Kasiek81 legnica

kwietniówka 26 no właśnie nikt nie pisze, że jak się dziecka zawczasu nie przyzwyczai do butelki to później jest kłopot. Pewnie ja bym karmiła piersią bez butelki tylko dajcie szansę matkom aby nie musiały za wcześnie wracać do pracy. Niby 6 miesięcy sama pierś wystarczy a w między czasie powrót do pracy a dziecko to chyba ze sobą pod pachą :( Kwietniówka 26 a dlaczego wracasz tak wcześnie do pracy? Widzę, że urodziłaś tego samego dnia co ja. A mi macierzyński ten dodatkowy 4-tygodniowy kończy się pod koniec 30 września. Ja wracam w połowie listopada bo jeszcze urlopy do wykorzystania. Też zamówiłam bitelkę TT i zobaczymy czy ta się sprawdzi. Bo też już przerobiłam wszelkie możliwości i nic tylko czuje smoczek i od razu nerwy i nie chce nawet próbować zassać. Nadia nawet ostatnio nie próbuje obracać się z brzucha na żadne strony :( za to intensywnie ćwiczy siadanie i wygląda jak mała łudeczka :) co niestety wiąże się z częstym ulewaniem ze względu na wiecznie napięty brzuszek.

Dziewczynki czy Wasze maluszki obracają się z brzucha na boki albo na plecy? Bo moja z pleców na boki i na odwrót a z brzucha raz jej się udało z miesiąc temu i teraz coś nawet nie próbuje.

Ja kupiłam całość za 500 zł wraz z fotelikiem ale to używany.

Kinga nie wiem ja mam 2w1. Nie zastanawiałam się nad tym nawet a Tobie faktycznie już tylko spacerówka będzie potrzebna.

Kinga ja mam Atlantic Espiro i myślę, że to jest taka troszkę tańsza wersja x-landera super się prowadzi ale myślę, że jeden i drugi ma jedną wadę szerokie rozstawienie tylnych kół, które jest super w trasie ale np w sklepach utrudnia przejścia przez kasy :(

Mrowka a jeśli chodzi o szczepionki to ja nie wiem bo płacę w przychodni.

Mrowka i Agusia ja też kupowałam w aptece na Pomorskiej w takiej cenie ale to było ponad 2 miesiące temu :) i wątpię czy mają tak długą promocję ale zamówiłam już na allegro wg adresu od Deko28 :) Natomiast na bóle brzuszka mojej córeczce właśnie najbardziej pomaga Delicol tyle, że też jest drogi. Ale trzeba go podawać do każdego karmienia i jest ok. U mnie natomiast zastanawiająca jest ta kupka a właściwie jej brak. I Nadia bardzo śmierdzące bączki puszcza hym... a może ja coś zjadłam co jej zaszkodziło. Sama nie wiem. Kinga super, że się wybrałaś do fryzjera :) ja chyba zaczekam z fryzjerem aż do listopada przed pójściem do pracy. A mam dylemat z tych chrztem :( bo muszę jeszcze załatwić zaświadczenie z parafii gdzie mieszkam, że zezwalają na ochrzczenie dziecka w innej parafii (przy Franku takich cyrków nie było). I dopiero w piątek ksiądz to przyjmuje bo wakacje sobie zrobił a chrzest ma być w niedzielę. I wszystko takie na ostatnią chwilę i ja cała w nerwach. Nie lubię tak.

Dziewczyny dzięki za informacje, Deko faktycznie mega tanio ta BioGaia dzięki bardzo zaraz zamawiam.

Tusia moim dzieciom nie pomagają żadne środki na zęby, ale stosujemy teraz Bobodent a z synkiem przerobiłam naprawdę wszystko łącznie z czopkami Viburcol i nic :( A ja mam pytanie czy któraś z Was wie może gdzie w Legnicy można kupić BioGaię na promocji? Przestałam ją podawać Nadii i niestety wróciły bóle brzuszka i od dwóch dni nie ma kupki :( Kinga te Twoje dzieciaczki to strasznie wyrywne są do siedzenia i wstawania łobuziaki kochane. Moja Nadia też robi kołyskę bo chce siadać ale jeszcze jej się to nie udaje i niech tak zostanie narazie bo biegać za dwójką to będzie wyzwanie :)

Mrowka mój synek do chrztu miał cały komplet z kamizelką i małą muszką bardzo ładny i w brew pozorom wygodny. Ale dostałam go w prezencie i nie wiem gdzie był kupiony. Sprzedałam go w komisie, więc jeśli ktoś nie ma oporów to może właśnie z komisu kupić ubranko przecież małe dzieciątko takie eleganckie wdzianko zakłada tylko raz i szkoda kasy wywalać (takie jest moje zdanie). Kinga współczuję, że Twoja Ola ma takie uczulenie bo praktycznie nie masz jak z nią na dwór wychodzić. Ja to bym się załamała bo kocham słońce i ciepło. A jeśli chodzi o skazę białkową to ja jako małe dziecko miałam i u moich maluchów też było podejrzenie ale na szczęście wszystko ok. Zresztą nabiał to moja podstawa jedzenia :) Ja dzisiaj idę wieczorem do księdza o chrzest załatwiać na niedzielę. Mój mąż nie jest zadowolony ale cóż trzeba wysłuchać morałów a dziecko ochrzcić.

Kinga z jednej strony zazdroszczę Ci tego, że Twoje dzieciaczki chodzą szybko spać. Bo moje to najwcześniej ok 22 godz. A i Franek nie dość, że potrafi zasnąć po 23 to jeszcze wstanie dwa razy w nocy i jak się zrobi widno średnio 6-7 to już całkiem jest pobudka wszystkich domowników słowami "chcę kaszę" :)

A moja mała "Pipka" nadal gardzi butelką :( wczoraj zamówiłam jej butelkę TT ze smoczkiem przypominającym pierś matki i zobaczymy jak to przyjmie. Podobno to jedna z najlepszych butelek aby dziecko przestawić. Jeśli to nie pomoże to będę zmuszana za miesiąc rozszerzać jej już dietę w zupki. Jak pójdę do pracy to będzie musiała wcinać takie jedzonko i czekać na mleczko mamusi. A mój mąż w ramach swojego krótkiego urlopu postanowił jechać dzisiaj na budowę pomagać koledze. Jestem wściekła bo miał ten czas spędzać z dziećmi. Ach Ci faceci.......

Tak ja próbowałam synkowi podawać takie mleko a nawet kilka razy swoje odciągnięte zagęszczałam Nutriton Bebilon, ale przy dziecku które próbuje siadać cały czas się wierci, kręci to nie zdało egzaminu. Od samego napinania mięśni brzucha następowało ulewanie :( Dopiero z wiekiem jak synek już siedział wszystko się unormowało. Niestety lekarze uważają właśnie, iż jeśli dziecko prawidłowo przybiera na wadze, że ulewanie nie jest problemem. Pod warunkiem właśnie jak pisała Kinga, że nie są to wymioty.

mrowka912 mój synek też strasznie ulewał i pediatra tak samo mówiła, że to przejdzie i przeszło dopiero jak zaczął samodzielnie siadać. Nie zagęszczałam mu pokarmu bo mi się nie chciało odciągać. A ulewała tak jak Twój niemalże cały czas bez względu na to ile minęło czasu od karmienia.

Będę patrzyła za taką butelką ale narazie będę próbowała dawać małej zwykła butlę tzn. ktoś inny musi jej dawać bo jak ja to robię to Nadia się mocno denerwuje (bo ja jej mogę dać coś lepszego). A my wróciliśmy z ZOO i było super. Naprawdę wypoczęłam mimo zwiedzania przez ponad 6 godzin. I synek nie śpi od 7 rano do teraz. Idę go położyć i albo będzie ładnie spał albo będzie ostro przeżywał.

Dziewczynki dzięki za rady. Ja już wszystkie metody oprócz zmiany butelki próbowałam. I na głodniaka i podmiankę butla pierś i jedno i drugie równocześnie. Efekt jest taki, że małej jak tylko wkładam smoczek od butelki do buzi to jest histeryczny krzyk a jak znów cyc to się uspokaja. Czuję, że nawet zmiana butelki nie pomoże bo ona wyczuwa, że to inny "materiał" bo palca mojego ssie a butla jest be. A i jeszcze nawet próbowałam natrzeć smoczek o piersi aby zapach był mój i mleczko w środki i też nic. Chyba tylko łyżeczka mi pozostanie.

Tusia próbowałam i z moim mlekiem nawet wyciskałam jej troszkę do buzi aby poczuła, że to mleczko ale ona nie umie się przyssać do żadnego smoczka więc i smok z butki jej nie idzie. Dziwi mnie to bo jak jej dam np palca to zaczyna ssać a ze smoczkiem nawet przez chwilkę nie chce zassać.

No niestety z ZOO nic nie wyszło, ale w tygodniu jak będzie pogoda to napewno pojedziemy bo mój mąż ma aż tydzień urlopu tylko tyle udało mu się wydębić od szefa :(

Nastusiello i SURI dzięki za odpowiedzi. Ja wiem, że to fajnie iż mała nie chce smoka ale problem pojawi się gdy pójdę do pracy a mała przecież musi coś jeść w tym czasie a jeśli nie potrafi pić z butelki to będzie problem :( będę dalej próbowała a jak nie to może z łyżeczki się prędzej nauczy i będzie jadła zupki jak ja będę w pracy. Ale produkty stałe zacznę wprowadzać dopiero od października.

Ja jak narazie nie myślę o rozszerzaniu diety małej ale przez te upały chciałam jej podawać dodatkowo wodę do picia i tu się zaczął mój problem. Moja córka nie chce butelki, nie używa smoczka (nigdy go nie chciała zawsze wypluwała albo tylko ściskała dziąsłami) i z butelką robi tak samo. Może, któraś wie jak ją przekonać aby polubiła butelkę? Żałuję, że posłuchałam się rad aby nie dawać dziecku smoczka wcześniej jak skończy 6 tygodni bo mała teraz nie chce się uczyć takiego ssania skoro może mieć cycusia. Synek umiał ssać to i to od początku. A ta mała uparciuszka musi się teraz nauczyć.

Hej dziewczynki. Bardzo ciężki dzisiaj dzień upał ostry. A Nadia nie chce butelki i już na głodną jej dawałam przy cycku jej dawałam dla zmyłki i nie chce :( Nie umie się do niej przyssać, chce cyca ale jak jej dam palca to umie się przyssać do niego a do smoka czy butli nie. Ja używam Avent może faktycznie spróbuję TT ale smoczki jaki by nie był a ma ich kilka i żadnego nie chce. Zaciska na nich dziąsła, przesuwa językiem z jednego kącika ust do drugiego i w końcu wypych językiem. A my jutro wybieramy się do ZOO :) po warunkiem, że nie będzie upału ani deszczu.

A ja mam problem bo małą karmię tylko piersią i teraz w te upały cięzko jest a Nadia nie chce wcale butelki ani smoczka i nie pije nic masakra to jest dopiero mega problem bo na dworze musimy szukać miejsca aby usiąść i cyca dać bo przecież jest gorąco i mała płacze bo chce pić a butelkę nie umie zassać. nie wiem jak ją nauczyć :(

No szok poprostu. Dziecko zostawiasz pod dobrą opieką i chwila nieuwagi i dochodzi do tragedii. Takiego maluszka nie można zostawiać na chwilę samego w pokoju. Ja swojego franka też już dwa razy z parapetu ściągałam i mimo, że to parter na samą myśl ciarki mi przechodzą i wszystko co możliwe spod okna w jego pokoju zabrałam. I jak za długo jest cicho to zaraz idę sprawdzić co robi bo to podejrzane zwłaszcza, że moje dziecko nie potrafi być grzeczne więc w momentach ciszy zawsze robi coś groźnego dla siebie.

Kurcze już wiem dlaczego tak koło mnie karetki i policja dzisiaj jeździły okazało się, że dwuletni chłopczyk wypadł na Kosmicznej z trzeciego piętra przez okno :( jego stan jest bardzo ciężki.

Mój Franek miał 12 kg jak miał 14 miesięcy więc w zasadzie zmieścił się w tej książkowej normie :) Zaczął chodzić jak miał 13 miesięcy, stawać jak miał 7 miesięcy a raczkować też jakoś w tym czasie. Kinga fajnie, że Dominik był dzielny ja się boję jutra. Nie wiem gdzie można kupić szczepionki ja szczepię 6w1 i płacę 190 zł ale załatwia to przychodnia. Jak się będę przenosiła do innej to też będę musiała kupować. Jowita nie zazdroszczę takiego robaka w domu może sobie jednak pójdzie gdzieś daleko.