dermavisage

Pewnie się naraziłam sporej liczbie linergistek ale takie jest moje zdanie . pozdrawiam :-)

Witaj Mr. Rzadka Brew Zamiast sięgać po makijaż permanentny zainteresuj się zabiegiem przeszczepu brwi- klinika Kolasiński w Swarzędzu. (oczywiście jeszcze to zależy od tego jak bardzo Twoje brwi są rzadkie, bo jeśli to jest jakiś ubytek to można to zrobić permanentną kreską- i to rozwiązanie będzie dobre) Uzupełnianie brwi permanentnym makijażem w znacznej mierze u mężczyzn jak dla mnie jest obciachem(piszę szczerze choć jestem linergistką i być może odbieram sobie klientów w tym momencie ale jesteśmy po to aby również doradzać - profesjonalnie i z myślą o ludziach którzy do nas przychodzą) -chyba że tak jak napisałam są to ubytki, przerzedzenie nieznaczne.Jeśli natomiast brakuje sporej ilości brwi radzę je przeszczepić. U kobiet to wygląda trochę inaczej.Panie chcą brwi wymodelować, zmienić się,upiększyć, nie tylko uzupełnić ubytki najczęściej , więc sam przeszczep za dobrego efektu zazwyczaj nie miałby szansy przynieść, ponad to brwi po przeszczepie trzeba przycinać, bo są pobrane ze skóry głowy, nie są tak ładne jak te naturalne, rosną w innych kierunkach itd-jedna =k w przypadku mężczyzn-uważam że bardziej odpowiednia.

I pozdrawiam przed-świątecznie :-)

Ja akurat pracuję na sprzęcie dobrej jakości, ale nie najdroższym, a przetestowałam kilka od tzw najwyższej pólki ale dobra jakość nie oznacza 30-40 tys zł, jak mówią firmy które je sprzedają- bez tego sprzętu dobry makijaż jest nie możliwy. Większość gabinetów reklamuje urządzenia jakimi dysponują a nie makijaże , a co za tym idzie umiejętności i zdolności linergistki. A tak naprawdę sprzęt jest dla osoby wykonującej, dla nas, sla naszego komfortu , a nie dla klientki, ona płaci i chce wyjść upiększona, a nie oszpecona drogim sprzętem, jak się często zdarza.A kupić urządzenie to nie problem, każdy może to zrobić i reklamować go jako gwarancję pięknych makijaży- BZDURA. Byłam w Stanach Zjednoczonych w jednym z najlepszych salonów makijażu permanentnego do którego chodzą gwiazdy, i wiecie co Wam powiem- pracują na bardzo prostym sprzęcie który tam można kupić za całkiem przyzwoite pieniądze. Po makijaż idzie się do artystki linergistki, a nie do byle salonu "bo mają drogi sprzęt na plakatach"- taka jest prawda- przepraszam jak kogos uraziłam. Dziekuję, że dobrze mnie zrozumiałaś Alexaxoxo- bo o to mi chodziło. I do dziewczyn, których nie stać na sprżęt za kilkadziesiąt tysięcy złotych- nie martwcie się , to nie wszystko, a tak naprawdę, sam sprzęt nie znaczy nic.

Zapraszam Panie do Alei Piękna w Warszawie http://www.aleja-piekna.pl/ i w związku z tym polecam swoje zabiegi makijażu permanentnego, gdyż współpracuję z tym salonem. Chętnie odpowiem na pytania, proszę o wysyłanie ich na maila :-) Zapraszam do wysyłania swoich zdjęć, podpowiem co nalezałoby zrobić jeśli nie jesteście zadowolone ze swoich zabiegów. A i jeszcze jedna istotna kwestia o której nie napisałam w ostatnim wpisie. Za dawnych czasów w Japonii makijaż perfekcyjnie wykonywano zaostrzonym jak igła bambusem i barwnikami roślinnymi, także uwierzcie , że sprzęt na którym pracuje linegristka ma marginalne znaczenie, nie ważne czy kosztował 20 tys czy 5, bo liczą się umiejętności i przede wszystkim zmysł artystyczny, zdolności plastyczne. Nawet poprawnie technicznie wykonany makijaż bardzo często wygląda sztucznie, jak u manekina. A dlaczego? Dlatego, że nowy kształt np. brwi musi być dostosowany do wielkości i owalu twarzy, kształtu i długości łuków brwiowych, koloru oczu i cery oraz włosów, itd. Samo "równe" narysowanie to za mało żeby nadać rysom szlachetności i po prostu upiększyć.

ŻLE ZOSTAŁ WPISANY MÓJ MAIl- poprawny to emotica@wp.pl

Witam Was ponownie Mam ochotę ponownie włączyć się do dyskusji, któraś z Was pytała o korekty nieudanych makijaży permanentnych. Ostrzegam przed preparatem rejuvi- widziałam osobę po nim, miała gorszy efekt niż przed zabiegiem i zbliznowacenia. Co do korektorów stosowanych do naprawiania błędów, to jest barwnik który ma większa cząsteczkę od pigmentów do makijażu permanentnego, działa na zasadzie umiejscawiania się "nad" pigmentem , korektory mają o dużą zawartości pigmentu i są w odcieniach skóry (kilka odcieni) więc działają maskująco. Należy pamiętać ze piment pod nim, nie znika. Korektory często zostawiaja na skórze jaśniejszy bądż ciemniejszy odcień beżu od koloru skóry, trudno znależć pigment w identycznm kolorze jak nasza skóra, jak wiadomo u każdej osoby kolor skóry jest iny. Następną sprawą jest to, ze korektor się nie opala. Może zmianiać barwę w kontakcie np z promieniami rtg. Należy go używać tylko w BARDZO naprawdę ciężkich przypadkach żle wykonanego makijażu i w jak najmniejszej ilości. Najlepszą metodą jest rzeczywiscie poprawienie kształtu po zblednięciu żle wykonanego zabiegu, ew, zabiegi złuszczające, kwasy, mikrodermabrazje... Przestrzegam Panie przez udawaniem się na zabiegi makijażu permanentnego do osób, które robią to tanio, do osób które posługują się zdjęciami z internetu albo od firm które udostępniają im w ramach zakupu sprzętu zdjęcia "dla reklamy" niby swoich prac. Najlepiej jest zobaczyć zdjęcia w aparacie fotograficznym, bądż wywołane normalne zdjęcia, a najlepiej zobaczyć osobę która poddała się wcześniej takiemu zabiegowi. Potem skutki mogą być opłakane i często niewiele da się zrobić. Ostatnio miałam Panią której odmówiłam pomocy bo po prostu nie dało się nic z tym zrobić. Makijaż brwi(ukrywany przez nią pod gęstą długą grzywką). Brwi w kolorze czarno-niebieskim, jedna ok.1 cm wyżej od drugiej, każda w innym kształcie- jeszcze czegoś takiego nie widziałam msze przyznać. Należy pamiętać że to twarz oddajemy w czyjeś ręce,nie da się jej w razie czego ukryć pod swetrem, a skutki takich pochopnych decyzji są często opłakane.

Udzielam bezpłatnych konsultacji prywatnie i w gabinetach, możecie tez wysłac mi zdjęcia na maila- gabinetau@wp.pl , podpowiem i ocenię sytaucję. Wkrótce na mojej stronie zamieszczę pełną galerię zdjęć makijaży. Zajmuję się tworzeniem makijaży i stylizacji do sesji zdjęciowych. Jeśli macie ptania , chetnie odpowiem :-)

Grafit należy zbrązowić, do tego służy orange bądż żółty ale też w odpowiednim kolorze, to zależy od wyjściowego pigmentu w skórze. Należy to zrobić specjalnym neutralizatorem , nie zwykłym barwnikiem.Zapraszam na stronę mojego gabinetu- www.dermavisage.pl, wykonuję tez makijaż permanentny w Warszawie współpracując na zasadzie usługodawcy w Alei Piękna na Żoliborzu- a propos tego gabinetu, mogę polecić z czystym sumieniem, znam wszystkie osoby tam pracujące, tworzą naprawdę bazę specjalistów. :-)

Witam Was wszystkie Zajmuję się makijażem permanentnym od 3 lat i coraz częściej nic już poza nim nie wykonuję, mam dość duże doświadczenie, wykonuję wiele korekt po innych nieudanych zabiegach. Chętnie podpowiem i odpowiem jeśli macie jakieś pytania :-)

Witaj Małgoś 1210! Ja mam bardzo podobny charakter problemu do Twojego,który opisałaś , bardzo proszę, powiedz jaki rozmiar nosiłaś przed operacją i jaki implant dostałaś do większej piersi. To jest mój mail: emotica@wp.pl, czy możemy się jakoś umówić na korespondencję poza forum, może mogłabyś mi przesłać zdjęcie swoich piersi po operacji. Ja podobnie jak Ty , byłam już o 6 lekarzy na konsultacji, w tym u dr Brzuchańskiego w Czechach, a dr Polak wysłał i odp na maila po przesłaniu zdjęć. Większość lekarzy też chce mi zdobić lifting z wkladkami lub bez ale ja, pewnie podobnie jak Ty , nie chcę blizn. Na razie nastawiłam się na Kaliningrad, tam oprócz dr Polaka proponuję mi wkładki okrągłe, pół pod mięsień, pół pod gruczoł, też cięciem okołosutkowym. Proszę , napisz, pozdrawiam serdecznie.

U Polaka też byłam zapomiałam napisać. :-)

Witam Was dzieczyn, jestem tu nowa, to mój pierwszy wpis. Planuję podnieśc sobie piersi, a mam rozmiar D.Byłam na konsultacji u dr.Brzuchańskiego, Charazimskiego, i Potockiego. Wysłałam zdjęcia do kilkunastu lekarzy, wszyscy odpisali i co, każdy prawie mówi co innego. Poczowszy od rozmiaru implantu, po metodę czy pod mięsień czy pod gruczoł itp. Nie wiem co mam mysleć i na kodo się zdecydować. Hania, napisz jak udała się operacja i jak się czujesz, iałaś miec u Polaka 18, jestem ciekawa. pozdrawiam Was :-)