plimka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez plimka
-
cześć :D ja też happy :D po pierwsze - piszę z łóżka, a nie z pracy... po drugie...nawet spałam dziś :D po trzecie - znów jadę do rodziców...ale przyjedzie tam do mnie koleżanka z Berlina :D taka psiapsiółka z czasów studenckich :D po czwarte - kaszel zaczął mi się odrywać... No, zakupy świąteczne odłożone na czwartek, bo mąż źle się czuje...Tak więc na ostatnią chwilę wszystko...O porządkach nie wspomnę :D Tabuny kurzu... Co do Vichy - Pax, mam takie samo zdanie :D Szkoda, że nie mam koleżanki w Iwostinie :) No właśnie, drogie te choineczki...JA wciąż liczę, że mąż mi urwie w lesie :D Trochę go sumienie gryzie...ale ustaliliśmy, że może być taka biedna choinka, "przyduszona"...Może do lasu chrzestnej pójdzie - zawsze to mniejsze zło :D Bo w naszym lesie są już duże drzewka...
-
jeśli chodzi o pielęgnację, to ja wybieram kremy z La Roche Possay, ale lubię je w leci głównie... W zimie sięgam po Iwostin - kupuję w aptece - na dzień póltłusty, na noc odżywczy. Musisz dopasować do rodzaju cery. Wersja zimowa jest atrakcyjniejsza cenowo :) A powiedzcie, jakie choinki-drzewka sobie kupiłyście...i ile kosztowały? Ciekawa jestem jak to wygląda na rynku :)
-
ajć, dziś to Was już nie nadrobię :D przyszłam powiedzieć tylko, że dzidziuś chyba zapukał w mój brzuszek dzisiaj :D rano puk puk i popołudniu to samo :) Tak poniżej pępka, z boku, po prawej stronie...:D
-
Miau kicikici - to z pewnością dzidziorki do nas pukają :D Co do badań, to ja też raz robiłam morfologię - było ekstra i na teraz (czyli za tydzień) gin zlecił mi wyłącznie mocz (wizyta w 19 tg.) Jednak ogólny, w związku z infekcją wysłał mnie prosto do laboratorium...tam zrobiłam morfologię i wyniki wyszły w 70 % poza normą :( Dlatego teraz mnie wszyscy terroryzują mięsem i wędlinami...blee.... Super wasze zdjęcia, brzuszki, no i wieści z wizyt :D Bardzo się cieszę, wszystko idzie do przodu! Powiedzcie tylko, nie macie kontaktu z Madzią? Jakoś zapadła się pod ziemię po tym wypadku... ps. Boskie l4...zrobiłam kolejny słoik syropu i cebuli :D i wreszcie znalazłam czas na maseczkę :D wyglądam, jak żaba :D jutro obudzę się z nieskazitelnie gładką twarzą....;)
-
no, póki co mam dalej walczyć bez antybiotyku, ufff... emisia, to kaszlemy na dwa głosy...żal mi mojego bobasa...taki łomot... polecam miksturę z imbiru - gotować 20 minut imbir, ostudzić i dodać miód - ja to zaczęłam pić....muszę w coś wierzyć... ząb mnie boli, dziad jeden! i wiecie co? nie chcę zapeszać...ale położyłam dziś rano rękę na rzuszku i było takie małe puk w odzewie - jakby serce puknęło...tak poniżej pępka z boku...potem u lekarz to samo...:) Tak sobie myślę, że to mógł być bobas...:D ale kto to wie...
-
hehe... a ja wypiłam syrop z cebuli... teraz sączę miksturę imbirową... a na noc walnę czosnek z mlekiem i masłem...:/ masakra... muszę się wyleczyć, bo jutra kontrola u lekarza i boję się antybiotyku! Zakupy świąteczne przede mną - chyba we wtorek :) Mąż chce mi stanik kupić :D on jest napalony na moje cycuszki i się cieszy ze zmiany rozmiaru :D Pójdziemy mierzyć go razem, ale zamknę oczy przy kasie :D Ja mam już pomysły co mu kupić - więc będzie niespodzianka! No dziewuszki, coś nas dopadają zarazki, ale mam nadzieję - nie damy się !
-
tak, na nadwagę najlepsza jest waga na dywaniku ;)
-
spoko :D a ja sobie niestworzone rzeczy wyobrażałam z tymi 30ma centymetrami, hihi :)
-
a u mnie znów prószy śnieg :) Pomyśleć, że miałam być w pracy dziś...szkoda tylko tego, że tam nastrój świąteczny, śpiewy, stragany...no ale musiałabym być na powietrzu, co przy moim kaszlu nie byłoby dobre... Dobija mnie ten kaszel...co ja mam zastosować na niego? :( Bezsenność wypompowuje resztki mojej energii...w nocy leciało w radio latino, a potem włoskie przeboje...jakoś mi nie spasowały do spania :) Trochę marzy mi się murzynek, ale nie zrobię :( Jedyne co, to załadowałam pranie...no nie wiem, co na to moje uczulenie..nie mam siły prać w mydlinkach...jedynie piżamki sobie wypiorę i takie tam fatałaszki :) Chyba puszczę sobie piosenki świąteczne - na rozweselenie :D
-
majowiczka, nie martw się, ja też tak czasem mam z tymi bólami...Bywają dni, że boli cały czas i to na wiele sposobów... Potem nagle przechodzi i jest łagodniej :D Też myślę, że gdyby faktycznie coś działo się niepokojącego, to zauważę i zareaguję. Mongrana, nie rozumiem troszkę...dlaczego do mnie piszesz o tych 30 cm? Nie wiem, o co chodzi :( Ale jak wiecie, ja w kwestii liczb nie jestem najlepsza :D
-
cześć dziewczyny :D U mnie też biało - święta idą :D W nocy nie spałam dziś od 1-6 - oka nie zmrużyłam - po prostu odlot :D Do tego ten głupi kaszel :( Płuca wypluję niedługo... Poza tym zjadłam bukiecik pietruszki na anemię i kanapki z szynką, no i jajeczko w majonezie :D I tak się wprowadzam w niedzielny klimat. Oczywiście bez męża, bo to niedziela... Kurczesz, gdyby nie kaszel, poszłabym na spacer śniegowy :) No ale nic, zrobię dziś listę zakupowo-podchoinkową, trzeba wreszcie kupić prezenty. Pax, to szkoda, że do Wrocławia jedziesz...chyba na sankach potoczę się do tego Krakowa :D Z moją orientacją przestrzenną...hehe...
-
raczej elektroniczną wagę mam :D
-
oj, przykro mili, też kiedyś mój dziadek zmarł w okolicach świąt :( Tak sobie czytam o waszych skurczach i kopniakach :) Kopniaków szczerze zazdroszczę :D Jeśli o skurcze chodzi o twardnienia to powiem Wam, że nie jestem w stanie tego wychwycić u siebie. Mnie co chwilę coś pobolewa, w nocy bardzo mnie dziś brzuszek bolał :(, ale jakoś biorę to, jak leci... I powiem Wam, że żadnych leków nie biorę, tylko witaminy :) Trzeba być po prostu dobrej myśli... Ale w głębi serca czekam na kopniaki od dzidzi :D Jeśli chodzi o wagę, to mam ok 3 kg na +, a weszłam w 18 td. Od niedawna mam elektryczną wagę i tu mam pytanie, może też takie macie: czy u Was też waga zmienia się wraz z podłożem? W pokoju na drewnianej podłodze jest inna od łazienkowych płytek - różnica 0,5 kg.
-
Surfitka, ale każdy może podać Ci na e-mail nick stąd!!! :) Myślę, że to nie najlepszy pomysł... No zobaczymy, co inne dziewczyny powiedzą...jestem za tym, co napisałam wcześniej! WENDY, wstrzymaj się może z rozsyłaniem linków tym, którzy napiszą do Ciebie e-mail i wyłącznie przedstawią się z nicka. Tak sobie myślę :) W okońcu to tylko internet...
-
Super, widziałam zdjęcia :D Śliczna ta Ninka :) Postaram się dodać swoje fotki niebawem...póki co zaginął mi gdzieś aparat :D Nie wiem tylko, czy nie lepiej by było, aby dziewczyny podawały maila, na który wysyłałybyśmy dane do picasy. Ba tak jak teraz, to praktycznie każdy może go od nas wydębić... - nie sądzicie? Postaram się wysłać link i login do pax i oczekującej, bo do nich mam namiar sprawny...Spróbujcie podesłać dziewczynom na fb itp. No i może lepiej, gdyby dołączały tam dziewczyny, które faktycznie się udzielają lub wpadają co jakiś czas, ale przez dłuższy czas - bo i takie tu są i wszystkie je już kojarzymy :) Co myślicie?