plimka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez plimka
-
kobietka, mi się mocz pogorszył wraz z tym, jak dostałam boleści nerkowych - nie do wytrzymania... okazało się, że miałam piasek...(robiłam usg nerek, ale nie wyszło nic złego) musiałam dużo pić + urosept + Femisept uno... po 2 tygodniach wszystko było już ok :) Tak sobie myślę, co z naszą Anetką...długo jej nie było...
-
hello, sporo wątków... Ja bym się nielicznymi bakteriami nie przejmowała. Ja miałam bardzo liczne i to kilka razy, przy okazji tych nerek. Szalejecie z tymi wyjazdami...:) Aurelia - trudno zdrobnić? Dla mnie Aurelka po prostu. A w szkole ksywka Aura ;) Ja tam sobie statecznie żyję. Na obiad: zupa w postaci soku warzywnego i naleśniki. Pralka robi pranie, więc będzie co prasować itp. Wczoraj byłam w wielkim mieście ;) i zjadłam olbrzymi puchar lodowy, więc podzielam Twój deserowy entuzjazm, Pax :D
-
o glukozie opowiem Wam w poniedziałek :} mój mąż wrócił wcześniej i o niebo mi lepiej! od tego siedzenia w domu uzależniam się od niego...i nic, tylko wyczekuję... dawniej tak nie miałam :/ omówiliśmy też plan antydepresyjny dla mnie - być może wywiezie mnie jutro do Krakowa, żebym wśród ludzi i sklepów pobyła - jeszcze czekam na znak od siostry, bo chciałabym się z nią spotkać :)
-
cześć kobietki :) podczytuję Was... Przykro, że z tymi szpitalami walczycie :( Ja póki co trzymam się jakoś - bez większych ekscesów. W poniedziałek piję glukozę ;) - pycha...
-
Nie gadajmy już o wózkach :) Tak, plimka musi iść na spacer - to jedyna rozrywka dla mnie. Koleżanek tu nie mam :/ - nikogo tu nie znam. Koleżankuję się z sosnami i bukami - na szczęście są bardzo fajne i ładne :D I nawet nie boję się już potencjalnych zboczeńców. Czytałam wypowiedzi rodzących lutówek :D To dopiero jazda... My niebawem też będziemy sobie takie rzeczy wypisywać :) Dobra, zmykam.
-
a mi już nie rosną, mam chyba c :D Gizulka, nie martw się wyglądem. Nawet jeśli się zmieniłaś na twarzy to co? Kilka miesięcy można wyglądać gorzej, a potem będziemy piękniały z dnia na dzień ;) Ja się już nie przejmuję zbytnio. Ledwo z kanapy wstaję, no ale cóż - taki czas. Będę się martwić, jak dojdę do 16 kg +...a jeszcze mi trochę brakuje :D Co do instynktu - ja taki mam od dobrych paru lat, więc nie mogę się już doczekać...Kręci mnie sam bobas, ale te wszystkie pierdoły do kupna itp. mnie nie kręcą... Super, że nasze dzidziuśki na lato się urodzą. W zimie to musi być przechlapane. Zaraz zjem ruskie pierogi z dużą ilością smażonej cebuli ;)
-
no właśnie, daj spokój dzidziusiowi marta, na pewno sobie smacznie śpi :) mój też zasnął :) już go nawet te słodycze nie kręcą...przyzwyczaił się :D ale mi depresyjnie :( buu... tak mi się marzy lato, wiosna...ciepło, słońce... a prospos upałów - jak jest 30 stopni i duchota piekielna, to taki dzidziuś musi mieć jakieś ubranko na sobie, w stylu pampers+krótki rękawek? no chyba nóżki gołe może mieć? :) jej, ale bym chciała już takiego malutkiego bobaska...mniam :D
-
Takie daktyle to mają pewnie milion kalorii :( Będę mieć grubą dupę :D Swoją drogą zastanawia mnie ta potrzeba słodkiego w ciąży... Nigdy aż tylu słodkości nie jadłam. Na początku nie mogłam na nie patrzeć, a teraz...:/ Czyżby mój dzidziuś płeć zmienił? :D Swoją drogą nie wyobrażam sobie tego... A tak w ogóle to śnił mi się dziś mój poród :D - aż się przebudziłam :D
-
cześć, a ja mam dziś kiepski nastrój, nawet nie wiem czemu. Zajadam się więc daktylami :/ Majoweczka, jeśli chodzi o wagę tamtych, to wersja głęboka 14,4 kg, a spacerówka 12,7. Coraz bardziej przekonuje mnie myśl, że lepiej osobno to kupić może. Wtedy jednak widzę, że te spacerówki mają duże koła - fajne, ale nie są skrętne - może tak ma być :) W takich momentach też mam dość dzidziusińskich tematów ;') Będę dziś sama w domku i jakoś nie mam weny do niczego.
-
asia, czytałam też o tym Twoim... fajnie, że już masz... to na pewno jest tak, że po czasie sama dojdę do pewnych wniosków - po prostu muszę przetestować... irytuje mnie to dlatego, że muszę liczyć się z każdym groszem...i obawiam się, że jak kupię wózek...to będę musiała już na nim ujechać jakoś :D
-
no właśnie problem w tym, że ja początkowo chciałam 3w 1 - bo to prostsze na mój ciemny łeb ;) ale Wasze i innych rady sprowadzają się do tego, co wyżej... a liczę się z tymi radami :D majoweczka, zerknij swoim szanownym okiem na taki wózek i się wypowiedz proszę, czy to badziew.... http://allegro.pl/2-w-1-fyn-4ds-jedo-sklep-hurt-warszawa-od-reki-133-i2085624564.html