Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

limka82

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Cześć Gizula, cześć czerwcówki :) Również wspominam czasy, kiedy pisałyście tutaj o suszeniu pomarańczy na choinkę... Ciekawa jestem czy któraś z Was karmi jeszcze piersią (chociaż pamiętam, że mało było tutaj zwolenniczek długiego karmienia) , bo moja Ania preferuje mleko tylko w tej formie - przynajmniej w mojej obecności. Nie wiem ile to jeszcze potrwa, ale dobrze na obu z tym więc na razie nie próbuję jej odstawiać. Poza tym zajada w zasadzie to co i my, na ile pozwala jej 8 ząbków które ma. Rozrabia strasznie, a ja w zasadzie odpoczywam tylko w pracy ;) pozdrawiam
  2. cześć Marta, cześć dziewczyny :) miło, że ktoś o nas pamięta :) moja Ania kończy dziś 10 miesięcy - od jakiegoś czasu raczkuje i wszędzie jej pełno. Potrafi wypatrzeć najmniejszy okruch na podłodze i zjeść go, mlaskając przy tym jakby to smakołyk jakiś był. Wyciera mi kąty z kurzu, pewnie jak i Wasze szkraby. Późno - w porównaniu z pierwszą córką - wyszedł jej pierwszy ząbek, bo w prawie 9 tym miesiącu, na razie ma 2 jedynki na dole. Coś tam już zaczyna powtarzać i łapać pierwsze słówka. Nadal karmię ją piersią, butelkę z mm dostaje jak jest z babcią podczas gdy ja pracuję (w styczniu wróciłam do pracy). Jeszcze nie miałam @ - nie tęsknię za tym, ale chyba wybiorę się na kontrolę czy wszystko ok. Ostatnio jest trochę przeziębiona - wiosenna pogoda jest zdradliwa strasznie. Z sentymentem wracam do chwil sprzed roku, kiedy kopała mnie w brzuchu :) my więcej dzieci nie planujemy, Też myślę czasami o Was, jak rozwijają się Wasze maleństwa i czy oczekujecie następnych :) chociaż czasu mam zdecydowanie mniej na fora i przeglądanie netu. Mam nadzieję, że w tym "innym wirtualnym świecie" macie spokojniej niż na kafe. Pozdrawiam gorąco - buziaki :)
  3. Wszystkim Mamusiom, które tutaj poznałam i ich dzieciaczkom, życzę radosnych, spokojnych, rodzinnych i wesołych Świąt! :)
  4. hej! Również życzę powodzenia na "swoim" ;) ja się nie wybieram bo rzadko miałam czas się udzielać, a takie osoby często pozostają niezauważone. Jak to w życiu... Napiszę tylko że moja Anulka ma się dobrze chociaż zaliczyłam z nią w ub tygodniu wizytę u pediatry. W nocy miała prawie 39 stopni temperatury i początki katarku. Dostała antybiotyk, ale postanowiłam przeczekać do kolejnej nocy żeby zobaczyć czy infekcja się rozwinie. I co? i gorączka była zdecydowanie niższa, ledwo 37,3 więc darowałam sobie ten antybiotyk, tym bardziej że nosek też był suchutki. W tym tygodniu szczepienie i już mam gęsią skórkę. Trzymajcie się dziewczyny
  5. Kofi ja przy pierwszej córce miałam laktator baby ono taki z pompką i nie potrafiłam ściągnąć nic tak "na sucho". Jedynie przy karmieniu ściągałam nawet całą butelkę na raz (120-150 ml). Teraz mam ten ręczny aventu i jest mi wszystko jedno czy ściągam przy karmieniu czy sama. Obsługuje się jedną ręką, co było niemożliwe przy tym pierwszym laktatorze. Dla mnie jest super, chociaż nie do końca rozumiem fenomen jego działania skoro wg mnie powinny działać tak samo (oba zasysają pierś przecież). Dla mnie jednak różnica jest ogromna, nawet pomimo tego że przy pierwszej córce laktację miałam bardziej "rozbujaną" właśnie przez częste odciąganie.
  6. Dziewczyny na włosy to chyba nie ma rady :( ale nie ma się też co przejmować bo wypadają te, które w ciąży były podtrzymywane przez hormony, a normalnie i tak by wypadły. Też je tracę hurtowo, ale pocieszam się że powinno się to uregulować jak już wypadnie to co ma wypaść. Obym tylko łysa nie została do tego czasu :D
  7. nie wiem czy załapię się na 1000 stronę, ale może mój będzie 30.000 wpis :D
  8. kofi ja też jeszcze nie miałam miesiączki a karmię tylko piersią. Mnie akurat to cieszy bo to wątpliwa przyjemność mieć okres ;) po pierwszej córce dostałam gdzieś po pół roku do cc, dopiero gdy wydłużyły mi sie przerwy między karmieniami.
  9. zana co do tego przechowywania mleka to mam taki mini poradnik medeli i wynika z niego że rozmrożony pokarm można przechowywać w lodówce 24 godz. Nie można go trzymać w temp pokojowej, torbie chłodzącej ani ponownie mrozić. Mnie też szkoda mojej starszej córki - nie mam do niej czasem cierpliwości i zdarza mi się na nią krzyknąć a później mnie to dręczy :( fakt że ona też mnie nie słucha ostatnio zwłaszcza jeżeli chodzi o malutką - głaszcze ją kiedy ta śpi, targa za rączkę czy nóżkę i w ogóle nie ma wyczucia że trzeba delikatnie...
  10. Kurka ja też coraz częściej myślę jak to będzie po macierzyńskim :( niby do końca roku będę siedzieć w domu ale tak mi lecą te tygodnie, że ani się obejrzę i będzie trzeba wracać do pracy. Starsza córka od poniedziałku poszła do przedszkola i tutaj sukces - chodzi po raz pierwszy i z wielką chęcią. A z malutką może będzie mama (może, bo jeżeli bratowa znajdzie pracę to pewnie będzie pilnować jej dziecko). Obawiam się, że też mi w pracy powiedzą że kryzys i żebym wzięła sobie wychowawczy na jakiś czas. Już raz mnie tak załatwili... Powoli przeglądam ogłoszenia ale ciężko jest z wykształceniem humanistycznym... no i nie mam co liczyć na pracę z domu jak to było przez ostatnie 3 lata... Czy Wasze bezsmoczkowe dzieci też ssają kciuki? Bo moja córcia od kilku dni robi to z wieeeelkim upodobaniem. I widzę że ją to uspokaja bo często sama tak zasypia. Tylko jak ja kiedyś odzwyczaję od teko nawyku? Smoczka zawsze można schować czy wyrzucić a paluszek zawsze będzie przy niej... Czteroletnia córka mojej kuzynki do dzisiaj potrafi wkładać palec do buzi jak jej smutno.
  11. Hej, a czy i mnie podeślecie dostęp do nowego albumu? do poczty niestety nie miałam a pochwaliłabym się moją Anulką i chętnie zobaczyłabym Wasze dzieciątka :) dorota5320@gmail.com - jakby co ;)
  12. Moja mała po szczepieniu spała ze 2 godzinki, a po przebudzeniu przeraźliwie płakała - wręcz piszczała. Przed szczepieniem kupiłam czopki nurofen dla dzieci, więc od razu jej zaaplikowałam i to pomogło. Ale tak mi jej było szkoda że już do końca dnia ją nosiłam i tuliłam żeby jakoś jej wynagrodzić te niedogodności :) nockę ładnie już przespała. A i ja szczepiłam szczepionkami refundowanymi NFZ.
  13. Hehe - co ja mam w takim razie o sobie pisać jak w marcu stuknęła mi 30tka :) Też miałam wczoraj swoje święto. A raczej mieliśmy bo stuknęło nam z mężem 5 lat małżeństwa :) Z tej okazji "zaszalałam" trochę bo wypiliśmy wspólnie winko po kolacji. Małej dawałam w nocy i rano odciągnięte wcześniej mleko, a to z piersi wylewałam. I powiem Wam że po takim doświadczeniu bardziej jeszcze doceniam karmienie piersią. Mała się denerwowała jak musiała czekać aż się mleko zagrzeje, a tak to ma gotowe na pierwsze zawołanie. U nas nadal gorąco i upalnie, maleńka śpi dziś prawie cały czas. Za to ze starszą córką nie mogę sobie poradzić, nie mogę jej na sekundę oka spuścić bo zaraz coś przy małej robi. A to głaszcze, a to targa za nóżkę, albo gada do niej i ją budzi. Tłumaczę po 100 razy, krzyknę czasem nawet, ale mam wrażenie że nic do niej nie dociera. Nie wiem czy to przejaw zazdrości czy bunt może jakiś, ale nie mogę się doczekać aż pójdzie do przedszkola.
  14. Wtrącę słówko tylko - Plimka jak chcesz coś kupić małemu to polecam coś takiego http://allegro.pl/wyprz-little-tikes-160f-muzyczny-ocean-3w1-kubus-i2536712840.html kupiłam taką zabawę jeszcze przy starszej córce, była używana ale w idealnym stanie i teraz służy mojej Anulce. Właśnie guga do krabika i patrzy mu głęboko w oczy ;) To na pewno nie jest zakup na chwilę bo można ją modyfikować w zależności od tego czy dziecko leży, siedzi czy chodzi. A tak poza tym to mieliśmy wczoraj szczepienie, mała strasznie płakała i ja też miałam łzy w oczach. Później mi się śniło że była chora, strasznie chudziutka i wątła :( Dobrze że mnie deszcz obudził, bo bałam się jak nie wiem co...
×