Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

plimka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez plimka

  1. Dziewczyny oczekujące - jeszcze troszkę...musicie być cierpliwe... Skoro emisja urodziła (wreszcie!!! gratulacje :) ) - to i Wy pewnie niebawem! Polecam muszle laktacyjne - PAx - próbowałaś? ja dziś pierwszy raz i fajne są..na nadmiar pokarmu na prawdę ok.. Ja dziś spróbuję podać małemu mleczko w butelce - chcę zobaczyć, czy będzie jadł...może się to kiedyś przydać ;) No to wychodzi na to, że przegrzewam moje dziecko ;) A mnie boli migdał...buu...
  2. hello, dzidziuś pobrykał i padła :) mamusia wyprała, ze hoho, pieluchy pokupane wygotowała ;), zupeke se zrobiła...i w ogóle jestem dumna z siebie :D mąż pojechał na pielgrzymkę w góry za synka dziękować :D temu to dobrze...:/ no fajnie, że o mrożeniu piszecie, ja się niebawem biorę za to... najpierw muszę butelkę przetestować, może jutro, czy będzie z niej jadł... i jak to zrobić...ściągnąć mleko...do lodówki...i potem sobie przelewać po troszku i podgrzewać w ciepłej wodzie? dziś przyjeżdża moja brzuchata siostra, weźmiemy małego na spacerek - już drugi...:) Wczoraj pięknie spał i skakał po leśnych wertepach... No i jak tu go ubrać dziś...25 st,. w cieniu i wiaterek... nie mam pojęcia...podpowiecie coś? bo go naubieram za bardzo i mi się spoci jeszcze ;) póki co ubrałabym mu kaftan+śpioch+hm...narzucić taki kocyk ażurowy? to dopiero drugi spacer...
  3. jakbym zaczęła rodzić...to bym wlała gdzie bądź i wołała, że rodzę! ale ja się już cwana robię po tych przebojach różnych... białe małe kropeczki-pryszczyki mój mały miał już po porodzie i jeszcze troszkę ma...ale to nic złego :) te nasze nowe to są takie, jak pryszcze - czerwony placuszek, a w środku biała grudka, jak ropka, ale to ponoć nie jest ropa ;) takie małe wulkaniki... słuchajcie, czy któraś z Was brała lek Ergotaminum na obkurczanie macicy? na ulotce jest, że nie wolno, jak się karmi...a mi dziś ten lekarz to przepisał...(ale chyba doszło do niego, że karmię...bo mi cycki macał przez bluzkę ;) ) no tak, będę zatem linomag maść stosować ;) znalazłam w necie, że nie dla dzieci ten krem... o rany, muszę małego do łóżeczka przenieść :) ciekawe, czy się obudzi... dobranoc! :) niech Was skurcze łapią!!! :D i wio - na porodówkę te, co mają już rodzić!
  4. możecie się śmiać...ale ja wpieprzam, że tak brzydko powiem, dużo koperku...i mój dzidziuś pruka :D może po nim... dobra, spadam!
  5. plimkowysyp - sorki ;) ale ja mam słowotok... co do wspólnego spania...my dajemy na noc do łóżeczka, ale mam tuż przy swoim łóżku, więc dzielą nas szczebelki... przyznaję, że w nocy mam lampeczkę włączoną...każde (chyba:) ) chrząknięcie mnie budzi i kontroluje... nad ranem, jak już padam po przewinięciu i karmieniu, a dzidziuś nie chce już spać...biorę go w rożku do nas...i wtedy go husiam troszkę i przysypiamy w trójeczkę...wynika to z mojej bezsilności... Teraz dzidziuś śpi na moim łóżku...bo mi tak wygodnie było, ale planuję go do łóżeczka przetransportować...ale może bliżej przyjazdu męza...żeby w razie czego uśpił małego...:)
  6. Czy któraś z Was zna może Linomag krem - taki sam , jak ten zielony, ale czerwony? Nie wiem, czy można go w zastępstwie... Jej, tyle mleka wylewam do zlewu...chętnie się podzielę, jakby coś :), bo aż żal wylewać... Planuje może zamrozić trochę...czy praktykowałyście to? Chętnie dowiem się, co i jak... No i też za tydzień muszę zostawić małego na kilka godziny...i muszę chyba w butelce zostawić mleczko... Ktoś o tym pisał/pytał - która to na uczelnię miała jechać i dzidzię zostawić? :) Trochę się tego boję...:( ale cóż...mam klientki i chciałabym na pampersy zarobić :(
  7. Odnośnie jedzenia w szpitalu - u mnie bida z nędzą była... Przywozili mi kompot z jabłek - pycha! Bułeczki, ser biały, taki mus w słoiczku dla dzieci :), ser żółty...sucharki, biszkopty, banany...- szybkie i dobre na nieprzespane noce... Gol :)
  8. a! My ostatnio wykupiliśmy ostatnie 2 paczki pampersów w Intermarche - 80 szt. za 43 zł, więc też niezła cena :) Trza polować!!! A, no i jeszcze jedno - muszę się pochwalić :) Wykąpałam małego sama!, nakarmiła! i uśpiłam! - a jest godz. 20 :) Jesteśmy sami w domku i Miłosz jest dla mnie kochany...daje mecz obejrzeć i z Wami popisać :) W ogóle widzę, że po 2 tyg. to nie ten sam dzidziuś - już jest taki "zwarty" - ciałko większe, mniejszy strach o niego...a może i ja się już nauczyłam...i nie panikuję tak :) To pocieszające!!! :D
  9. Anetka, wielkie gratulacje!!! Trza ją do tabelki wpisać!!! Emisia, chyba aureola Ci urośnie :) Naczekasz się, że hoho...Ale pociesz się, że do lipca urodzisz na pewno!!! ;) Q - widzisz, ja też słyszłam o nfz i myślę, że coś jest na rzeczy, fajnie, że Ty też masz taki wywiad... Gunia, dzięki wielkie, skopiowałam Twoją poradę :) Na 3 pieluszki Dada jedna nam przesiąkła, ale może źle założyliśmy :) No i próbuję karmić go w posiusianej, jak kupki nie ma :) Bardzo pośpiesznie czytam Wasze posty i na raty, więc sorki, jeśli coś mi umyka...
  10. ufff...kobietki kochane, ale miałam popołudnie ;) nastraszyłyście mnie tą skazą i zadzwoniłam do środowiskowej - ta mnie zbyła...i ostatecznie do przychodni...lekarka już po pracy, ale urwała się z wizyt domowych i przyjechała... Miłosz ma trądzik...młodzieńczy :D dzięki Bogu... potem na sygnale do szpitala -ze mną...;) bo zeszłej nocy poszedł mi mega skrzep i lało się ze mnie...a to już 2 tyg. To inny szpital, jakiś mruk mnie na wylot przebadał i pow., że może mnie wyczyścić, bo widzi (Chyba) na usg jakiś "strzępek"...burak jeden...dzwoniłam do mojej położnej i mówiła, że na pewno całe łożysko wyszło...żeby się nie martwić, że może to jakaś błona.. Dał mi jakiś lek, no i będę czekać...
  11. Szczepionki - NFZ Pępek odpadł - psiakmy octaniseptem Zaraz pierwszy spacer :D
  12. cześć, czytam na raty, bo mały mnie wzywał i pewnie zapomniałam pewnych rzeczy... co w końcu z anetką, pojechała gdzieś? jak dla mnie skurcze mogą być nieregularne...ale bolą jednakowo mocno... majóweczka - mam Lanolina Lansinoh - maść MAcie rację z pampersami - dojdę do tego - dziś już próbuję w sikach go trzymać :( no i testujemy Dada... Mały ma chyba wysypkę...na dwóch policzkach czerwone grudkowate pryszczyki :( od czego? Czy tak wygląda uczulenie? Może być na samej buziuni? U nie dużo pokarmu - karmię 5-10 min. co ok. 3 h lub dłużej... z jednej piersi...z drugiej odciągam wtedy, bo twarda...Ale robię to na wyczucie, bo nie wiem, jak postępować dokładnie.. Jagoda, to chyba rozwarcie jest...
  13. Dział: karmienie :) U nas lepiej, choć mały się krztusi wciąż...Wiem, że przybywa na wadze, więc się już nie stresuję i nie śledzę z zegarkiem, ile je... Piersi mnie bolą - czuję mrowienie...:( Martwo mnie to. W nocy bardzo bolało - jest przerwa w karmieniu dłuższa i ja to czuję...twarde jak głazy... Próbuję odciągać, ale na czuja, nie do końca, do miękkości... Tetrę zmieniam w staniku co 2 h...mleko mi płynie strumieniami... W nocy dodatkowo strasznie krew mi się lała i wielki skrzep poleciał...Szok. Minęły 2 tyg. - ile to potrwa? Ostatnio było lepiej, ale dziś to masakra jakaś...
  14. ciągnąc dalej temat...;) Pampersy...i sikanie :D Little, mój też stawia sisiaka i atakuje ściany i podłogi ;) ale jestem już przebiegła i ratuję się tetrą...(schodzą mi jak bułeczki...) Używam Pampers Newborn 3-6 kg - są bdb! Trza falbanki dobrze wywijać (na początku mi przemakały bez nich ;) ) Dziś palnujemy kupić Dada i wypróbować. Szukam czegoś taniego na dzień... Pampersy zmieniam przed karmieniem, ale faktycznie potem często kupa idzie...Może lepiej po... Generalnie zmieniam dość często, bywa, że po 2-3 h... 5 h to w nocy wytrzymuje, jeśli tyle śpi ;) Jakoś żal mi go trzymać w posiusianym pampersie :( Schodzi tego bardzo dużo...nie liczę...
  15. Co do KAPIELI - to mój ulubiony temat ;) a ja znów przeszłam na kranówkę... matko...pytałam w końcu pediatry - pow., że kranówka, więc jej się słucham, a nie środowiskowej...i pitole... póki co kąpię w tym oilatum (nawet zamówiłam), bo jeszcze nie wiem, co kupić z tych zwykłych... Pytanie do użytkowniczek Nivea - czyli jakie to produkty? Wlewa się do wody (zakładam, że jakiś żel, czy płyn)...kąpie bąbla...i co potem...smarujecie czymś? Ja wciąż tego nie ogarniam (może to zmęczenie :( )... Już wiem, który płyn z Hippa...ale wciąż nie wiem, co się robi po wyciągnięciu z wanienki... W głowie mi tkwi, że trza czymś smarować...ale teraz które części ciałka? Ja twarz myję samą gotowaną wodą. Co do chusteczek - stosuję je (mam Pampersa, ale Bambino też są super!!!)...i rzadko myję wodą +mydłem...trochę z tym zabawy...a chusteczki szybko...
  16. cześć Kobietki, Emisia- też bałam się oxy i sama nie wiedziałam, czy ją dostanę, czy nie...ale jak wylądowałam w szpitalu to lekarka i moja położna same stwierdziły, że dla mnie oxy i zzo. Było mi już wszystko jedno - miałam skurcze i chciałam rodzić... Ktg i potem od razu poszłam na salę porodową - była super wyposażona, jak w hotelu - łóżko duże :D, wanna super, fotele, piłki, fotel gin. - full wypas :D. Najpierw papiery i wywiad...potem skakanie na piłkę...potem znieczulenie...i oxy - do tego leżałam na fotelu ginekologicznym, bo po zzo nie można się ruszać. Potem kazała mi wstać i mąż woził za mną tę kroplówkę z oxy (na taikim stojaczku) - te wody odeszły, tętno spało itp. - potem się unormowało... w wc spędziliśmy sporo czasu - lała się krew ze mnie itp. - mąż mnie mył...próbowałam sikać, ale nie mogłam :(, więc mnie cewnikowała (ale to pikuś)... Generalnie - oxy przy zzo jest do wytrzymania. Gdyby nie spadek tętna poród wspominałabym całkiem dobrze. A Ty masz znieczulenie? Jakkolwiek myślę, że to sprawa indywidualna! Ja jestem niezbyt odporna na ból.
  17. Smyczku, Katiaa - gratulacje! jej, ale grubaśny smyczkowy maluch :D Aneta, Ty to masz energię do sprzątania... :) A nam stuka dziś 2 tydzień skończony :) Maluszek już tak się zmienił - ma taką męską, dorosłą twarz :D W nocy budził mnie często...bardzo ciężko się wstaje...uff... Niby w ciąży cierpiałam na bezsenność, ale to jednak co innego...dla mnie karmienie wciąż jest męczące jednak... Mamy problem z zasypianiem po kąpieli - Miłoszek kwęka przez dwie godziny, jak nic...a ponoć po kąpieli dzieci szybciej zasypiają...;)
  18. 30 godzin cierpień i cc - współczuję :( jak już opanuję kąpiel i kosmetyki to się Wam pochwalę :D ja miałam szczęście - wszyscy mnie przepuszczali w kolejkach i to od hohoho...ledwo mi brzuch było widać... teraz też tak będę postępować wobec ciężarnych... nie ma co - brakuje sił do stania w kolejkach itp.
  19. Dziewczyny, wiem, że ze mnie ciemna masa...ale wciąż rozkminiam temat kąpieli... Lekarka mi dziś pow., że nie musi być przegotowana woda. Szukam tych produktów...ona mówi, że te emolietny dobre faktycznie, ale ja cały czas kombinuję... Czy ten hipp, który polecacie to taki jest? http://www.hipp.pl/?id=348 I czy po nim nie trzeba nawilżać jakimś kremem? Wystarczy sam płyn? Kurdesz, nie ogarniam tego :) Mam gdzieś flaszkę Jonson&Jonson - płyn do kąpieli - jak się wkurzę, to go wypróbuję...tylko nie wiem, czy po nim mam coś dać...
  20. Łał, Pax, ale ekspresówka :D Niesamowite... ja bym nie dojechała...urodziłabym w lesie ;) Dziewczynki, u mnie dziś lepiej, choć mały gorzej spał i jestem nietomna...Wypiłam kawę...trudno... Byliśmy na wizycie u pediatry - dzidziuś bardzo dobrze się czuje :) Waży 4100, więc przytył 0,5 kg - ponoć bardzo dobrze!!! Pociesza mnie to, bo wiecie, że przeżywam te moje karmienia... Przyjeżdża dziś mama do mnie - będę miała towarzystwo :) Mam ochotę na chipsy i piwo :( Naprawdę... Pytała którąś o dietę - tak, stosuję... gotowane rzeczy, zupki, rosołki, cielęcinka, pierożki, duszone buraczki, marchewka... białe pieczywo, szynka, ser żółty i biały, dżem... mleczne zupki... banany, jabłka, kompot.. rzodkiewka, koperek, pietruszka :) kawa - no cóż...czasem jedna słaba...synuś w brzuszku też pił ;)
  21. zmykam już dziś... pora kąpiel przygotować.. trzymajcie kciuki - jutro mamy wizytę u pediatry o 9 :) - już przeżywam...
  22. ja bym czekała, surfitka... trochę nie rozumiem...dlaczego wywoływać wcześniej? przecież czeka się ok. 10 dni po terminie i wtedy dopiero się wywołuje... ja z tych przechodzonych jestem... i ruszyło u mnie po 4 dniach po terminie...więc warto poczekać może... lekarz...ja bym się tym nie sugerowała... u mnie lekarz był (oprócz tego spadku tętna, gdy byli wszyscy lekarze), jak kończyłam przeć...stał z boku jak ciuliś i nie wiedział, gdzie patrzeć...bo ja się mordowałam strasznie ;) i wszystko mi było wtedy jedno, czy jest lekarz, czy nie... i tak położna odbiera poród...lekarz musi być, ale wszystko jedno jaki - według mnie...
  23. cześć dziewczyny, bywałam tu, więc melduję, że 30 maja urodziłam Miłoszka - w Rydygierze. Szpital polecam. Jak coś, to mogę doradzić co nieco...czasem wpadam na kafe... Już teraz - do listy szpitalnej (Rydygier daje taką ) dodajcie sobie: - więcej podkładów seni (z 10 wym. 60x90) - wzięłabym lampkę nocną (masakra z oświetleniem...włącznik na końcu sali miałam) - talerz, sztućce - tantum rosa Koszula nocna - jakaś krótka..po porodzie się leje...nie ma co w pięknych latać :) hmm...co jeszcze ;) Poród miałam ciężki, bo tętno spadło, a ja umierałam ze strachu. Miałam znieczulenie i oksytocynę. Miałam też swoją położną. Opieka medyczna bdb. Po porodzie trza sobie dawać samemu radę!!! ale jest tel. i można się prosić o pomoc... Polecam mieć kogoś bliskiego, kto będzie przy Was. Ze mną był mąż - bez niego byłoby ciężko... Siedział ze mną do 23...choć odwiedziny do 19...;) No i rodził ze mną!!! - polecam!!!
  24. dzięki za odp. dziewczyny :) anetka, masakra z tym powietrzem...za moich czasów piło się wino w krzakach, a teraz? masakra jakaś.. ciekawe co u emisii i smyczka... no, została nam godzina do przyjazdu męża,więc mogę powiedzieć, że daliśmy z Miłoszkiem radę :) Fajnie, bo czuję się dziś ciut lepiej w związku z tym. Nawet kimnęłam się popołudniu. Dzidziuś teraz walczy ze smoczkiem...co chwilę mu wypada :D Ale już wie, w czym rzecz, bo czasem sobie podtrzymuje rączką :)
  25. Ja też po powrocie do domu byłam mega happy... No ale życzę Miarce, żeby zatrzymała formę! :) Maluch śpi od 13:30...co za śpioch! Chyba go wybudzę, żeby przed kąpielą jeszcze zasnął na chwilę... A! czy można kąpać dziecko po karmieniu? Wydaje mi się, że nie...że trzeba zrobić przerwę z 1 h...ale może się mylę?
×