plimka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez plimka
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 94
-
synuś usnął ;) deszczyk pada.. a tu zaraz potencjalny kupiec naszego samochodu ma przyjechac...masakra, meza nie ma...dobrze, że teść jest, bo jeszcze mi z handlarzami cwaniakami przyszlo sie ugadywać...life is brutal ;) człowiek głupi, nie zna się...pewnie za bezcen sprzedamy...:D przynajmniej mam urozmaicenie...adrenalina...odskocznia od pieluch :D no, ja tez zmieniam 1x w nocy - wtedy, jak wstaję karmić...
-
cześć, u mnie też zupa z kalafiorem :) Miarka, współczuję samochodu - my dajemy do mechanika średnio co dwa tygodnie (teraz też jest) - takiego pecha mamy...a mojego golfa grata wystawilismy na allegro i użeramy się z potencjalnymi kupcami-cwaniakami... Mąż chodzi i burczy w zwiazku z tym, ale własnie wyjechał i w zasadzie nie będzie go dwa dni... Za to jutro przyjedzie do mnie siostra z malutką, więc będzę mieć fajnie :D Miłoszek spi w wózeczku na podwórku , bo u nas ciepło...A ja zerkam z mojego stanowiska w domu...Niestety mieszkam na piętsze i tak latam góra-dół...taki mój fitness.. Mi też podobają się duże rodzinki, tak więc zazdroszczę Wam tych trójeczek...My niestety z trudem poradzimy sobie z jednym dzieckiem, ale mamy plan na drugie, ale myślę, że najwcześniej za równe dwa lata...bo wtedy mąż szkołę skoczy (mam nadzieję). Wcale nie chcę wracać do pracy - mogłabym siedzieć z moim maluszkiem...Nie wiem, co szef mi powie i czy umowę przedłuży, ale jeśli tak to poproszę go, czy nie mogłabym iść choć na 3-4 mies. wychowawczego...No ale nie wiem, czy on pójdzie na to :( W sumie liczę się z tym, że mogę być od nowego roku bezrobotna...Wtedy będziemy mieć poważny problem...A szukanie pracy w dzisiejszych czasach nie jest proste...a do tego w mediach trąbią o kryzysie i chudych latach...
-
cześć. zana, ja nie mam poradnika, ale wiem, że świeże, ściągnięte mleko można mieć w lodówce do 12 h (tak mi połozna mówiła zaznaczając, że najlepiej podać do 6 h), a rozmrozone nie wiem...ja robię tak, ze ok. 21 wyciągam zamrozone do lodówki i na rano już jest...a rano wyciągam kolejną porcję i jest na popołudnie...staram się też do 12 h zużyć ;) mój sunuś pięknie przesypia noce, budzimy się ok. 5 rano :) piszecie o tych wyginaniach...jak mój maluch lezy na pleckach to tez wygina się do tyłu - jakby chciał patrzec, co ma za głową.. nikt mi nic nie mówił, że coś żle z nim, więc się nie przejmuję ;) znalazłam na strychu zagubione pudło z ciuszkami na 72 i mam dobry humor w związku z tym :D kolekcja jak tralala :D trza tylko wyprać i wyprasować... próbowałam też wepchać małego w dwa kombinezony, hehe...jeden jest za ciasny, a w drugi (6-9 miesiący) miesci się i ma trochę luzu, więc moze na pierwsze przymrozki będzie ;) zostawiłam w tygodniu synka na cały dzien z tatusiem, ale oni sobie świetnie radzili - no po prostu solidarność plemników ;) to tylko ze mną te piski i wrzaski :D szkoda, że mąż ma mało czasu, bo chętnie bym ich częściej zostawiała :D
-
hello, 15 pieluch? o matko, jak dużo... u mnie może z 6 do kąpieli.. a ja sobie licytuje męskie koszule dla mojego mężczyzny ukochanego :D taką mam rozrywkę... która mama wraca do pracy po macierzyńskim? ja muszę iść na rozmowę do szefa w przyszłym tygodniu (czy mam gdzie wracać w ogóle) i na samą myśl mam mdłości...:( wcale nie chcę wracać, ale niestety...realia mnie chyba zmuszą...
-
cześć, sporo napisałyście...;) ja dziś przelotem - ostatnio zajęta jestem... dziś wizyta - mamy 3 miesiące i 6 dni, a nasza waga to 7300, więc mam co nosić :) Mały ulał mi dziś 2x solidnie, więc rotawirusy przesunięte...:( mam iść kontrolnie do neurologa, ale nie wiem za bardzo o co chodzi ;) tzn. nic się nie dzieje, ale chyba lekarka ma taki zwyczaj... poza tym wszystko ok, Miłoszek jest grzeczny i kochany...piszczy bardzo głośno, smieje się na głos, przekręca się jedynie z plecków na boczek... idę spać ;) dobranoc ps. Pax, ja też chcę taką rurę :D
-
hello, my po chrzcinach - było super! Mój synek jest cudowny - ochrzcił ubranko dopiero po powrocie z kościoła :D Byliśmy na mszy, a po niej była uroczystość - wszystko odświętnie i super! Maluch nawet nie zapłakał, najpierw spał, a potem bardzo kontaktowo patrzył na wszystko :D Impreza się udała...jedzenia mamy na tydzień, tak więc zapraszam ;) pozdrawiamy!
-
ja jutro imprezuje.... czuję się, jak przed własnym ślubem ;) mały już śpi, ale zapewne będą pobudki co 2-3 h ;) o matko, wolę nie myśleć o jutrze... jestem zmęczona...a tu trza się oporządzić... sprzątałam cały dzień a tu dalej walają się pieluchy i ciuszki... oby pogoda była lepsza...hehe...na pewno będzie :D buziaki ps. trzymajcie kciuki, żeby mój synek nie zabrudził ubranka :D
-
cześć dziewczynki, fajnie Was było poczytać :D najlepszy był wpis PAx - matko, kobietko - już we wrześniu? Trzymam kciuki, ale i podziwiam zarazem. Uspokoiłyście mnie z tym ćmieniem jak na okres... No ja bym nie chciała chodzić z brzuchem przy tak małym dziecku. Może dlatego, że źle się czułam w ciąży...Po prostu nie wyobrażam sobie tego!!!! Poza tym - plimka ma zapierdalantus przedchrzcielny... Mój synek świrował, więc ubrałam go ciepło i wystawiłam na balkon (śpi) - choć deszczyk pada ;) Premium care wymiękają przy naszych kupkach, tak więc oswajam się z myślą, że mój synek posrulka ubranko na chrzcie :) Jeszcze powinien do tego zawodowo pierdnąć i beknąć :D eh, co za life... JA uwilbiam patrzeć, jak mąż bawi się z małym. Generalnie to mało jest w domu, ale potrafi czadowe zabawy robić...Oboje są super! Maluszka borę pod paszki i co więcej - dziś go tak unosiłam w górę (w ramach zabawy) ;) ... śmiał się obłędnie!
-
hej, jak zwykle lewa reka pisze, bo karmie mojego smoka.. piszecie o tym skoku rozw. i problemwach - nawet niewiedziałam, że tak jest, ale teraz już mam wytłumaczenie na nasze nocki nie przespane ;) na szczęscie już jest lepiej! Dziś konczymy 3 miesiące :D Miłoszek wazy już ponad 7 kg...i ja ledwo go juz noszę... jestem jeszcze u rodziców, bo dopiero od dziś mamy sprawny samochod... u nas juz gorąco, bo do chrzcin coraz blizej...bedzie sie działo...babcie w kuchni szaleją...a ja od jutra biorę się za sprzątanie domu..:/ potrawy bedą w domu gotowane, a do pomocy - podawanie, zmywanie - mamy wynajete dwie panie... generalnie to przezywam chrzciny...jestem raczej pewna, że maly pobrudzi kupką ubranko chrzcielne :D i w ogole bedzie wesolo... przyjadą ciotki i wujki, ktorzy na co dzien skloceni z moimi rodzicami itp. Zaprosilam ich dla przelamania lodow :D a, mam jakies dziwne odczucia w brzuchu - trochę jak przed okresem się czuję - macie cos takiego moze? chwilami nakrecam się, zę w ciązy jestem...- bez komentarza ;)
-
nas atakują komary! mały pogryziony :( dlatego też zrobiliśmy z mężem namiot z firanki ;) zawiesiliśmy na pałąku od karuzeli i pospinaliśmy spinaczami do bielizny...wygląda komicznie...mały już tam śpi... mam nadzieję, że nowych bąbelków rano nie będzie... wybywam jutro do rodziców, więc od rana pakowanie...:/ papa
-
oj, marta, szkoda z tą pogodą...u nas też lipa...deszcz i te 17 stopni...najgorzej, że za tydzień ma być to samo, tak więc i my pontonem do chrztu pojedziemy...już sobie dziś myślę w co tu małego wsadzić, jak będzie tak zimno... a moja sukienka też letnia...ale ja w niej pójdę ;) wyobraźcie sobie, że kupiliśmy z mężem te premium care za 52 zł i zostawiliśmy wczoraj w sklepie obuwniczym...:( :( :( będę tam dzwonić dziś...masakra :/
-
no a mój mąż jest napalony na mnie ;) kadzi mi, jak nigdy... helmana, u mnie na początku libido było na poziomie 0 w skali 0-10. Aktualnie jest może na 1 ;) u mnie przeszkodą jest senność i zmęczenie...ja po prostu padam z nóg wieczorem...a rano...padam z nóg po nocy :D u nas też upał, dlatego ledwo siedzę...a do tego Miłoszek pokrzykuje i muszę z nim gadać...super to, ale też męczące...a spać to mu się jakoś nie chce ;) dlatego też zjadłam batonik, wypiłam capuccino i chyba se colę walnę ;) idealna dieta karmiącej mamy :/ ps. Miarka, śniłaś mi się dziś :D Dzwoniłaś do mnie, żeby mi o swoich chrzcinach opowiedzieć :D
-
ja też miałam koncert wczoraj - nie wiem dlaczego... po myciu, jak zawsze przystawiłam do piersi i w ryk! z 15 min. to trwało...dałam drugą pierś i zaskoczył :D słuchajcie babeczki, a taka mata edukacyjna to do jakiego czasu się sprawdza? zastanawiam się, na ile Miłoszka zainteresuje... On ma dobry kontakt z misiami i innymi zawieszkami (np. na pałąku od bujaczka)...nie wiem, na ile ta mata się u nas sprawdzi... nie chcę kupować czegoś na chwilę... co do 2 września - nie sprawdzałam pogody - ale 17 to mało... a gdzie Ty mieszkach? Ja Małopolska.
-
za ciążę dziękuję, póki co... Miarka, za rok? miałaś za dwa się starać..;) ja nie biorę tabletek anty - nie chcę...jedziemy na prezerwatywach...może nie skończę tak, jak majóweczka...;) generalnie to dzieci bym mogła mieć wiele...ale jest zasadniczy problem - finanse...nom i ta ciąża - ja nie wspominam zbyt dobrze jednak...
-
karmie i czytam Was...;) mały trzyma i kiwa główkA potem... yasminelle brała - są ok maluszek nauczył się krzyczeć i piszczeć...no..brzmi to nieźle ;) generalnie muszę się z nim bawić i bawić... poza tym - mam pytanie? Czy Wasze pociechy też zjadają swoje paluszki? nie wiem, co myśleć o tym... lubi gryzak, ale ma nieregularny kształt i mu wypada z rączki - a ja ileż mogę podtrzymywać ;) to cmokanie paluszków jakoś źle na mnie działa... On wszystko pcha do buzi....wszystko!!!! chrzciny za tydzień w niedzielę - zaczynam już przeżywać...u nas impreza w domu na ok 30 osób, więc hm...szkoda mówić :D
-
Cześć, mój maluszek też się ślini. A dziś zrobił kupkę taką, że aż sukienkę miałam całą żółtą. Dletego też muszę kupić jakieś lepsze pampki na chrzciny ;) Mówiłyście, że te premium care mają siateczkę i są super ekstra, wchłaniają itp.? dużo lepsze od tych zielonych pampersów? no ja bardzo ciseszę się z postępów synka, choć podpobnie myślę sobie, że ten okres maleńkości jest wspaniały...i chciałabym go zatrzymać..
-
mojemu dziecku nic nie jest...jak jest ciepło ubieram go bardzo lekko... ilość tych warstw i dla mnie brzmi niewyobrazalnie, ale u nas byla jedna taka mega zimna noc... zresztą mam tesciową pielegniarkę i byla wtedy u nas - powiedziała, że bardzo dobrze zrobiłam... a z tym karkiem to niby tak, ale napisałam, jak mówi moja lekarka...jak dla mnie to ciekawe...i sprawdza się u maluszka w roznych temperaturach... a powaliło to chyba Ciebie, że chce Ci się siedzieć tutaj i komentować nasze wpisy...
-
chyba przebijam wszlystkich z ubieraniem na noc... body z dlugim, cieple spiochy i kaftan... cienki spiworek, na to rozek rozlozony i kocyk ;) syberia ale powiem wam, ze zimno jak cholera bylo u nas...ja mam grzejnik w postaci meza, a do tego zimowa koldre po same uszy... a dziecku temp. sprawdzam na nosku i uszkach... ciekawe, jaka temp. macie w mieszkaniu...
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 94