plimka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez plimka
-
niki, no ale to Ty wybierasz lekarza i jego sposób - odpowiadają Ci wizyty co dwa miesiące - proszę bardzo, nikt nie zabrania... U nas jest inny system (i jak wiać w różnych cz. Polski) - standard to wizyta co miesiąc, czy nfz czy prywatny. Częściej, gdy są komplikacje. Nie zgodzę się z tym, że jak nie ma krwawienia to wszystko jest ok. Za dużo słyszałam na ten temat niestety... Badanie ręczne - na fotelu gin. Mi sprawdza czy nie ma infekcji, jakieś papierki tam wkłada, sprawdza ułożenie różnych części ciała :D A NASZ spokój jest wtedy kiedy wiemy, że z dzidzią jest ok, nie z nami :D
-
dokładnie, orange... Ja teraz jestem spokojniejsza...i nawet jak miałam tę plamkę brzydką ba majtkach to poczekałam i obserwowałam dzień - jest ok, więc nie panikuję... W pierwszych tygodniach jednak...poleciałam do gina z wielkim bólem brzucha...- spr., że wszystko ok, wytłumaczył, uspokoił... a po dwóch dniach poleciałam z plamieniem (to uzasadnione)... I nie żałuję. Tak się bałam, że ryczałam strasznie i było mi obojętne, ile zapłacę. Nie chodzę do przypadkowego lekarza. Myślę, że sposób, w jaki mnie obsługuje jest na prawdę na wysokim poziomie i czuję 100% satysfakcję. To, z czym się nie zgadzam - to płatne l4 - u mnie też chyba się płaci 40 zł...
-
mi na gorączkę polecił Efferalgan 2x1, więc to paracetamol właśnie... no ale lepiej, jak lekarz ten katar zobaczy itp., bo może to zatoki? Pax, lubię kupować kosmetyki...Mam ich oczywiście cały kufer i jeszcze ho, ho, ale zawsze mi frajdę sprawiają... La Roche jest ok, choć nie stosuję u klientek. Sama mam jeszcze resztkę takiego - myślę, że jest dobry na zimę właśnie. W lecie mi się nie sprawdza. Revlon - wiele sobie chwali. Dla mnie obok MaxFactora - do codziennego biegania może być :) Clinique zawsze fajny był, więc się sprawdzi na pewno. A róż i kolor? Nie da się przez net powiedzieć. Wszystko zależy od Twojego typu kolorystycznego i pigmentacji.
-
hello, ja już wcinam :D jeśli chodzi o wizyty "co dwa dni" - dylemat oczekującej - to ja napisałam, jak to było u mnie i u tej lekarki (a badanie mamy u tej samej). Badanie gen. a wizyta były u mnie u dwóch różnych osób i zupełnie inaczej przebiegały. Wg mnie genetyczne w wieku dwudziestu kilku lat jest niejako "kaprysem" i z pewnością wyciąganiem kasy. Wiemy, że są 3 takie badania w ciąży i oczywiście lekarze namawiają... Ja zrobiłam jedno - dla własnego spokoju i ciekawości - i nie planuję więcej, skoro jest ok. My, czekając na pierwsze dziecko, jesteśmy bardzo wyczulone i zrobiłybyśmy wszystko, żeby było ok...zapewne stąd te badania i nadgorliwość. Z drugiej strony nie wydaje mi się, żeby wizyta co miesiąc była zbyt często...Na każdą wizytę mam całą listę tematów do omówienia z ginem. Co rusz coś nowego wyskakuje...u mnie np. kwestia tego uczulenia (?). Nikt nie wie, co to...i muszę to kontrolować i ew.badać się od środka, czyli wątroba itp. Zresztą dobrze jest zobaczyć, że z dzidzią wszystko ok. Już dawno temu pisałam, że nasze mamy i babcie żadnego usg nie robiły i na świecie jesteśmy...Pozmieniało się. Teraz możemy robić częściej, więc korzystamy. Ktoś nie chce płacić - idzie na nfz i z głowy. :D
-
a ja sporo czekałam na dziecko...to znaczy przyszło "od strzała", ale daliśmy sobie z mężem trochę czasu po ślubie...czyli 2 lata...ale marzyliśmy o dziecku od początku :) Fajnie, że będziecie młodziutkimi mamusiami :) Mam pytanie - miewacie stany podgorączkowe? Ja nie mierzyłam wcześniej gorączki...dopiero od kilku dni...i cały czas 37,4 popołudniu...żadnych objawów grypowych...może to takie uroki...Lekarza ogólnego mam w środę, to mnie skontroluje, ale z ciekawości pytam...
-
aniau, bliźnięta ? ale supcio! To dopiero musi być uczucie :)
-
majowiczka :D co prawda mój łobuz jeszcze nie potwierdzony, ale takie mam przeczucie. W 14 tyg. na genetycznym pani dr zauważyła sisiorka... Lekarz gin wstrzymuje się jeszcze z opinią :D Mi tam wszystko jedno, ale czuję, że będzie chłopak na bank :) W sumie dziewczynki są słodkie, ja bym się też bardzo cieszyła...bo lubię sukieneczki, koroneczki, kokardeczki...ale tak myślę, że mężczyźni mają troszkę łatwiejsze życie, więc może to dobrze, bo dziewczynka po mnie byłabym przewrażliwiona zapewne :D
-
wszystkie chcecie chłopczyków? :D no tak, teraz taka moda...u czerwcówek też męskie towarzystwo dominuje....
-
to se zrób ;)
-
Ale naprodukowałyście...normalnie szok...za dużo czytania :D Zatrzymałam się przy poście Agusi i szczęka mi opadła - współczuję, ale mam nadzieję, że kobietka da radę !!! Ja sobie lewituję na l4. Wczoraj miałam lekkiego stracha - jakieś brzydkie śluzy brązowawe. Tłumaczę sobie, że to od tabletek dopochwowych...W każdym razie dziś jest w normie, więc jestem spokojna i nie panikuję. Ząbek troszkę pobolewa :( Głupi dziad! :)
-
********************************************************* *** ************************* NICK...............WIEK.......... TERMIN.......PŁEĆ.........MIEJSCOWOŚĆ ********************************************************* **************************** Fasoleczka24....24...........1maja.............(K) ........Częstochowa Migrena73.......38............2 maja......................Warszawa AnaJ..............27............2 maja......................Szczecin sisi250.............30............3maja................. .....opolskie Khaleesi81.......30............4-9 maja..........(K?).........Chorzów Mama po raz drugi..29.........5maja.......................ok.Olsztyna marteczka844....21.............6 maj.....................UK(w PL ok. Legnicy) MAJ @)!@........28..............7maj.....................ok. Bielska Białej Aniauu............26............7-10 maja................ ..Radom Lawendowe_pole..28............8 maja..........(M)...........Śląsk Poduszeczka90...21...........9 maja....................Warszawa Paulinek85........26 ...........10-12 maja...................Legnica Lady Mia..........21..............13maja......................ok. Warszawy Majowiczka......25.............14maja.................. . ...Kraków Agus1979........32..............15maja................... . ...Świecie plimka.............26............26 maja............M.......50 km od Krakowa MadziKulka.......27...........26maja................... . ..Legnica Annmargaret...31.............29maja................... ....Biała Podlaska Dosiach...........23............30 maja...........................Iława Larysa85............26............31maja................. .... . ....Gdańsk Majóweczka2012..28...........31maja..................... ... . ..Spała Mingeo.............27............31maja................ ...........Lubin Wpisałam mojego synusia :)
-
Widzisz, Orange, też to mam. Dał mi tabletki dopochwowe Natamacyna Unia. Mam z nimi sporo zachodu - nie umiem ich włożyć. Wiem, że to dziwne....ale cóż... Jest do tego taki aplikator, ale to jakiś koszmar, nie potrafię się nim posługiwać. Już się śmiałam wczoraj, żeby mi to mąż wsadził :D Wtykam tabletkę na siłę, ale to jakaś masakra... Ale się wywnętrzyłam :D Jeśli masz jakieś mocne dolegliwości to postaraj się przyspieszyć wizytę. Mnie na szczęście piekło 3 dni, a potem przeszło i czekałam.
-
wyprasowałam :) Ja liczę pełne tygodnie, czyli jeśli 16 tyd. i 3 dni to mówię 16 tydzień. Oczekująca, ja na Twoim miejscu poszłabym na wizytę do lekarki. Zwłaszcza, że czekałaś tyle...No chyba, że mi się miesza w głowie. Wizyta to co innego, niż genetyczne - zobaczysz. Genetyczne to będzie konkret - pomiary i tyle. A wizyta, to wizyta i omówienie wszystkiego. Przynajmniej u mnie tak było. Biorę się za przelewy i rachunki...- nazbierało się tego.
-
Cześć, dziś już jestem w lepszej formie...kolory poranne w normie, więc mam nadzieję, że to przejściowe było. Nie będę szła do lekarza, jeśli się nie pojawi ponownie. W brzuszku pojawia się kłucie, ale to pewnie dzidziuś się wierci. U mnie też wiatr straszny...chyba wyrwie wszystkie choinki z lasu :D Może jakaś przyfrunie do mnie? ;) Dziś tak na prawdę pierwszy raz jestem sama w tym moim nowym lokum...Dziwienie tak bez pracy, ale oczywiście wolę siedzieć tutaj, niż za biurkiem... Tu mam przynajmniej kakao i ciasto :) Uczulenie i 37.4 wciąż jest, ale nie mam już tylu plam na ciele. Planuje dziś odpoczynek, prasowanie, może spacer, jeśli się wyciszy na zewnątrz...
-
Wiem, też przecież miałam plamienia na początku...Był spokój, no i dziś. Popłakuję sobie, ale jakoś staram się wyciszać. Leżałam pół dnia, teraz wstałam. Imienin część dalsza...zaraz przyjadą moi rodzice na obiad itp. Zobaczę, jak do jutra to będzie wyglądać. Nie chcę panikować niepotrzebnie. Trzymajcie się, dam znać pewnie jutro. papa
-
Cześć dziewczyny, siedzę i płaczę...źle się czuję psychicznie. Męża nie ma - w pracy - nie odbiera telefonu. Tu w domu wszyscy śpią po nocnej imprezie. Obudziłam się i na majtkach zauważyłam taką dziwną wydzielinę. Mam te tabletki dopochwowe, więc kolor jest żółtawy, ale dziś w brązowawy wpada....Nie było tego dużo, a jedna zestresowałam się. Nie wiem, co robić. Chyba czekać, czy się powtórzy, czy nie. Nawet nie liczę na porady...co tu mówić...chciałam się wygadać, bo mi przykro :( Pocieszam się, że trudno wkłada mi się te tabletki i może coś uszkodziłam...
-
hello, no dlatego sobie uroiłam, że mam wszystkie objawy różyczkowe. Sprawdziłam jednak w książeczce zdr. i byłam szczepiona w dzieciństwie...więc pewnie faktycznie to uczulenie jakieś... Tylko na co?!!!!!! Dziś mam śniadanko na słodko. Kakao i kanapki z dżemem morelowym :) Zamierzam się dziś obijać i trochę posprzątać. No a wieczorem Andrzejki. Obym nie zasnęła zanim goście przyjdą...;)