Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

plimka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez plimka

  1. evey, super, śliczna pani młoda była z Ciebie :D aż mi dzidziuś podskoczył w brzuszku :D
  2. PAx, zrobiłaś porządki w szafie? Ja dziś wszystko poprzekładałam i wyszło na to...że mam niewiele rzeczy fajnych na "ten czas". Oczywiście rzadko gdzieś wychodzę, więc tragedii nie ma. Większość rzeczy musiałam jednak zamknąć i pożegnać się z nimi na....hohoho... Poza tym dwa prania zrobione (ja codziennie piorę...:/) i prasowanie. A do tego, moje miłe panie, byłam w lesie :D To nic, że lało mi na łeb :D - i tak fajnie było! Idę podpatrzeć Wasze zdjęcia ;)
  3. hello :D Kinga, skoro niebawem masz ślub to może odpuść sobie teraz i farbnij się na tę uroczystość. W końcu to 4 tygodnie tylko. Może warto zrobić to u fryzjera wtedy... Co do farb CC - kiedyś miałam je na głowie, ale potem rozmawiałam z dobrym fryzjerem,który odradził mi te farby. Z tego, co wiem, to nie są one dostępne w drogeriach, więc może być ciężko z dostaniem ich...Ja miałam ze sklepu dla fryzjerów. Nawet nie wiem, czym teraz farbuje mnie fryzjerka. Nie zakodowałam nazwy. Castingi kiedyś próbowałam, ale jeśli dobrze pamiętam - odcień wychodzi ciemniej, niż by nam się wydawało. Tyle z salony fryzjerskiego :D
  4. Marta, ja Ci powiem, że Twój mąż ma rację :D Daj sobie spokój z kuligiem! Ja byłam raz i choć super zabawa (dla mnie) to dobrze pamiętam, jak jedna z koleżanek się wywróciła i dostała po nerkach...płakała i wiła się z bólu...chodzić nie mogła... Na takich imprezach zawsze jest trunkowanie, ludzie się chcą zabawić i choć niby wszyscy mają głowy na karkach, łatwo o wywrotkę. Prędzej bym się odrostem przejmowała :) Jak fryzjerka nie ma czasu, to sobie sama odrost zrób :D Mnie nawet raz mąż farbował :D Zasłodziłam się na noc... Też miałam niedawno 47 kg :( Jeszcze będziecie płakać za tą wagą ;)
  5. wróciłam :D bobas dotleniony :) No i super było w lesie - grunt to się zmobilizować! Też se brzuszek zmierzyłam...mam 78 cm, a punkt wyjściowy był chyba 60 cm, więc skok jest. Mam mdłości... - bomba :D Wendy, wlej na picasę tę sukienkę ślubną - musiała być fajna - chętnie zobaczę :) To co, może pora coś poczytać teraz...
  6. Sama nie wiem, co o tych kremach sądzić... Jakoś nie wierzę w te rozstępowe kremy. Niejedna stosowała i mówi, że ma rozstępy... Ja myję się w emulsji dla bobsków + oliwkę wcieram na mokro. Nie wiem zresztą, co moje uczulenie powiedziałoby na kremy... Zazwyczaj jestem cała w plamkach różowych :/ - głównie na udach... Dobra, leniuchy, wieszam pranie...kop w doopę...i do lasu :D papa
  7. myśl mi się urwała..ale nie wiem, co miałam na myśli :D Kinga, wiesz, ja też pracowałam do 4,5 miesiąca...W tym plamienie, Duphaston, codzienne dojazdy samochodem do pracy, no i maskowanie się :D Teoretycznie jest to do zrobienia :D Dziewczyny wiedzą jednak, jak narzekałam (oprócz objadania się)!!! Gdybym jednak wymiotowała, na pewno bym nie jeździła do pracy... Jak poczujesz, że masz dość, to daj sobie spokój z pracą - organizm Ci podpowie, kiedy to nastąpi. Ja oczywiście wciąż nie wiem, co z moją umową...fajnie...w środę idę do pracy...planuję się odwalić i wreszcie zakończyć ten temat - w prawo lub w lewo... Aż synuś mnie posmyrał na samą myśl...ale to super uczucie :D Łaskotki na całego :D
  8. Little, Ty brzucholka pokaż w galerii, a nie tatoo :D Gizula - a Ty kiedy coś dodasz? Właśnie byłam skontrolować sytuację :D Co do "c
  9. Ruskie pierożki, mnia mniam. A ja nie poszłam na spacer, bo coś dziwnego z nieba leci...:/ Odpaliłam za to pralkę :D Kinga, jeśli chodzi o klub, to ja dobrze się bawiłam w Społem. Nie wiem jednak, w jakim stylu knajpki szukasz :) Możesz zobaczyć: http://www.pubspolem.pl/index.php To skąd Ty jesteś Kinga? Ja mam 50 km do Krakowa. I kiedy masz ten ślub? Pierwsze 3 miesiące są senne, ale potem powinno być lepiej - może nie zaśniesz na weselu...:) Ja teraz chodzę spać po 24. Gizula, załóż sobie maseczkę :D Mogę Ci dać, bo mam takowe :D Pax, wyskakuj z tych śpioszków! :) Zdołujesz się w łóżku... Ja stosuję muzykoterapię :D i prace domowe :/ Poza tym muszę iść na ten spacer...Najgorzej się zmobilizować i postawić kilka kroków :) A potem już się sunie... Mam tylko nadzieję, że nie ma w tych lasach zboczeńców... :D
  10. Jeszcze się wypowiem na temat zakupów. Ja tu pierwsza rodzę i jeszcze się nie oglądam :D Myślę, że w 7 miesiącu można zacząć coś myśleć...przy założeniu, że teraz będę podpytywać znajomych, co kto ma... Nastawiam się na odkupywanie rzeczy. Tralala :D
  11. Po upławach miał być enter :D Co do glukozy - pax, chyba też sobie rzygnę...Dla mnie to kosmos na wstępie...Raz jeden miałam to w życiu i dziękuję...Jak ktoś lubi słodkie, to przeżyje...ale ja nie słodzę..i nawet po cytrynie mi mdło..będzie szopka :D Planuję dziś zaatakować las - trza się ruszać! Dziewczyny, ćwiczycie coś? Jakieś judo, czy coś? :D
  12. cześć :D a mój dzidzior buszuje w brzuszku i to już bardzo wyraźnie. W nocy mało co śpię i to prawda, że wtedy się uaktywnia :) O 24 mieliśmy niezłe kopanko i mąż czuł, i było wesoło. Nie martwcie się - jest czas na ruchy!! - i Wy poczujecie niebawem. Co do samopoczucia, też mnie ostatnio bardziej pobolewa, bywa mały stresik, ale cóż, jakoś się nie nakręcam :) Upławy mam teraz skąpe.Gizula, Ty jeszcze pracujesz? Podziwiam...premię bym Ci dała za samo to wstawanie poranne :D Ja najlepiej śpię od 6-9 rano :) Co do płci na usg - w tym 14 tyg. miałam genetyczne (dokładniejsze) i tam mi powiedziano. Lekarz potwierdził kilka tygodni później (chyba w 19 tyg.). Nie robię więcej genetycznych i wychodzi na to, że połówkowego też nie...jakoś tego nie czaję :D Chodzę co miesiąc - tak, jak lekarz mi wskazuje. Bez jaj - co ma być, to będzie :D A propos - moja siostra ma dziś pierwsze genetyczne :) może coś wypatrzą między nogami :D
  13. wiem, niki, że u Was ciepło...:) ale ten park wodny i 30 C jakoś w głowie mi się nie mieszczą :) już wolę taką pogodę, jak u nas...w upał ciężko się oddycha... choć z drugiej strony, można się lżej ubrać...ciałko oddycha...pewnie mniej uczuleń i swędzącej skóry, na co plimka wiecznie cierpi :D oj, sennie, senni, chyba pora na drugą kawę... ze słodkościami walczę jednak! bronię się ;) Możliwe, że spotkam się dziś z taką "sąsiadką", która rodzi tydzień po mnie i czasem przyjeżdża w te strony (do swoich rodziców). Ciekawa jestem jej brzuszka :) Katia się martwiła o swój mały brzuszek - ja myślę, że nie ma się co tak wymierzać i stresować. Każda z nas ma inaczej - inny start i w ogóle. Pax zapewne jest lasencja nadal :D, a ja wyglądam jakbym była w 7 miesiącu :D
  14. cześć dziewczynki :D jakieś nerwowe te posty - nie będę ich czytać :D Pax, makijażystki nie znam osobiście, więc się nie wypowiem. Dzięki za info o cenie. Fotografa Łukasza miałam okazję poznać, właśnie w tym jego studio robiliśmy sesję...Z różnymi miałam kontakt, ale tego pamiętam najgorzej, jeśli chodzi o relacje. Względem mnie był ok, bo mu się podobało to, co zrobiłam i nawet dzwonili potem do mnie, żebym coś jeszcze zrobiła, ale inne dziewczyny traktował bardzo lekceważąco, co mnie zraziło. Zupełnie nie mój typ. Nie oceniam oczywiście w tym momencie efektów jego pracy :) Zdjęcia masz zapewne bardzo ładne :) A ja miałam fajne dwa dni - siostra u mnie była. Jakoś tak się zmobilizowałam do życia :) Moja sio jest źródłem energii życiowej, do tego robi studia coachingu i zrobiła mi wczoraj pierwszą "sesję". Będę więc niebawem odmieniona, hihi :) Emisia, ale Ty chyba nie jesteś z Małopolski...a ja tylko tu dojeżdżam :) Dalej mi się nie chce :D
  15. pax, a ile płaciłaś z make up ślubny? Miałaś usługę z dojazdem zapewne :) Pytam z wiadomych względów :) Sama jestem na etapie aktualizowania cennika...a już mnie nękają na przyszły rok... Rezerwacje będę przyjmować z 3-miesięcznym wyprzedzeniem - panny są nieprzewidywalne :) Nie wiem tylko, jak rozegram to w to lato...i kiedy będę dyspozycyjna...zakładam, że w lipcu już tak :)
  16. ja nie mam zachcianek...ale o 22 muszę coś przekąsić :) a w nocy jogurcik :) Oczywiście bezsenność to norma. Teraz głowa opada mi na kark...takie uroki..ożyję ok. 21:30.... Dobra, idę się wypluskać :D
  17. no, choć my w pół roku organizowaliśmy wszystko i w zasadzie nie wybrzydzaliśmy nawet z tą orkiestrą... tacy fajni starsi panowie grali, byli jak z innej epoki, ale dobrze im szło! :) Przez to wszystko udało nam się stworzyć fajny klimat wesela :) A goście jakoś byli bardziej aktywni, przez te fotki itp. Nawet jednych poprosiliśmy, żeby do ślubu samochodem nas zawieźli - ale była frajda - bardzo się cieszyli :) Inni przynieśli instrumenty huculskie ( i tak też się ubrali) i zagrali w kościele na takiej przedługaśnej trembicie...(taka rura do nieba) :D Kolega zagrał na skrzypeczkach w kościele...:) A na sali każdy mógł podmuchać w trembitę (nie lada wyzwanie) i było wesoło....!!! nawet wódkę do niej wlewali :D Dekoracja w kościele? Warto rozpoznać, czy są inne śluby...w nasz dzień były 3 - zrzuciliśmy się po 120 zł, żona kościelnego ozdobiła kościół - prosto, a odświętnie - po co szaleć... Ja, przez swój biznes ślubny, bywam w sezonie co tydzień na ślubach. Czasem, to co widzę, to totalna przesada, kicz i marnowanie pieniędzy...aż żal mi tych ludzi...:) Łatwo popełnić błędy, bo tematów ślubnych jest sporo, ludzie w nerwach dają się naciągnąć itp. Myślę, że warto wyjść od prostoty :)
  18. a ja miałam ślub we wrześniu i to był strzał w dziesiątkę :) 26.09. pogoda była, jak dzwon :D cieplusieńko, letnie sukienki, a bez upału :)
  19. Temat ślubno-weselny szeroki jak rzeka :) Faktycznie sporo wrażeń - poród, ślub, wesele...:) No ale głowa do góry, skoro tak zdecydowaliście, to trza realizować plan. Jeśli o kamerzystę chodzi i fotografa. Ja kompletnie nie odczuwam stresu "pokazując się" - wręcz przeciwnie :D Postanowiliśmy jednak, że poprosimy rodzinę i znajomych, żeby cykali nam zdjęcia (teraz wszyscy z aparatami na ślubu chodzą), a jedni znajomi przynieśli kamerę i nagrali amatorski filmik :D Niestety I cz. zgubiliśmy :D i chyba nie ma kopii....:( Minęły 2 lata, wszystko leci do przodu...film moim zdaniem jest zbędny. Zdjęcia fajnie mieć, ale czy muszą być mega profesjonalne? - kwestia podejścia i budżetu (a ślub i wesele to trochę studnia bez dna). Ja, podobnie, jak PAx myślę : dobre jedzenie i orkiestra - to podstawa - ludzie przychodzą się pobawić i zjeść :) Fajnie jest też dobrze wyglądać :D A dalej - sala, dekoracja, samochody, fajerwerki....- to tylko ślubny biznes :)
  20. Hej, najpierw do osoby z bolącym bokiem :) Skoro wiesz, że mnie bolało, to przeleć przez te posty tutaj - napisałam w zasadzie wszystko na ten temat... U mnie to był prawy bok. Jak napiernicza bardzo, to trza do lekarza, bo plimka nie jest specjalistą :) Mnie na szczęście już nie boli :D jupi jupi :D Byłam nawet na solidnym spacerze w lesie - ruszam się :D Jedyne co...to od 3 dni...mam wieczorem mdłości...normalnie szok...o co chodzi??? Nie miałam 5 miesięcy i teraz mnie bierze???? blleeee:( aha, no i uczulenie wróciło....jestem cała w plamkach :(
  21. Dla mnie l4 to wybawienie :) nie tęsknię za pracą...usypiałam w niej i miałam totalnie dość! Brakuje mi jednak ruchu !!! i ludzi - jakichkolwiek. Brakuje mi nawet sklepów. Tu, w mojej wiosce, mogę z drzewami porozmawiać. Byłam dziś w naszym sklepiku, a że jestem tu od niedawna, wzbudziłam mocne zainteresowanie...:/ Do tego sklepowa zładowała mi chleb z całą resztą zakupów do jednej siatki...a ja tak nie lubię, co jej powiedziałam :D Wyszłam więc na dziwadło :D
  22. swędząca skóra? osz, ale mnie to męczyło...spać nie mogłam...teraz jest o niebo lepiej...ale wyskakują mi jeszcze takie małe różowe kropeczki... lekarz mówi - tak bywa, może uczulenie...choć wspominał, że jak nie przejdzie, to będziemy wątrobę badać.. Teraz jest lepiej, więc nie badamy. Piorę jednak w proszku dla dzieci, nie jem cytrusów i innych egzotycznych (mogę jabłka, gruszki) , myję się w Oilatum i nacieram oliwą ;) ale swędzi mniej, o 90 % :D Zrobiłam sobie soczek...cholercia..tyle babrania dla kubka domowego soku...
×