Przemuś

@sweterek12 No :P, teraz to kumkam, kum, kum. :D Nie napisałaś wprost, że na pewno nazwałaś jak trzeba, za to dałaś pytanie "jak miało być" - no więc ja, z racji mej nadmiernej, bezinteresownej pomocy wszytko ładnie opisałem. Jedynie wybacz miła, że pisałem to w kierunku bezpośrednio do ciebie. :P @tmmmm http://www.oke.poznan.pl/files/cms/64/ekst_zal_2_5_a.pdf Tu masz link do zaświadczenia.

Tak, wnioskując po postach z tegorocznej sesji zimowej, wyników należy się spodziewać między 20.11 a pierwszymi dniami grudnia. :)

Zrobiłem testy u siebie teraz i sami wpisujemy rozszerzenie, to program je pomija. :) Czyli - powinnaś mieć dobrze nazwy, jak nie pokazuje rozszerzeń to nic, po prostu są, ale są ukryte.

Sala 2 była obok pierwszej, w piwnicy to mogliśmy się widzieć, ale muszę przyznać że nie przypominam sobie żadnej pani w zielonym płaszczyku :P, chyba że zdawałaś na górze, ale nie wiem jak tą salę nazwali nazwali. Rozszerzenie znikało, ponieważ domyślnie jest schowane w Windowsie, można to włączyć/wyłączyć za pomocą - otwieramy dowolny folder, z menu na górze klikamy w "Narzędzia", z powstałej listy klikamy w "Opcje folderów", w okienku które nam wyskoczy klikamy w zakładkę "Widok" i z listy w niej klikamy w kwadracik obok pozycji "Ukryj rozszerzenia znanych plików"(u mnie 8, licząc od góry), żeby było jak wcześniej to wystarczy kliknąć w tego ptaszka. :P Na szczęście oprogramowanie MS jest ogarnięte i ucina co trzeba, bo jak pisałaś sama rozszerzenia, to mogło powstać coś takiego "zadanie1.doc.doc" - to dlatego, ponieważ rozszerzenie dodaje się samoczynnie przy zapisywaniu, nie trzeba go dopisywać, jednak program wie że robisz błąd i ucina jedno rozszerzenie, dzięki czemu wychodzi nazwa poprawna.

Myślę, że to przejdzie, w regulaminie egzaminu nie ma nic o bezpośrednim umieszczeniu plików w folderze PESEL, więc plik w folderze, w folderze PESEL to raczej żaden problem. Co do nazw - gość nie musi się czepiać, po prostu ktoś z Warszawy dał mu takie przepisy i za to mu płacą, by je rygorystycznie przestrzegał, no ale wiadomo, zawsze można trafić na osobe wyrozumiałą która przymknie na to oko, czego życzę wszystkim co nie nazwali jak trzeba. :)

@Mani-Mania Eeee tam, już nie pamiętam dokładnie. :P @panijabuszkowa Byłem w sali nr 1, taki przyspany, nieco przymulony, oraz nieco łysy bo jak byłem o fryzjerki to mówię jej "proszę ściąć tą moją szopę do 3 cm, a ona ścięła mnie na 3 mm" :o

Nie będę cię straszyć w sprawie nie pozostania, bo to raczej nie ma wpływu na ważność egzaminu. :) Jedynie pozbawiłaś się możliwości sprawdzenia czy gość ci dobrze zgrał folder PESEL. :P Lecz muszę cię postraszyć w innej kwestii. :P Otóż, jeżeli zapisałaś prezentację pod nazwą "uniaeuropejska.ppjl" to mogą ci jej w ogóle nie uznać. :( Nie chodzi mi o to rozszerzenie, o którym pierwszy raz w życiu słyszę, a o: "b) pliki oddawane do oceny zdający nazywa dokładnie tak, jak polecono w treściach zadań lub zapisuje pod nazwami (wraz z rozszerzeniem), jakie podaje w arkuszu egzaminacyjnym; pliki o innych nazwach nie będą sprawdzane przez egzaminatorów, " - cytat z informatora TI Tabelkę mieliśmy nazwać Zadanie1, zadanie z exel'em Zadanie2, a prezentację jako Zadanie3 + odpowiednie rozszerzenia dla każdych z osobna. Pewnie wystarczyło dać spację miedzy "Zadania" i cyfrą i pan egzaminator może to po prostu ominąć dająć 0 punktów. Taka jest wada egzaminu z TI(i zapewne przyczyna niskiej zdawalności) - choćbyś jak najlepiej, jak najpoprawniej napisała pracę, to przez nawet jedną głupią literkę możesz mieć z tego 0.

A to ciekawe, nie przypominam sobie absolutnie takich punktów w odniesieniu do zapisywania, ciekawe co inne osoby sądzą na ten temat. :P

@EhhhhAhhh Hmmm :P, nie przypominam sobie by w pierwszym zadaniu(tabelka Word z rezerwacjami dla jakichś grup) był punkt M, na pewno chodzi o pierwsze? :P @ytjjkytkgu Zadania są takie jak pisałem, czyli mapka, takie jak ty wypisałeś i jeszcze cała masa innych, najlepiej być przygotowanym na wszystkie. :) Polecę ci jeszcze matury z geografii na poziomie podstawowym, są bardzo podobne do naszych egzaminów.

@ytjjkytkgu Pobierz sobie to: http://www.cke.edu.pl/images/stories/informatory_eksterny/geografia_lo.pdf Jest to jedyny dostępny przykładowy arkusz egzaminacyjny, jedno mogę ci zapewnić już teraz - na pewno będziemy pracować z mapkąl, jest ona zawsze i wszędzie. ;) Jeżeli nie masz żadnych kursów, podręczników to polecę ci takie wyjście: Wikipedia oraz "Standardy wymagań egzaminacyjnych do przeprowadzenia egzaminu eksternistycznego z geografii z zakresu liceum ogólnokształcącego dla dorosłych" wymienione w rzeczonym PeDeeFie.

@xxxahdfydsyljiy Masz na myśli to "ile GB ma TB"? Ja zaznaczyłem 1024 GB. Procesor Q8200 nazywasz starym? :D Ja na laptopie(antyk, ale po wyjęciu wiatraczka i zamontowaniu dysku SSD jest absolutnie bezgłośny z racji braku części ruchomych) przeznaczonym do nauki używam Intel Pentium III 700 MHz skręcony na 500 MHz, i jakoś to chodzi, to dopiero jest stary procesor. U nas klawiatury były bardzo udane, i dobrze bo wiem co to za niewygoda pisać na płaskiej.

No, nareszcie w domu. :P Egzaminek ogólnie był dość łatwy, komputery ze świeżymi systemami chodziły świetnie, ze strony organizacyjnej muszę dziś przyznać piątkę szanownej komisji OKE. :D Wersja MS Office niestety okazała się wersją 2003, a ja uczyłem się cały czas na 2007 :P , lecz można było się połapać w opcjach. :) Nie wiem jak u was, ale u mnie na komputerze było do wyboru Open Office oraz MS Office. Pierwsze zadanko, czyli tabela w Wordzie poszła gładziutko, miałem jedynie mały problem z wyśrodkowaniem tekstu na środku pola, ale jakoś to ogarnąłem. :P Druga była lista zamówień w exelu, i tu już tak miło nie było na początku, otóż otwieram i tu nagle tzw. mały zonk :D, otóż pokazał się środek arkusza w exelu, a dane do obliczeń były schowane po jego lewej stronie, przede mną były tylko puste pola. No więc ja tu zawiedziony już chcę zgłaszać "błąd", lub później po prostu zostawić to zadanie(pożegnać się z piątką, zadanie za 15 pkt), aż tu nagle wzrok kieruję na suwaki i widzę że ten od poziomu jest w połowie. Taki kamień spadł mi z serca, że chyba gruchnęło na sali. :D Jakoś szły te funkcje, utknąłem przy cenie za wszystkie zamówienia. Przetestowałem kilkanaście funkcji na kilka sposobów, lecz nic z tego nie wychodziło. Dałem sobie z tym spokój i przeszedłem do prezentacyjki która była po prostu tak błacha, że żal klawiatury na jej opisywanie. Potem pozostały mi zadania a, b, c do podkreślania. Spisałem sobie dyskretnie odpowiedzi i zaznaczałem tak: 1. b 2. c 3. a 4. b 5. c 6. a 7. b 8. a 9. a 10. b Jak ktoś też spiał, to fajnie będzie porównać. :) Po tym wszystkim zostało mi około 30 minut czasu, no więc powróciłem do tego nieszczęsnego exela. Pogmerałem funkcje jak się da i nagle szok - coś się pokazuje i wygląda na prawidłowe. :D Dane jednej z firm przemnożyłem ręcznie kalkulatorem po czym, po zsumowaniu wynik był taki sam jak z funkcji, czyli jest chyba OK. :P Jedynie nie udało mi się ogarnąć tego rabatu 10% za powyżej 4000 zł obrotów. To jedyna rzecz jakiej nie zrobiłem w egzaminie. Na koniec jako jeden z ostatnich na liście, musiałem wziąć udział w "komisji", musiałem potwierdzić prawość procedury zakończenia egzaminu, więc się to trochę zeszło. :D To tyle egzaminów w tym roku, kolejne w lutym. :)

@sweterek12 Wystarczy, że klikniesz w "Zapisz" i rozszerzenie samo się zrobi takie jak powinno, nic tam nie trzeba przerabiać. :P @12345678993 Nie, nie będziemu musieli nadawać hasła na zmiany. A jeżeli jakimś cudem tak to o ile pamiętam jest taka opcja gdzieś w ustawieniach w malym okienku które wyskoczy nam po kliknięciu w "Zapisz" @NILAK & xxxahdfydsyljiy Co do wyboru wersji oprogramowania to przy składaniu deklaracji wybranych przedmiotów trzeba było zaznaczyć czy chcemy linuksa z open office czy windowsa z ms office, coś jak na tym obrazku(mam nadzieję, że będzie się ładnie wczytywał.) http://s3.ifotos.pl/img/tiPNG_hqsreqx.PNG To jaką dokładnie będziemy mieli wersję zależy jedynie od majętności szkoły, w której będziemy zdawać. W szkole, w której ja będę zadawać, chwalą się na stronie "pracownia komputerowa - świetnie wyposażona w komputery najnowszej generacji - stale aktualizowane", osobiście liczę na jak najnowsze oprogramowanie, ale nie ma co się przejmować wersjami, w MS Office łatwa, intuicyjna obsługa stała od zawsze na najwyższym poziomie, poszczególne wersje różniły się głównie rozwiązaniami graficznymi, co innego mogę powiedzieć o Open Office, ale ono na szczęście się zmienia. (hmmm, czy mi się wydaje czy wkroiło gdzieś posty po godzinie 19:20? Były właśnie o wersji MS Office i teraz ich nie widzę :), może to coś u mnie :P) Nie ma co się przejmować jak nie daliście sobie rady z pierwszym pytaniem z przykładowego arkuszu egzaminacyjnego z technologii informacyjnej ze strony OKE, też próbowałem się z nim uporać do końca, znalazłem w internecie na innym forum temat gdzie osoby "bardziej od nas uzdolnione informatycznie" nie dawały sobie rady z rozwiązaniem całkowitym tego zadania. @123456793 Też mi się coś tu popaćkało, były nowe posty, po odświeżeniu strony gdzieś zniknęły, 100 strona też niby była ale nie było na niej postów, teraz już chyba wszystko jest OK. :D @Mani-Mania Nie ma co się przejmować tą interpelacją. Wg mnie jest tak ponieważ nasze egazminy zdają też osoby w średnim wieku i starsze, które za czasów swej edukacji nie miały lekcji informatyki oraz nie posługują się na co dzień komputerem, przez to nie wiedzą np. ile gigabajtów ma petabajt lub czy drukarka jest urządzeniem wewnętrzym czy zewnętrznym, już nie wspomnam o pracy z MS Office za którą przyznają wiekszą część punktów, i zapewne one dają głównie taki wygląd zdawalności technologii informacyjnej. Niestety nie ma chyba innych przykładowych arkuszy, najlepiej wykuć wszystko co wypisali w informatorze, ciut nad przykładowym arkuszem, nie ma tego jakoś bardzo dużo. Wyczytałem, że niektóre osoby są przeziębione, zatem polecę im sposób na przeziębienie który mi zawsze skutecznie pomaga, w dodatku jest w 100% naturalny, przez co nie rozwalamy sobie wątroby tabletkami. Otóż potrzebujemy szklankę ciepłego mleka(nie gorącego)(wszystko oczywiście mieszamy, mleko najlepiej by było jak najbardziej tłuste, masło jak najbardziej prawdziwe, miód tak samo), wrzucamy do niego łyżkę masła oraz łyżkę miodu, do tego wrzucamy/przegryzamy jeden lub dwa(zależnie od stopnia zaawansowania przeziębienia) ząbki czosnku. Można nie dać rady go zjeść na surowo, więc można go wkroić w kanapkę czy coś w tym stylu. Oddech po takiej miksturze jest zabójczy ale szybko powraca się do zdrowia. :D