Przemuś
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Przemuś
-
Co do świadectwa, to faktycznie, jest taki niezbyt wygodny wymóg by przed każdym egzaminem maturalnym - okazać świadectwo. Jak zdawałem rok temu to pamiętam, że zrobili nam takie ułatwienie, że przed pierwszym egzaminem daliśmy świadectwa do sekretariatu i po napisaniu wszystkich egzaminów odebraliśmy świadectwa(dla mnie było do spore ułatwienie bo miałem 9 egzaminów :P) PS. Życzę ponad 50% jutro i później.
-
@gość [z dołu poprzedniej strony] Sprawdzoną pracę można obejrzeć w siedzibie OKE, należy tylko złożyć stosowny wniosek.
-
Spokojnie robaczki. :) Im bardziej się gorączkujecie egzaminami tym większe prawdopodobieństwo, że nie zdacie, teraz po przeczytaniu tego, pewnie będziecie się stresować jeszcze bardziej i koło się zamyka. :P Jednak stres to naprawdę żaden pozytywny doradca, dlatego proponuję zaparzyć z rana herbatkę z melisy, lub wybrać się przed egzaminem do apteki po jakieś nieotumaniające ziołowe uspokajacze.
-
Była kiedyś akcja dla Wielkopolan, zorganizowana przez jedną ze szkół, zajmującą się przygotowaniem do egzaminów. Wystarczyło się zapisać, i wszystko(naukę oraz egzaminy, koszt, ok. 4 tysiące zł) miało się za darmo na zasadzie refundacji. www.eksternistyczne.pl - oto strona tego projektu, tu masz wszystko opisane. Tak nawiasem, UE lubi wspierać tych co chcą się edukować, tak więc myślę że dobrze byłoby gdybyście przejrzeli w swoich regionach, urzędach, instytucjach zajmujących się rozdawaniem dotacji z UE, może coś uda się wam znaleźć. :)
-
@gość Wg danych ze sprawozdania ze strony OKE wynika, że zwolnionych zostało około 20% z ogółu zdających. Współczuję wydania tylu pieniędzy. Sam też płaciłem jednak mi wszystko zwracała potem Unia Europejska więc w ostatecznym rozrachunku nie zapłaciłem ani grosza.
-
@egzaminowany You know, learning & working. :P Spórz na obrazek którego link podałem - 6 not na ndst i 75 not na minimalny dop, podczas gdy średnia wokół to 25-30, jak dla mnie to nie może być przypadek. :) @consta Niestety nie znam wcześniejszych i późniejszych(można poszperać po tym temacie a także poczytać raporty o egzaminach na stronie poznańskiej OKE), temat o dwóch Piastach był na moim egzaminie w sesji jesiennej 2012. Co może być - tego nie da się przewidzieć, może być coś ze starożytności, ze średniowiecza, nowożytności czy nawet czasów współczesnych. @gość Właśnie o tym pisałem - o podstawach. Jeżeli nie zdałeś to choć cię nie znam to w ciemno strzelam, że nie tknąłeś(aś) wypracowania i ogólnie o historii wiesz tyle co ja na temat hmmm 'bawełny z moich wygodnych skarpetek' :P Sam napisałem historię na niemal szóstkę(zabrakło 2 pkt.), nie przeczę - spędziłem jakiś czas na nauce i przeczytałem dokładnie komplet podręczników licealnych, niemniej i tak uważam że historię, przedmiot tak rozległy można zdać przy minimalnym wysiłku, czego dowodem jest fakt, że jednak około 90 % zdających daje radę zdać. @consta '2 To akurat jest jasne, w wypracowaniu ważne są: znajomość tematu, umiejętność wnioskowania, pisanie wypracowania właściwym stylem itd. - masz to ładnie opisane w informatorze do historii. :)
-
@gość Historia to niewątpliwie rozbudowany zakres materiału, ale jeżeli nie liczysz na piątkę, to wystarczy że na pytania pokroju(zdjęcie piramid egipskich i 4 opcje do podkreślenia z pytaniem "z jakiej cywilizacji pochodzą te obiekty") odpowiesz właściwie i dwójkę masz w kieszeni. PS. Usuńcie spację z linku powyżej, dokładnie ze słowa 'start'.
-
Zimowa 2013, rok temu :P f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4546203&frame=1&start=4440 - tutaj opisałem egzamin.
-
Faktycznie, jak się nie umie to jest klops, ale jeżeli będzie tak jak u mnie na egzaminie(20 zamkniętych i 10 pkt. za prawda/fałsz) to można zdać opierając się tylko na strzelaniu i zrobieniu jednego czy dwóch zadań otwartych ze średnią czy tam figurami. Dzięki dla jednego gośc'ia co wspomniał o ciekawym sprawozdaniu na stronie CKE. Tak nawiasem imageshack. com/a/img850/5691/u63m.png (usuńcie spacje)- spójrzcie na przepaść pomiędzy posiadaczami 14 i 15 punktów, wygląda jakby egzaminatorzy dodawali punkt czy dwa tym co byli na krawędzi. :) Na koniec, tradycyjnie poinformuję że na stronie poznańskiej OKE też są ciekawe raporty n.t. egzaminów z przeszłości. :) I jeszcze co do dyskusji o czytaniu tematu, ja osobiście polecam przeczytać całość, można się naprawdę wiele dowiedzieć, sam przeczytałem cały jak miał około 130 stron, zajęło mi to luźny tydzień, tak więc nic trudnego. :P
-
Witam, witam, witam po długiej przerwie. :) Widzę, że dziś macie chemię, sam zdawałem ją w 2012 roku, i jak pamiętam była lekkostrawna, było dużo pytań 'łatwych', na dobieranie, podkreślenie, wnioskowanie itp.. @gość z tikiem nerwowym Lepiej jakoś to ogarnij, bo: "18. W przypadku stwierdzenia (...) zakłócania przez zdającego prawidłowego przebiegu egzaminu w sposób utrudniający pracę pozostałym zdającym, przewodniczący zespołu nadzorującego przerywa i unieważnia egzamin tego zdającego." Osobiście też miałem podobną sytuację na egzaminie na prawo jazdy - noga latała mi jak ręka dyrygenta. Co najlepsze, żadne techniki uspokajania(spokojne i długie oddechy, powtarzanie w myślach że to tylko egzamin, a nie np. noc poślubna) nie pomagały. Na kolejnym egzaminie wspomogłem się ziołowymi tabletkami uspokajającymi "L......m"(nie wiem czy mogę reklamować), efekt był kapitalny, byłem spokojny i wyluzowany jakbym już jeździł wiele lat. Co ważne, nie zauważyłem u siebie żadnego 'zamulenia' po tych tabletkach, tak więc proponuję wybrać się dziś do apteki przed egzaminem. :) @Wiolkaaa9393 Kompletnie się za to nie brałem, ani przy uczeniu się, ani tym bardziej na egzaminie. Mimo to, wpadła mi mocna trójka. PS. Jakiś ładny już czas temu, ktoś zapowiadał stworzenie strony internetowej na temat egzaminów eksternistycznych, jednak do dziś nic chyba nie powstało, tak więc jak tylko wytrzasnę chwilkę wolnego czasu, sam wezmę się za redagowanie takiej strony, bo po postach widzę, że przydałby się obszerny zbiór informacji w jednym miejscu. :P
-
@egzaminowany Być może userka Kasiak :) coś pokręciła, jednak jak dla mnie to ta 'szkoła' za bardzo się rozmarzyła z obietnicami. ;) @Anaaa123 Poniższa stronka posiada ciekawe treści nt. chemii i nie tylko. :) www.korkitv.tv/videolekcje/p1,78,p2,108,vid,224.html Pewnie ochrona antyspamowa porobi jakieś spacje, więc pousuwaj je w linku. :) //No więc dziś nadszedł dzień publikacji wyników maturalnych i zgodnie z obietnicami oraz oczywiście z oczekiwaniami matura(wszystko podstawowe) wyszła mi następująco:(w nawiasach podałem analogiczne wyniki egzaminów eksternistycznych) J. Polski - 53% (78%) J. Polski ustny - 30% - na drugie mam Fartosław :P J. angielski - 48% (66%) J. angielski ustny - 40% Matematyka - 56% (78%) Biologia - 54% (74%) Geografia - 72% (72%) Historia - 76% (90%) WOS - 66% (86%) Jak widać szału nie ma, jednak z racji że nie zaglądałem do książek niemal w ogóle od czasu pisania egzaminów eksternistycznych uważam, że jest nieźle. :P Po moich wynikach widać, że poziom trudności matur jest przeważnie wyższy od tego ma egzaminach eksternistycznych(zapewne między innymi dlatego, że przy sprawdzaniu matur egzaminatorzy i egzaminatorki mają surowsze oko niż przy eksternach) - zatem proponuję wszystkim zdającym eksterny wziąć się porządniej do nauki do matury w przyszłości.
-
No kurczątko :o! Ochrona przed 'spamem/reklamami' posiatkowała mi linki. W przypadku drugiego trzeba skopiować bez kropki i usunąć spację ze słowa "eksternistyczny". W przypadku trzeciego trzeba skopiować link i usunąć spację ze skrótu 'pdf'. :P
-
Przepraszam za ciszę w eterze, ostatnio mam wysoki deficyt wolnego czasu. :P No więc, Pani z OKE powiedziała, że mamy wpisywać 'OKE {miasto}', zatem jest tak jak sądziliśmy tu kiedyś. :P PS. Niedawno ukazały się jak zwykle ciekawe raporty o sesji jesiennej 2012 r. oraz sesji zimowej 2013 r., publikowane przez OKE Poznań. Dotyczą one obszaru zarządzanego przez wyżej rzeczone OKE( woj. wielkopolskie, zach-pomorskie i lubuskie), mimo to moim zdaniem stanowią cenne źródło informacji o egzaminach eksternistycznych dla osób zdających w całej Polsce. Tradycyjnie polecam je wszystkim - osobom co już zdawały, zdają aktualnie, i będą zdawać w bliżej nieokreślonej przyszłości. :P Osobiście dzięki raportom przekonałem się, że trafiła się mi lutym bardzo lekkostrawna matematyka(zdało 59% zdających - dużo, biorąc dla porównania poprzednie odsetki tych co zdali, mianowicie 37%, 6% czy 23%). Raporty możemy pobrać na poniższej stronie: oke.poznan.pl/cms,1819,raporty_o_wynikach_egzaminow_eksternistycznych.htm Jedna uwaga - w raporcie o sesji jesiennej 2012 r. mają mały błąd z linkiem do raportu, link jest taki sam do raportu o sesji zimowej 2012 r.. Prawidłowy link jest następujący: www.oke.poznan.pl/files/cms/227/raport_eksternistyczny_122.pdf. Z racji iż wiem, że temat ten wertują osoby które tak jak ja, zdawały egzaminy za pośrednictwem {pewnej firmy z siedzibą na osiedlu S. Batorego w Poznaniu} chciałbym polecić im równie ciekawy raport, który dotyczy naszego projektu, który też ukazał się niedawno. :) Poniżej zamieszczam link do niego. eksternistyczne.pl/images/stories/projek_2/publikacja-2.pdf @Oto W poznańskim OKE mamy stawiać się osobiście po odbiór, w innych OKE może być różnie.
-
@gość Nie przesadzajmy z tą pilnością. :) Czas na rejestrację zazwyczaj jest do początkowych dni lipca(zależnie od uczelni/kierunku). Dysputowaliśmy już o tym w tym temacie i jak dla mnie optymalne będzie coś takiego: 'Liceum ogólnokształcące na podstawie egzaminów eksternistycznych przeprowadzonych przez OKE ' Też podlegam pod OKE Poznań, chciałem się rejestrować już wczoraj, ale postanowiłem poczekać do poniedziałku, kiedy to zadzwonię do OKE w tej sprawie. Ciekawe co mi poradzą(można poczytać tu wpisy o tym, że Panie w OKE nie potrafiły poradzić co wpisać). :) @ostrawanilia Patent z wydrukowaniem tablic ze wzorami jest bardzo korzystny. Sam też je wydrukowałem, bardzo to ułatwiało rozwiązywanie zadań i dawało jakąś namiastkę atmosfery egzaminu. :P Na egzaminie(przynajmniej w OKE Poznań) wszystko upchnęli na jednej laminowanej kartce A4(z jednej jej strony były wzory, a z drugiej "przedrostki i stałe fizyczne"). Myślę, że naukę najlepiej rozpocząć od zaznajamiania się ze wzorami - co oznacza dana literka czy symbol, jaką ma jednostkę, jaką jednostkę ma wynik wzoru. Mam nadzieję, że o konieczności zamiany jednostek już wiesz. Do wspomożenia nauki polecam strony, do których linki znajdziesz na 166 stronie tego tematu(w drugiej połowie tej strony) szczególnie tę z 'wolnych podręczników' - opisują w niej dość łopatologicznie meandry fizyki. Osobiście egzamin zdawałem w październiku 2012r., zdałem go na dwójkę(punkt brakował do trójki), jest to najniższa ocena na świadectwie u mnie, jednak i tak uważam to za sukces, ponieważ czasu na naukę nie poświęciłem wiele(+- 20-kilka godzin), a przed nauką pomijając hobbystyczną elektronikę i astronomię wiele nie wiedziałem(nauczycielka z jaką miałem lekcje fizyki była bezprzykładną harpią). Na koniec, pozwolę sobie wkleić urywek posta w którym radziłem już komuś na temat działów fizyki. "Odpuść sobie fizykę kwantową, elementy chemii w fizyce(poza podstawami typu np. izotop) czy rozpad pierwiastków promieniotwórczych, a także filozofię fizyki i metody badawcze - tych dwóch ostatnich to praktycznie nie ma na egzaminach eksternistycznych, w arkuszach z fizyki maturalnej też tego nie widziałem. Na twoim miejscu wykorzystałbym pozostały czas szczególnie na ruch, dynamikę, grawitację, pęd, magnetyzm, sprężystość, przenikalność magnetyczną i elektryczną, termodynamikę, fizykę Kosmosu, światło i optykę." - no i oczywiście pozostałe działy(w tym te polecane przez egzaminowanego) poza tymi które proponowałbym odpuścić. :)
-
Achhh, jeden z niewielu dni w tym maju, w którym porządnie się wyspałem. Wyniki ustnego angielskiego publikowali w sposób analogiczny do tego w ustnym polskim. Też trzeba było nieco poczekać na swój wyrok. Podzielenie na grupy do trzech komisji tak samo jak na ustnym polskim. Angielski ustny wyglądał następująco: wszystkie rozmowy i polecenia wymawiane były w języku angielskim(po polsku Pani pytała się tylko o potwierdzenie tożsamości, podanie dowodu osobistego, oraz czy zgadzam się na wcześniejsze rozpoczęcie egzaminu(jedna osoba z grupy nie dotarła i przez to skrócił się czas oczekiwania), no i oczywiście ogłaszała wynik po polsku). A tak, to na początku Pani z Komisji poprosiła mnie bym wybrał sobie jedną z 4, może 5 rozłożonych kopert(w nich były kartki z zdaniami). Następnie rozpoczęło się zadanie pierwsze - polegało na tym, że miałem odpowiadać na zadane pytania(dotyczyć mogą wszystkiego, np. co robię w wolnym czasie, co robię ze znajomymi, w jakiej gustuję muzyce itd.). Zadanie drugie z 'chmurkami' - tzw. rozmowy sterowane, zdający i egzaminator wcielają się w dane role i negocjują jakąś sprawę. Mnie trafiło się, że byłem kelnerem a Pani z Komisji była klientką mojej restauracji. No więc jak zobaczyłem z czym z mam się zmierzyć no to w myślach przeszło mi jakże wymowne "oł siet" - myślą i słowem przestawiłem się na angielski. :P Pamiętam, że dość dokładnie uczyłem się o wszystkim dotyczącym restauracji, ale kiedy to było, może miesiąc przed lutowym eksternem i wszystko wyleciało mi z głowy. Tak więc wg instrukcji zadania(pisanej po polsku) ja miałem rozpocząć rozmowę, zatem walnąłem bezczelnym "What do you want?" - myślę, że w ekskluzywnych londyńskich restauracjach tak się nie pytają :D. Pani z Komisji(klientka) odpowiedziała, że pizzę. Potem jakoś to szło niemrawo, do czasu aż doszedłem do chmurki która wskazywała na poruszenie tematu ceny(oczywiste najprostsze 'price' kompletnie wypadło mi z głowy na czas egzaminu). No więc głowiłem się dłuższą chwilę jak jest 'koszt' po angielsku(w myślach świtało mi właściwe 'cost', jednak nie byłem do końca pewny więc wolałem nie używać tego słowa bo obawiałem się palnąć coś kompletnie niewłaściwego do tematu). W trakcie tej ciszy Pani klientka wyczuła 'zawieszkę' więc sama zapytała się(choć z tego jak zrozumiałem treść polecenia, ja miałem zaczynać każdy wątek) o koszt używając w pytaniu słowa 'kołst'.(uważam to za pójście mi na rękę i chciałbym za to bardzo podziękować, no ale pewnie tego Pani nigdy nie przeczyta a tym bardziej nie połączy mnie z tamtym egzaminowanym 'kelnerem' :))(jeszcze nawiasem na temat 'chmurek', są to chmurki czy tam dymki, jak zwał tak zwał, jest ich zazwyczaj cztery sztuki, i są w nich podane sprawy które mamy poruszyć w trakcie naszej rozmowy, zaleca się omawiać wątki z nich w sposób typowy dla naszej cywilizacji, tj. lewa górna, prawa górna, lewa dolna i prawa dolna - dzięki temu mamy zachowany porządek. Jeżeli nie chcemy lub nie umiemy poruszyć wątku/ów z danej/ych chmurki/ek to nie musimy, ale wtedy stosownie tracimy punkty). Potem nadszedł czas na zadanie trzecie - opis obrazka i trzy pytania dotyczące go. Jakoś mi to poszło, błędów nie było raczej wiele. Na koniec zostało zadanie czwarte - najtrudniejsze, będące podobno pamiątką poziomu rozszerzonego która istnieje po 'zmieszaniu' obydwu poziomów(nie wybieramy sobie poziomu, zdajemy tzw. ustny język angielski 'bez określania poziomu'). Poszło mi cienko. Zadanie polegało na tym, że mieliśmy wybrać jeden z podanych obrazków, uzasadnić jego wybór oraz uzasadnić dlaczego nie wybraliśmy innego. Ogólnie egzamin zaliczyłem na 11 lub 12 punktów z dostępnych 30(minimum do zdania wynosi 9 pkt.). Może to niewiele, ale biorąc po uwagę to, że angielskiego zacząłem się uczyć na poważnie od mniej więcej listopada ub.r.(wcześniej cały czas niemiecki w szkolnej przeszłości) oraz to że jedyną moją rozmową po angielsku przed egzaminem była rozmowa z angielską turystką która w sklepie mojej mamy pytała się o drogę do Poznania(jedyne co potrafiłem wtedy wydukać to mniej więcej 'four street go left' - nie dogadaliśmy się wtedy ;p) uważam ten wynik za zadowalający. Jeszcze coś na temat organizacji egzaminu - w ustnym polskim i angielskim stajemy na przeciwko komisji składającej się z tylko dwóch osób. Jedna z tych osób zadaje pytania i słucha, druga słucha i notuje ocenianie nas. Tyle tytułem angielskiego. Naklejki dostajemy tak jak na eksternach, tj. podczas wchodzenia do sali. Dostajemy ich dwie sztuki(na eksternach była jedna). Są identyczne, naklejamy jedną na początku arkusza i drugą w karcie odpowiedzi/oceniania. Poza tą drugą naklejką, sprawa z numerem PESEL oraz naklejkami wygląda identycznie. Przenoszenie odpowiedzi na kartę odpowiedzi zauważyłem tylko na maturach z matematyki i j. angielskiego(w obydwu przypadkach chodziło o zadania zamknięte). Napiszę oczywiście jakie mam wyniki, trzeba tylko poczekać do końcówki czerwca. Dobra, koniec z tym pismotwórstwem, życie stygnie! :P
-
Pani w Komisji powiedziała, że 6 punktów za to, iż prezentacja była wygłaszana za krótka. Jednak pisanie prezentacji a wygłaszanie z pamięci to dwie różne sytuacje. Muszę przyznać, że wczorajszy egzamin był jedynym z 11 eksternistycznych i 9 matur, w którym uległem stresowi. Opuściła mnie moja wieczysta harmonia i wyluzowanie, które pomagały bardzo w egzaminach. Tak więc wszedłem, po chwili pojawiła się suchość w ustach, serce wali, i najlepsze - kompletna pustka w głowie. Nawet raz chciałem powiedzieć "Władysław Stanisław Wyspiański, zamiast Władysław Stanisław Reymont" - niepojęte. Wszystko mi się pokręciło, musiałem ratować się 'potocznym' językiem zamiast takiego, jaki planowałem. Mówiłem szybko, często przerywając ciszą lub przerywnikiem 'yyyyy'. Kurcze, przecież "Chłopi" Reymonta to tak rozbudowana powieść, że każdy z poruszanych wątków mógłbym rozciągnąć tak, że po piętnastu minutach doszedłbym dopiero do połowy wywodu. Mógłbym, jednak ten stres pobudowany nie wiadomo czym(może tą obawą o bibliografię czy tym, że to już ostatni egzamin) temu przeszkodził. :( Do tego zegar był w klasie 'na pozycji godziny trzeciej' - centralnie po mojej prawej stronie, a ja nie śmiałem zerwać kontaktu wzrokowego z Panią z Komisji, to też z nerwów straciłem poczucie czasu i ubzdurałem sobie po jakimś czasie, że już mówię tak długo że zaraz mi przerwą i zbyt szybko postanowiłem wysnuwać wnioski i tym samym zakończyć przemowę. Ehhh, aż myślę o poprawianiu za rok(jeżeli to możliwe by poprawiać zdane ustne). Być może wynik z ustnego nigdzie się nie liczy, jednak będzie mi bardzo kontrastować to 30% z piątką z eksternów i 50-80%(ok. 80% przy założeniu, że udało się wypracowanie) z pisemnego maturalnego polskiego. Co do punktacji to punkty są dodawane tak, że: max. 5 pkt (25% punktacji) za prezentację, w tym: max. 3 pkt za sposób realizacji tematu max. 2 pkt za kompozycję prezentacji max. 7 pkt (35% punktacji) za rozmowę z egzaminatorem max. 8 pkt (40% punktacji) za język Myślę, że to właśnie rozmowa z Panią z Komisji mnie uratowała, pytań miałem 4-6, nie pamiętam dokładnie ile. Według pozytywnych i negatywnych potakiwań głową Pani z Komisji wnioskuję, że tylko na jedno z pytań odpowiedziałem niepoprawnie i to tylko w połowie odpowiedzi na to pytanie. Pewnie z racji krótkiego wygłaszania za prezentację dostałem 0 punktów, za język(opisany wcześniej) może punkt i pewnie z 5 za pytania. Tak to widzę. Co do ogłaszania wyników, podzielili nas na grupy po 4-5 osób, i po przepytaniu wszystkich ogłaszają wyniki po około 10-15 minutach po ostatniej osobie czyli ktoś zdający pierwszy musi poczekać ok. 2 godziny na wyniki. To tyle, jak coś to pytaj.
-
Oho, 6 punktów, jeden mniej i miałbym wizytę w szkole, w sierpniu. :P Właśnie co do bibliografii to cały czas miałem obawy że przez szyk {imię nazwisko} w jednej pozycji(zamiast wymaganego {nazwisko imię}) zostanę oblany już na starcie. Obawy okazały się płonne, poznańska szkoła przymyka oko na takie drobne niedoróbki. Ustny polski wyglądał następująco: wchodzisz, podajesz dowód osobisty Osobie z Komisji, masz chwilę na przygotowanie się, masz do dyspozycji biurko i krzesło, możesz stać lub siedzieć. Na wygłaszanie prezentacji masz maksymalnie 15 minut, do tego Komisja ma 10 minut na zadawanie ci pytań dotyczących prezentacji.
-
Achh te matury. :P Ale już koniec z nimi. Dziś był ostatni egzamin - ustny polski, zdany na 30% czyli ledwo co, wczoraj był ustny angielski (36% lub 40%, nie pamiętam dokładnie). Pisemne raczej od 50% wzwyż, wyniki będą pod koniec czerwca. :) Co do porównania do eksternistycznych, poziom matematyki był znacznie wyższy niż na eksternach, więc kuj głównie matematykę, angielski podobny, polski nawet łatwiejszy(w tym sensie, że na eksternie z j. polskiego wg mnie bardziej kładli nacisk na znajomość lektur, na maturze wystarczyło wyciągać z podanego tekstu). Dodatkowe matury(podstawowe) - historia, wos, geografia i biologia bardzo podobne do eksternistycznych odpowiedników.
-
@Wiolkaaa9393 Wypracowanie piszemy na egzaminach z: - j. polskiego - j. obcego nowożytnego(list) - historii - wos'u Tak więc warto popracować nad wypracowaniami, stosować kompozycję trójdzielną itd. :)
-
Oczywiście moje odczucia na temat egzaminów są subiektywne, są pobudowane głównie na własnych, na szczęście jednorazowych doświadczeniach z poszczególnymi egzaminami. To trochę mało, ale do tego można poczytać relacje z egzaminów tu na forum i posłużyć się statystyką: Raport 1:(w procentach podana jest liczba tych, którzy zdali) Chemia: 67% Fizyka: 28% Matematyka: 23% Raport 2: Chemia: 68% Fizyka: 47% Matematyka: 6%(na 62 osoby zdały 4) Faktycznie, od zakończenia eksternów ciężko u mnie z systematycznością, no ale i tak rozłożenie materiału na tydzień przed uważam za sukces bo z maturalną matematyką, j. polskim i j. angielskim kończyło się na otwarciu podręczników dzień przed. :) Co do średniej i studiów nie chciałbym się ponownie rozpisywać bo pora już późna i czas spać. :P Średnia, strona 163 Studia i matura, strona 168 Świadectwa odbiera się w siedzibie OKE, lub przychodzą one pocztą(co OKE inne zasady). Spokojnie, przyślą ci list w którym wszystko opiszą co i jak ze świadectwem(jeżeli trzeba u ciebie odbierać osobiście).
-
@Szarak94 Też miałem takie roztrojenie posta, zapewne podczas wysyłania serwer miał archiwizację czy coś takiego i dlatego miał lagi i też, chcąc nie stracić posta, wysyłałem go kilka razy. Jednak Panie moderatorki szybko usunęły nadliczbowe sztuki, za co chciałbym im bardzo podziękować. :) Chemii się nie obawiaj, jest w niej dużo zadań do podkreślania, strzelania, zaznaczania, dobierania, prawdo-fałoszowania itd.. Przyłóż się szczególnie do fizyki i matematyki, szczególnie do fizyki - wg. statystyk to ona i matematyka są największymi kosami dla zdających. Na stroniczce 166(na początku drugiej jej połowy) znajdziesz wiele przydatnych linków które przydadzą się do nauki. Z nimi, z systematycznością i zawziętością to myślę, że zdasz na więcej niż dopuszczający. Oczywiście możesz robić maturę 2014 pisząc egzaminy w lutym 2014 r.(o ile zdasz je oczywiście ;p) Analogicznie sam pisałem ostatnie egzaminy w lutym 2013 r. i aktualnie jestem w połowie matur. To tyle, tymczasem wracam do moich tortur - 50 stron podręcznika biologii dziennie. PS. www.tinyurl.com/cdrddd4 :D
-
[i część trzecia] Pisania egzaminów eksternistycznych nie można traktować jako porażki, jest jedna z wielu możliwych opcji na drabinie edukacji. Z racji, że jest uważana za jedną z najtrudniejszych, należy być dumnym ze swej odwagi. :D A propos pracodawcy, zazwyczaj poszukują osób z wykształceniem średnim a nie takich co ukończyli murowane liceum. Na świadectwie jest nota 'Świadectwo jest dokumentem potwierdzającym posiadanie wykształcenia średniego.' - myślę, że u większości pracodawców nie powinno być problemu, szkołę możesz wpisać tak jak pisał egzaminowany. Co do stroju, ubieramy się "cywilnie". Sam też miałem takie rozterki jak ty, wybrałem mniejsze zło, czyli garnitur i chyba tylko ja i ktoś jeszcze tak się ubrał. Niepotrzebnie, jak się potem okazało. Garnitur wtedy nie przyniósł niczego pozytywnego, wyłączając urzekające spojrzenia niektórych Pań wespół zdających. Potem chodziłem już cywilnie jak ogół zdających.
-
[Część druga, jak się wyświetli to pewnie chodziło o długość] @egzaminowany Co do świadectw, ostatecznie stanęło na tym, że pozwolono nam zostawić je w szkole co jest dużym udogodnieniem(np. dla mnie z jeszcze 6 egzaminami). @Szarak94 Co do egzaminów eksternistycznych, wiesz, zakładanie, że opłacenie egzaminu to droga do lewego świadectwa to troszkę niewłaściwy pogląd. Jeżeli ktoś płaci za świadectwo to otrzymuje świadectwo od razu - bez żadnych egzaminów, bez odrobiny wiedzy. W eksternach trzeba wykazać się jakąś wiedzą, której zakres obejmuje materiał liceum ogólnokształcącego. Można nie zdać i trzeba płacić znowu za egzamin.
-
[Część pierwsza, drugą opublikuję, jak uporam się z czymś co blokuje mi resztę] Ach, nie ma to jak 14 godzin snu. :D @luluskakopciuszek Najlepiej zrobisz jak przeczytasz cały ten temat od początku do końca. Ma on 171 stron, niewątpliwie dużo, ale czytając po 6 dziennie ogarniesz całość w miesiąc. Dzięki temu dowiesz się jak się uczyliśmy, dowiesz się wszystkiego na wylot o egzaminach. :) Jeżeli chodzi o pozostałe egzaminy to tak: matematyka: to co zawsze powtarzam - pułapka na pułapce(np. zadanie z ciągiem geometrycznym z cyframi 27, 18 i x+5. Do wyboru za iks'a były liczby 4, 5, 7 lub 9. Właściwa to 7, ale jeżeli ktoś pomiesza ciąg geometryczny z arytmetycznym{będzie odejmował zamiast dzielić} to twórcy arkusza już zastawili na niego pułapkę w postaci pozornie pasującej czwórki, takich min było wiele). Kalkulatory dostaliśmy od szkoły, mogliśmy mieć ekierki i kątomierze(ja oczywiście kierując się zasadami z eksterna nie wziąłem ich i przepadł mi co najmniej jeden punkt przez to), czas 170 minut - bardzo dobrze że tyle, bo na eksternie mamy 120 minut i to troszkę mało czasu. Pozostałe różnice 25 pytań zamkniętych(na eksternie 30). Poza powyższym, wszystko bliźniacze, bardzo podobny zestaw wymaganej wiedzy. angielski: do zdania. Różnice pomiędzy maturalnym angielskim a eksternistycznym są takie, że na maturze musimy zaznaczać odpowiedzi na podstawie puszczonej w radiu wypowiedzi(początkowe zadania), nie ma obrazka do opisania jak na eksternie, zamiast niego dali polecenie napisania krótkiego tekstu, poza tym jest dość podobnie.
-
Też padam na pysk! Egzamin okazał się do zdania, nie było może wiele możliwości do strzelania, jednak myślę, że pisząc wypracowanie dociągnęliśmy do progów zdania. Z możliwych tematów wypracowania, wybrałem nr 2 - przerabiałem ''Przedwiośnie'', ale w listopadzie czy w grudniu i prawie wszystko wyleciało mi z głowy, niemniej jednak 6h snu to trochę za mało dla mnie i opcja porównywania wiersza z "Gloria Victis" kompletnie nie wchodziła w grę gdy oczy pieką i jestem nieco zaspany. :P Jednak humanista ze mnie średni, przynajmniej nie dali 'Ferdydurke', bo inaczej byłaby 'k*pa' - cytując Gombrowicza. Szkoła ogółem OK, dyrektor wesołkowaty, Panie w szkole bardzo uczynne, jednak cały czas miałem nieodparte wrażenie że jesteśmy pod dogłębniejszym dozorem niż 'ich' maturzyści. :P Pozostało mi tylko 8 egzaminów łącznie z jutrzejszą matematyką. Teraz tylko porobić jakieś zadania i mniej niż 70% traktować jako porażkę.