Zakochana Ania :]
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Zakochana Ania :]
-
ale śliczne te sukienki są :) podobają mi się wszystkie :) ta "Twoja" ma ładny gorset, ale na modelce mi sie nie podoba, bo odstaje bardzo. Ł tez ma super gust ;) To jest połączenie moich wczesniejszych zamyśleń: góra ozdobna, dół hiszpanki :D najmniej zachwyciła mnie ta z allegro. pierwsza ma śliczny gorset (widzicie?! niby podoba mi sie ozdobny, a takim jestem zachwycona ...), dół nie bardzo, taki zakręcony ;) jeśli miałabym wybierać jedną z tych w całości, to wybrałabym chyba tą z 3 linku :) a jak nie w całości, to góra pierwsza, dół z linku Ł :)
-
nie marwt się Kasiu, ja tez nie mogę się zdecydować na jakiś konkretny model :/ Najpierw podobały mi się hiszpanki, później koronki, a teraz sama nie wiem ... Tyle wiem: chcę mieć cienkie ramiączka, tren odsuwany (przy szyciu), ozdobny gorset (coś z kryształkami albo w podobie). Koniec! Najwazniejsze, zeby była wygodna i żebym się nie czuła grubo ;)
-
no to Kasia gratulacje ;) już macie wszytsko co najwazniejsze :) tylko ślub zamówić :) i jesteś na takim etapie, jak my :] a napisz jeszcze ile płacicie za fot-kam,co macie, ile za zespół :)
-
A co do rozkręcenia gości - na weselu gdzie grał, na którym byliśmy - byli ludzie w średnim wieku, starsi, młodych nie było za dużo. NIKT nie siedział przy stole. Byliśmy tak zszokowani, ze potrafił rozkręcić ludzi (juz nie tak młodych) na całego ;)
-
my będziemy mieć Dja na naszym weselu. Będzie on, akordeonista i saksofonista. Za dwa dni wesela płacimy im 2000zł. Ten Dj śpiewa przy stołach, gra w domu (czy tam przed ;) ) prowadzi oczepiny i śpiewa na nich, jeśli się chce to robi konkursy, informuje o daniach gorących, toastach itd itd. Byliśmy na dwóch weselach gdzie grał i już wtedy wiedzieliśmy, ze tylko jego chcemy na nasze, zadnego zespołu ... Muzyka - powiedział nam, ze będzie wszystko po trochu, zobaczy przy czym sie najlepiej ludzie bawią i wtedy takiej będzie najwięcej. Nie ma problemu z dedykacjami, wybraniem piosenek które chcemy mieć, bo w repertuarze ma wszystko. Wiem, ze to jest kwestia gustu, a o gustach się nie dyskutuje ;) dlatego to tylko moje wyrażenie opinii :)
-
u nas zespoły też są tak cenowo 3000-4500 zł o_O My mamy dja (z akordeonistą i saksofonistą w zestawie ;) ) byliśmy na dwóch weselach gdzie on był i było super, dlatego chcieliśmy tylko jego :) za dwa dni płacimy 2000 zł. sexiflexie to dobrze, ze zmieniłaś, bo byś się później rozczarowała! Z fotografem i kamerzystą jest trochę gorzej ... ;) początkowo było 2600 (1800 film + 800 plener) ale zachciało nam się fotoreportażu i jest 3400, bo tez 800 kosztuje. Trochę drogo, ale to jest jedna z dwóch firm, które są najlepsze w naszej okolicy ... Bedziemy mieć dwa albumy, jeden z pleneru (z 30 zdjęć), drugi z reportażu (z 40 paru zdjęć), 100 zdjęć plenerowych na płycie i mnóstwo zdjęć reportażowych na płycie. Jakiś portret większy mamy dostać podobno w cenie ;) Przeraża mnie ta suma trochę, ale nie żałuję, ze wzięłam ten fotoreportaż dodatkowo. Powtarzam się z tym co napisałam, ale to na potrzeby zapytań dziewczyn powyżej :) Wczoraj liczyłam ile będzie osób takich pewnych - które przyjdą - wyszło 120 (w tym 7 osób jesli pamiętam dobrze do lat 15) mamy jeszcze 4 dzieci do zaproszenia (3l,6l,1r, 1 miesiąc ;) ) z rodziny najbliższej, które na pewno zostaną w domu - no nie wiem jak z tym najmłodszym :)
-
no to chociaż nie miałaś dylematu, na którą salę się zdecydować ... ;) Ze 3 strony wcześniej dziewczyny pisały mi o co jeszcze zapytać na sali, zobacz sobie i zapytaj, jak będziesz tam. Bardzo przydatne informacje :)
-
Kasiu faktycznie Cię tu dawno nie było :) teraz nadrobisz ;) za te zaproszenia to na prawdę masakryczna cena! Pati kolory mamy do wybrania jakie chcemy, problem w tym, ze ja nie wiem w ogóle jaki mogę chcieć :D myślę, ze wybierzemy pewnie dopiero wtedy, jak zobaczymy jakieś dekoracje. Sala jest w ciepłych kolorach, kremowy, złote zasłony, jedna ściana jest taka złota i delikatnie malinowa. Trzeba będzie dobrac coś fajnego :) Młodzi mają za sobą takie białe atłasowe płótno udrapowane a pod nim światełka białe :) I są żyrandole kryształkowe i kinkiety, które taaaak połyskują jak diamenciki :) ale się rozmarzyłam :D U nas różnie bywa z tym przyjeżdżaniem do domu. Też nie chciałabym, zeby mi się ktoś kręcił po domu, jak ja w szale przedślubnym będę latała stąd dotąd :D Jak my jechaliśmy do rodziny na ślub gdzieś daleko, to byliśmy tak na godzinę przed ślubem, bo trzeba było zostawić samochód gdzieś itd. U mnie pewnie też tak będzie, że przyjada, ale nie wczesniej niż o 16. Przynajmniej mam taką nadzieję ;) No i to tylko najbliższa rodzina. Po weselu niech sobie śpią u mnie w domu, bo my i tak w apartamencie będziemy naszym na sali :D
-
no wiesz, tak Cię okreslić?! :D dla facetów to zawsze jestna wszystko dużo czasu, ale my kobiety musimy miec wszytsko dopilnowane, zaplanowane, dograne. Przynajmniej ja tak mam :) A jak już mam w myślach swoje wizje dotyczące wesela, to łatwiej mi jakoś to ogarnąć, zaplanowac kiedy co i jak :) Teraz będziemy myślec nad dekoracją, jakie kolory wybrać. Ciężkie zadanie :) Pani kierowniczka sali kazała nam przyjechac w kwietniu, później też ze 3 razy, zeby zobaczyć, jak wygląda teraz wszystko w dzień slubu i pooglądać dekoracje właśnie, może coś w oko wpadnie :) ach coraz bardziej czuję ten nasz dzień :)
-
o no to faktycznie musicie się sprężyć raczej. Chyba, że szczeście Wam dopisze i znajdziecie wolne firmy na Wasz termin :) nigdy nic nie wiadomo ;) a o sukni myślałaś już może? jaki typ? :)
-
ja też się nie znam za bardzo na wódce, liczy się tak właśnie po 0,5 l na głowę, ale trzeba uwzględnić, dzieci/młodych niepijących, że kobieta tyle nie wypije ;) i że w poprawiny tez tyle nie pójdzie... Nie wiem... O alkohol pytamy mojej kuzynki męża, bo ma znajomego w polmosie i nie dość, ze taniej załatwi, to jeszcze pewna jest wódka (nie jak u mojej koleżanki z marketu niektóre flaszki z wodą były...) Mam nadzieję, ze uda nam się jakoś załatwić to. My na ten stól jesteśmy zdecydowani. A mozecie zabrać jedzenie do domu? Bo jak zostanie, to nie ma problemu w takiej sytuacji. Najwyżej porozdajecie ciociom, wujkom itd :) My dostajemy wszytsko co zostanie już zapakowane, gotowe do zawiezienia. Z tym tez dobrze. Kasiu z fotografem i zespołem moze być ciężej. My zamawialiśmy w maju to dj miał tylko nasz termin wolny na wrzesień :) Musicie się szybko rozejrzeć :) ale jak mieszkacie w dużym mieście, to moze nie będzie problemu, bo duży wybór macie :)
-
Pati to dobrze, ze Twojemu przyszłemu już przeszło. No te wrzody to raczej odpadają. Musi się oszczędzać troszkę, a przed weselem, to już w ogóle go przypilnuj :) A Ty do lekarza lepiej idź, póki masz to coś, dowiesz się chociaż co Cię wzięło i zapobiegniesz temu. Nie byłam na kolejnej wizycie jeszcze, dopiero w lutym, albo na początku marca, zależy jak mi wypadnie @. Zobaczymy wtedy, czy mi się coś polepszyło po tych tabletkach paskudnych :/ Jak znów mi zapisze takie, to chyba padnę :/ Ja jeszcze nie myślę jakoś, że nie wyrobimy się ze wszystkim. W marcu, jak będzie pół roku do ślubu, to pewnie mnie weźmie ;) w sumie tak się powie, ze nie ma pośpiechu, ale jak się pracuje i nie jest się w pełni dyspozycyjnym, to nie ma śmiechu ... alkohol, napoje, zaproszenia, suknia, dodatki ... o_O a propo alkoholu - ile zamierzacie go kupić? I jaką cenę przewidujecie za to?
-
witaj Harucio :) wiesz wszystko jest możliwe. Moi znajomi w ciągu 3 miesięcy załatwili całe wesele. Ale nie ma wtedy takiej frajdy, tego oczekiwania ;) ale Wy macie jeszcze 9 miesięcy, więc nie jest źle ;) napisz coś o sobie, o Was - jak zwykle wywiad środowiskowy ;) no i pisz o przygotowaniach :) Pati jak tam Twoja buzia? Ciekawe jak tam Amelcia się czuje. I biedna Asieńka :(
-
o jaaa ... :/ i znów nie wiesz od czego to dziadostwo Ci się zrobiło? :/ A jak w ogóle Twój Łukasz się czuje? ja od wczoraj stosuję tabletki od ginki na te moje przypadłości. Już po dzisiejszej nocy miałam dość, a tu jeszcze 4 do zaaplikowania :/ nawet mi się nie chce kłaść do łóżka :( radość sprawia mi tylko myśl, że w pt już będzie po wszystkim.
-
u nas zabierają nie tylko buty pary młodej, ale też świadków ... Nie lubimy bardzo jakichś głupich konkursów :/ i okropnie nas wkurza, jak ktoś do tego zmusza ... Na naszym raczej nie będzie takiego czegoś. Oczepiny, rzucanie welonem/krawatem, za te zabrane buty coś i koniec. Chyba, że dj zaproponuje nam coś fajnego niegłupiego. Już prawie połowa stycznia i kurczę trzeba się powoli nastrajać do wizyt w salonach ;)
-
no my ze 120 osobmi, to tez będziemy się musieli nagłowić troszkę, zeby dobrze wyszło to "usadzenie" gości. Ale moze damy radę jakoś :) Masz rację, trzeba zamówić pomoc i dzialać :) Jej dziewczyny, padam ... Już chyba drugi tydzień mam takie niskie ciśnienie i padam na twarz dosłownie :/ Nie mam siły na nic, głowa mnie boli. Kawy nie piję, to nie mam czym podnieść. Szefa nie ma, bo pewnie on jakby mnie wkurzył, to by mi podniósł :/ ;) W końcu do domku :) pa :*
-
hej dziewczyny :) Asiu trzymaj się ciepło :* Amelcia na pewno wydobrzeje. yamaszka - witaj w gronie wrześniówek ;) w sb byliśmy na naszej sali, wpłacić zaliczkę drugą. I jakie było nasze zaskoczenie, kiedy okazało się, ze ona wygląda zupełnie inaczej, niż wtedy, kiedy byliśmy się zapisać... Ale inaczej pozytywnie - baaardzo pozytywnie :) jest po remoncie i jest 100 razy ładniej niż było :) Zauroczyła nas po prostu. Pojechaliśmy z moją całą kartką pytań :D i tak: * cena się nie zmieniła * torty są śmietanowe i kremowe (śmietanowy chyba bardziej przemawia do mnie) - wzór oni ustalają (tort jest w cenie, ciasta też), tort podawany po oczepinach * winietki, alkohol i napoje zawozimy w piątek przed weselem (co do winietek, kelnerka z sali mieszka niedaleko nas, więc jak będą stoły ustawione już i będzie wiadomo, jak one stoją - bo to zależy od ilości osób co ile jest zrobione "przejście" to ma nam dać znać, zebyśmy sobie rozplanowali to), * szampana mamy kupić, * chleb dla młodych w cenie, * wynajęcie całego hotelu kosztuje 1800zł (ale całego raczej nie będziemy wynajmować), * jest 10 zestawów menu do wyboru, jeden mamy już na oku ;) niby nie można ich zmieniać, ale ta kierowniczka jest taka fajna, ze sama mówi, ze na to oko przymyka - w ogóle dużo rzeczy nam podpowiedziała, co jest dobre, czego nie brać, czego ludzie nie jedzą za bardzo, pomogła bardzo :) zmnych przekąsek w menu jest więcej niż było wtedy, 6 dań gorących w wesele, 3 w poprawiny, pory dań są rozplanowane mniej więcej co 1,5-2 godz. * dekoracja - ku mojej ogromnej uldze - kolory wybieramy sobie sami i oni dopasowują wtedy dekorację dla młodych, kwiaty, serwetki i inne, dekoracja w cenie, * fot-kam, dj - mają osobny stolik, dostają tyle samo jedzenia co goście, więc cena za nich jest taka sama, * wiejski stół - 950 zł. (alkohol na niego sami) * dzieci (3-15 lat) - 3 dzieci = 1 para, * klimatyzacja jest, * teraz miesiąc przed weselem wpłacamy połowę sumy, reszta w dzień poprawin. Niektóre rzeczy już pisałam, ale chciałam zawrzeć wszytsko ;) rozpisałam się "trochę" :) Ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni z wizyty :)
-
buciki zgrabne :) wczesniej był szał na te z noskami, a teraz mi się one nie podobają za bardzo. Ja też mam bzika na pukncie zwierząt. Wszystkie bym do domu zabierała. jak byłam mała, to zrobiłam taką "miłą" niespodziankę w domu :) zobaczyłyśmy kotki biedne małe samiutkie przy drodze z koleżanką, jak ze szkoły wracałyśmy i ja jednego, ona dwa i do domu ;) Pies nasz przybłąkany jest, dla innego przybłąkanego w tym roku znaleźliśmy dom :) kotka podrzutka przygarnęłam :) nie mogę słuchać o ludziach, którzy biją, albo wyrzucają te biedaki. Zawsze same łzy mi płyną, jak patrzę na takiego bidulka. Ludzie są okrutni :(
-
ale my to mamy dylematów ;) hihi :)
-
a wiesz, to też fajny pomysł :) ja już różne słyszałam - książki, misie, wino, totolotki, płyty ... Przecież to są porównywalne ceny z kwiatami. To dlaczeMU nie? :)
-
hej dziewczyny :) ja własnie wróciłam z podróży służbowej ;) chociaż 3 godzinki mi fajnie zleciały :) znów mi się spać chce, pogoda jest paskudna, ciemno, zimno, wiatrzysko okropne, śnieg z deszczem :/ Pola, które dokładnie buciki masz? Bo mi się cała strona wyświetliła ;) te, które mi się podobają mają zazwyczaj 8-10 cm. Ale jak już pisałam mam chytry plan kupienia sobie białych balerinek na zmianę po oczepinach ;) jak nóżki mi odmówią posłuszenstwa ;) Pati jak chcecie te kupony, to dlaczego macie nie napisać? Są jakies wierszyki fajne na to, żeby nie było takie wprost :) Ale jeśli nie chcesz pisać "starszym" to tak jak mówiłaś - tylko młodym. My myśleliśmy o tych misiakach, które później możnaby było dać dla dzieciaczków z domu dziecka pobliskiego. Ost decyzja nie jest w tej kwestii podjęta, ale tak bym wolała. Po co nam kwiatki, które zwiędną po tyg. A tak, to chociaz jakiś pożytek :) Nasz kościół jest nieduży, ale bez żadnego problemu wejdzie tam 120 osób. Myślę, że nawet więcej.
-
nie ma problemu Pati :) ja też mam nadzieję, ze nic poważnego nie będzie Twojemu Ł. Z takim nerwobólem to chyba się idzie do neurologa prawda? Przyjemniejsze byłoby wybrać się do niego, niż na gastroskopię najpierw. Właśnie robię sobie filmowy wieczór :)
-
Pati te auta są odlotowe ... :D śmieszne ;) pytałam mamy co by powiedziała na takie objawy jak ma Twój Ł (mama zna się na bólach ... ;) ) i powiedziała, ze mąż znajomej ma nerwoból właśnie. Raz łapie go w plecach, raz w nodze, raz w brzuchu. Jak go złapało pierwszy raz, to lekarze nie wiedzieli co to. Jak wpadli na ten nerwoból i przepisali leki, to mu się poprawiło, tylko że poszedł do pracy (budowlaniec) i jak coś robił, to znów mu ten ból wrócił. To podobnie jak Twój Łukasz miał. Brał leki i mu przeszło, tylko od czasu do czasu wraca. Ale to tak chyba będzie już. To takie jakby zapalenie zakończen nerwowych czy coś.
-
no właśnie, żeby facet do lekarza poszedł sam z własnej woli, to chyba jakiś cud musi być ... Ale może uda Ci się go namówić na te badania. Wyobrażam sobie jak musisz się martwić :(
-
idźcie na to badanie, będziecie wiedzieć co i jak. Pisz, jak tam sprawy wyglądają. Na pewno będzie dobrze.