

plimka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez plimka
-
ja też se kupiłam tik taki :) W nocy jadłam, bo na kolację zjadłam kanapki z cebulą i mi było bleee.... A ta pizza to ze sklepu, czy domowa? Mi lekarz mówił, żeby nie jeść fast foodów...ale też mnie coś zbiera na takie pizzerowskie jedzenie... W mojej kuchni jest tylko kuchenka i stół, na meble czekamy... Do tego piekarnik zepsuty, ale nie kupimy nowej, póki co...Może kiedyś u teściowej coś zrobię na dole...:( Tez mi dziś źle w pracy, mam cholerną robotę i co rusz muszę sie tu kogos pytać i prosić o pomoc... Chcę do łóżeczka! Chyba sobie coś zjem na poprawę humoru, choć sama nie wiem, czy chce mi sie jeść...to już raczej odruch...i znowu wszystko pochłonę przed 13 :)
-
Ja też mam dziś mielone ;) A energetycznych nigdy nie piłam - ble, jak dla mnie :)
-
Mnie lekarz przestrzegał przed jedzeniem fast foodów w ciąży, powtarzał to 2 razy :) Kończąc mój poprzedni post dodam, że mam umowę do końca grudnia :), dlatego siedzę cicho i udaję, że nic się nie zmianiło...Fajnie, prawda? :)
-
Hello :) Widzę, że zarobki na tapecie :) hehe, a my mamy najnizszą krajową oboje, z czego prawię połowa idzie na paliwo...żyć, nie umierać... Na szczęście mam działalność dodatkowo, i na tym dorabiam....choc teraz zacznyna się martwy sezon :( No ale cóż, przeczytałam kiedyś, że skoro Bozia dała dzidziusia to i da na niego! :) I tego się trzymam :)
-
Cześć dziewuszki! :) No i nowy dzień mamy :) Dobrze, że nie spędzam poranków nad wc - współczuję... Ja tam już myślę o kabanosku, co go do pracy wzięłam...;) Z objawów, książkowych, mam duszności....pojawiły się od jakiegos czasu...masakra - w nocy najgorzej...muszę wietrzyć co chwilę... Ale jest to do przeżycia ;) Moja waga stoi - nie drgnęła - 48 po całym dniu. Słyszałam jednak, że się chudnie czasem na początku, więc luz...nie martwcie się :) Będę dziś wyznaczać termin na usg genetyczne. Potwierdzam wczorajsze - lekarz napisał mi 11-13 tyd.+6 dni i wyliczył mój przedział czasowy...Wam pewnie też wskaże.
-
:) A macie już brzuszki? hihi Bo ja mam mały balonik (10 tydz.) i przesunęłam guziki w spodniach... No i właśnie ogladałam spodnie ciążowe na allegro... Gdyby mój szef wiedział...;)
-
Czytałam na forum, że Kopernik ma dobrych lekarzy, ale warunki są niezbyt... Teraz znajoma, co chodzi do mojego lekarza, będzie rodzić na Rydygiera, więc ją podpytam... Ale gdzie tam jeszcze do porodu...;) Póki co próbuję przepchać gulę w garde (zieloną herbatą), po wypiciu niewinnej filiżanki kawy...
-
No prawdopodobnie tak, choć to 50 km od aktualnego domu... i 25 km od rodzinnego domu...:) Mój lekarz pracuje na Kopernika, ale nie mam pojęcia, gdzie ja wybiorę, nie robiłam jeszcze rozpoznania... A Ty będziesz w Krakowie, majóweczka? Masz coś na oku? :)
-
i wiesz co, kuleczka? Ty byłaś u gina 25.10, a ja 24.10 i mój dzidziusiek miał 24,7 mm, więc są podobnego wzrostu :) Kolejna wizyta dopiero 28 listopada...
-
Wiem, kuleczka, wyczytałam :) Aktualnie mieszkam niedaleko Olkusza k. Krakowa. Pracuję przy komputerze, mam luzy, więc niewykluczone, że poklikam i z Wami troszkę :)
-
Cześć majówki :) Ja też jestem majowa (26 maja:) ), ale zaczęłam u czerwcówek i tak już raczej zostanę... Podczytuję sobie Was jednak, bo jesteśmy na podobnym etapie :) Pozdrawiam Was zza płota! ;)
-
łał, nigdy nie jadłam zupy chrzanowej - pierwsze słyszę???? Ja zjadłam już wszystko, co miałam i właśnie byłam po drożdżówkę, bo do obiadku jeszcze 3 h...Dziś idę na obaidek do mamusi :) chyba mi rybkę w jarzynach zrobiła... :) Troszkę mnie przeraża koszt tych wszystkich badań...na chwilę obecną wychodzi pond 400 zł :( Ale odpędzam te mysli przyziemnymi sprawami, np. zastanawiam się, w jakich ja butach będę chodzić w zimie. Mam same na wysokich obcasach...ale to chyba nienajlepszy pomysł... wypadałoby sie trochę spłaszczyć...
-
Zjadłam juz jajeczka...biorę się za pomarańczę :) Co do mówienia, taż sobie to dawkuję...wie najbliższa rodzina i kilka cioć. Mój mąż bardzo chce powiedzieć koledze, a i ja chyba niedługo powiem też moim przyjaciółkom. U mnie ogranicza mnie ta praca i strach, żeby się nie dowiedzieli... a takie wieści rozchodzą się bardzo szybko...
-
Jestem troszkę do przodu, więc i na bieżąco z tymi genetycznymi np. :) Mam w domu rozpisane, ale z tego, co pamiętam lekarz mówił, że robi się 2 x te genetyczne (max.3), ale można też tylko raz, a jak raz, to lepiej zrobić to wcześniejsze. Wcześniejsze trza zrobić pomiędzy 11-13 tyg. - chyba się nie mylę - sprawdzę. To badanie to ponoć takie, jak zwykłe usg...tylko pewnie sprzęt inny, co innego pokazuje... Mówił, że jest konieczne dla kobiet, u których w rodzinie były takie choroby i dla tych 30 parę + Dużo mówił, ale niewiele zapamiętałam z wrażenia :) To, co ważne, że trza z wyprzedzeniem zapisać się na to badanie, bo różnie z terminami bywa...czyli ja w 10 tyg. powinnam już termin zaklepać.
-
Cześć dziewczyny :) Musimy trochę radości sobie dodać, bo jakaś panika nas ogarnia. To zrozumiałe i myslę, że przed każdą wizytą będziemy sie stresować, ale tak naprawdę, to nie mamy wpływu na to, co się wydarzy, bo przecież wszystkie dbamy o siebie! O pęcherz się nie martw - ja sikam co chwilę, a w nocy to z 4 razy :) Aż raz, jak przespałam noc bez wstawania, to mąż rano powiedział, że coś dziwnie siku nie robiłam w nocy ;) Myślę, że nowe mamy, które dołączą dodadzą nam otuchy, bo na początku to sama radość...a stres dochodzi stopniowo... Co do płaczliwości - ja co dzień pochlipuję, np. jak patrzę na mojego bobaska na zdjęciu - tak się wzruszam! :) A teraz jestem w pracy i zaraz chyba coś zjem. Wzięłam sobie dziś 2 jajeczka ugotowane, co by dodać energii dzidziusiowi :) I generalnie to wcinam dużo pomidorów, mleka i sera białego :) Smacznego! - bo może śniadanie jecie!