Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

plimka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez plimka

  1. dzięki za odpowiedzi, dziewczyny :) ja jestem taka śpiąca, że aż mi słabo...:/
  2. Tak, to ważne, ale teraz zastanawiam się, czy lepsze koła skrętne z blokadą, czy nieskrętne. I taką mam rozkminę od miesiąca :) Chciałabym upolować jakiś używany wózek... Oglądałam ostatnio wózki jado, bo ponoć są dobre, ale nie widziałam ich na żywo :)
  3. Cześć dziewczyny :) Jestem na etapie oglądania wózków... Może jest wśród Was taka, która szuka wózka takiego bardziej na polne drogi, niż na miasto? Jeśli tak, to napiszcie czy macie na oku jakiś model :) Powiem Wam, że może zimowej depresji nie mam, ale też czuję się strasznie ociężała i przytłamszona tymi ubraniami/mrozami. I tak mi się marzy wiosenne powietrze...
  4. Majoweczka, mam pytanie do Ciebie - czy ważne jest, w jaki sposób reguluję się rączkę wózka? Słyszałam gdzieś, że lepsze są teleskopowe, a widzę, że sporo wózków ma rączkę góra/dół. Już Was kiedyś pytałam o to - może coś wiecie ;) Ja sobie oglądam wózki Jedo, bo słyszałam dobre opinie... Może też coś wiecie. http://www.jedo.pl/2009/ Cały czas zastanawiam się jeszcze, czy na moje polne drogi lepszy taki bez zwrotnych kół, czy ze skrętnymi, ale z blokadą - nie wiem, na ile ta blokada jest skuteczna.
  5. o, Zaskoczona, kooopę lat :) To Cię wywiało... Czyli mąż szuka pracy? To przykre, że Was wyrolowali... No my znamy, w większości, płeć - jest tu gdzieś nasza tabelka :) A ja sobie spałam ;) To mój sposób na to, żeby nie wypić kawy popołudniu. Widziałam Wasze bobasy w galerii - no piękne jak ich mamusie :D
  6. Pax, Anetka wróciła do domu, jest lepiej, ale musi uważać na bóle... A ja byłam w lesie i mam czerwoną buzię od mrozu :) Grzeję sobie jedzonko, mniam mniam. Mam dobry przepis na placuszki z piersią z kurczaka i warzywami :D Wygląda na to, że cały dzień będę się dziś obijać :D No chyba, że coś upiekę....bo mnie zbiera ochota...
  7. cześć, u mnie rano -26 - ktoś da więcej? :D Pax, po tyłku dostaniesz! Gdzie się szlajasz? :D My Cię już prawie do szpitala "wysłałyśmy", a Ty sobie wycieczki robisz ;) No, grunt, że wszystko dobrze! :D Któraś z Was (chyba groszek) pytała o moje spacery - no tak, od trzech dni grzałam się na kaloryferze ;) No ale chyba dziś już pójdę, trza się przymrozić troszkę... Cały dzień wolny...wszystko wysprzątane...obiad prawie gotowy...no żyć - nie umierać, aż strach ;)
  8. ja z nerką miałam tak, że rodzinny wysłał mnie do analizy, nasikałam :) i był wynik moczu (od razu) - to ważne w przypadku nerek - ja już miałam zły wynik... a potem zadzwonił do usg nerkowego i bez kolejki poszłam, zrobili - i już była jasna sprawa :) Jak widać po wpisach - bardzo różnie to ze służbą zdrowia jest ;) Co do tego stanu bakteryjno-jakiegoś tam - u mnie było tak, że właśnie gin to wyczaił i dostałam globulki (nie miałam przy tym dolegliwości szczególnych) Dobra, ja już zmykam, bo mamusia do mnie jedzie :D
  9. little, jakaś masakra z tym Twoim terminem... Ja nie wiem, czy nie mieszam, ale Ty chcesz nerki zbadać, tak? Usg zrobić? I z tym robią problemy?
  10. Co do ręcznego - ja mam na każdej wizycie - sprawdza, czy nie ma bakterii i innych świństw, i szyjkę. Niki, może to zależy od poszczególnego przypadku, albo metody - myślę, że są różne.. W ZASADZIE TO PRZYSZŁAM POWIEDZIEĆ, ŻE BROKUŁY W CIEŚCIE SĄ PYSZNE :D
  11. ja powiem, jak było u mnie: na samym początku ciąży lekarz powiedział: 1. wizyty będą co miesiąc - kontrolne - wizyta 110 zł (już z usg) (Z każdej wizyty jestem zadowolona - przebadana i wysłuchana w 100 %) 2. w czasie całej ciąży MOŻNA zrobić 3x usg genetyczne (wskazane wyłącznie u kobiet po 35 roku życia i tych, które mają w rodzinie choroby genetyczne); Powiedział też, że to płatne (odsyła do bdb specjalistów - koszt 200 zł- Kraków) i że jeśli chce się iść tylko na jedno z tych trzech usg dokładniejszych, to on zaleca to pierwsze! Ja więc poszłam na pierwsze - dla świętego spokoju (pierwsza ciąża, więc jestem wyczulona :) ) A resztę sobie odpuszczam - i tak, co ma być - to będzie! :) Tak wygląda to u mnie, w gabinecie prywatnym, u bardzo dobrego specjalisty. Nie wiem, jak jest w przychodniach na nfz. Z pewnością, gdyby nie okoliczności z pracą i panikę (plamienie) na początku :), chodziłabym na nfz. U mnie to bardziej kwestia dojazdów i komplikacji. Jedna z Was pisze, że idzie na to dla własnej frajdy - ok, rozumiem :) Nie ma jednak co panikować i się stresować "ile która była razy", bo tak jak Majóweczka pisze, niektóre mają 2 x usg tylko! Moja siostra chodzi do znajomego ginekologa w Polsce i on nie robił jej ostatnio usg...- więc może faktycznie coś jest na rzeczy - nie dajmy się zwariować! :)
  12. a ja sprzątam jak szalona - od wczoraj mam fazę i ścieram każdy pyłek :) co do Waszych wizyt - nie ogarniam ile która miała usg, ale podzielę się swoją opinią na ten temat :) wydaje mi się, że nie ma co przesadzać z tymi 3D, 4D itp. Dziewczyny, nie martwcie się, jeśli zdjęcia nie dostaniecie - ja od dawna już nie dostaje...Lekarz powiedział, że dzidziuś jest już na tyle duży, że nie ma sensu....i tak samo z mierzeniem go - nie da się całego - mierzy się poszczególne części, żeby normę sprawdzić... ja miałam tylko jedno genetyczne, to pierwsze, a teraz już tylko wizyta co miesiąc... jak dla mnie koszty są tak wysokie, że bez wskazań lekarskich (!) spokojnie można sobie to odpuścić... dla mnie to wielki, ginekologiczny biznes :) Wiecie co dziś gotuję? Brokuły w cieście :D Zaraz się biorę za to...
  13. cześć, pocieszające są wasze doznania - mnie też w pochwie/szyjce, czy nie wiem czym smyra, kłuje i uciska, a nawet jakieś skurcze są. Dziwaczne uczucie - faktycznie, jakby się otwierało wszystko ;) Niki, najważniejsze, że z dzidzią ok! :) Anetka, te bóle nerkowe są okropne. Ja nie miałam zastoju, ale piasek (a zastój to co takiego, jakiś kamień?). Mi kazali cały czas pić...wlewałam w siebie hektolitry... na szczęście przeszło. Dziś popołudniu przyjeżdża do mnie mama :) Pierwszy raz po mojej przeprowadzce....chyba się przełamała :) Cieszę się :D Śnięta jestem jak ryba, robię kawę i idę na Pytanie na śniadanie.
  14. ja też pozwalam sobie na słodycze, choć przed ciążą mnie nie kręciły... dnia nie mam bez słodkości :) każdej nocy wsuwam też jogurcik - taki mój mały rytuał - po nim lepiej śpię ;) i ostatnio mam znów wielkie kłopoty z zasypianiem - rzucam się jak szalona ;) dobra, bywajcie! :)
  15. A ja u siebie obserwuję coś nowego - takie jakby skurcze w pochwie :/ Bardzo dziwne uczucie. Nie boli, ale "rusza się" i nie wygląda to na dzidziusia ( no chyba że paluszek mi tam wsadził) :D Może to są te Braxtony całe? eh. Coś mi się zdaje, że teraz co tydzień będą nowe doznania :D Napisałam do Pax, zobaczymy, czy odpisze.
  16. Ale się dziś narobiłam :D nie ma jak prace domowe... - psychicznie mi dobrze, ale fizycznie odpływam :D Co do Pax, chyba mam jej e-mail - spróbuję napisać. Na fb też ją mam.
  17. a mi się poszerza tyłek, bo już z połową majtek się chyba pożegnałam :( Ja śpię na prawym i lewym boku - ostatnio wolę prawy :) Mąż mi powiedział wczoraj fajny tekst przy zasypianiu: "Nie leż tak, bo przygniatasz dzidziorka swoim CIELSKIEM, myszko" :D A ja wcinam musli i zastanawiam się jaką strategię przyjąć, bo dzisiejszy dzień dobrze wykorzystać :) Gizula, Ty pracujesz jeszcze? o mamo... A gdzie się podziewa Smyczek i jej tłuściutki bobasek? :D Ja czekam na wieści w sprawie zmiany terminu u niej ;)
  18. Co do spodni - to kwestia gustu - pewnie i te i te wygodne :) Mi w panelowych jest wygodnie i cieplutko :) Wolałabym co prawda letnie sukienki, no ale cóż :D
  19. kobietka, takie kłucia od czasu do czasu są ponoć normalne. Mnie ostatnio przynajmniej raz w tygodniu dopada ciągły ból - dwa dni temu trwał 3 h (wzięłam pół nospy) i przeszło. Ponoć ciągły ból to "ucisk". Ból bólowi nie równy. Jak będzie uciążliwy, skontaktuj się z lekarzem. No ale nie zamartwiaj się :) - jak widzisz i nas dopada. Ja się zaczynam przyzwyczajać :/ Teraz też mnie pobolewa na dole... Dobrze, że ten dzień się kończy, bo jakiś głupi był :)
  20. Ja piłam wapno przez pewien czas (uczulenia) i żyję :) Wnioski są proste - nie ma co wchodzić na inne topiki :) Oczekująca, aleś Ty nieosiągalna ostatnio. Zazdroszczę :) Ja często wpadam, bo się obijam. Dziś prawie nic nie zrobiłam, aż wstyd. Ten mróz mi zamroził wszelkie działanie. Dziewczyny, a pamiętacie, co ostatnio Pax pisała? Ja kojarzę, że miała dobre usg i następnego dnia miała mieć badanie "ręczne"...a co było potem? Eh, czekam na męża, zaraz wróci, zrobi się małe zamieszanie :) Nie zazdroszczę Wam samotnych nocy. Ja wczoraj mojemu małżonkowi zrobiłam ciążową szopkę. On miał ochotę pół nocy w komputerze jakieś pliki ściągać, a ja dostałam apopleksji, że nie idzie do mnie... Skończyło się nocną sprzeczką ;) Jakoś nie potrafię bez nie usypiać, a On jest nocnym markiem...:(
  21. ja miałam takie dziwne szarpanie od wewnątrz i podejrzewam, że to była czkawka :) trwało...bo ja wiem...z 3 minuty? :) Najadłam się strasznie :( Spoko, już nie płaczę :D Byłam się podbudować u dziewczyn, co już urodziły....One mają po 40 szwów .....(....).....- piękna perspektywa ;) Dobra, spadam na tv :D
  22. cześć, tak do Was wpadłam, a piszę a propos tej torbieli. Ja mam termin na maj i tego problemu nie mam, ale moja siostra, też w ciąży, ma torbiel 4 cm. No cóż, lekarz powiedział na początku, że może pęknąć (krwawienie), ale żeby nie panikować. Na szczęście nie pękła i teraz po prostu trza czekać, bo często się wchłania. Głowa do góry :)
  23. cześć, tak do Was wpadłam, a piszę a propos tej torbieli. Ja mam termin na maj i tego problemu nie mam, ale moja siostra, też w ciąży, ma torbiel 4 cm. No cóż, lekarz powiedział na początku, że może pęknąć (krwawienie), ale żeby nie panikować. Na szczęście nie pękła i teraz po prostu trza czekać, bo często się wchłania. Głowa do góry :)
×