Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

plimka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez plimka

  1. kinia, to chyba to 2 genetyczne to jest połówkowe :) tak mi się wydaje, choć ja tego nie miałam :) Miraka, Ty się mamy nie słucha i kup sobie coś...a ciuszki to można potem...Ja ciuszków nie kupuję - dostaję systematycznie :)
  2. dziewczyny, jak stosować to Tantum Rosa? te saszetki się rozpuszcza w wodzie ponoć...ale jak ja to zrobię w szpitalu, to przemywanie? jak sobie wyobrażę moje pozszywane krocze to mi się słabo robi....;) do butelki sobie wlać i potem na rękę..itd.? po każdej wizycie w toalecie ponoć trzeba...
  3. konga, moja siostra bardzo późno pokazała brzuch...ja na jej etapie byłam jak piłka! nie martw się - to na prawdę różnie bywa!!! ona dopiero teraz , w 6 miesiącu, wygląda jak kobieta w ciąży :) a na kiedy Ty masz termin?
  4. Miarka, wszyscy Cię wstrzymują, żebyś nie kupowała...ale w sumie to dla Ciebie już coraz bliżej :) Moja siostra rodzi w lipcu dopiero, a razem ze mną kupuje wszystko, żeby z głowy mieć. Ale pogoda na pranie! Wywiesiłam na sznurze na podwórku i załadowałam kolejną porcję ;) Uwielbiam prać w ciąży :D
  5. kinia, to jak Ci tak mówi to zostań z Nim! :) Przecież to najważniejsze!!! Może na ten wspólny wolny miesiąc jedźcie do mamy - będzie raźniej :) Moja maminka już się ofiarowała, że urlop weźmie na pierwsze 2 tygodnie, żeby mi pomóc :) Cieszę się, bo mąż będzie nieosiągalny :/ A jak słyszę o tym połogu i babyboom to wolę mieć kogoś bliskiego przy sobie :)
  6. a, kupiłam te ochraniacze, rożek i przybornik do łóżeczka - kobietka, od której odkupiłam ma bliźniaki i wychowuje je sama - smutno :( nawet cieszyłam się, że sobie coś kupi dla nich za te rzeczy :) a ja wypiorę i będą ok - są w bdb stanie, więc się nie przejmuję :)
  7. był jeszcze temat szpitalny... na ostatnich zaj. ze szkoły rodz. jakaś kobietka znów rodziła obok i tak krzyczała, że szok...przybiegła położna i poprosiła naszą prowadzącą o pomoc :( co się dowiedziałam o moim szpitalu: - zzo bezpłatnie, o każdej porze dnia i nocy, - pozycje do porodu lepsze "w ruchu" - kucki, przy drabince, na worku sako, piłce itp...- trza szukać pozycji... - trza krzyczeć, jak się chce, bo to pomaga... - uczyli oddychania.. - tatusiowie ważni przy porodzie - mogą masować krzyże - rękami lub np. piłeczkami pingpongowymi...można robić okłady ciepłe/zimne...polecany też TENS, o którym któraś z Was pisała... - po podaniu zzo będzie trza leżeć ok 45 min., bo ciśnienie spada! groszku, u mnie mogą być bliskie osoby w szpitalu...nie wyobrażam sobie inaczej... I tak Wam powiem, że trochę się zaczynam obawiać tego...oby dotrwać do bezpiecznego 37 tyg. - to moja główna myśl :( W piątek zaczynam 34 (dzidziuś pomiarowo jest o tydzień większy)... Układam dziś rzeczy w szafkach...biorę się za pranie... Mam też torbę do szpitala...trza ją napełnić :( A jakoś nie spieszy mi się...
  8. kinia, myślałam o Tobie ostatnio!!! trudna decyzja...Tobie na pewno przydałaby się pomoc na początku...a jak męża nie ma to ciężko...Zresztą lato i wieś dobrze by dzidziuśkowi zrobiły :) Smutno, że rzadko byście się widywali...ale tak to już nieraz jest...Sama nie wiem, co bym zrobiła...Pewnie te głupie pieniądze też by decydowały... Piszcie o różnych sprawach/dolegliwościach i widzę, że stopniowo dochodzicie do tego, co ja mam :) Śluz też mam obfity i żółtawy, duszę się totalnie, a do tego doszły boleści...okresowo-różne...mam chwilami wielki stres...nieraz nie wiem, czy to ruch dzidzi, czy skurcz...i boję się, że zaczynam rodzić ;) Szkoda gadać - dopada mnie głównie wieczorami i w nocy :(
  9. cześć :) uśmiecham się do Waszych wpisów... pax, ja też mam libido zero, ale mój mąż na szczęście nawet już podchodów nie robi...;) little, ja Cię rozumiem, bo bym chyba oszalała, jakby tak przy mnie mówił...ja nie lubię przeklinać - czasem, ale musi być kontekst odpowiedni...lub jak w samochodzie jestem i stres mnie łapie :) pomysł anety jest dobry, ale ja bym nie potrafiła :) najgorsze jest to, że takie nawyki ciężko wyplenić...a co do "wychowywania" i "ustawiania" małżonka - chyba każdy jest na to wyczulony ;) mój często się na mnie oburza o to...;) ale generalnie to jest kochany i dobry... żyjemy wg podobnych (!) wartości i to nam pomaga...
  10. tak, plimka miała dziś pogrzeb..i jest oklapnięta...:( przyszłam zobaczyć, jak u Was :) czekam na męża, bo biedak musiał po tym wszystkim do pracy jechać... do jutra, kobietki!
  11. wielkiego posta mi zjadło... piszę w skrócie: - noc nieprzespana - cierpię na totalne duszności... dzidziuś wyskakiwał mi z brzucha... - emisja - wracaj do domku! tam dojdziesz do siebie! - marta - pewnie dzidziuś uklada się tak, że mniej go czujesz...wizyta Cię uspokoi - wypytaj lekarza o wszystko!!! Pójdę jutro do kościoła, a z cmentarzem zobaczę. Będę z moimi rodzicami, bo mój mąż będzie grał w kościele (przy ołtarzu)...to będzie trudne...nie wiem, jak On da radę... Do tego święta idą i cały czas będzie w pracy :( Mamy dziś szkołę rodzenia, nastroju nie mam, ale cóż...dojadę pkp do Krakowa, a potem mnie zgarnie samochodem - jakoś trza przeżyć... W nocy miałam jakieś lęki - boję się, że za wcześnie zacznę rodzić...Czuję się już bardzo zaawansowanie...pół dnia jakoś funkcjonuję, a potem głownie leżę... Oby do maja!
  12. dzięki, dziewczyny, może tak zrobię....i zobaczę, co z cmentarzem, bo tego jakoś się bardziej boję... teraz w ciąży moje emocje są bardzo spotęgowane....nawet na zwykłej mszy w kościele tak się potrafię wzruszyć i w ogóle (jak się o dzieciątko modlę), że mi się łzy do oczu cisną... No nic, takie życie. Dla babci to lepiej - tego jestem pewna. /ciężko patrzeć, jak rodzina przeżywa :( Puste miejsce w domu niebawem wypełni nowy członek rodziny :) o, przyszli moi rodzice :) buziaki dla Was!
  13. mąż dzwonił - babcia zmarła :( niby wszyscy się tego spodziewaliśmy, ale jakoś tak się roztrzęsłam :( powiem Wa, szczerze, że trochę boję się pogrzebu...nie wiem, co zrobić...ja jestem bardzo emocjonalna i przeżywam wszystko :( nie widzę siebie przed ołtarzem i nad trumną...z drugiej strony chciałabym być na pogrzebie... nie wiem też, co powie mój mąż, czy mnie zrozumie... może powinnam, jak teraz, jakoś na końcu kościoła stanąć i w razie czego wyjść? buuuu...przepraszam, że Wam takie rzeczy pisze, ale jestem sama w domu i nawet rodzicom nie mogę się wygadać...
  14. wendy, skoro mialaś ten pas, to Cię za język pociągnę - da się w tym w ogóle chodzić? warto kupić, czy warto rozważyć? to jest taki mega sztuczny materiał? a ja leże....bom słaba...
  15. ten pas jest też w aptece Ziko (kraków)... on jest wciągany przez nogi - trochę śmiesznie...ale może się nie naciągnie na mojej okrąglutkiej pupci ;)
  16. w ogóle to wszystko kupuję w kolorze żółtym i mój synuś będzie wyglądał jak kurczak wielkanocny ;) a jak to jest - mówi się, że dla chłopca niebieskie, a dla dziewczynki różowe, tak? ja jakoś muszę się do niebieskiego przekonać...
  17. Miarka, pas zapisałam...wygląda fajnie, dość przewiewnie... boję się pancerzy... mam majciochy takie na cały brzuch, ale ja nie lubię takich i nie wiem, czy wytrzymam...więc wolałabym taki pasek :)
  18. w sprawie paciorkowca /tzw. GBS/ - plimka już wie, bo ma to zrobić ;) nie jest to nakazane, ale gin o tym mówi - można sobie zrobić m. 35-36 tyg. dziewczyny z Krakowa: na Sławkowskiej jest taki punkt gdzie pobierają wymaz (pochwa+odbyt) - całkowity koszt to 30 zł ;) Nie trzeba się na to umawiać - przychodzisz, czekasz, robią Ci. Podaję tel.12 421 78 36 :D powiem Wam, że te moje pieluszki flanelowe są super :D świetne wzorki i w ogóle mnie podrajcowały :D
  19. pax, a ten gorset to wyszukałaś, czy taki pierwszy lepszy dla przykładu? trochę mnie przeraża, choć idea słuszna... w lecie się zagotuję w takim gorsecie :( tu ważny materiał...
  20. Moja mama otworzyła szafę i bez problemu znalazłyśmy koszule nocne i szlafrok dla mnie :) oraz nowiuśkie, fajne staniki :) Ona jest szalona....studnia bez dna :D albo mam urojenia, albo usłyszałam jakiś dźwięk z mojego brzucha...;) jakby pstryknięcie...matko...:D
  21. hello,0 hola, hola, nie tak szybko odbierzecie mi koszulkę...;) Przypominam, że mam termin na 26 maja, a z usg na 20 ;) Jakkolwiek, cieszę się niezmiernie, że będziesz Emisja blisko mnie :D i smyczka :D Jeśli chcecie - możecie mnie wyprzedzić - przeżyję jakoś...;) Grunt, że wszystko ok! A ja przyjechałam do rodziców - pociągiem o 7 rano :D Otworzyłam wielką pakę, którą allegro mi przysłało i .... mam super rzeczy dla dzidziusia! M.in/ chusteczki pampers i Nivea, o których mówiłyście - będę testować. Poza tym wanienka, przewijak,pieluchy, proszki i .... wiele innych. Na pupkę dla bobasa zalecają u mnie w szpitalu Linomag - w aptece jest tani, kilka złotych... Z kosmetyków kupiłam coś Bambino i trochę Jonson&J mam, bo dostałam w prezencie... A znacie produkty Skarb Matki? Ja nie znam...
  22. Miarka, rozważałam te materace długo i doszłam do wniosku, że za drogi lateks. Moja kumpela zaszalała, a dziecko i tak nie chce na nim spać! Pokazywałam Wam mój materac (gryka-kokos) - większość go ma i chwali. Wybrałam grubszy (13 cm), żeby był "lepszy", a jak będzie to się okaże.
  23. little - doszłaś już do tego jaki laktator na start? ja chcę najprostszy ;) ale nie mam ochoty ich analizować :( jestem taka słaaaaaba...do 13 czuję się ok, a potem już nadaję się do leżenia ;) może ta pogoda to potęguje - śnieg/słońce...
×