Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Fasolka 99

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Tojah a jak ci będzie mało gruszek to właśnie skończyłam smażyć jabłka :D także możemy spędzić w piwnicy kilka dni i gadać aż nam sie znudzi :)
  2. Tojahu kochany no biedne te twoje dziewczyny oby to juz ostatnie nękające was dolegliwości , u nas nocki strasznie się popsuły, zrywa się Fifi co godzine i krzyczy jak oszalały, mleka pić nie chce tylko kaszki się dla niego liczą, ja po nocach noszę go i biore dla sświetego spokoju do naszego łożka ale i tak lepiej nei śpi dzieki temu, to z mojej wygody że mam go pod ręką, w pracy chodzę zakręcona i średni czasami kojarzę , koncentracja do d.....y u nas Fifi sam sie wspina na nogi i stoi przy sofie , robi nawet po kilka kroków sam na boki trzmając się łóżka , a jeśli chodzi o schody o potrafi juzsam wejśc na drugi stopień , nie mogę go z oka spuścic bo trudno u niego jeszcze z równowagą i przewraca się notorycznie często uderzajac głową o panele , kafle itp , stoi lub isdzie obok mnie nagle sie zerwie jak reklamy usłyszy i bec leży jak długi i krzyk , ja zawalu kiedyś dostane , teraz to chyba najgorzy moment , bo juz nie usiedzi a równowagi nie trzma i ięciągle wywraca - mam nadziej że to tylko mały guzy i na tym koniec
  3. Tojah bo zgłupiałam chyb ze zmeczenia , jaką spację ?
  4. o matko !!!!!!! youstta co ja czytam , jakaś epidemia u ciebie , wspołczuję bardzo , 4 dzieci do ogarnięcia i wzystkie chory a tobie się praca zaczęła, no musisz to jakoś przetrwac, trzymam kciuki aby zdrówko szybko do was wróciło
  5. Smerfetka dziwny ten twój mąż, u mnei jak Fifi był przeziębiony i miał paskudny katar to lekarka zaleciła spacery bo to pomaga maluchowi oddychać i oczyszcza nosek, absolutnie nie kiś dziecka w domu to najgorsze , tylko przy wysokiej gorączce malucha nie bierzemy na dwór, wiec jak ten twój mąż taki ciężki to neich zadwoni do lekarza ze swoim pomysłem to napewno dostanie niezłą litanie że dziecko tak kisi Tojahu - babe ! jestem :) kończę gruszki w zalewie , żebyśmy miały co jeśc jak wkóńcu mnei odwiedzisz , zamkniemy sie w piwnicy i będziemy pałaszować :)
  6. mój Fifik zaczął dziś chodzić jak się go trzyma pod pachy :D ależ cudnie wygląda !!!!!!!!!!! taki maly tuptuś , oczywiscie nie nadwyrężam tego ale jednak jaki postep , wczoraj kolana nie potrafił zgiął a dziś nóżka za nóżką, od jutra jest na służbie u babci i już jej dziś uwagę zwróciłam żeby go tak nie prowadzała mimo ze sobie radzi z typ tuptanie, jednak jeszcze buja się przy siedzeniu czasami na boki wiec nie ma co tak do przodu gnać, i pójdzie zaraz w świat i starą matkę zostawi .... i chyba przedawkowałam marchew u Młodego, jakis się opalony nagle zrobił i nawet moja mama to dzis zauwazyła no i faktycznei dużu je tej marchwi bo codziennie jednak ma sporo w zupce i do tego jeszcze sok marchwiowo bananowy lubi i tez go codzień popija , to chyba nie dobrze....:(
  7. jagódka no trudno coś doradzic , no musisz jakos tą decyzję z mezem podjąć ... ale jak 1 opiekunka dla 1 dziecka to zawsze więcej uwagi poświęci niż 1 dla 8..... tak mysle , że bardziej się skupi na jego potrzebach i czasu więcej , a jesli kasa niewiele większ i ona zgodzi się raz na 8 a raz na 5 godz i zaakceptuje to że czasami ma wolny od dziecka cały tydzień to ja bym brała , i jak referencje ma , spotkaj się z kobieciną i ją sobie oglądnij , jak zrobi na tobie dobre wrażenie to bierz , a jak cię coś zaniepokoi to trzymaj się żłoba , toż jemu się tam krzywda nie dzieje ale jak może mieć lepiej to czemu nie a co mąż na to ?
  8. Tojah jest w szpitalu z Kinga , nie chcę pisac nic więcej bo nie wiem czy by sobie tego życzyła, mam nadzieje że szybko wrócą do domu i sama napisze co się działo
  9. camilla2011 mam nadziję że dla was też zaraz bezie z górki , ściągną ten gips i szybko o tym zapomnicie , jednak zdrówko najważniejsze a tak się czasami zapomni i nie docenia tego jak jest dobrze
  10. hej babeczki :) właśnie siadłam ale tylko na moment bo prasowanie czeka , dzis po pracy wróciłam do domu a że z mężem nie gadam , zabrałam Fifka i pognalismy do sadu brzoskwiniowego mojej babci , junior usnął w aucie którym wjechałam - choć nie jest on terenowy - do środka zarośniętego sadu , spał sobie smacznie a ja natargałam 3 skrzynki brzoskwiń, czekają w piwnicy na przerobienie , chyba wszystko pójdzie na dżemy bo kompoty wychodzą cieńkie choć owoce ze słoika pycha :) skonczyłam obiadek na jutro Filipowi i szef kuchni poleca : królika w jabłkach z ziemniaczkami :) no i musze się pochwalić że Fifi zjadł dzis po około 2 tyg buntu mleko po kąpieli , coś mnie tkneło żeby przygotować , choć ostatnio ciągle wylewalam z potem robiłam kolejne jak spał i karmiłam na spiocha to dziś poszło dobrze , moze tak juz zostanie ....a no i ma jakieś dziwne humory od czorajszego popołudnia , niby się wygłupiamy smieje się a tu nagle nerw jakiś dziwny i zaraz znowu wesoło i na moment drze się jak wściekły - no nie kumam tego mojego dziecka , i jeszcze jakieś suche plamki na brzuszki się pojawiły i jakby delikatna wysypka na podbrzuszu no sama już nie wiem od czego to , czy od jedzienia czy się niepokoić :( dziewczyny trzymajcie kciuki z Tojah bo jest z Kinią w szpitalu, żeby tylko wszystko było dobrze
  11. jagódka 1984 przepis na budyń dla ciebie : mm 120-150 odlewam troszeczkę i a resztę zagotowuje, do odlanego dodaję płaską łyżeczkę mąki ziemniaczanej - nie wiecej bo będzie za gęste, czasami daję jeszcze żółtko i mieszam na gotujące mleko wlewam rozmieszaną częśc i chwilę zagotowuje , i deser gotowy, czasami dodajętrochę soku owocowego dla smaku albo do przestudzonego już budyniu starte jabłko lub gruszkę, tak samo robię kisiel ale na soku jakimś bobofrutowym gęstym , jedna budyń u nas zawsze zjedzony do końca i kisiel jakoś robie rzadko bo mi ostatnio mleka jakoś mało je z pozostałych pomysłów to nie wiem , dużo już jemy rzeczy na surowo owocoych : śliwki, pomarańcze, arbuz, gruszka , maliny , czasem praże z ryżem jakiś owoc, czasem sam ryż i owoc surowy, z zupek to jarzynowe z buraczkiem, kalafiorem , ryżem , pomidorkiem , seler nam chyba opszkodził i od tego jest wysypka choć może od czegoś innego , pore dodaję ale rzadko jeszce brokuła powinnam jakiegoś podać .... a po fasole szparagowej coś u nas nie bardzo brzuszek działał - za jakiś czas jeszcze spróbujemy , kupuje mrożone filety z łososia i dwa razy w tygodniu dodajemy do zupki no i furrore u nas robi surowa marchewka którą dostaje w kawałku w formie gryzaka, mam spokój przynajmniej na 40 min a Fifi jeździ po dziąsłach i śpiewa :) a kleik to robisz na wodzie że zapytam do tych deserków czy na mm ? dawałam te krążki ryżowe dla dzieci z hippa ale prawie by mi się udusił, jednak one są twarde i nie rozpuszczają sie w pyszczku tak szybko jak chrupek kukurydziany,. na razie się więc wstrzymam i przy chrupkach zostanę, a od pon podajemy gluten bo u nas już 9 mc ruszył, dosypuję więc codziennie 1 łyżeczkę kaszki 8 zbóż do butli mleka którą dostaje na śpiocha u nas pomidorówka dobrze sie przjęła , w ubiegłym tygodniu dodałam do jarzynowej z kurczakiem małego pomidora i smakowało jagódka a jabłko z ziemniakiem to u was deser czy obiad ? ja staram się już podawać większe kawałki ale jesli w przypadku deserku np ryż gotowany sam +starta gruszka surowa do tego to jeszcze przełknie i nie cuduje to w przypadku zupki rozdrobnionej widelcem jednak się buntuje i zjada mi mniej , ale musimy podawać niech się uczyć żuć a nie potem w przedszkolu nie zje bo nie zmiksowane i za duże kawały maliny chwyta łapkami i mu nie przeszkadza że w całości wkłada do buzi , pomemła i zadowolony , pyszczek się cieszy; wczoraj podalismy arbuza w gryzaczku z siatka, ależ była frajda chrupał i ciumkał zadowolony, oczywiście po wszystkim od raz do przebrania bo umoczony po pępek ale jaka była frajda no i dałam zimnego z lodówki to sama radośc po dziąsłach pojeździć piszcie dziewczyny co tam macie za ciekawe pomysły to coś odgapię :) mroziła któras maliny ? nie chce mi się słoików robic , może by je tak do zamrażarki, np. już zmiksowane... kraella - pamiętamy :) no pisz tu często bo pustki jakies tu panują :) mysle ze mamy spacerują i nie maja czasu na cafe ale idzie jesień i powrócą do forum - tak myśle :) Gapp no z tym katarem to dziwnie bo niby nos czysty a coś tam furgota, i jeszcze to pokaszliwanie .... :( zawsze coś Sylwka u nas ze spaniem identycznie , ok 3 z własnej wygody biorę go do naszego łozka bo już nie mam siły wstawać do niego a on ciągle kwęczy przez sen i się wybudza , mam wrażenie że budzi się tak od 24 to co 40 min , nie wiem czy go te dziąsła tak bolą, podałam na noc ostatnio ibum i wcale nie było lepiej youstta a ty coś napisz więcej a nie wpada na chwile i że wielce zarobiona bo ma trójkę dzieci, no i dobrze pewnie bawią się razem a ty odpoczywasz :) i masz spokój, i zdjęcie jakieś wrzuć swoje bo już nie pamiętam jak wyglądasz :) kushion co u ciebie czyżbyś znikła od tego dukana ? nic się nie udzielasz , na twoje fotki też czekam inaczej nie uwierze w chudy tyłek Socjo by mogła coś skrobnąć - wkońcu ma jeszcze wakacje :D
  12. Filip obudził się o 5 i koniec spania , mąż załamany bo ma II zmianę i myślał że sobie pośpią, coś się temu mojemu dziecku poprzestawiało , spał w łóżeczku calą noc od max 21 do 7.30 i czasami raz kwęknał bo smoczka zgubił, a teraz tak od 3 tygodni to jakaś masakra ciągle popłakuje , kwili, nie potrafi już nagle sam usnąć jak wcześniej pozostawiony w łóżeczku drzemał po 10 min tak teraz nie porafi i jest lament, w nocy daje popalić i jeszcze pobudka o 5 .........HELP ktoś podmienił mi syna , jak to zmienić ? chce aby lepiej sypiał czas gna jak szalony - nie moge tego pojąć że Fifik tak szybko rośnie , i w szoku jestem że ona sie taki samodzielny robi, i że chodzić nie długo będzie ............mój mały Bąk :) aż czasami to mi smutno że on tak szybko rosnie :) teraz etap raczkowania w pełni, szwęda się między nogami i froteruje brudną podłogę , wlezie w kazdy kont i aż dziw bierze że wie jak się szuflady otwiera, czyżby dzieci sięz tym rodziły - takie to naturalne, popełznie i ręką ciągnie jakby robił to od zawsze wczoraj na deser budyń z żołtkiem i dwie starte gruszki - było pysznie i Filip zadowolony polecam budynie , u nas bardzo smakuja i zawsze dodaję jakiegoś owoca; jemy już duzo ciekawych rzeczy a od dziś lecimy z glutenem - kaszka 8 zbóz gotowa moja pani doktor -pediatra wróciła z nad morza :) spotkałayśmy się przelotem ale powiedziała że szorstkie ramiona to na bank jakies jedzonko a mleko raczej nie bo do tej pory nam słuzyło , i że jak ramionka są suche to nawilżać kremem można delikatnie np. bambino a jak nie są jakies suche mocno albo szorstkie to nic z nimi nie robic , zrerknęła na ząbki i stwierdziła że cudne , a w tygodniu ma wpaśc na kawke i wtedy przyjrzy się Filipowi dokładniej mamy już dwa ząbki na dole - są cudne i bielusieńkie , ale gryzą mocno przy tym w nocy ,mamy jakiś katar i pokaszliwanie, sprawdzam nos czysty , powietrze nawilzone nie wiem o co chodzi - moze to też od zębów ? w nosie pusto a coś jakby spływało do gardełka i go męczy i kaszle .........zawsze jakieś zmartwienie od kilku dni mleka nie tknie, klik ryzowy tak , sok tak a mleko wylewam albo na śpiocha wciskam ale nie chce uparciuch pić, także butle u nas jest beeeeeeee z ciuchow gagatek powyrastał no i trzeba zakupy u Diora robic bo idzie zimno a garderoba za mała pora trochę popracowac, życzę miłego dnia wszystkim mamom :)
  13. hej mamy styczniowe :) nie zaglądam tu często bo czasu brak, ale ciągle mam sentyment do forum i podczytuję, ostatnio tu jakoś pustawo ale się nie dziwię skoro maluchy takie absorbujące - no przy najmniej mój nie wiem jak tam u was a mi właśnie minał rok jak się z tym forum związałam :) pamiętam jak mi było cięzko z powodu tych kłopotów w ciąży z toksoplazmozą i powikłaniami jakie mogły się pojawić , no i wtedy znalazłam was :) i teraz miło wspominam te chwile jak wybierałyśmy pościel do łóżeczka i jak leciał temat wózków no i ogólnie jak sobie doradzałyśmy , i cieszę się że tu trafiłam i choć teraz zaglądam rzadziej to juz zawsze to forum związane bedzie z moim macierzyństwem i oczekiwanie na maluszka a potem jego alez to sentymentalnie wyszło , no ale wiecie o co chodzi - wydaje mi się jakby to było z 5 lat temu a nie rok , i pomyśleć że jeszcze rok temu siedziałam przed kompem prawie non stio, w brzuchu była mała fasolka a ja śledziłam forum i zajadałam się gigantyczną ilością manadarynek na przemian z batonami i sledziem :)
  14. tika my od wczoraj od godz 10, ale stawiam na zeby bo mu się z pyska strasznie leje , a u was trzydniówka ? no 39 to więcej niż nasz 38 , co podajesz na zbicie temp ?
  15. hej rodzicielki no więc u nas tak ,ząbkujemy : temperatura podnosi się do 38 i po podaniu czopka opada i tak wkółko , dzis dodatkowo pojawił się lekko zatkany nosek ale bez kataru, nawilżamy wodą morska a zamiast czopków podajemy syrop bananowy ibum , podobno lepiej się wchłania , no i niby z temp do 38 nie powinno się nic robić - organizm walczy i tyle no ale powinno się podawać coś przecowbólowego a to tak naprawdę te same leki na jedno i drugie, no i się męczymy..... Filipl tak sie ślini że go babcie do poludnia ciągle przebiera bo umoczony po pas , no i marudny - nic trzeba jakoś przetrwac, nie wiem ile tych zębów idzie bo sobie nawet do buzi nie da zajrzeć ani dotknąc ale wszystkie dziąsła rozpulchnione a nawet pieluszką nie da sobie buzi i brody wytrzeć leciutko bo zaraz płacz żeby nie ruszac co do męża to u nas kiepsko, jakoś nie możemy się dogadać, o nic konkretnego nie chodzi ale brak czasu i zmęczenie powodują pretensje i kłótnie o bzdury , no i zamiast się wspierac to sie jeszcze szarpiemy, już mu się poleciłam spakować bo patrzec na niego nei mogę :) a potem na przekór kupilam mu 3 pączki i zgrzewkę piwa aby był dla mnie słodszy i ochłodził swe nerwy :) a dzis upiekłam mu piernika z powidłami - zaraz ide przekładać i polewe zrobić , a co nie będe robić focha przez tydzień , spróbuję innej taktyki :) zreszta co tam ........kocham go tylko ostatnio częściej mnie wkurza , oby lepsze czasy szybko nastały no i jeszcze miałam dopytać : macie może szorstkie poliki u maluchów ? czy to jakiś zły objaw ? u nas te poliki takie jak ramiona - szorstki placek a moja pediatra na urlopie - nie chce kobiecie telefonami głowy zawracać choć drinki razem pijemy i nei miałaby nic przeciwko kushion i jak tam kg , pewnie już ze 20 zgubiłaś ,u mnie kiepsko - nastały gorsze czasy :(
×