Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

plimka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez plimka

  1. zupka przygrzana :) u nas niestety nie ma mikrofali, więc trza z garnczkiem na piecyku grzać :) Mniam! To najlepsza rzecz, jaką wymyśliłam w tym roku. No...najsmaczniejsza :)
  2. Zresztą, dziewczyny, to ja tu pierwsza z Was urodzę, więc Wam opiszę wszystko...w wersji light oczywiście :) Oczekująca - będzie dobrze! Mają być bliźniaki - pamiętaj! :) A, i o te moje włosy zapytaj, bo mam odrost na kilometr :)
  3. ja wczoraj czytałam w książce ciązowej o porodzie...hehe, kolorowo :) ale jakoś się nie boję - przecież chcę urodzić to dziecko! - na bociana nie mam co liczyć :) Ale będę czytać książki (nie forum) i zapytam znajomą, co 2 razy rodziła i wiem, że było ok - wystarczy mi tyle wiedzy. No i pewnie w szkole rodzenia coś powiedzą...
  4. dyska, nie musisz pytać - dołącz i pisz jak najwięcej, żebyś nie zginęła w tłumie :) Oczekująca znów sie kąpie...ale zleciał ten czas Twojego oczekiwania..:) A mnie na zupkę zbiera...ale poczekam jeszcze chwilkę...
  5. Ja wszędzie czytam, że kobieta w ciąży powinna zapinać pasy! Moją koleżankę w ciąży to uratowało...
  6. Ale mi zal Twojego teścia. On wszystko rozumie...az mnie ciary przeszły, jak przeczytałam o tym alfabecie. Ludzie to mają problemy. A my się żalimy nad każdym ukłuciem i mdłością... Dobrze, że teściowa dba o męża. Medal dla takich ludzi!
  7. zaskoczona, pogilgotam Cię, daj! :) mi jest tak duszno...że normalnie muszę ten mróz przez okno wpuszczać...masakra...
  8. emisi, bo to Twoj teśc jest sparalizowany, tak? Tez straszne i przykre :( Każdego dnia dziękuję Bogu, że kładę się cąła i zdrowa, i moi najbliżsi też.
  9. ja piernicze, zaskoczona, ale historia straszna... nie wiem, czy mogę zapytać, ale ona była w ciąży z Twoim obecnym partnerem? ja takie rzeczy tylko z filmu znam :( bardzo przykre
  10. Ciekawe, co tam u PAX... Bywasz tu, pax? Napisz, co u Ciebie... Jedna z dziewczyn miała też problem z mężem imprezowiczem...jakiś kryzys tam byl i miała do rodziców jechać, ale nie pamiętam nicka. Ciekawe, co u nich słychać.. A ja wypiłam kawę, ale dalej przysypiam...Po pracy idę do rodziców pakowac resztę rzeczy, zeby mniej gratów tam było... Niebawem szwagier się sprowadzi do nich, a siostra dołaczy chyba w styczniu... Ona, na początku tej ciązy swojej, jest taką entuzjastką, że aż miło...Tyle energii ma, że hej...ciekawe, jak dalej będzie ;) Ale ona to twarda sztuka - w tym roku przebiegła 5 maratonów (42 km jeden)...ehe, ehe...
  11. Tak, teściowie strasznie lubią to mamo, tato.. Mam wśród znajomych takie rodziny, gdzie młodzi mówią "pani" i teściowie czują się tak pokrzywdzeni, że aż mi ich żal... :) Ale w zasadzie czemu nie mówić do rodziców męża - najbliższej nam osoby - tak, jak do własnych. W sumie to fajne :) Patrzyłam na allegro - chociaż te wagi są tanie :) Bo wczorajsze drzwi nas załamały...wychodzą duzo więcej, niż planowaliśmy :( Kiepsko tak bez drzwi w sypialni - mówię Wam...:( A wścibska teściowa to faktycznie musi być ciężka do współzycia. A rozmowa wprost nie pomaga? Takie małe terytorium, jak chociaż pokój, powinien być wyłącznie Wasz, bez nadzoru... No ale jak tu wychować teściową? :)
  12. a mi, choc ciasnawo w spodniach, waga nie skoczyła... skontroluje dziś u mamy, bo ja to nawet wagi nie mam :) może wypadałoby kupić - jaka lepsza - taka do tarowania, czy elekroniczna? Ty Madzia to jesteś babka z jajami...Jak tak czytam Twoje posty...to az strach :) Trzęsiesz domem chyba :) Ja do teścia nie odwazyłabym się powiedzieć po imieniu...nawet do własnych rodziców nigdy mi się nie zdarzyło... Oczekująca, powiedz teściowi "tato" - przełam się. Skoro go lubisz - na pewno się ucieszy! Z tego, co wiem, tesciowie sa przewrażliwieni na tym punkcie i chcą być tak nazywani...:) Ja do moich mówię od poczatku. Było to dziwne na początku, ale idzie się przyzwyczaić :)
  13. Pytacie tu dziewczyny o wiek itp. Znajdźcie tabelke i wklejcie, to się odświeży :) Gizulka, ja pracuję, jak powszechnie wiadomo :) i dalej nikt w pracy nie wie...Zamierzam do końca roku to ukryć. Wspaniała perspektywa, ale dałam już radę 3 miesiące, więc teraz - pikuś :) Dlaczego zakładasz, że nie utrzymasz w tajemnicy? Nie masz obowiązku nikomu nic mówić! Mam duszności....:) Poproszę o sole trzeźwiące...;)
  14. Khaleesi, jeszcze jedno przemyślenie odnośnie wczorajszego...:) Jako kosmetyczka otrzesz się o sporo dziedzin, wiadomo, ale dobrze mieć jedną specjalizację i w niej się wykazywać. Ja ,szczerze mówiąc, nie wierzę w specjalistki od wszystkiego....Tipsy - to już szeroki temat...i można mieć spooooro klientek :) Tak mi się wydaje. Dobrze mieć różne usługi, ale zabłysnąć w jednej! :) A zacznij od koleżanek, roześlij wiadomości na nk, facebooku :) - ja tak zaczynałam... Powodzenia!
  15. Ustroń to góry? Gdzieś tam, gdzie Wisła? Ja chce w góry :( mogą być małe pagórki :)
  16. Ja się oliwię oliwką, bo tak mnie wszystko swędzi, że szok... A kabanosy rzuciłam już z miesiąc temu...Mam dziś za to kanapeczki z mięskiem pieczonym...prawie, jak obiad :/
  17. Ja mam witaminy, ale nie pamiętam nazwy...:) Gizula, byłaś u tego ogólnego, przepisał Ci te badania?
  18. Ortodonta pokrzywił Ci zęby? To troszkę dziwne...bo on przecież prostuje :) No cóż, ja chyba ściągnę jednak aparat przed porodem, żeby mieć ten temat już z głowy...i będę mieć piękny uśmiech :) Cieszę się bardzo...długa droga, ale liczę na efekty!
  19. A ja mam dziś zupkę w słoiczku :) Mąz tak spojrzał rano litościwie na mnie...i powiedział, że jak znajdzie jakiś profesjonalne naczynie na moje zupki, to mi kupi :)
  20. Ja te mądrościowe to wyrywałam zanim mi wyszły :) hehe Musiałam dziąsła ciąć i wydłubywać, i szyć...:) Tralala..
  21. Hello, ja też już na swoim stanowisku :) Już od rana, rozśpiewana...:) Humorek mi dopisuje, choć musiałam dziś busem podjechać, a było tak duszno, że odlot miałam :) Surfitka - dobre wieści, super. Mam nadzieję, że oczekująca też się dzis pochwali po wizycie. Zaskoczona, trza było wyrwać te zęby mądrości ;) Akurat na zębach się znam....bo sporo przeszłam...współczuję bólu.
  22. Ale supcio, że Wasze dzidziusie całe i zdrowe :) Cieszę się bardzo! Evey, a dlaczego Ciebie martwi taka temperatura? - nie rozumiem zupełnie! Przecież stresować to się możesz przy gorączce! :) Dobra, lecę, wystarczy komputera na dziś :) buziaczki
  23. a, i działam szeroko - dojeżdżam na terenie Małopolski!!!! :)
  24. Usługi z dojazdem- w salon bym nie szła. I nie założyłabym tej działalności, gdyby nie umowa o pracę i składki niższe, czyli ok. 240 zł zdrowotne i księgowa 130 zl (+ podatek oczywiście). No ale fakt faktem, przy samej działalności są te zniżki dwa lata, więc można próbować. Co ważne, trza czuć, że to, co robisz, robisz dobrze i zyskac najpierw klientów! Ja najepierw działałam podziemnie, zreszta wtym zawodzie, tak szczerze, nie znam żadnej osoby z działalnością, a mam sporo kontaktów!!! Masakra jakaś. Mówię o wizażystkach. Kosmetyczki mają inny zakres usług. Fakt faktem, trza zapierniczać równo....Ja w zasadzie mając etat i działalność, pracowałam 6-7 dni w tygodniu...Teraz zaczyna sie martwy, listiopadowy sezon + odpuszczam trochę... Wyżyć? Na początku musisz liczyc się z dużym nakładem finansowym. Moją ambicją było: w pierwszym roku wyjść na zero :) Ech, pisałabym i pisałabym.... JAk coś to pisz pytania. A Ty jako kosmetyczka własnie chcesz działalność? Czy same tipsy, wizaż, czy co? JA wizaż+stylizacja+muzyczna oprawa slubów+szkolenia. Im więcej, tym lepiej!!!
×