Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

plimka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez plimka

  1. dobrze czułam - moja siostra kupiła wyprawkę do chrztu dla mojego bobasa...:D a dla swojej "dziewczynki" (przeczuwanej) jakieś bamboszki...;) szalona...
  2. pisałyście wczoraj o lumpeksach... ja dziś kupiłam płaszyk - piękny, dopasowany w talii - w rozmiarze xs, czyli w ogóle nie na ciążę....:D ...muszę dokupić ramkę... ...i na ścianę powieszę :D
  3. miarka :D chłop się przytula, a Ty narzekasz? :D no, mój właśnie zrobił mi scenariusz, co mam załatwić i gdzie po pracy...grr...a chciałam do domku odpocząć sobie.. ale cóż, będę do przodu z pewnymi sprawami... ale dobra kawa... zjadłam dziś tylko jedną bułeczkę :)
  4. móiwłam, że głupia jestem :D jeśli o mężów i relacje chodzi...to u nas, odpukać, jest ok... jedyne co...to mój maż, gdy ma nadmiar rzeczy na głowie i dopada go stres szkolny i ewidentnie sobie nie radzi (czasowo)...to zaczyna się drzeć. Niecierpię tego! I w sobotę tak na mnie wyskoczył właśnie - bardzo brzydko :( Powiedziałam, że pakuję torbę i wychodzę....:D Po 3 minutach przyszedł, przeprosił, prszytulił i pow., że żałuje... Wybaczyłam, co zrobić :D
  5. kolega w pracy mi powiedizał, że ładnie wyglądam :D to dlatego, ze humor mam dobry...;) zaspana strasznie, ale jakaś taka "do boju"! zaraz kawę walnę...
  6. ja też mam zaleconą cytologię, więc luz :) Gizula, nie martw się. Ja dostałam podwyżkę 40 zł, ale od nowego roku moja podwyżka nie będzie miała sensu, bo najniższa krajowa od 2012 będzie wyższa :D W doopie to już mam :D Tę pracę i w ogóle... a ja zaszalałam...głupia jestem jak but :D byłam załatwiać te sprawy...i sobie weszłam ukradkiem do lumpeksu...i laaa....kupiłam płaszczyk....piękny, turkusowy - mój odcień - w rozmairze 34 :D taki mega dopasowany - w ogóle nie na ciążę :D Powieszę sobie go na ścianie...
  7. no lekarz jej piwiedział, że albo stopniowo znikanie, albo urosnie i peknie...i może mieć krotok (szpital 2 tyg.) - żeby się nie przeraziła...;) Dzidzi chyba nie zagraża, ale wiadomo...dyskomfort straszny. Oby było dobrze! Zwłaszcza, że teraz będzie bez mężą w domu.. Idę załatwiać sprawy, bo mam dziś mały zapieprz :D - to lubię!
  8. dałam czadu.... słyszałam, że kobiety w ciąży sa rozkojarzone, ale żeby tak :D szef coś tam do mnie powiedział....myslałam, że o kawę prosi... zrobiłam, zaniosłam....i wzięłam się za swoje kanapeczki... pochwili przychodzi do mnie i mówi... dziękuję za kawę - chętnie wypiję - ale prosiłem, żeby przyszła Pani do mnie z karteczką i długopisem... :/ :D zaraz idę z tą karteczką...
  9. szef - wspólny wróg :D eee, to spoko...:D Hm, co do tunik... Ja zawsze podkreslałam talię...wszysytko raczej dopasowane, paski itp...Jak raz wskoczyłam w odcinaną sukienkę to od razu był - w ciązy jesteś? :/ Wtedy nie byłam.. Jak teraz tak nagle zmienię styl, to...yhy yhy... Staram się chodzić neutralnie i nie rzucać sie w oczy. Do tej pory sie rzucałam... Teraz spodnie i coś klasycznego na górę...ewentualnie te szale moje :D Ehh...masakra :) Muszę szafę przekopać i nowe zestawy zrobić :D
  10. A spałam dziś fatalnie. Maż co prawda zdążył na pociąg i wrócił do mnie w nocy...i nawet w dobry stanie...ale zaczęliśmy gadać i rozbudziam się na dobre... Zaraz kawę walnę. A, moja siostra była na wizycie - urósł jej torbiel 3 cm :(
  11. ja też, miarkaz napisałam pięknego, długiego posta i mi zeżarło :D teraz w skrócie: Wasze dzidziory lada chwila będą mieć 7 cm, jak mój :D A póki co - więcej dobrych wieści po wizytach! :) Gizula, z jednej str. fajnie, że powiedziałaś, a z drugiej...to ja wolałabym najpierw szefowi powiedzieć, niż żeby się od kogoś dowiedział...Przynajmniej u mnie by tak było. Nie wierzę w dyskrecję w tym zakresie...Za dużo słyszałam tu już u mnie...przez te drzwi... No, ale może u Ciebie inne relacje.. Ja postanowiłam, że najpierw powiem szefowi, a potem innym (jesli im w ogóle powiem). Z tą koleżanką, co spięcie tu raz miałam (może pamiętacie) będzie najgorzej....bo ona w tym roku bliźniaki straciła... A tak w ogóle to obawiam się, że nie uda mi się ukryć przez kolejne 5 tygodni...:( Ciasno mi w spodniach, żakiet jakoś tak sterczy na brzuszku...Muszę chyba solidnie przemysleć garderobę na grudzień i w worki się przeoblec :D
  12. mój balonik idze do przodu - ani wysoko, ani nisko...ładnie wypucznia się, ale głównie wieczorem... Chyba pójdę dziś do playa zapoznac się z ofertą...- nienawidzę takich spraw załatwiać, bleee...
  13. fasoleczka, to pisz, jak u tego gina było?!
  14. No fajnie tak do nfz...ale oni godzinowo pracują do bani! Ja wtedy pracuję niestety :( Tak coś myślałam, fraisse...:D Zjadłabym sałatkę z tuńczykiem. A tuńczyk z puszki jest żywy, surowy, czy nie? :D :D
  15. fajnie, że podjęłyście wątek "mojego" Radusia :D Muszę to rozważyć jeszcze :D Agus, dzięki za porady - przydadzą się....Choć wiadomo, wolałabym zwiać na to l4...bo móij brzuch mi wypuczni na bank do tego czasu :D Mam 161 cm wzrostu i 45 kg wagi.
  16. ja już nie chcę żadnej pappy :D dzidziuś zdrowy i tyle! Załatwiłam kolejną rzecz z moich pilnych - zamówiłam fryzjerkę :D Za tydzień zrobię się na bóstwo... Pax, dobrze, że większe bagno nie wyszło z tych wyciągów. Mam nadzieję, że maż Ci wszystko "wytłumaczy" yhy yhy...i złoży postanowienie poprawy :)
  17. fraisse, to nie ma się co martwić, że dzidziuś spał :D Widać mu dobrze i spokojnie u Ciebie w brzuszku. Mój tez był uparciuszek, bo leżeć nie chciał :D Ale te usteczka tak słodko otwierał, że tylko to pamiętam....
  18. Ale po co ten test, skoro np. genetyczne wyszły dobrze... Nie za dużo tych badań? :) To konieczne, czy dobrowolne? Ja już nie chcę dodatkowych...no chyba, że muszę...
  19. fraisse, to dzidzia może spała, hm? Czemu się smucisz, coś nie tak? serduszko pikało, prawda?
  20. Wiem, trochę mi się marzy wciąć w grudniu l4 od zwykłego, bo mam już dość tej pracy głupiej! :D Hm, nie wiem, jak to z tym zaswiadczeniem "w razie czego" jest... A gdybym tak poszła na l4 pod koniec grudnia...i powiedziała, że przyjdę zdrowa od 1 stycznia (żeby podpisać i pracować dalej...;) ) to może by przeszło jakoś? Marzy mi się wolne od 19 grudnia...nie chcę Wigilii w pracy i takich tam...:( Tak, czy srak, chyba pójdę niedługo i zpytam, czy planuje mnie zatrudnić, czy nie...
  21. Emisia, dobrze będzie :) Głupawka to norma w takiej sytuacji... Ja mam za tydzień, ale teraz to już luz, nie martwię się wcale. Gorzej, jak się cały miesiąc czeka na wizytę. A ja się troszke kopłam w tę dooopę i ruszyłam z wizytówkami troszkę...W tym tygodniu zamówię garnki i już dwie rzeczy skreślę z listy spraw pilnych (zrobiłam sobie taką przed chwilą ;) )
×