Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Efciaczek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Efciaczek

  1. Neli>> gratulacje :) samodzielne siadanie to dopiero coś :)
  2. Witajcie :) Bioderka Hani są w porządku! W końcu mamy punkty skostnień :) i żadnej wizyty u ortopedy w najbliższym czasie :) U okulisty nieco inaczej - kropelki i kolejna wizyta w perspektywie... zobaczymy co dalej... Werka>> :) wiem,z e fakt poddania dzieciorka narkozie stresuje :) i zabieg również ale wszystko będzie w porządku :) My may kule do raczkowania :) o taką http://allegro.pl/smily-pileczka-kuleczka-raczkuj-kula-interaktywna-i3024314190.html i póki co służy bardziej do wygrywania melodyjek niż do celu właściwego :) ale podoba się ogromnie :) i to jest najważniejsze :) Izzkka77>> trzymam kciuki za zaciążenie :) w końcu nie jedna z kobiet ma dwójke małych dzieci a niektóre nawet w tym samym czasie i dają radę :) Pigułeczka>> mam nadzieję, że moje cycki pójdą przykładem Twoich ;) i będą produkowały tonę mleka jak najdłużej, chociaz już widzę różnicę i Haniula wieczorami chyba się nie najada :/ w ogóle coś mało je :/ Za to nie mogę odmówić sobie usypiania jej przy cycku :) bo idzie szybko i mam chwilkę dla siebie a i Malutka jest zadowolona :) Uwielbiam słuchać jak małe dzieciorki gadają :) czasami zdarzają się takie zbitki głosek, że można pęknąć ze śmiechu :) Normalnie jakby miały coś istotnego do przekazania :) A dzisiaj po lekarzu już zupełnie zacieszyk z Haniuli miałam, bo "wyśpiewywała" takie radosne la la la jakby jej faktycznie ulżyło, że stamtąd wychodzimy :) cukinia>> daj znać co to za cyckowy "babol" Pina>> ojjjj niech już to grypsko sobie idzie od Was!! na pocieszenie tylko napiszę, że każde kolejne jest raczej słabsze :) U Janka dwa pierwsze zachorowania były najgorsze a teraz jak w przedszkolu jest pomór to Młody ma tylko gorszą kupę :P nie tyka go nic.... ;) za to jak ja złapałam raz taką ebolę od niego... ujjjj... myślałąm, że zejdę - także trzymajcie się gołąbeczki :) Muszę znapisać zanim zapomnę czy mogłabyś mniej więcej napisać co dajesz swojemu niejadkowi?? Mam ptoblem z Haniowym apetytem :( mam wrażenie, że je za mało... wiem, że tego po niej nie widać, bo była z niej ogromna kluska, ale jest coraz mniej kluskowata. No i niby normy podawane na opakowaniach są uśrednione, ale wypijanie 100ml mm zamiast 230 to jednak chyba coś nie halo :/ MArka>> jupi :) nie ma glutów w oskrzelach :D kamień z serca :) już chyba to hurtowe wyżynanie żeboli nie takie straszne :) a potem będzię pełna szczęka :D Teraz zdrowiej szybciorem :) Milka>> no takie czasy kiedyś były, że ludzie byli bardziej... beztroscy?? Z jednej strony to dobrze, ze tyle się mówi o konsekwencjach zaniedbania czy agresji wobec dzieci... niejednokrotnie może to uratować czyjeś życie... lepiej zainterweniować o raz za dużo niż raz za mało... pamiętam, że mieliśmy taką sąsiadkę wścibską nieco i jak się zdarzyło, że Janek nabił sobie guza i płakał głosno, to zawsze znalazła powód, żeby zajrzeć... niby powinnam się obrazić :P ale przynajmniej miałam pewność, że jak zostawał z opiekunką to "strażnik teksasu" będzie miała "ucho" na niego ;) I wiesz, to nie jest tak, ze dziecko raz nauczone czegoś już umie to na zawsze :) czasem trzeba się pocackać nad dzieckiem, bo chociażby czegoś się wystraszyło i nie umie samo zasnąć... albo panicznie boi się aut, albo coś tam innego - maluchy inaczej widzą i odbierają świat :) ja przez 2 miesiące usypiałam Janka w podobny sposób a potem po godzinie "wypełzałam" z pokoju, żeby go nie wybudzić, bo usypianie go zajmowało tyyyyle czasu :) a potem mu minęło :) Za to lubię słuchać babcinych opowieści :P Babcia męża zabiła mnie kilka razy niegdysiejszymi metodami :) na przykład, żeby uspokoić dziecko, robiło się rożek z pieluchy, wsypywało cukier i.... moczyło w spirytusie... do pociumkania dla niemowlaka :/ szok
  3. O matko z córka!! U nas trwa odcyckowanie :/ idzie powoli do przodu, ale Haniula usypia tylko na łąpkach :( w sumie lepiej niż przy cycku... zostawiłąm tylko wieczorne i nocne karmienie, nadwyżkę traktuję laktatorem, zobaczymy na ile starczy mi pokarmu... A co do powrotu do pracy ;) hehe babie się nie dogodzi :) pewnie, ze fajnie, ze nie caly etat, ale chyba wolałabym być całoetetową mamą :P Taki był zamiar ale w sumie strasznie głupio byłoby nie wykorzystać tej propozycji... Nic to - od nastepnego poniedzialku staję się czynna zawodowo :) Amiaga>> dzięki za podpowiedż, jutro jedziemy do okulisty to go wymeczymy o wymaz, chyba ze pobrali przy udrażnianiu kanalika :) Na drugie dziecko nigdy nie ma odpowiedniego czasu. I duż ai mała różnica wieku ma swoje plusy i minusy :) Ja nie podołołałabym opiece nad 2 takich szkrabów :P i psychicznie i fizycznie no a dodatkowo nie potrafiłabym znieść myśłi, że ten większy mały człowieczek wymagający nie mniej uwagi musi czekać na swoją porcję czasu dla niego... przy 6latku jest ciężko wygospodarować dla niego dłuższa chwilę a przecież mamy swoje 6 letnie zwyczaje których porzucic nie mogę :) heh :) ja też jestem nadopiekuńczą matką - nie spuszczam dzieciorków z oczu, no a dodatkowo straż miejska może się przyczepić i to ma poważnie... u nas na osiedlu często spisują i robią w ogóle naloty coby sprawdzić czy dzieci do lat 7miu!! nie biegaja bez opieki dorosłych. Chociaż zdarza mi się zaparkować pod bankomatem, coby kaskę wypłacić i młoda siedzi w aucie :) mam wtedy mega schizę :P MArka>> :) teraz bedzie juz tylko lepiej :) a nam się zdarzyło ze Hanka fiknęła z zapiętego bujaczka :/ usiadłą i tak wychyliła się do przodu, ze jakimś cudem odpięła się jedna część od pasów i młoda wyrżnęła na płytki :/ a ja i mąż byliśmy razem z nią w kuchni, sekundę wcześniej jeszcze ją zabawiałam i na chwilkę odeczłam :/ a na łóżeczku barykady z pościeli są obowiązkowe, chociaż nie wiem czy gdyby Młoda się porządnie rozpędziłą to by ich nie sforsowałą!! :) MAdziaz>> to to polowa szansy na zaciążenie jest :) tylko wiesz, co?? u mnie teraz długość cyklu to 40 dni!! haha :) ile testów ciążowych zrobiłąm to moje :) a też cyckiem przecież karmię :/ kurcze musze zmykac bo jedziemy do ortopedy - mam nadzieje, ze juz toostatnie USG bioderek :)
  4. Milka>> :) obejrzałam fotki :) wyglądacie jakbyście się świetnie bawili :) Ani-a61?>> i jak szał zakupyw?? trzeba; dokupić drugą szafę?? ;) Neli>> no faktycznie szczypior z Filipka :) Luna>> najważniejsze ,zebys była zadowolona zazdroszcze lodowiska :) ja chyba zaponmnialam jak sie jezdzi Stella>> szukacie nowej nianki?? tak na wszelki wypadek?? Anieciór?? ja dajurowe jabłuszko skrobane łyzką, jablko z kompotu (z mniejsza iloscia cukru robilam), banana rozgniecionego widelcem, gruszke również potraktowaną widelcem (jesli jest miękka), jagody (udało mi sie zrobic kilka sloiczkow) dodaję do kaszki, terz czekamy na przetestowanie malin :) Też podaję wit C: ) marka>> jeszcze więcej zdrówka :) i Tobie tez sie choróbsko przyplątało :( A Jak Fifis tym razem ma większy apetyt?? Już podjęląm decyzje co dalej, wczoraj pojechałam zawieżć podanie o urlop wychowawczy ale szefowie dali mi taką propozyjce, że byłoby doprawdy szkoda jej nie wykorzystać. Część etatu :) Uffff zwlaszcza, ze babcia która bedzie zajmowała się Hanią mieszka na przeciwko miesjca mojej pracy :) więc czasem bede mogla nawet wyskoczyć do dziewczyn :) albo one przyjdą do mnie jak będzie się zle działo (awanturowało). A Hance znowu ropieją oczka :/
  5. Marka>> właśnie doczytałam, że z Fifim byłaś na pogotowiu :( Słoneczka , trzymajcie się ciepło i niech maluszek zdrowieje szybciorkiem :) Pigułeczko>> :) wiesz, ja mysłe, ze masz czałkiem niezły układ w pracy, zwłaszcza, nocki bywaja na dyżurze czesto bardzo wygodne :) przynajmniej w naszym szpitalu :) Milka>> super, że się wybawiłaś, takie wyjscia potrafią uskrzydlić :) Fotki obejrze jutro :) cukinio>> jak pracodawcy pokażesz odpowiednie paragrafy, to od razu lepiej zaczyna funkcjonować :P i dobrze :) U nas też właśnie tak w\poajwił się ząbek - bez stresow wiekszych :)
  6. Na wstępie tylko zaznaczę, że zaczełam pisać tego posta ze 24h temu ;) ... Marka>> zdrówka dla Filipka :) I siły dla Ciebie :) to okropne jak maluchy chorują ale mamy taki okres, że nie da się czasem nic na to poradzić bo wirusy wszędzie fruwają. Widziałam ten filmik - mąż mi podesłał jak debatowaliśmy nad tym co dalej... i mam takie odczucia jak chyba większość - gdyby ktoś to zrobił mojemu dziecku - oddałabym z nawiiązką... i znalazła wszelkie sposoby, zeby zamieniuć tej kobiecie życie w piekło.... I nie chcę nawet mysłec co czuli rodzice tego dziecka, zwłaszcza, ze opiekowała się rowniez dwójką starszych dzieciaczków... Ja, tak jak Kropelka spacerówki używam od grudnia i wyjścia stały się przyjemniejsze :) też mamy dodatkowy spiworek - ale z baranicą, na ogromne mrozy, tylko ze on wypelnia tyyyyle miejsca, ze nie wiem czy to takie wygodne ;) Kropelko, czasem toporność niektórych urzędników powala. I to nie jest tak, że nie da się tych spraw szybko i bezboleśnie załatwić, bo spora część osób potrafi pomóc, tylko, że CI pozostali są po prostu podli... bo mogą sobie na to pozwolić :/ u nas tak było z rejestracją auta sprowadzonego z Holandii - myślałam, zę jedną babę uduszę, tak utrudniała nam życie i czepiała się dokumentów, niby niekompletnych. Kolejna zrobiła to bez problemów i przepraszała za zachowanie koleżanki (trzeciej), która w międzyczasie w urzędzie zrobiłą niezłą szopkę. Udanego wyjazdu :) bawcie się dobrze dziewczyny :) Szczęśliwa>> u ans tak samo z zasypianeim - tylko, że cycek obowiązkowy :/ dzsiaj wyjechalam na zakupy, Młoda z oczami podkrążonymi, ledwo siedziała ale nie usnęła to powrotu Cycusia :/ trzeba będzie się wziąć za odzwyczajanie, tylko jak?? ;) Dzięki za słowa otuchy :) Pina>> o, właśnie, dokładnie chcę tego samego - być przy dzidziolcu w tych momentach i dobrych, żeby się cieszyć z sukcesów i zlych, żeby utulic i pocałować. Przy starszym Synolku wróciłam szybko do pracy, bo miał skończone 10 miesięcy i serce mi się ściskało jak widziałam mamy ze swoimi małymi smykami :( O pracę boję się o tyle, że przerwałam studia jak sie Janek urodził i do tej pory było mi nie po drodze aby je ukończyć ;) ale może ta sytuacja będzie motywacją :) Szukanie sukni ślubnej to super sprawa :) zwłaszcza jak ma się taka figurkę jak Twoja :) a w kwestii biżuterii chetnie dopomogę, zwłaszcza, że właśnie intensywnie kombinuję w tym kierunku, coby nieco wspomóc budżet :) Madzi>> wiesz, Janek był taaaaakim kluskiem :) jadł za 3 :) i uwierz mi, że na roczek już śmigał po pokoju :) jak wracałam do pracy, to mój kręgosłup sobie tam odpoczywał, bo nie musiałam przez cały dzien latać za nim, zgięta w pół, coby być supportem w nauce chodzenia :) Lekarze na szczęscie się czasem mylą ;) Zresztą, jak byłam z Hanią w szpitalu, była razem z nami dziewczynka która z radością na buźce wcinała o wiele więcej niż górne granice przewidywały dla takiego bobasa, lekarki były jednogłośnie w tej sprawie, NIE MOŻNA DZIECI GŁODZIĆ ;) widać ona potrzebowała więcej :) Aha moj grubiutki niegdys Synolek jest teraz taaaaakim szczypiorkiem :) Milka>> jeszcze nie doczytałam jak wieczór, ale mam nadzieję, że bawiłaś się przednie a ja w końcu dotre i do Twojego opisu :) A co do poplamionych ubranek - rozumiem co czułaś :) ja tak załatwiłam Młodej świeżutkie rajtki frotte... ojjjj... byłam na siebie zła. Na szczęście w doroslym proszku prawie wszystkie plamy z marchlewki (jak mówił Janek) schodzą. Używam Viziru.
  7. Witajcie Kochane Kobietki :) Dzieje się u nas duzo, zwłaszcza od strony emocjonalnej - oczy mam w mokrym miejscu. Teoretycznie ww e wtorek powinnam wrócic do pracy - jesli tego nie zrobie po wychowawczym mogę sobie szukac innej pracy. Nie wyobrazam zostawić Hani na 8h z kimkolwiek, bo pomimo szczerych chęci, nie udało mi się odzwyczaić jej od cycka. Usypia tylko przy nim albo na dworze w wózku. Poza tym widzę, że jest bardzo związana z mamunią :) jej starszy brat rozłąkę przeżył bez większego halo - nawet nie zauważył, że wyszłam do pracy ale też starszy był i kilka miesięcy, no i butelkowiec z niego zrobił się od razu a cycole były ble. Bosze siedze i rycze od kilku dni, bo co prawda miałam nie wracac do pracy i takie bylo zalozenie, ale dopadła mnie wizja bycia bezrobotną do końca życia i z tym tez nie moge sobie poradzić... Czuję się źle, źle, źle... idę sobie znowu poryczeć :( A w dodatku przez kilka dni byliśmy bez neta :/
  8. O matko padam na pyszczek a powinnam jeszcze poprasować :/ chyba sobie daruję.... Janek miał dzisiaj adenotomię - po zabiegu jest ok :) i jutro wracają moje chłopaki do domu :) dziwnie tak bez nich... i tak czuję się okropnie bo to nie ja siedzę z Jasiem w szpitalu tylko Mężon - ale Haniula zwykle butlę ma w głębokim poważaniu, więc jesteśmy siłą ( a raczej cycem ze sobą związane). Pigułeczko>> my mamy tą nową butlę z aventu :) dobrze się spisuje (jak akurat Hania ma melodię na ssanie) Kropelko >> dziękujemy :) Mata to ta: allegro.pl/taf-toys-duza-mata-inteAraktywna-kooky-plac-zabaw-i2968814125.html Z taf toys mamy jeszcze inne zabawki i są fajowe :) kolorowe, szeleszcząco dzwoniące, przykuwają uwagę i Haniula długo się nimi potrafi bawić :) A ten sprzedający dodatkowo ma siedzibę w Łodzi ;) U nas trwa przyuczanie do zasypiania w łóżeczku ;) Matko jak pozno - zmykam bo pobudek w nocy milion a spanie tylko do 6tej
  9. Witajcie po raz drugi w tym dnu !! :) Aż sama nie wierzę, że mam na to chwilkę :) ale od kiedy Haniula bawi się na siedząco, potrafi zająć się sobą na chwilę dłuższą :) Pisałam dzisiaj, że po zębach u nas ani śladu... tak więc byłam w błędzie :) Mamy pierwszego zębola :) wyszedł bezboleśnie :) ufff może mała miała mniejszy apetyt i budziła się częściej w nocy ale posszło stosunkowo łatwo :) Neli>> doskonale rozumiem, co musiałaś przeżyć - u mnie w mieszkaniu też wszystko uzależnione jest od prądu łącznie z CO i kuchenką. I nie wyobrażam sobie przerwy w dostawie prądu dłuższej niż kilka godzin... No i czasem jak nie nakrzyczysz to nie pomogą ;) jak zabrakło nam prądu i miałam wizję marznięcia z dzieciorkiem przez całą noc, a człowiek spod telefonu stwierdził, ze awarię naprawią rano (haha) to zagroziłam, że jak czegoś szybko nie wymyśli to będę dzwoniła do niego co 15 minut, jak trzeba to i całą noc i pierwszy telefon po tych 15 minutach wykonałam a potem kolejny :) nie minęło potem pól godzinki i prąd włączyli i ciepło kaloryferem popłynęło :) hihi i nagle się elektryk znalazł Pigułeczko >> ja też sądzę, że liczy się ilość żółtek a nie sposób podania :) oby tylko normy nie przekroczyć :) U nas też zaczął się okres pełzakowania :) muszę (i to szybko) pomyśłeć o zatyczkach do kontaktów,bo małe rączki wszęzie wędrują :)
  10. :) O!! Widzę, zę BIOVAX jest popularny :) i oby był tak skuteczny jak popularny ;) A ja tam uważam, że z włosami jest jak z kwiatami :) im szybciej pozbędziemy się przesuszonych kwiatów/liści/gałązek tym lepiej składniki odżywcze bedą docierały tam, gdzie są na prawdę potrzebne ;) hihi taki ze mnie ogrodnik fryzjer amator :) no więc swoje włosięta podcięłam :) ale żeby takna przykład włosy z innych częśći ciała były rownie skore do wypadania to nieeeee... tamte rozgościły się na dobre ;) My też czekamy na ząbki :) ale anie widu ani słychu - mam nadzieję, że u Hani pojawią się tak bezboleśnie jak u Jasia :) MArka>> :) ale super :) piewsze MAMA :) też czekam na to słowo z niecierpliwością ale u nas króluje TATA hihi... Neli>> to brzmi jak koszmar... dobrze, że już zima Wam odpuściła... no i że przynajmniej prąd macie...
  11. Widzę, że nie tylko z Hani jest taaaaki klocuszek :) dobija do 9kg albo już je przekroczyła - to zależy właśnie od pory dnia. Jak to dobrze, że mieszkam na parterze i wyniesienie fotelika nie stanowi problemu :) Chociaż czasem zostawiam fotelik w aucie i zabieram tylko Niuńkę :) Szczęśliwa>> no to poważna sprawa :) samodzielne siadanie :) Stella>> jak się przgniecie Hani łapka to ją po prostu wyciąga :) podnosi tułów na drugiej łapce :) >> Uwielbiam, patrzeć jak Niuńka uczy się nowych rzeczy :) Uwielbia siedzieć :) i ... pełzać :) niedługo książki będą zagrożone :) Dzisiaj sama przewróciła sobie koszyk (wiklinowy jak na grzyby) z zabawkami, bo upatrzyła sobie Krzysia (szmaciany lalek ;) ) >> A ja niedługo wyłysieję :( włosy nadal mi wychodzą garściami. Łykam standardowy zestaw witamin, tran... zdrowo 9raczej jem) i jakby końca nie widać. Kupiłam sobie teraz maseczkę na wypadanie włosów, termoaktywną, może pomoże, bo podcięcie i wcieniowanie czupryny na wiele się nie zdało. >> Luna>> Hani w szpitalu pielęgniarki nakleiły woreczek i udało się dosyć szybko siuśi złowić, no ale ona wtedy była bardziej leżąca niż ruszająca się. A czego będziesz uczyć?? :) >> Dziewczyny ale Wam zazdroszczę w miarę stałego rytmu dnia :) Próbuję od dłuższego czasu unormować rozkład dnia Hani, ale ona nie chce współpracować. Czasem śpi rano, czasem po południu, czasem i rano i popołudniu. Je raczej o stałych porach ale czasem częściej a czasem rzadziej no i w nocy budzi się zdecydowanie za często. Dobrze, ze cycek jest zawsze pod ręką ;)
  12. Stella>> w Monitorze Polski był jeden i ostatnio trafiłam na kilka artykułów doktora, już nie pamiętam jakiego, nawet nie o potencjalnych sktkach ubocznych ale o bezsensowności i nieskuteczności szczepionek. Człowiek pisze, że te mini epidemie na przykład krztuśca w Wielkiej Brytanii zauważa się u osób szczepionych. To samo z gruźlicą. Szczepiony Synek znajomych właśnie przechodził drugi raz wiatrówkę . I nawet gdyby szczepionka nie uchroniła nas przed chorobą, to nie jest takie złe, ale uszkodzenia neurologiczne mnie przerażają. Czekam ba wiadomości od kilku osób, których dzieciaczki mają zdiagnozowany autyzm albo inną chorobę neurologiczną) jakimi szczepionkami szczepili. Mam takiego pietra że szok. Janka szczepiliśmy tym 5w1 (prawie 7 lat temu) i jest to rezolutny, elokwentny, bystry młody człowiek. A pediatra albo ie wie o skutkch ubocznych - bo zrobiła wielkie oczy na moje niepokoje, albo wychodzi z założenia, że to się nam nie trafi. Trzymam kciuki za szybkie znalezienie niani :) Kropelka>> to nasze dziewczyny dzisiaj świętują :) zleciało to błyskawicznie :) Hanka o 6tej budzi się codziennie :) czasem tylko uda mi się potrenować oko jak puszczę jej karuzelę :) Hitem jedzeniowym jest u nas ziemniak z brokułem, ugotowane w wodzie :) Hania zajada aż jej się uczy trzęsą :) I gada w kólko tata tata tata tatus :) Mężon się cieszy a ja czekam na mama :) ale mała uparta jest:P Zmykam bo domaga się porannej porcji wygłupów i piszczi mi tutaj i próbuje zamemłać netbooka hihi :)
  13. Pina>> ja bym została w domu. Mimo, ze to nie infekcja to odbieranie otoczenia jest zaburzone i mały będzie bardziej marzł. Tak mi się wydaje.
  14. Aniu i Kropelko :) no to piękny początek roku :) spadek wagi, choćby i najmniejszy zawsze napawa optymizmem :) a Wy macie całkiem niezłe efekty, widzę :) Też się przyłączam do walki o lepszą sylwetkę :) akurat do lata powinnam zrzucić te 10 kg :) a w optymistycznej wersji 15 :) Wiosny też mi się już chce :) ale zima też nie jest zła :) za rok będziemy śmigać z maluchami na sanki :) W koncu udało mi się nadrobić zaległości zdjęciowe :) Dzieciaczki wszystkie, co do jednego są przesłodkie :) Stella>> Klub Pełzaków jest czadowy :) szkoda, ze u nas nie ma czegoś takiego...
  15. Aniu i Kropelko :) no to piękny początek roku :) spadek wagi, choćby i najmniejszy zawsze napawa optymizmem :) a Wy macie całkiem niezłe efekty, widzę :) Też się przyłączam do walki o lepszą sylwetkę :) akurat do lata powinnam zrzucić te 10 kg :) a w optymistycznej wersji 15 :) Wiosny też mi się już chce :) ale zima też nie jest zła :) za rok będziemy śmigać z maluchami na sanki :) W koncu udało mi się nadrobić zaległości zdjęciowe :) Dzieciaczki wszystkie, co do jednego są przesłodkie :) Stella>> Klub Pełzaków jest czadowy :) szkoda, ze u nas nie ma czegoś takiego...
  16. Aniu i Kropelko :) no to piękny początek roku :) spadek wagi, choćby i najmniejszy zawsze napawa optymizmem :) a Wy macie całkiem niezłe efekty, widzę :) Też się przyłączam do walki o lepszą sylwetkę :) akurat do lata powinnam zrzucić te 10 kg :) a w optymistycznej wersji 15 :) Wiosny też mi się już chce :) ale zima też nie jest zła :) za rok będziemy śmigać z maluchami na sanki :) W koncu udało mi się nadrobić zaległości zdjęciowe :) Dzieciaczki wszystkie, co do jednego są przesłodkie :) Stella>> Klub Pełzaków jest czadowy :) szkoda, ze u nas nie ma czegoś takiego...
  17. Witajcie :) Oj długo mnie mnie było :) tak fizycznie na forum, bo podczytuję Was regularnie w telefoniku :) ale mam na głowei dwójkę dzieciorków i czasu na wszystko za mało! >> Wszystkiego Najlepszego dla IZKI I PIGUŁECZKI :) oby dzieciaczki zdrowo rosły a mamusie były zawsze uśmiechnęte, szczęśliwe i zadowolone :) >> MY z początkiem roku okupujemy lekarzy - poki jeszcze sa terminy w miare normalne. W poniedziałek jadę z Hanią do okulisty - musimy niestety odetkać kanalik w szpitalu - moje masowania nie pomogły, a ropa zalewa oczko przez cały czas. W następny poniedzialek synol ma usuwany migdał :( i nawet nie będę mogła być z nim w szpitalu, bo mały cycopij mi nie odpuści. Dodatkowo okazało się, że JAsiek ma wadę serduszka, niby ludzie z tym żyją... jak to powiedziała Pani profesor - po prostu sportowcem zawodowym nie bedzie ale mimo wszystko czuję ogromny niepokój o niego... >> Postanowiłam cór przyuczyć picia z butelki i bata na własny tyłek ukręciłam, bo przez jakiś czas butelka była dobra a cycus ble i gdy już z ciężkim sercem pogodziłam się z przejściem na butlę Hanka postanowiła wrócić do cyca. A tam pustki, więc rozkręcamy laktację na nowo :) >> i z rozszerzaniem diety też są cyrki. Hania chyba nie za dobrze reaguje na gluten.... więc mamy zalecenie od pediatry na wstrzymanie się przez co najmniej miesiąc... >> zapomniałabym powitać wszystkie nowe mamusie :) chociaż ja po takiej nieobecności też jestem jak nowa :P >> Pina, no cyrki są w tym banku, naprawdę... też mam konto w pko bp - zaraz muszę sprawdzić czy mi czegoś nie nawywijali :) Lece do spania bo oczy mi się same zamykają :) kolorowych snów
  18. Milka>> wszystkiego najlepszego z okazji niedzielnych urodzin :) niech Ci córa i mąż zdrowo i grzecznie rosną ;)
  19. Kropelko>> no ja pisałam o tej manufakturze ;) i to świetny pomysł, ze wspólnym spotkaniem :) Kurcze, mam taki katar, że w ogole nie czuję imbiru w herbacie, a dodałam porcje XXL. U nas też rządzi jabłuszko :) gotowana marchewka średnio. Jutro może zrobie drugie podejście... Dodatkowo Haniula próbuje wyrwać mi z ręki wszystko, co jem przy niej ;) Chyba pędzę do łóżka...
  20. Witajcie :) kurcze, rozkatarzyliśmy się wszyscy po kolei, łącznie z HAnią i mamy w domu istny armagedon, no dobra armagedon był wczoraj ;) dzisiaj jest już nieco lepiej :) HAniula śpi już jakiś czas, znaczy się nosek daje jej odpocząć. Za to mnie głowa boli przeokropnie, nos mam zapchany i męczę się bez kropli do nosa, bo obawiam się, że mi do mleka przejdą świństwa z lekarstw. Nawet nie mogę się naszą leczniczą nalewką wesprzeć, no bo to alkohol :( Dzięki dziewczyny za miłe słowa :) Lubię sobie podłubać :) w koralikach i innych inszościach :) Kropelko>>> pewnie, że da radę zrobić opcję naszyjnika z granatowymi perełkami, tylko te akurat muszę zamówić, co się dobrze składa, bo zbieram się do uzupełnienia braków w półfabrykatach :) Amiaga>>> SĄSIADKO!! :) Z manufatóą to bardzo dobry pomysł :) niech tylko mrozy zelżeją :) i epidemia grypy i innych eboli minie :) Chociaż pewnie grotę solną odwiedzimy kilka razy - ze względu na skłonność JAsiową do infekcji . Mikołajki były bardzo udane :) Mam wrazenie, ze to juz gwiazdka :) Dzieciorki się cieszą :) Hanka zrobiła już test jakość obśliniając wszystko po kolei :) Zmykamy pisać list do świętego Mikołaja :)
  21. A propo's autoreklamy ;) jako prawie bezrobotna matka na prawie wychowawczym urlopie ;) chciałabym w dobie okresu - o matko co kupić na prezent - zaprosić do obejrzenia prac :) a nóż widelec coś wpadnie Wam w oko :) powinno pojawić się niedługo sporo nowych rzeczy - czekam na dogodne światło dzienne :) http://artillo.pl/shop/efciak.html?q=&page=1#shopprods
  22. Witajcie :) Madziaz>> najpierw do Ciebie, po mi ta myśl spokoju nie daje:) Miesiąc, ten co to został Wam do stycznia to strasznie mało czasu na zapylenie ;) w dodatku nie masz gwarancji, że od razu pojawi się owulacja... szkoda marnować tego mleczkowego dobrodziejstwa dla Twojej córci.... a TM nie może zacząć treningów bez wspomagaczy?? Tak będzie chyba trwalej i z lepszym sutkiem dla niego :) no i dla Was bo kreatyna jest strasznie wiatropędna :P Nigdy nie zapomnę miny mojego kolegi jak na wykładzie trzymał się obiema łapami za krzesełko bo bał się, że jak je puści to odfrunie :) nawet teraz na samo wspomnienie ogarnia mnie śmiech :) >> mam chyba to szczęście, że nie mam powodów by na Mężonka mego narzekać :) kwiaty dostaję :) prezenty również (znaczy się tonę książek, bo to największy skarb - dla niego oczywiście :P) w domu bardzo mi pomaga :) i chyba wyluzowaliśmy przy drugim dziecku :) w sensie nie ma większych spięć, szkoda na nie czasu ;) >>Izzka>> :) no pomysł z nockami w dechę :P Milka>> na długo się do tej doniczki storczyka wkłada?? i gdzie się obcina łodyżki po przekwitnięciu?? Bo dostałam storczyka na urodziny i tak obchodze się z nim intuicyjnie, ale nie wiem ile jeszcze wytrzyma :) Anetta>> i to jest dobra wiadomość :) cieszę się razem z Wami :) bombki świetne :) Pina>> bosze... jak przeczytałam o pomyśle :kolegi: to aż mi ciary przeszły po plecach... i to jego wyczucie czasu.. kebab o północy, jeszcze tylko księżyc wiszący nad nim nisko i byłoby romantycznie :P chyba powinien sobie jakąś babeczkę ten facet znaleźć :P
  23. Cukinia>> :) ja jeszcze nie dostałam okresu, ale czasem czuję pobolewanie, mniej więcej takie jak na okres... Haniula też ma plaskatą poduchę :) Jak niepokoi Cie dlugosc katarku, to może skonsultuj to z pediatrą. Podobno po tygodniu nie powinno byc po nim sladu. U nas trwał dłużej i skończył się nieciekawie. Pina>> witaj z powrotem w cyberswiecie :) Izzka>> Hania jeszcze nie dostaje pokarmów innych niż moje mleczko, ale Jasiowi gotowałam warzywa w małej ilości wody a potem to wszystko razem miksowałam :) i taką paćkę jadał ;) Zmykam nieco ogarnac - zaczynam swiateczne porzadki bo w tym roku wigilia bedzie u nas :)
  24. Jednak fałszywy alarm. W zasadzie powinnam ją budzić na kąpiel, ale dam jej jeszcze 15 minut ;) udało nam się bezproblemowo przenieśc Haniulę do jej łóżeczka :) Czasem tylko śpi z nami w awaryjnych sytuacjach, jak ta z zatruciem i dolkiem laktacyjnym. Niestety dla mnie konczy się to bolami w kregoslupie, bo mala rozpycha się przeokropnie hihi i spie powykrecana w paragraf. W zeszłym tygodniu kupiliśmy Hani matę :) Jakie szeleństwo jest :) piski krzyki radość i w ogóle pełnia szczęścia :) Miałam nosa, żeby jej wcześniej nie kupować, bo by się opatrzyła a tak, potrafi zająć się nią dłuższą chwilę :) o taką http://allegro.pl/taf-toys-duza-mata-interaktywna-kooky-plac-zabaw-i2799369001.html jest kolorowa, kontrastowa i czadowa :) W ogóle to mogę polecić tego sprzedającego :) Kupujemy u niego bardzo dużo zabawek :) i dla starszego Synola i na prezenty :) plusem jest to, ze odbieramy zabawki osobiscie. Izzka>. wiesz, ja bym nie porownywala wagi z dwóch roznych wag. Kazda ma swoj margines bledu. Jak nam Hanke warzyla lekarka w przychodni a nastepnego dnia byla ważona w szpitalu - róznica na wadze była rzędu 200g. Na minus. Anetta>> ten spiworek o ktorym pisalam to coś takiego http://allegro.pl/spiwor-dany-dla-dziecka-roz-74cm-wyprzedaz-i2744961162.html Z rozszerzaniem diety za badzo nie pomoge, bo Hani jeszcze nie wprowadzalismy nowosci w duzych ilosciach, poza kaszka i smakowaniem marchewki. O własnie, a tak a propo's laktatorów - ja tez nie potrafię sciagnąc duzej ilosci mleka. Moja piersi się buntują. Ale wystarczy ze podstawię HAnie, to mleko tryska strumieniami :) Najwidoczniej coś jest w tym, że lekatator może tylko opróżnić pierś ale nie pobudzi wydzielania prolaktyny. Niunia wstala - idziemy sie poprzytulac bo Brat zajął łazienkę :)
  25. Witajcie :) W koncu udało mi się wyrwać chwilkę ;) Hania spi :) Ostatnio duuużo je i całkiem sporo śpi, to chyba rekompensata za ten okres kiedy mało jadła i mało spała :) Ja sama miałam chwilowy problem z laktacją - przez problemy żołądkowe :/ na szczęście już po nich :) No to się pochwaliłam z tym spaniem - własnie sie obudzila hihi :) może potem da mi popisać :) Trzymajcie się dziewczyny :) Zwłaszcza Ty Oby_Lipcóweczko :)
×