plimka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez plimka
-
o Ty leniuszku! :) Ale się cieszę, że Wy tak jecie te łakocie i inne :) No z wyjątkami, bo niektóre bidulki się męczą jeszcze... Ja to bym nawet taką pizzerkę ze sklepiku zjadła, o której tu mowa była - od niczego mnie nie odrzuca :) Staram się jednak zachować umiar ;) choc kto wie, czy nie zjem dzis jeszcze paru ruskich pierogów, co je w zamrażalce ukryłam :) Zleciała mi dziś ta praca i nawet dobry nastrój mam, choć troszkę problemów się na nas zwaliło (pracowo-finansowych) i w zasadzie możnaby z mostu skoczyć :) Postanowłam jednak okazać mężowi miłość i dalej z niej żyć - jak do tej pory... :)
-
a, no widzisz Madzikulka...no to nie wiem, co ta moja znajoma mi naopowiadała... Czyli ja mam prostą sprawę - żadnych zasiłków wysokich, bida z nędzą :)
-
Widzę, że rozważałyście też sytuację Khaleesi - Ona ma rację, pewnie dosżłyście do tego. Mam podobną sytuację - umowa wygasa mi 1 stycznia, ale jestem w tej komfortowej sytuacji..., że będę miała te 3 magiczne miesiące...więc muszą mi przedłużyć. Durnowaty przepis, totalnie durnowaty. Ale planując dziecko miałam to na uwadze i udało mi się to "zaplanować", czyli wstrzeliłam się z tymi miesiącami...
-
Próbowałam ogarnąć Wasze posty w sprawie działalności itp. ale sporo ich i mam oczopląs :) Zastanawiam się, skąd ten zasiłek taki wysoki... Ja mam tak - umowa o pracę + działalność, więc płacę tylko zdrowotne. I nic nie wiem na temat podwyższonych zasiłków. Słyszałam jednak (znajoma ma wyłącznie działalność i jest w ciąży), że wręcz przeciwnie - ma ona problem. Albo musi zawiesić, albo zatrudnić kogoś na swoje miejsce...tyle wiem, ale słyszłam bardziej o komplikacjach, niż o korzyściach... Jedna z Was zastanawia się nad kosmetyką i działalnością. Służę radą - ja mam dział. ze stylizacji i wizażu :)
-
jagoda, a Ty czytasz nas na bierząco? Przeciez co rusz któraś z nas się żali, że gdzieś kłuje, gdzieś pobolewa...i że to rozciąganie, i takie tam... Ciężko tu cokolwiek powiedzieć więcej :) Mnie teraz mniej boli, ale bywało, że kłuło mnie z godzinę bez przerwy...i cóż, trza było przeczekać. To forum to taki zlepek myśli...co która chce, to pisze, czasem pociągnie się watek, czasem nie.. A jak coś, to trza konkretnie zadać pytanie. Wydaje mi się, że atmosfera u nas jest fajna i jesteśmy tu sobie życzliwe. Może to kwestia odnelezienia się na forum - tak w ogóle, tak po prostu?
-
nie mam doświadczeń z mdłościami, ale szczerze współczuję...:( może herbata miętowa? :( kurcze, ale mnie ręka swędzi...i czerwona strasznie...aż sobie błyszczyk do ust wtarłam, bo taka sucha...mam nadzieję, że to nie uczulenie...i plecy też swędzą...co za pchły! został mi bananek i jabłuszko...mama wspominała, że mi szarlotke podrzuci do pracy, ale coś jej nie widać :( :)
-
my za kuchennymi długo chodziliśmy... ostatecznie zamówiliśmy takie z frontami drewnianymi... te nowoczesny, błyszczące są ponoć kiepskiej jakości... kwestia stylu w kuchni... u mnie taka tradycyjna, w drewnie... Meble klasyczne, a te fronty dość porządnie wyglądają... Rozbieżność cenowa straszna - od 850 do poooonad tysiąc za metr. Teraz rozważam, czy bardziej stalowe dodatki, czy białe. Najpierw okap muszę kupić, a stopniowo kuchenkę i lodówke w przyszłości... Teraz mam białe...a zlew stalowy i ten zlew niegłupio wygląda - bardziej się zlewa, niż te biele :) Sama nie wiem ;)
-
Jak jechałam rano samochodem i widziałam te oszronione trawska to też mi świętami zapachniało :) Taki śnieżek puszek nawet fajny... Bylebym umiała jeździć po nim :) Będę dziś oglądać drzwi. Mamy taki nietypowy łuk w pokoju i trza wreszcie drzwi wstawić. NA zamówinie wychodzi ok. 1,5 tysiąca :( Zdecydujemy się więc chyba na takie rozsuwane, na szynach, które w boazerię zabudowaną wjadą. Takie są ciut tańsze. Nigdy nie miałam takich drzwi rozsuwanych (jedynie w spiżarce mam), ale mam nadzieję, że się sprawdzą. Mam ostatnio wielki problem z podejmowaniem decyzji i ocenianiem, co jest fajne, a co nie :( Gratulacje zakupu sukienki - same przyjemności, little :)
-
Kobietki, jeszcze raz Was podręczę w kwestii GARNKÓW :) Która to ma te Tefal Inteligo? ;) Ja ciągle zmieniam zdanie - masakra, co tydzień kupuje inne i w efekcie nie mam żadnych :) Mam konkretne już pytania. Oglądałam te garny na allegro. I teraz- czy takie garnki są ciężkie, czy lekkie? I, czy łatwo jest przenosić za rączkę, skoro jest tylko jedna - chodzi o ciężąr...Ja zawsze chwytam za dwa uszka...a jak tu cały gar zupy w jedną rączkę wziąć? :( I dlaczego jest tylko jedna pokrywka do trzech garnków??? Na allegro takie bure kolory są - bywaja też inne? Gdzie to w oóle można zobaczyc na żywo? :) więcej pytań nie pamiętam...:)
-
O, imionka na tapecie. Ja, jak już mówiłam, przeczuwam sisiorka między nogami ;) i pomysłu na imię nie mam niestety. Chodzi mi po głowie Radosław (dziewczyny, któe mnie maja na fb, może wyczują dlaczego takie imię ;) ) - ale sama nie wiem jeszcze... Dziewczynka byłaby chyba Zosia, bo bardzo nam się podoba to imię. Będziemy mieć jednak problem z chrzestnymi - ja chcę moją siostrę, a mąż swoją :/ Z facetów mi zostaje szwagier, a mąż ma problem - bo kuzyn ma dziwną orientację religijną :)
-
martaiemilka, a co to za buc za przeproszeniem, że się wydziera na Ciebie.... Olej go i myśl o sobie. Etat ograniczyc, czyli co...straszy Cię zwolnieniem? Raz miałam taką dyrektorkę, co jak zachorowałam, to dostałam straszny ochrzan przez telefon...a potem osobiście (paranoja - pracowałam w przedszkolu i co? miałam dzieci zarażać?). Tak się wkurzyłam, że po l4 złożyłam wypowiedzenie :) Nie chciałam z prymitywami pracować. Wolałam bezrobocie :) Taka dumna jestem ;)
-
cześć Kobietki :) pije już ciepłą herbatkę w pracy... a pobudę miałam o świecie, potem na wariata samochód na przeląd i mąż mnie wiózł na sygnale do pracy...:) Więc na wstępie mam już troszkę dość ;) Dziś zaszalałam - wzięłam sobie do pracy zupę z słoiku....no...sama jestem ciekawa, czy uda mi się ją przygrzać w ukryciu, co by sensacji nie robić :) Mam dobrą wieść - mojej siostrze wyszedł test pozytywnie!!! hurrra! :) Bardzo się cieszę! Siostrę mam starszą, trochę się już starali i właśnie mieli się badać, czy wszystko ok, a tu okres się spóźnia, brzuch ją boli i ten test! Śmiała się, że to jej dzidzior miał być starszy, żebym ciuszki po nim zdzierała...no ale cóż...będą w podobnym wieku :) Jestem podniecona, bo siostra się sprowadzi z południa w moje strony...tak z 40 km będzie nas dzielić! a nie cała Polska... Ale się cieszę :)
-
hihi, ja faktycznie wchodzę chyba w ten lepszy, 2 trymestr...bo zaczynam mieć ochotę na odważniejsze rzeczy... Moja siostra studiuje w weekendy w Warszawie (mieszka na północy) i zaproponowała, żebym do niej przyjechała na weekend. Warszawa w połowie drogie dla jednej i drugiej :) I chyba sprawdzę, jak tam z pociągami :) Disko, disko :)
-
a ja trochę ożyłam :) Zaraz będę gotować obiad na jutro - fajnie, co? ;) Wolałabym coś przyjemniejszego....no ale cóż. Aneta, kurdesz, z tym fb faktycznie tak jest? A tych postów tutaj nie da się edytować, tak? - już kiedyś o to pytałam... Jeśli chodzi o "niezauważenie" to z pewnością tak nie jest - myślę, że to kwestia ilości napisanych postów...i przebicia się. Ja czytam każdą wypowiedź :)