym nr nam klapały, mimo dociśnięcia zapięcia. ale w podbiciu jedne i drugie ok.
-
sondę, tzn ph metrię? tak czy siak - my nie. dulka, jutro poszukam tych bucików, ale dotychczas wszystkie 4 modele były na podbicie ok. Skayla, nie wiem, co Ci radzić, mną też szarpią te same pytania, raz odstawiam jogurty, potem wracam...i tak jest ten refluks mimo tego motania się. Ale te oczka, wysypka i żólte kupy, to było chyba od niego, ale i tak mnie kusi, zeby znowu spróbować;-P
-
Skayla, to chyba to samo b. trafne porównanie - odgłos osła:-)
-
befado, befado:-) ja nie wiem ile cm ma Miśka, ale rozpoczynaliśmy od rozm. 19, a teraz 22 ma te kapcie i widzę, ze już paluszki do końca. jedna para była na straty, bo jej klapały - takie szerokie i mówiła kobieta w sklepie, ze to jest wielka tęgość i dała mi inny kolor i są szczuplejsze. też ma b. wysokie podbicie:-) Skayla, ja tego "zapalenia" też nie widziałam, teraz już wiem, o co chodzi, wtedy ma takie szkliste oczy, a jak się odsunie dolną powiekę to jest b.czerwono. Była czasowo na zyrtecu (to też antyhistaminowe, więc myślę ze podobnie jak ten wasz lek) i kurcze pomagał, ale czy to przypadek, czy nie, nie wiem... tak też się objawił u nas początek jogurtów, potem doszła taka pod światło widoczna kaszka na czole i skroniach i jasno żółte kupy. myślałam też o tym świszczeniu Oliwki - Miśka miała taki kilkutygodniowy epizod (ok. wieku Oliwii), ze dziwnie wciągała do środka powietrze na ściśniętym jakby gardle i to dawało odgłos świszczenia (o to chodzi?). wkręciłam sobie nawet zachłystowe zapalenie płuc, ale lek. nic nie widział niepokojącego i samo przeszło...może tak ćwiczyła struny głosowe...
-
teraz doczytałam eddafi, to twój podolski złodziej, ma stopę jak Miśka:-)
-
to widzę Edyta, ze Twoje Szczęście, też tak grupowo ząbkuje, u nas też był ten sam scenariusz, dwójki dolne-długo nic-i jednocześnie 4 górne...potem poszły 2 czwórki dolne, więc może tego teraz wypatruj. trudno przeoczyć, bo dziąsła spuchnięte wtedy na boki jak banie;-) Chicca, a tak w ogóle jak zaczęłaś od warzyw, to jak Ci Dziewczyny pisały teraz kilka tyg. pomału warzywa (ziemniak, może dynia), żadnych kaszek nie dokładaj bo się pogubisz, a jak coś się wydarzy to będziesz musiała wycofać wszystko (mówię, bo ja tak zrobiłam i potem 3 tyg. Mała tylko na mleku była w wieku 5 miesięcy) . a dla już glutenowców, polecam sucharki orkiszowe (jako fanka allegro i firmy Holle) - Miśka uwielbia, a twarde, więc dziąsła masują.
-
cześć Dulka, Kreon dostaliście? u nas też lek. sie kiedyś zastanawiała nad nim (ale ostatecznie nie dała), to ma poprawić pracę wątroby i trzustki, zwróć tak z ciekawości uwagę, czy cera jeszcze mniej będzie zażółcona po nim, bo wtedy by sie wyjaśniło skąd one takie czasowe żółtki:-) bo ja mam teorię, ze to ma coś wspólnego z refluksem, bo Miśka znowu bardziej oliwkowa, a pod żarówką chyba sie nie opaliła... a ten drugi lek to co to za cudo? to jednak prawda, ze można przesadzić z 1 probiotykiem! chicca, odpuść sobie te smakowe kaszki, bo ani to dobre, ani zdrowe, a dla naszych dzieci raczej niewskazane. lepiej jak dojdziesz już do kaszek, dać kleik (albo kaszkę bezsmakowa, ale takich nie ma w PL, musiałabys na allegro) i dodać trochę banana.
-
ale żeby to zrobić, trzeba mieć login na czarno:-)
-
a żeby zrobić sobie stopkę z datą Maluchów, to trzeba kliknąć w swój login i sie otwiera i tam wpisać w stopkę.
-
Skayla, 10 kg??? to ja to Igorem się zachwycam, że wielkolud, a Ty dopiero pulpecika hodujesz:-))) a wysoka jest? czy taka kulka malutka? bo jak jeszcze krótka, to musi wyglądać rozkosznie, mój niedościgniony ideał bobasa:-) tylko proszę Cię uważaj z tymi jogurtami, bo u nas po miesiacu dopiero wywołały taką ambę refluksową, że hoho...
-
Dulka, my jadamy tylko zupy-krem, takie że łyżka staje, Miska nie lubi innej formy, a tak mam wrażenie, ze to porządny posiłek.
-
hej, nie wiem, kiedy to cholerstwo przejdzie, wierzyłam ze do 1,5 roku - kończy Miśka za miesiąc i d..a! :-)z strachu przed kichaniem - wyrośnie, u nas już został tylko strach przed sygnałem karetki, ale to też nie zawsze, a bała sie wielu odgłosów:-) kurcze, kusicie tym bikomem...muszę zrobić rekonesans, gdzie u nas to "szarlataństwo" jest"-) a testy ige też robiliśmy (ale razem z całym panelem 20 alergenów kosztuje ok. 200 zł), samo badanie ige to ok. 50 zł. Rosyjska ruletka, czy będzie miarodajne, czy nie. zależy, jak mocny uk. immunologiczny i czy wykształciła przeciwciała. My robiliśmy w wieku 6 miesięcy i ige wyszło b. niskie a cały panel na zero, więc jakby alergii nie miała nawet minimalnej...nie wierzę!!
-
i kroję je na kawałeczki. nadziewam po 1 na widelec i sama sobie do buzi je wsadza. Bawi ją to, wiec je z chęcią.
-
a fasoli jeszcze nie próbowaliśmy, tylko szparagową je. ale jak trochę wyjdziemy z tego refluksu, to spróbuję:-)
-
może Ci się uda zlać paprykę wrzątkiem i obrać, ale mi nie starcza cierpliwości i obieram surowa jak jabłko:-) kluski robię tak - z 4 ziemniaki gotuję, przez praskę rozgniatam i do tego 1/4 (na tę masę) na oko mąki ziemniaczanej i jedno jajko (ale raczej białko odlewam, albo troche tylko zostawiam, bo za rzadkie wychodzą). Memłam łapą. Lepię małe kulki (takie 2 zł) z dziurką palcem robioną i wrzucam na wrzątek posolony. Od wypłynięcia ok. 5 min. gotuję. Miśka zjada 3-5 klusek (resztę surowych zamrażam). posypuję cukrem trzcinowym (Ty możesz dac troszkę masełka), można do środka coś wsadzić - kawałek owocu, albo polać sosem. Choć wersja nr 1 u nas najlepsza i to bywa jej 2 danie. co lekarz to opinia, nasza bardzo nas uczula, zeby co miesiąc zmienić probiotyk i mielić przynajmniej 2-3. bo inaczej za dużo bakterii 1 szczepu będzie.