plimka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez plimka
-
To ja już karmiłam publicznie ;) tzn. nie afiszowałam się z tym...wybrałam ławeczkę bardziej ustronną...ale jednak był to rynek w mieście...;) ale powiem Wam, że jak się dobrze przystawi to nic nie widać - to jakby tulenie malucha + tetra narzucona - co w tym złego? Zresztą widziałam, że ludzie z uśmiechem na mnie patrzyli. Jak karmi ładna, zadbana, uśmiechnięta mama i ma ślicznego bobaska to myślę, że to przyjemny widok :D Jestem u rodziców - znów 3 dni separacji od męża...Babcia porwała małego w wózku... Powiem Wam, że kłóce się z mężem - widzę, żę ciężko nam razem w nowej roli sie odnaleźć - tzn. osobno sie odnajdujemy (ja radzę sobie już super)...ale razem nam nie wychodzi...jedno drugiego strofuje, burczy, furczy...do tego niekonczące się remonty samochodów i stres, bo wydatki nas przerastają....
-
hello, kurcze, czytam na raty i potem zapominam, co miałam pisać ;) o dopajaniu - ja karmię tylko piersią i dopajałam z 2 razy samą wodą - ale to taka zabawa była - parę łyków tylko... w upał ponoć warto... byłam dziś na kontroli u gina - u mnie ok... no i info dla oczekującej: jak się regularnie karmi piersią to miesiączki nie ma...ale można w tym czasie zajść w ciążę... dziewczyny, na jakiej poczcie macie zdjęcia dzieci? ja nie mam nic...o co chodzi? teraz coraz mniej postów - mamuśki zapracowane... a brzuchatki? kto jeszcze został ? :D
-
już tłumaczę ;) nie jest tak, ze za każdym razem odciągam laktatorem... zazwyczaj zjada z jednej...a w drugiej się gromadzi na kolejne jedzenie...i tak na zmianę go karmię... czasem jednak, jak dłużej pośpi...moja niejedzona pierś robi się jak kamień i muszę trochę ściągnąć, bo boli i jest ciężko...a mały z niej nie chwyci! pokarm ściągam w nocy! mały dosypia teraz 7 h...a ja po ok. 5 się sama wybudzam tak mam nabrzmiałe piersi - wtedy trochę dociągam (wychodzi cały pojemniczek), a reszta zostaje dla małego ;) wiem, o czym mówicie...ale myślę, że robię dobrze...analizowałam to na 10 stronę... ps. nie odciągam do końca pokarmu
-
no to będę pod pupkę brać :D marta, ja karmię z jednej do syta :D , a z drugiej odciągam laktatorem... a jak nie starcza to daję drugą... surfitko, no właśnie wydaje mi się, że on się zaparzy w tych pieluchach....u mnie jest mega gorąco, sauna...pampers mnie przeraża..mały co chwilę sika..a tak to mu na bieżąco tetrę wkładam... na noc daję pampers + pieluszki... no jest to hardcore, ale cóż...tak se plimka wymysliła... muszę się pochwalić: PRZEORAŁAM ZIEMIĘ I WSADZIŁAM KWIATKI !!! zaraz muszę sama wykąpać i "obrobić" maluszka... czuję się, jak taka baba ze wsi, co gąski pasie i nosi wodę z ze strumienia...- tak, w każdym razie, wyobrażam sobie ich zmęczenie ;) do tego mam stopy czarne, bo latam boso :D
-
czapeczka? ja zakładam, jak wieje...taką w dziurki... jak upał to ściągam... mam pytanie ważne...jak przewijacie i smarujecie pupkę to bierzecie nóżki w górę....czy rękę pod pupkę wkładacie (lub na boczki?) - bo ja już zdurniałam (robię to drugie, ale co rusz co innego słyszę)...a boję się o te bioderka jego :(
-
cześć, o rany, ale na obrotach jestem ;) może dzidzi da mi napisać teraz... co do szczepień - ja NFZ co do little - zauważyłam, że jej nie ma :( co do reszty - gratulację dla nowych mam :D Czy mówiłam Wam ile mój Miłoszek waży? 5 kg ;) ona jest taki duuuuży, że w szoku jestem... mieliśmy usg bioderek - coś tam nie tak jest i musimy mu rozpychać nóżki pieluchami... postanowiłam wkłądać mu tetry, bo w te upały nie wyobrażam sobie zakładać na pampersa flanelowej pieluchy... w związku z tym...przewijam, piorę, prasuję ;) Maluszek jest aniołkiem...w nocy potrafi przespać 7 h ciągiem ;) W dizeń daje czasem popalić, ale tragedii nie ma...potrafi sobie leżeć grzecznie przez godzinę i nie płakać... Generalnie malutko płacze...czasem przy przewijaniu i przed jedzeniem, jak głodny jest :D a je coraz więcej!!!
-
hej, gratulację dla majoweczki o groszka :) wreszcie się majowka doczekała! Współczuję Wam dziewczyny tych upałów i brzuchów. Ja bez brzucha ledwo zipię... mój mały jest super...grzeczny, kochany, tabletki troszkę pomogły na zółtaczkę...był dziś ważony - ma już 5 KG !!! Mam ponoć jakiś mega pokarm...aż strach ;) a ja szaleje trochę...kopię ziemię na podwórku...umyśliłam sobie zrobić ogródeczek, bo tu łyso strasznie u teściów...walczę więc z chwastami... czeka mnie zaraz wielkie sprzątanie, bo w domu syf, kiła i mogiła ;) do tego latam z łapką na muchy - jakaś plaga...już z 20 zabiłam, jak nic...;) (nie mogę patrzeć, jak dzidzię atakują...)
-
hello, witam z sielanki u rodziców-dziadków :) Jesteśmy do jutra, dzidziuś spisuje się super, wszyscy szczęśliwi. Mały skończył 4 tyg. - żółtaczka wciąż jest - dostał tabletki. Czy któraś ma podobnie? Trochę mnie to martwi... Poza tym - na trądzik polecam mleko z cycusia!!! ?Ja miałam masci itp. i koleżanka mi poradziła mleczko - super działa! :) Majóweczka - co Ty tu robisz jeszcze? :( Trzymam kciuki za Was dziewczynki...Końcówka czerwca - ciężko już pewnie, ale lipiec też jest super miesiącem (tak w razie czego ;) ) Mój Mioszek nie odparza się, aż dziwne, bo też w kupkach śpi w nocy, gdy ja spię ;) Budzi się 1-2 i ok. 6 - więc super. Jest sporym dzidziusiem 4,700 - pewnie dlatego, że tak ciastami się objadam... Moja mama, jako babcia pierwszego wnuczka, oszalała...:D Masakra jakaś :D Już chyba wszyscy wiedzą, że mam dziecko :D W naszym miasteczku wszyscy mnie zaczepiali wczoraj - miło było paradować z wózkiem :D
-
A to zaświadczenie lekarskie musi być jakieś specjalne? Nie wystarczy, jak kartę ciąży pokażę? :D O rany...mały okiełznany...śpi w łóżeczku... Wczoraj od 20-2 spal - liczę na powtórkę ;) A my jutro mamy wycieczkę - jedziemy na 3 dni do moich rodziców :) Ciekawe, jak Miłoszek zareaguje na zmianę otoczenia ;) Ja się cieszę - będę pokazywać Go wszystkim! :D No i czeka nas wizyta lekarska-kontrolna. PAx, coś Ty taka chuda...? Ja tam mam 6 kg na + wciąż ;) Mam taki mikro brzuszek - jakby skóra na środku brzucha...no i pupka większa nieco, bo spodni nie mogę włożyć ;) Póki co nie dbam o linię - jem jak leci...zważam na rodzaj produktów...ale czekoladek sobie nie odmawiam :D zaraz sobie schrupię jakieś ;) A jutro planuję iść na lody :D Oj, krówka, krówka...zamówiłam pojemniczki - będę ściągać!
-
mój dzidziuś bardzo lubi smoczek ;) zamówiłam mu dziś łańcuszek do niego...:D no i też lecę na samej piersi...mały rzuca się na nią i krztusi...lubi jagodowe mleczko (objadam się jagodami)... dziewczyny, a macie termoopakowania na butelki? zastanawiam się, czy to dobre...no bo jak mam dopajać dziecko wodą np. to ponoć ma być letnia...
-
mnie tak kłuje w tych piersiach i mam tego dość! Co chwile mam wytrysk :D kofi, no uważamy, ale wiesz, jak jest...człowiek czasem tak głupio coś zrobi... swoją drogą, jeden z dzidziusiów miał tu złamany obojczyk przy porodzie - ciekawe, jak z nim... ale jestem roztyrlikana dzisiaj...do tego w koszuli nocnej jeszcze latam :/
-
Majóweczka, biedna jesteś :( Na pewno cięzko się tak domagać...oni na pewno mają jakieś swoje racje, ale 8 dni to długo...u mnie chyba max. tyle się czeka... Mam pytanie o laktator - zna któraś Tomme Tipe elektryczny??? U nas dziś miesiąc po porodzie o co? Mam nawał!!! Zamówiłam dziś furę pojemników na pokarm - otwieram mleczarnię...
-
cześć, kurcze, na obrotach jestem ;) Alcia, galaretka na czop wygląda, ale profesjonalnie to Ci lekarz lub położna powie, jak zbada... A mój maluszek miał dziś mały wypadek :( Przyszedł bujaczek i próbowaliśmy...no i dzidziuś runął do tyłu z główkę...tak z wys,. 15 cm...- oczekująca, Ty wiesz, jak to wygląda...Chcieliśmy oparcie obniżyć i poleciało na ziemię... Płakał bardzo, ale na rączki poszedł i uspokoił się, więc zakłądam, że ze strachu...:( Teraz już ładnie śpi w nim... Oczewująca, ten bujaczek tak nowością pachnie - zostawiasz tak, czy coś robisz z tym?
-
hello, współczuję dzieciaczków - nocnych marków ;) Ja się mogę pochwalić - Miłoszek pierwszy raz zasnął wczoraj po kąpieli - o 20 i obudził się dopiero o 2:30!! :D W nocy śpi grzecznie w łóżeczku... Gdyby spał z nami i tak trzeba by wstawać - przewijać itp. No ale przyznam, że nad ranem, tak od ok. 6 ląduje z nami w łóżku :) U mnie nawał nawałów - normalnie szok...zalewam dziecko mlekiem...fontanny tryskają...dziś w nocy go nakarmiłam i potem cały pojemnik 240 ściągnęłam...i pewnie jeszcze by szło...masakra :/ Czy bywacie ostatnio na Allegro? Coś mi się chyba zepsuło...wywala mnie!:( Mam wirusa, czy co? Nie mogę zakupów robić :( Majóweczka, trzymam kciuki! Już coraz mniej dziewczyn z brzuszkami...ciekawe, która ostatnia urodzi :D
-
hello, Marta - gratulacje! :D Czekamy na relację! Mój maluch się obudził własnie ;) to sobie popisałam... Ja na noc ubieram body+pajac (trochę chłodniej się zrobiło + śpimy przy otwartym oknie) - w pokoju ok. 24 st. Przykrywam go pieluszką flanelową. W nocy budzi się i nie płacze, tylko mlaska, kwęka cichutko - tak śmiesznie...Dziś mocno spałam i drugie budzenie było o 5 - patrzę do łóżeczka,mały wykopany i nóżkami machał :D A mamuśka sobie spała słodko...;) Biorę się za porządek (jak dzidzia da), bo zapach mleka w moim pokoju straszny...;)
-
cześć, u mnie ok, dużo na polku siedzimy :D Dlatego też jestem opalona, jak lala... kofi, ja jem codziennie z litr jagód :D właśnie wsunęłam kolejną porcję - uzależniłam się... no właśnie - co u Marty i innych? Bo reszta to pewnie z wózkami na powietrzu! Brzuchatki - trzymajcie się jakoś... Majóweczka - do 28 urodzisz ;) - już niedługo... Jutro zamawiam bujaczek dla małego (oczekująca, zdecydowała się na tego Mikrusa)...i dla siebie leżak ogrodowy - trza się relaksować :D Mój mały ma dużo pryszczyków - bidulek czerwony cały :( No ale poza tym chyba ok.
-
Mam pytanie: - czy odczuwacie napływ mleka do piersi? Ja, co jakąś chwilę, czuję mrowienie (mały ból) i pow chwili cieknie mi mleko... Zastanawiam się, jak organizuje się karmieni na żądanie, np. w mieście na zakupach... Mój mały domagał się, jak w lesie była, więc spoko...ale jak to w mieście zrobić? Szukać ławki najbliższej? Był tu kiedyś temat publicznego karmienia... coś jeszcze chciałam ;) ale zapomniałam...
-
cześć, gratuluję nowym mamusiom! Marta, mi czop odszedł w dniu porodu, więc kto wie... Waga mojego dzidziusia- w 3 dni przybrał 100, a od porodu (3 tyg.) - 900 :) Mamy już 4,5 kg :) Ja też przy 161 cm wzrostu i 47 kg wagi urodziłam chłopa 3620 i choć nie masowałam wcześniej szyjki to pękłam lekko na 1 szew- to nie jest tragedia. Dziś znów wizyta u lekarza...uff...ale wszystko ok! Miał pobieraną krew do badań :( - bidulek mały... Miarka, jak Wy późno kąpiecie... A robicie kąpiel o stałych porach? My staramy się o 19. Bo nasz mały długo zasypia...i na ogól schodzi nas do 21:30 ;) Masakra troszkę. Wczoraj dał mi popalić - wył przez godzinę, myślałam, że z balkonu skoczę :D Rano na szczęście mam przypływ miłości do niego - rozwala mnie, tulę, całuję, opowiadam mu wszystko...- jest kochany! Dziś w nocy będę mieć robotę - ściąganie pokarmu...bo jutro go zostawiam na pół dnia - mam nadzieję, że babcie dadzą radę... Kręgosłup mi odpada!!! O, maluch mi usnął w łóżeczku :D No, to chwila relaksu mi się należy...kupiłam sobie Zwierciadło i będę czytać, żeby nie zdziczeć od tych pieluch... Może też paznokcie wymaluje?>
-
hello, fiu, fiu...jaki wysyp :D - gratulacje! Gizula -to się najadłaś stresu... Wendy, to u Ciebie już lada chwila. U majoweczki pewnie też...;) A mi głowa pęka! Chyba walnę się obok bobasa i będę spać :D Dzięki za wszystkie info (o akcie itp.) - little - ciekawe rzeczy napisałaś :) No tak, jakoś se radzę, nie jest źle. Trochę na rzęsach staję i stres odczuwam jeszcze, ale już wiem co i jak :D Zaczęłam przyjmować zlecenia na powrót, więc robi się wesoło...wczoraj mały nie uśpił się wieczór, a ja miałam klientkę o 20..:/ - prawię się trzęsłam - mąż se po samochód poszedł...(myślałam, że zabiję) - ale teściowa uratowała i zajęła się wnusiem ;) My już po spacerku dziś, ale pewnie będzie jeszcze jeden potem :)