plimka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez plimka
-
biedna little... aż mnie ciarki przeszły, że Ona to już przechodzi... trzymamy kciuki little!!! Zachowaj spokój, oddychaj i rób to, co Ci mówi położna...- sobie też to będę powtarzać ;) dziewczyny, a te skondensowane szczepionki trza jakoś powtarzać później tak, jak te zwykłe? i ile to kosztuje tak mniej więcej... a do mnie dzwonią klientki, sezon makijażowy się zaczął....:/ ostatnią mam na 28 kwietnia, a potem odpuszczam...i tak mam stres, żeby ich nie wystawić :( siedzę teraz w necie i przymierzam się, co dokupić do kuferka...znów fortunę wydam :(
-
nisia, dzięki, ja podobnie płaciłam jakoś... tyle, że mi kurier do domu przyniósł :D strasznie drogie te pampersy :( ja słyszałam, że te "skumulowane" szczepionki są lepiej "oczyszczone" - cokolwiek to znaczy...- opinia znajomej pielęgniarki... poproszę szwagra, żeby zrobił wywiad wśród kolegów lekarzy, czym oni szczepili, to Wam napisze... ale jestem śnięta...troszkę poleżałam ;) kobietki, czy kupując stanik mam se wziąć obwód przed porodem i miska o 1 rozm. większa? tak wyczytałam...Myślę o takim bawełnianym, zwykłym, bez fiszbin...żeby można w tym spać itp. wkurzają mnie staniki ;) nie ma mojego rozmiaru :(
-
czy pampersy new baby to inaczej new born? a ile w makro kosztuje paczka 43 szt? i jaka jest cena proszku Dzidziuś? :) ja już to mam, ale chciałam porównać... A ja 30 min. wieszałam ciuszki :) mam taką furę, że niedługo będę mogła się dzielić :D Dziewczyny, róbcie wywiad w terenie - a nóż ktoś Was obdaruje...Niektórzy się czają, jak widzę, ale chętnie dają :D Ja się bardzo cieszę, bo to duża oszczędność. Zostało mi niewiele rzeczy do kupienia. Zaraz zamówię koszulkę do karmienia - bardziej dla przyjemności :) W szkole rodz. położna mówiła, że nie ma co szaleć z termometrem dla dzidziusia...Wg niej zwykły elektroniczny jest ok - mierzyć pod paszką... No cóż, zobaczę :) Little wspomniała o szczepionkach - tu też ponoć lepiej wiedzieć wcześniej...Macie jakieś rozeznanie? Ja wiem, że jest podstawowe - to w turach...i jakieś też niby podstawowe, ale skumulowane w jednej szczepionce...znam jedną opinię, że niby te drugie lepsze... chętnie poczytam, co wiecie/myślicie o szczepieniach... a dziewczyny wózki kupują :D no to udanych licytacji! dobrze, że mam to z głowy...
-
ale jesteśmy udane wszystkie :D a nasi panowie, jak widać, podobnie "wyluzowani" ;) - pewnie udają :D PAx, biedulko, organizm się oczyszcza, ale pewnie po świętach! Trza przeczyścić kiszki ;) Co do sił i ich braku...ja właśnie idę spać...dziękuję bardzo, samo południe, więc zbliża się moja pora ;) nic na to nie poradzę...
-
kafe robi problemy, ale ostatecznie drukuje wpisy - wystarczy raz wysłać ;) o, pocieszyłyście mnie :) będę spokojniejsza...ale same wiecie, jak to cholerstwo niepokoi i przeszkadza...mi też się wydaje, że zaczynam rodzić, jak mnie tak chwyta :D samanta, co ty chcesz...ja bym tam do Chorwacji pojechała ;) mój mąż nie proponuje mi takich wyjazdów....;) za to co rusz coś nowego chciałby sobie kupić...ostatni hit - flecik ;) ale spoko, instrumenty lubię...niech kupuje... gorzej wkurza mnie tym, że wychodzi zawsze po czasie...i jedzie jak wariat na pociąg...a potem go goni....np. 25 km...tak, jakbyśmy na wodę mieli zbiornik...normalnie gotuję się, jak On się wybiera rano...
-
krisi, dziękuuję za odpowiedź :D No to jestem spokojniejsza... Właśnie wczoraj umówiłam się z tą Jolą, żeby była przy mnie. Ciekawe to, co napisałaś o tej sali porodowej - już nie spanikuję, jak wyląduję w tych dodatkowych salkach... Widzę, że ta położna jest za próbą porodu bez zzo, ale ja się nastawiam na to...no zobaczym. Jeju, jeju, już coraz bliżej :D Powodzenia w pielęgnacji dzidziusiów, dziewczyny!
-
jeśli chodzi o relacje damsko-męskie to widzę, że ogólnie się psuje... powiem Wam, że też się wkurzam często...np. wczoraj strasznie mnie kłuło i się bałam, a mój mąż do 24 siedział na allegro...wołałam go parę razy i nic... :/ szkoda, że mnie nie usypia ;) Ja wiem, że czasem zachowuję się jak mały dzidziuś... Generalnie jest ok i widzę, że jest bardziej wyczulony...jak wstaję w nocy (a wstaję co chwilę siku) to pyta, czy wszystko ok itd., no ale tak to żyje swoimi sprawami i w kółko o nich mówi... Anetko, pogódź się z mężem :) Złość piękności szkodzi! Oni też mają z nami przekopane - sapiemy, narzekamy, boimy się ... ;) Wyglądem się nie martwcie! Jej, jak kocha, to rozstępy mu nie będą przeszkadzać :D Ja na szczęście wyglądam całkiem, całkiem..ale mam odrost na pół metra :D Najgorsze samopoczucie psycho-fiz. - jak się nie uduszę, to będzie cud...zatyka mnie! :(
-
cześć :) Ja też myślę, że little musi zaufać lekarzom - Oni na pewno zrobią najlepiej, jak będą mogli :) Ale ten Twój dzidziuś nabroił ;) A jak on ma na imię? :D Ja dostałam nową pakę ciuszków i zaraz wrzucam do pralki...może też nastawię na bawełnę + dodatkowe płukanie...w temperaturze 40 st. kolor i 60 biały... A mi jeszcze nie przysłali łóżeczka i materacyka. Zaraz dzwonić i ochrzanię! Ja wybrałam gryka-pianka-kokos i piernicze, nie myślę już o tym :) Dziewczyny, a ja co wieczór/noc mam te pieprzone kłucia w pochwie? Świdruje mnie co chwilę i co rusz się kurczę :( Nienawidzę tego! Co to jest, do diaska!!! Przy ruchach bobasa jakby się nasila...
-
cześć :) Ja też myślę, że little musi zaufać lekarzom - Oni na pewno zrobią najlepiej, jak będą mogli :) Ale ten Twój dzidziuś nabroił ;) A jak on ma na imię? :D Ja dostałam nową pakę ciuszków i zaraz wrzucam do pralki...może też nastawię na bawełnę + dodatkowe płukanie...w temperaturze 40 st. kolor i 60 biały... A mi jeszcze nie przysłali łóżeczka i materacyka. Zaraz dzwonić i ochrzanię! Ja wybrałam gryka-pianka-kokos i piernicze, nie myślę już o tym :) Dziewczyny, a ja co wieczór/noc mam te pieprzone kłucia w pochwie? Świdruje mnie co chwilę i co rusz się kurczę :( Nienawidzę tego! Co to jest, do diaska!!! Przy ruchach bobasa jakby się nasila... Macie takie coś? Ostatnio też to miałam, mówiłam lekarzowi, zbadał i było ok... Ale teraz? Minęły dwa tyg. i nie wiem... Może to jakiś ucisk i taka reakcja :(
-
Wskoczyłam sprawdzić, co u Little :) Kochana, jesteś mega dzielna! Twój dzidziuś z pewnością ma siłę po mamusi ! Wszystkie kafeteryjne ciocie trzymają kciuki, więc musi być dobrze! ja padam, wskakuję do łóżeczka... pomodlę się za Ciebie :D buziaki ps. marta, mój tymczasowy e-mail: olarastowska@vp.pl - wchodzę tam raz na rok, więc podaję tylko w tym celu...:)
-
też zajrzałam, ale cisza... niebawem jadę do szkoły rodzenia - nie mam ochoty, jestem nieprzytomna :/ Będę umawiać się dziś z "osobistą położną"... no to teraz widzę, że wszystkie spakujemy torbę...moja już zresztą prawie gotowa...ja tam się boję, kto mnie do szpitala powiezie...mąż pewnie będzie daleko wtedy i w ogóle... co do zżycia się - ja też jestem bardzo z Wami zaprzyjaźniona przez to forum...nikt tyle nie wysłuchał ode mnie przez ten czas, co Wy :) tak sobie myślę, że jakby co, to któraś z Was może mi dać nr swojego tel. - ja w komórce internetu nie mam - jak będę w szpitalu to Wam dam znać smsem ;)
-
Cześć, trochę mnie wmurowało. Little, kobietko, trzymaj się dzielnie!!! Musisz być dobrej myśli choć to na pewno bardzo trudne :( Ja też znam przypadki wczesnych narodzin, gdzie wszystko skończyło się bdb! Trzymam kciuki za Was!!! :) Ja nie kojarzę, żeby litle uskarżała się ostatnio na coś...Mylę się? A ja chciałam napisać, że mam lęki i jakąś deprechę...Spałam może 3 h, pół nocy ryczałam...dopada mnie strach :( A teraz, po tej historii, to chyba wymięknę już od końca... To wszystko to jest jedna wielka niewiadoma - do początku do końca.
-
cześć dziewczynki, właśnie wstałam ;) tzn. byłam z koszyczkiem, ale kiedy to było :D Ja nawet na święceniu nie wytrzymałam i poprosiłam, żeby mi miejsce zrobili...niestety mój kręgosłup jest do wymiany... Dopiero jutro jadę do rodziców, po obiedzie...a tam tyle ciast (tu zero)...ślinka mi cieknie :( Zrobiłam ładne pisanki-oklejanki :) Wesołych świąt!