Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

plimka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez plimka

  1. Co do jedzenia - zjadłam dziś tylko kanapeczki ze szprotkami :) Mam pytanie, bo czekam na wynik toxo - czyli jak macie ujemny, to co to znaczy??? Bo ja jestem zielona w temacie...
  2. W kwestii ślubów i małżeństw... Ja znałam mojego męża 5 miesięcy, jak postanowiliśmy sie pobrać...Nawet się nie zaręczyliśmy (formalnie), a już zamówiliśmy salę i termin ślubu. Tak więc po roku od poznania bylo po slubie :) I powiem Wam, że to było super - szłam do slubu z miłości, totalnie zakochana i zupełnie nieświadoma :) Dodam, że wcześniej byłam w związku 5 lat, ale się wypaliło... Jesli chodzi o sprzeczki - wyjazd to dobra rzecz! Tylko powiedz mu, dlaczego jedziesz i co Cię boli - niech to przemyśli. Nie wiem, jak u Ciebie z emocjami, ale ja teraz to...taka kłótliwa jestem, że normalnie strach...i wiem, że czasem nie mam racji... Na pewno jednak potrzebujesz wsparcia i zrozumienia, a koledzy (w nadmiarze) też by mnie denerwowali...:)
  3. jestem, jestem...:) czytałam...i próbuję sobie to wszystko w głowie ułożyć... :) Myślę podobnie, jak Wy - na miejscu Mamy ze sląska poszłabym do innego gina, nawet, jakbym się miała zapożyczyc na tę wizytę... Tak, czy srak, smutno mi, że macie takie stresujące chwile... W ogóle tak sobie myślę od wczoraj, że z tym donoszeniem ciąży to chyba jakiś cud musi być. Ja nie wiem, jak u Was wsród znajmych, ale u mnie niestety więcej jest złych wieści. Z drugiej strony - co my możemy zrobić? Gdzieś to jest nam pisane chyba... Ja jestem wierząca i póbuję sobie to przez ten pryzmat tłumaczyć. Dlatego modlę się o mojego bobaska i o to, żebym potrafiła wszystko zrozumieć i właściwie przyjąć (chyć czuję, że nie przeżyłabym tego, jakby coś się stało...)... Amen :(
  4. oczekująca, ale Ci fajnie, że miałaś psiapsiółki... Moje życie towarzyskie umarło :) Do tego wszystkiego mam wrażenie, że mnie trochę mdli....Mnie? Niemożliwe...:) Chyba w podskokach będę wracac do domu :) Mam dziś jeszcze wizytę u endokrynologa...Muszę jakieś wyniki odebrać (tarczycowe) i zobaczymi co tam powie...Wolałabym udwiedzić gina :) Tak, mdli mnie....bleee... Mam nadzieję, że się nie zacznie...matko..ponoć mdli na początku :)
  5. 11 dni...aż wstyd tyle mieć...:) 47 min... 46 min... 45 min... zabawa, jak w szkole...
  6. no nie... ja też tak chcę... mam 6 dni urlopu, ale zostawiam na chwile kryzysowe...
  7. a, prolaktynę miałam w normie w trakcie leczenia...i zajścia w ciążę...teraz rośnie, ale to chyba tak ma być...
  8. Słuchajcie, ja jestem aktywna w czerwcowych mamach - jakby co (tak na przyszłość :) Tak, sama strasznie się bałam, bo niewiele na temat tych leków jest napisane...a ulotki straszą... I tak: endo mi mówił, że jak zajdę w ciążę mam odstawić Norprolac. Poszłam do gina - potwierdził ciążę i kazał BRAĆ lek (jeśli dobrze zrozumiałam - całą ciążę)! Nie wiedziałam, co zrobić. Mam w rodzinie lakarza - powiedział, że sa dwie szkoły i nikt nie wie, co lepsze, ale jak coś, to żeby nie bać się odstawienia... Zmieniłam ginekologa i ten powiedział: brać lek, ale odstawimy stopniowo...i w 9 tyg. brałam co drugi dzień..aż odstawiłam... Brałam też Duphaston, bo miałam plamkę :) Ale po 2 opakowaniach też kazał odstawić... Teraz biorę jod i witaminy...-tyle...aż dziwne... Jesli się nie mylę to leczyłam nię Norprolackiem 4,5 roku...0,5 tabl. dziennie...Na początku miałam rezonans - zmiana odpowiadajaca mikrogruczolakowi... A teraz mam mikrobobaska :)
  9. ja mam dziś mniejszy apatyt...jakiś mam taki brzuch wypchany...ale chodzą za mną zapachy...np. chipsy...jej, ale mi pachną....paprykowe... ..i te ruskie pierogi od wczoraj... weekend?, od jutra? nie za wcześnie? :) Ja też tak chce!!! Zwiędnę w tej pracy kiedyś...
  10. Cześć dziewczyny, tak Was podczytuję troszkę :) Tematów sporo... Zwróciłam uwagę na wpis netty... rozumiem, że jesteś na etapie leczenia hipo itp. oraz planowania ciąży? Ja też mam hipo i od kilku dobrych lat brałam Norprolac. Udało mi się zajść w ciążę za pierwszym razem - piszę to, bo może są tu dziewczyny, które mają podobne problemy i się martwią...:) Jestem w 10 tygodniu i w zeszłym tyg. odstawiłam ten lek. Teraz muszę czekać... :)
  11. Cześć :) Ja tez mam chwilowy kryzys - nie mogę wysiedzieć w pracy...Rozsadza mnie od środka - nie wiem, czy złość, czy bezsilność, czy co za diabeł! ;) Chcę do domku...:( I powiem Ci, Lady Mia, że też mam tryb koczujący...i jestem raz z mężem, raz u rodziców...bo mam daleko do pracy...i wiecznie z torbą jeżdżę...i sama nie wiem chwilami, gdzie mieszkam...
  12. Jutro przywożą mi meble kuchenne - ale fajnie! Juz nawet nie pamiętam, jakie zamówiłam...byłam wtedy w ciążowym szoku i wszystko na czuja zamawiałam... Wreszcie będę miała zlew i zapomnę o myciu naczyń w łazience :)
  13. Strasznie mi sie dłuży w pracy...Od jakiegos czasu mam totalny zastój, a niecierpie takiej bezczynności... A tak, poszłabym na spacer, na zakupki, ugotowałabym coś, poprasowała...;) Ale mam marzenia... Piszcie, dziewczyny, bo nie chcę zasnąć i drugiej kawy pić! :)
  14. cześć, buu.. Mnie nie pytaj, bo poszło szybko, aż się nie spodziewałam... Ale trzeba mieć cierpliwość...a potem po prostu przebadać się dokładnie...
  15. kity, gratulacje, smaczenego! :) Gizula, mój by Ci zrobił usg, hihi, więc Twój pewnie też... A ja jutro zacznę 11 tydzień i już nie mogę się doczekać :) Tak w ogóle, to może wymyslą kiedys takie monitorki i sobie je będzie można przykładać do brzuszka i kontrolować, czy wszystko ok :) Chętnie bym sobie przyłożyła..:)
  16. fajnie, miarka :) Takie badania krwi itp. robiłaś? Ja teraz też czekam na wyniki...ale te podstawowe (morfologie, mocze, cukry) mam ok :) Czekam na te kotowate i inne :)
  17. Niektórym nie mija ponoć...ale to taka wersja nieoptymistyczna :) Mówi się, że 2 trymestr lżejszy... A inni, jak np. plimka, w zasadzie nie mają z tym problemów... Choć przyznam, że chemikalia mnie denerwują...i dręczę mojego męża, jak mydło Dove ogórkowe uzywa...bo mi śmierdzi strasznie...:) Jedzonko za to pachnie pięknie! :)
  18. ups, a ja odsłoniłam swoją twarz...:) Masz rację, trzeba uważać, ale mam nadzieję, że się nie przejedziemy... chyba sobie coś zjem...
  19. Ja Wam nawet powiem, że już teraz czuję się o wiele spokojniejsza,niż dawniej...I mi dobry nastrój dopisuje...jakoś zaczęłam się uśmiechać... To tak pewnie falowo idzie - po apatii i smutku przychodzi radość :) Ważyłam się wczoraj - w ogóle nie przytyłam...aż dziwne :)
  20. majóweczka, przeciez ja żartuje...Masz zdrowe i świetne podejście...Możemy tylko brać przykład z Ciebie ! :) Co do L4 - przeciez lekarz pierwszego kontaktu nie napisze, że l4 na ciąze...tak mi się wydaje...Da max. na 2 tygodnie...i tyle..a na druku jest chyba tylko pieczęć przychodni i nazwisko lekarza..jak nie widać, że gin, to kto ci udowodni na co chorujesz... Ja to mam obmyslone bo mam podobna sytuację... Jesli miałabym iść na l4 to spróbuję najpierw od pierwszego kontaktu wziąć, bo tu w pracy wszystko po pieczątce wywęszą :)
  21. JA mam takiego lekarza pierwszego kontaktu, że by mi dał! Idź i powiedz, że się fakatlnie czujesz, powymieniaj to i owo...i jak dla mnie - powinien Ci dać, no bez jaj!
×