Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

plimka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez plimka

  1. co do becikowego - aaaa, bo trzeba mieć slad z wizyt do 10 tygodnia, tak? A Ty nie byłas na żadnej wizycie? To wylicz to i jesli nie byłaś, to idź gdziekolwiek może, w nfz się pokaż, przedstawa sprawę, albo coś?
  2. oczekująca, kochana, nie płacz bidulko... na pewno jesteś rozczarowana...głupia baba! Jesli ufasz tej lekarce i chcesz do niej chodzić - to po prostu przełknij to i wytrzymaj do przyszłego tygodnia! Moze coś nagłego im tam wyszło...
  3. teść się pewnie przestraszył :) pewnie mu przejdzie - nie martw się... ale ze Twój men to wywleka... teraz dla niego sprawdzian... trudna rola - być między rodzicami a współmałżonkiem - wiem coś o tym...(zwłaszcza, że mieszkaliśmy długo "na kupie") ...ale na pewno wygra to, co ważniesze - czyli mała little i jej dzidziuś... a jak zalezy Ci na dobrych relacjach z tesciem i do tej pory było ok, to może warto to obgadać osobiście, wytłumaczyć to i owo, a nie przez telefon?
  4. kurde, to ja faktycznie szczęście miałam... oboje z mężem pobieralismy się bez pracy... żyliśmy z miłości :) zarówno moi rodzice, jak i teściowe - przełknęli to...i choć z pewnością nie spali przez klika pierwszych nocy...pobłogosławili nam :)
  5. little, a teść wie, że jesteś w ciąży? Nieładnie się zachował. Może mu palma odbiła? Wcześniej też był taki? znasz go już jakiś czas? Nie martw się, masz męża kochać, nie teścia. Posagu mu się zachciało - śmieszne :) Trza było powiedzieć, że pierzynę w posagu wniesiesz... Dobrze jest szanować rodziców/teściów - ja tak myślę...ale jak przeginają to trza unikać, tak myślę...
  6. A ja dziś śpię u rodziców, bo po pracy daję korki i nie opłaca mi się wracać na noc do domu. Tak mi się nie chce, że szok! Ostatnio lądowałam w łózku 20-21 :) Ciekawe, czy dziś też tak szybko polegnę... Mąż odpocznie od mojego nocnego wierzgania... Jutro już czwartek, jupi, jupi... :)
  7. o, własnie, Wiecheć... mi sie udało z terminem do Nocuń! Ale były tylko dwa wolne terminy - trza z wyprzedzeniem rezerwować!!! (Ja 3 tyg. wcześniej dorwałam 1 z 2 wolnych terminów)
  8. tak, mój gin polecił mi dwa nazwiska jeśli o genetyczne chodzi - tylko wizytówki nie widzę, a tam miałam zapisane...ale na pewno dr Nocuń (nie wiem, jaka płeć), bo ja mam u niej/niego :) Wasi lekarze tez zapewne Wam polecą kogoś, bo to przecież koleżeństwo...:)
  9. oczekująca, weż troszkę zupki do kubka i tam daj śmietanę - rozprowadź łyżką (wymiesza się ładnie) i dopiero wlej do całości...
  10. pax, hihi, a propos co, gdzie i za ile ;) - ja robię na Pl. Szczepańskim w Fertility Clinic. O cenę nie zapytałam z wrażenia, ale gin mówił, że coś ponad 200 zł... Jak coś, to mam namiar na dwa dobre nazwiska lekarzy, co robią to usg. Wiecie co? Pierwszy raz mnie dziś "szczyka" (kłuje) w biuście... A brzuch mam nabrzmiały jakoś tak dziwnie i pobolewa :(
  11. oczekująca, jak to będą bliźnięta, to masz nazwać dziewczynkę Plimka :)... a niejedno Ci jeszcze wywróżę.. ;) zimno mi w stopki :)
  12. już którys dzień z rzędu sprawdza się u mnie reguła - zjadam wszystko do 13, a potem mam spokój :) aż zaczynam się martwić, czy zachce mi się tych pierogów, co już tydzień na nie czekam...
  13. jaka zazdrość, no bez przesady :) ja zazroszę tego, że ma bezpłatne leczenie i nie wywala tyle kasy za wizyty, to my... a test - matko, przecież to tylko jeden z wielu elementów tej całej ciążowej gry, jak kremy na rozsępy itp. :) Jedni wierzą w nie, a inni nie :) i nic złego w tej, ani w tamtej opcji...
  14. ktoś pytał o moją wagę - nie przytyłam jeszcze :) a jeśli chodzi o badania, to ja nie rozumiem, co to są prenatalne... ja robię genetyczne, bo o takich mówił mi gin...
  15. majoweczka w ciązy jest, co sie dziwicie, ma swoje humorki :) i na pewno wróci do nas :) ja tam lubię czytać majoweczkę, bo jako jedyna z nas nie panikuje i jest taką ostoją spokoju. Do tego doświadczoną, bo już z 3 dzidziuśkiem chodzi :) pośmiałam się z tych waszych mężów uciekinierów :) oczekująca - ja Ci wróżę bliźnięta! :)
  16. majoweczka...u Ciebie troszkę inne przeliczenie ;) Sama zresztą pisałaś, że nie bulisz za wizyty tyle, co my (jeśli się nie mylę). Na pewno tam są nieco inne realia, więc taki test może być na porządku dziennym. Oczekująca, to w końcu wchodzi z Tobą mężulek na wizytę, czy wymiękł? :)
  17. pax, uspokoisz się z pewnościa, ale chyba panikujesz troszkę :) Przecież ja też nie mam prawie objawów... Jedyne co, to jem...ale równie dobrze mogę gromadzić zapasy na zimę ;) No, jeszcze brzuch boli - on się odzywa...i to nie na 2 minuty...ale czasem trzyma z godzinę... Na pewno wszystko u Ciebie dobrze! Oczekująca...zapytaj lekarza, czy mogę sobie włosy zafarbować, czy czekać do II trym. :) W tym mamazone II trym liczą od 16 tygodnia - bagatela :)
  18. No, dokładnie, babki zaraz wszystko widzą i wiedzą :) Mój pan dyrektor mówi mi jedynie "smacznego"...i po chwili słyszę...że i u niego papierki szeleszczą :) Czuję się jak w więzieniu za tym biurkiem. Nie lubię tej pracy, buu :( A jak wasze kręgosłupy? Mnie tak boli rano, że wstać nie mogę...Łupie mnie strasznie...wole nie wiedzieć, co będzie dalej... Kurcze, zadna herbata mi nie smakuje... Mam w pracy taką wsrętna czarną...bleee...własnie ją piję :) Owocówki mnie odrzucają... Zielona sobie dawkuję... Co tu pić? Na zimne soki nie mam smaka... A zwyczaj mam taki, że piję filiżankę za filiżanką...
  19. zmieńcie tamt, bo oszaleję... masakra..nigdy nie miałam takich schiz związanych z jedzeniem... Kupiłabym sobie tego ogórka, ale jak w pracy zobaczą, to będę stracona :) Tak mi się dziś dłuży w pracy, że aż płakać się chce...
  20. nie mogę, bo siedzę w pracy...i jedynie pomarzyc mi zostało... wcinam kanapki...może zapomnę o ogóreczku...:(
  21. mnie też kręcą ogóreczki...znów wykradnę dziś mamie....bo ma takie domowej roboty! a powiedzcie, jak to w końcu jest z tymi trymestrami...bo różnie jest napisane... II trym. zaczyna się od 14 tygodnia, czy 12?
  22. I też wolę te 150 zł włożyć w jedzenie :) Albo do badań, bo niedługo mnie skasują na tym genetycznym...:/
  23. No nie wiem, czy te tesy sa takie cudownie skuteczne :) Jesli gin się czasem myli widząc dzidziorka, to co dopiero taki test... Nie jest to czasem zwykły biznes ciążowy? :) Ja tam sobie odliczam minuty - ale do długiego weekendu :)
×