Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Armaid

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Armaid

  1. Proszę odpowiedzcie mi na pytania: 1.Czy jak dojechałyście do szpitala to was rozebrali i wcisneli w te swoje ''specjalne ciuchy'' czy przebrałyście sie same?-mówię też o tym jak kobieta już dojeżdża do szpitala rodząc. 2.Czy wstydziłyście sie-no bo to w końcu dość krępujące jak patrzą się w krok. 3.Ile osób towarzyszy przy porodzie (nie licząc męża0) 4.Czy podczas cesarki też ma sie goły krok? Przepraszam za wścipskość ale niedługo rodze i ic nie wiem Z góry dziękuję:)
  2. Niedługo rodzę i nie chciałabym aby mój partner był przy mnie, widział mnie w takim stanie i niepotrzebnie mnie stresował. Mam pytanie a jak zareagowali wasi partnerzy gdy wyprosiłyście ich z porodówek? Ucieszyli sie czy raczej nie?
  3. http://www.ekobieca.pl/ zajrzałam na tą stronę i mam pewne podejrzenia co do cen. bo np. krem bb co kosztuje 45zł tam kosztuje 25zł, róż co w Rossmannie kostuje 40 tu dostaniemy za 20, Essie czyli znana amerykańska firma paznokciowa ma odzywkę tam za 12zł a normalnie na allegro jest połowe drożej. nie wszystkie produkty tam są taniej ale dość duża większość jak myślicie czy te produkty mogą być oryginalne? daje link na wszelki wypadek p.s.znalazłam też lakier z astora który normalnie kosztuje z 20zł a tu nalazłam za 5 ceny atrakcyjne ale czy produkty prawdziwe? szczególnie że wysyłka też 4zł Armaid dziś [13:29] zapomniałam dodać że nie wszystkie produkty są tam tanie bo są też te w standardowych cenach lub minimalnie droższych
  4. tak na oko biorąc bo wiem że to zależy od liczby klientów ale wiem że jest to też jakoś oszacowane słyszałam że adwokat 1500 od kilenta a dentysta 100-500 ale do dentysty przychodzi np. 10 osób na dzień a do adwokata może 3 na tydzień więc jak to jest?
  5. teraz mam 15lat i na razie chodzę tylko na treningi kosza ale już od przyszłego roku chciałabym coś zarobić (właściwie dorobić sobie) ale nie wiem za co sie wziąść. problem jest że miwszkam w małym miasteczku (nie całe 5 000 mieszkańców). moi rodzice proponowali mi żebym chwilowo pracowałą u nich (przewsypywanie lnu do woreczków, zgrzewanie i pakowanie). ale podsłuchałam jak mówili że będą to musieli komuś wynająć ten budynek bo już sie sprzedaż lnu nie opłaca. poza tym i tak nie chciałabym pracować u rodziców i to swoich! ulotek raczej też nie mogę rozdawać bo jedyne takie robi moja mama a ta praca jest już zajęta co polecacie?
  6. inaczej treski. chciałabym mieć troszke dłuższe włosy więc chciałabym u fryzjera kupić treski (takie jak na tym filmiku http://www.youtube.com/watch?v=KbZU6guvebc&fe ature=related ). czy wypada je sobie kupić. mam 15 lat.
  7. wiem że treoche dużo ale za uzasadnioną odpowiedź daje jana+dyplom hej:) mam 17lat. mam kolege który ma 19lat. poznaliśmy sie ponieważ chodze do jego taty na treningi siatkówki ( jest trenerem). czasem ten chłopak-damian też tam przychodzi i gadamy przez pare minut ale nie zawsze tak jest. jakieś 2 tygodnie temu byłam u niego razem z 13-letnią siostrą i tatą w odwiedziny na jakąś godzine. my poszliśmy do innego pokoju a dorośli z siostrą zostali w innym pokoju. tata opowiadał że w pewnym momencie jego mama spytała sie gdzie ja jestem a mój tata: "chyba poszli obejrzeć jakieś książki..." a moja głupiutka siostrzyczka "tak tak jasne... książki" a jego mama podobno nie wiedziała co powiedzieć. to zabrzmiało jakbym była w nim po uszy zakochana a to nie prawda (lubie go ale nic więcej). my z damianem gadaliśmy i było fajnie i śmiesznie:) potem nie widziałam go przez tydzień (nie miałam w tym czasie treningu). zobaczyłam go tydzień później ( czyli w zeszłym tygodniu) w takim barze. byłam ze znajomymi. w pewnym momencie staliśmy dosyć blisko ale był tłok także nie wiem czy mnie widział. potem ja już wychodziłam a on siedział skulony i pił piwo. szarpnęłam go dla zabawy leciutko za włosy, a kiedy obrucił głowę to uśmiechnęłam sie i powiedziałam "cześć". on zdaje mi sie że odpowiedział ale troche nie pewnym tonem i miał dziwną skrzywioną minę i przymrużone oczy i nie wiem czy to nie przez to że świeciło słońce. zastanawiam sie czy on sie jakoś nie przeraził. nie chodze na treningi bo już sie skończyły i dlatego nie jestem pewna. nie wiem czy on sie mnie wstydził (choć byłoby to dziwne bo byliśmy już raz w kinie)? czemu miał taką skrzywioną minę (czy na pewno przez słońce)? czy on nie powiedział mi cześć w tym tłumie bo nie widział czy nie chciał (byłam jakieś 1,5 metra od niego między kilkoma osobami, był obrócony w moją str ale nie wiem czy mnie widział)? czy on mógł sie jakoś wystraszyć bo był miły i traktował mnie jak koleżanke a teraz jego rodzice mogli go źle zrozumieć i mu powiedzieć a on ponieważ nie chciał by (potencjalnie) ze mną być i dlatego nie chciał żebym go widziała? jak myślicie?
×