daga1975
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez daga1975
-
Kasiu, nie wiem czy Entetis dobry, powiem Ci za 3 msce. Rtg zatok, a usg nie robią? też uważam że Misce powinni zrobić, a co do wymiotów przy chorobie - też to mamy.
-
Asiulek, u nas też zatokowy (ale sądzę, że na bazie kandydozy), taka cała zaśluzowana. sinus r. nie mogę płukać bo miała zap. ucha ostatnio. ja tam nie widzę specjalnie przerw miedzy tymi katarami. ten jest od pocz. marca i ma się zwłąszcza rano świetnie. Wiem, wiem, że mleko i słodycze i gluten powinien zostać wyeliminowany ale praktyka ciężka, choć się staram.... u nas dynia i marchewka wywołała początkowo biegunki, więc zaczęłam nietypowo od ziemniaka, a potem dopiero z marchewką. Prawie jednocześnie po troszke kaszki bezglut. dawałam, ale ja byłam nadmiernie niecierpliwa w tej diecie i wprowadzałam na zakładkę.
-
Asiulek, to zazdroszczę Ci, że z katarami lepiej. U nas po tej ospie+szkarlatynie znowu wrócił. Mam wrażenie, ze to jest na podzespołach grzybicznych, bo i jakieś wypryski na pupie i upławy (przy czystym moczu). Hana, też mollers nie dało rady, ale kupiłam ten o smaku malinowym i bez popitki wchodzi: tran z rekina grenlandzkiego firma domowa apteczka
-
Entitis to się nazywa...
-
Hana, u nas tak źle jeszcze nie było: po 2 dniach szkarlatyny wykluła się ospa. przechodzimy więc jednocześnie 2 ciężkie choroby. nawet nie mam siły pisać, jak to wygląda w praktyce.
-
luźny stolec moze byc i od czopka (ja w infekcji nie dawałam rady czopkiem, bo natychmiast wracał), ale i od infekcji, którędyś flegma wyjść musi.
-
Anihana, nie wiem, co to są te niteczki, albo coś zjadła/wypiła co się tak zbiło w nitki (herbata, czekolada?), albo hemolizowana krew (jest wtedy czarna, moja ma niekiedy z nosa taką). M. kiedyś zwymiotowała z krwią (bo podobnież pękły jej naczyńka krwionośne od wysiłku). Ksylitolu nie dawaj (bo mogą byc biegunki), podobno trzeba zaczynać od kilku ziarenek, żeby przyzywczajać itp. Ja słodzę trzcinowym, ale chciałabym przejść na stewię. u nas dzisiaj w przedszkolu już 1/2 grupy, czuję że idzie armagedon:-(
-
- Anihana, niestety to standard - do dziś przy infekcji (nawet katarze) potrafi wymiotować śluzem/śliną, zdarzało się że przy chorobie 2-3 najgorsze dni tylko piła, a nic nie jadła (poza 1/2 deserku na dzień). nierefluksowe dzieci też tak mają, nawet przedszkolne. ja zamawiałam opaskę na doz (dbam o zdrowię), a odbierałam w wybranej aptece z listy, najdogodniejszej dla mnie (zawsze trochę taniej, na sms dają znać po 24-48 godz, że jest do odbioru). A pępek się zakleja zwykłym plasterkiem z opatrunkiem (małym), ale czy to tylko "czary" i zabobon, to nie wiem, choć działało, ale może przypadek... - Tolek, a jak znosi marchewkę? może ta dynia (jeśli marchewkę źle, to i dynię źle) nie służy? - Hana polecam zaparzyć w kubku korę dębu w ekspresie i tym przemywać z 2-3 x dziennie, naprawdę nas to ratuje po rożnych odparzeniach po chorobach i antyb. Na moją akurat bepanteny i inne lanoliny nie działają, tylko sudocrem i linomag maść, ale kora dębu zawsze. Nadal dajesz probiotyki, prawda?
-
i powiem Ci jeszcze tak, że nasza lek. kiedyś jak sie zastanawiałam nad wycofaniem wszystkiego i zaczynaniem od początku, powiedziała - dziecko to nie gumowa lala, tyle jest chemicznych substancji wszędzie: w wodzie i w detergentach, w jedzeniu, że póki nie swędzi/nie boli/nie jątrzy się ta czy inna wysypka, robić swoje z wprowadzaniem diety. więc robiłam...
-
w wolnej chwili ciekawa prezentacja dla aptekarzy o probiotykach przy antyb., zwróć uwagę na str. 33 (że probiotyki drożdżakowe daje się "blisko" dawki antybiotyku) i że nie każdy prob. przy anybiotyku działa, tylko określone szczepy http://pediatria2.wum.edu.pl/sites/pediatria2.wum.edu.pl/files/aad_farmaceuci.pdf
-
przy zap. oskrzeli brała 3 dni (!) ten summamed, który niby się kumuluje i działa przez kolejne 7 dni (wiec niby 10 w sumie). wiec też mi sie wydawało że krótko, ale pomogło, pójdziesz na kontrolę w ost. dzień augument. i najwyzej przedłuży. ale kaszleć moze z 2 tyg. jeszcze:-( a ze śluz w kupie, to i po augument. moze być i moze jednak połyka to co odkaszlnie. jakby zjadł zamiast probiotku ten probiotyk eneterol przez kilka dni (smak drożdzy, daj na łyżce np. z sokiem), to on ładnie zwiazuje kupy i szybciej niz jakis dicoflor itp. (po 2 dniach u nas dochodzą do normy), no i grzyb sie nie zalęgnie. Biedak, źle sie czuje bez nurofenu.
-
tzn. zastrzyki brała. u nas zamówienie pielegniarki 5 zł/dawkę, więc nie trzeba sie ciągać po przychodniach, a zamówic za 10 zł. dziennie.
-
augumentin jest dość smaczny, ale dużo ml na dawkę:-( jak bedzie wymiotował lekiem, to pójdź po zmianę na zastrzyki. Miska raz brała, pamięta do dziś....
-
jak to się dziwnie toczy, jeszcze do niedawna też sie martwiłam przy każdej infekcji o wage, a teraz mamy zalecenie, ze Mała musi z waga przystopować, bo będzie otyła i uwierz mi, ze to jest też problem, jak komponować posiłki i ryglować lodówkę;-)
-
ja dodawałam zblendowany do warzyw czy owoców, wymiennie z innymi kaszami, rewelacyjny to o w smaku nie jest, taki bez smaku, więc niewiele, ale regularnie, jaglana czy gryka niepalona zdecydowanie wyrazistsza, ale mniej Fe. na pewno sie zrosnie, wszystkim, którym znam się zrosło, choc chłopcom jakos oporniej ok 1 ur. dopiero.
-
żelazo też sie uzupełnia ładnie zielonymi warzywami: brokułem, groszkiem. A hippa ziemniak+królik nie macie w Danii? jak będzie troszkę starszy to herbatka z pokrzywy albo rodzynki świetnie podnoszą Fe. ooo...a amarantus? bezglutenowy a dawka fe jak bomba
-
i właśnie debridat, gastrotuss mają za zadanie m.in szybsze opróżnianie żołądka i poprawienie perestaltyki jelit, które są niedojrzałe.
-
mi się wydaje, że to, ze ulewała "ukrycie" po gardle, chyba do nosa, ma zwiazek z faktem, że ciagle sie zmagamy z przewlekłym katarem, podkrwawianiem z nosa, i to znowu tylko prawa dziurka, z lewej katar leci mizernie i nigdy nie ma w nim krwi.
-
hej Dziewczyny, te emocjonalne wyrażanie radości (ale też zmeczenia) - machanie rączkami (jak przy autyzmie), drżenie, zaciskanie piąstek i napinanie całego ciała długo nas trzymało. Nawet juz mówiła, że robi "galaretę", ale czemu, po co, nie wiedziała. Zresztą obok mukowiscyzdozy, autyzm był moją zmorą - a jak sie w wieku 2,5 lat nauczyła ze słuchu grać na pianinie proste melodie, potem czytać z taką niespotykaną fascynacją literami i cyframi, to nawet poszłam do lek., że podejrzewam autyzm!
-
a przeglądając zeszyt z wizyt lek. z tamtego czasu, przypomniało mi sie, że moja miała jeszcze jeden dziwaczny objaw, którego niegdy na tym forum żadna mama nie zgłaszała, lek. nie wiedziała, co to, do dzisiaj nie mam na to pomysłu: w pozycji leżącej potrafił jej się zaczerwienic nos (ale dokałdnie w połowie wzdłuznie, tylko 1 strona) i 1 oko (które zachodziło też łzami), zawsze była to prawa strona. Po kilku-kilkunastu sek. samo ustępowało. Nie wiem, czy to był moment jak ulewała w środku, bo to że potrafiło jej to gardłem do nosa (a na zewn. nic) to się przekonałam, jak jej po takim ekscesie wyszedł kawałek banana nosem!
-
Valery, ja dawałam troszkę kaszy jaglanej do zupy (np. z kalafiorową się komponuje), łyżeczkę na garnek z 2 zupami wystarczy, gotuje się tyle ile zupę, a potem blenduje wraz z nią. Gotowałam też i dodawałam na słodko: do zmielonego banana czy pieczonego jabłka. Nie podchodziła jej w smaku natomiast blendowana do mm z łyżeczki, jeśli już to robiłam błyskawiczną holle. Teraz daję do pomidorówki, lub gołąbków (na pół z ryżem), robię też dla całej rodziny z warzywami (przepis z netu) jako dodatek do obiadu, zamiast ziemniaków - nie są szczęśliwi, ale jak do tego są pieczone udka z kurczaka, to wszystko zjedzą;-) jak będziecie zakatarzeni, wypróbuj na całej rodzinie, naprawdę mam wrażenie że katar po niej trochę mniejszy i gęstszy. Posiew kału mykologiczny + na bakterie (podstawowy) u nas to się nazywa. Można z 1 próbki zlecić oba jednocześnie. Pochwalę się Wam: ale jestem szczęśliwa, wracamy od laryngologa - wreszcie zdrowe ucho i 3. migdał się obkurczył do prawidłowego rozmiaru! czyli za jego powiększenie były odpowiedzialne bakterie, które w nosie hodowała i wywoływały non stop żółty katar - antybiotyk je wybił, to i migdał wrócił do normy. Zobaczymy na jak długo, w pon. po 3 tyg. wraca do przedszkola. Nota bene na marginesie naszej rozmowy o szczepionkach - moje dziecko miało (ma?) w nosie m.in. haemophilus influnze, na które była jak wszystkie maluchy obowiązkowo kilkakrotnie szczepiona. Usłyszałam, że to dlatego, że szczepionki są stare i już się zmutowały przez kilkadziesiąt lat te bakterie. I aż ręce opadają, po co i czym my te dzieci szczepimy:-(
-
w spr. ryby nie wiem, moze to nie kwestia ryby, ale faktu że smażona, a nie na parze, może jakiś gatunek ciężkostrawny, może ma konserwanty itp. Musisz zrobić rachunek sumienia:-) ja tylko obserwowałam, że jak zjem mleko/jogurt to moje mleko jej nasilało, więc byłam bezmleczna, a resztę jako tako jadłam.
-
refluksu nie mamy już od 2-3 lat, tak se zaglądam z sentymentu:-) natomiast ma do dziś wrażliwość uk. pokarmowego - luźne stolce przy infekcji, ból brzucha przy katarze, wymioty przy kaszlu itp. Ale je wszystko i nie tartasolimy się z nią w spr. żywieniowych. Od końca grudnia zmagamy się z nawracjacym zap. lewego ucha od tego przewlekłego kataru. Teraz jest 10. dzień (!) na antyb. wg antybiogramu (mamy 2 bakterie przedszkolaka w nosie), z których jedna wywołuje zap. ucha. W środe kontrola u laryng. katar opanowaliśmy tym celowanym antyb., ale ucho nadal pobolewa przy kichnięciu, smarknieciu, więc nadal dobrze nie jest:-(
-
Tolek, nie będzie się kleik lepiej trzymał, bo on nie ma właściwości gęstnienia w brzuszku, jak nutriton. Może kombinuj troszkę tego, troszkę tego. A może chlusta, bo nie odbije, skoro je na śpiocha, wtedy z bańką powietrza idzie jedzenie? a że wieczorem bardziej, też to obserwowałam, jakby te uk. pokar. był już zmęczony po całym dniu (?), nie wiem....
-
ale z drugiej strony Asiulek, z każdym tygodniem będzie mocniejszy, będzie sobie lepiej radził, nauczy sie odkasływać, zagrożenie zachłyst. zapalenia coraz mniejsze itp., więc nawet jak będziesz się zmagać z refluksem, to on będzie coraz mniej groźny.