Julciaaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Julciaaa
-
ewus - a do pracy kiedy wracasz? oj rózne te nocki są...jadna lepsza inna gorsza...generalnie spimy tylko budzi sie na cyca czasami nawet 5 razy w nocy, ale nie narzekam bo wiem ze to wszystko minie i bede jeszcze za tym czasem tesknic;) poza tym synek jest cudny, taki Aniołek mały- blondynek o niebieskich oczkach, sliczny i zupelnie niepodobny do swojego starszego brata:)codziennie dziekuje Matce Bozej ze mi pozowliła doświadczyc daru bycia mama po raz drugi... coraz czesciej tez mysle ze zdecydujemy sie kiedys na trzecie dziecko, ale to dopiero za kilka lat jak synek podrośnie:)
-
wiola - moim zdaniem po cos te normy sa, jednym wypada dolna drugim górna granica...po prostu tak jest ale nie ma sensu chyba wszystkiego tak drobiazgowo rozkładac na czynniki pierwsze bo oszalejesz... zacznij myslec bardziej pozytywnie to bardzo pomaga uwierz:) ewus - długo cie nie widziałam? co u was słychac? zdrowi jestescie...z kim nie rozmawiam teraz to kazdy chory...;/ lato - przesyłam ciepłe mysli nieustannie... natka - zyczę ci zebys zobaczyła niebawem bijace serduszko... 24dpt to jeszcze wczesnie i nic straconego... wszytsko zalezy pewnie kiedy była implantacja...
-
wiola - nt zalezy od długosci ciemieniowo-siedzeniowej i tygodnia ciazy, im wyzsza ciaza i dziecko tym nt wyzsze...ja w 12tc miałam 1,8
-
cyndi - dziekuje Ci za takie słowa Powiem Ci ze to ze sie udało utrzymac i donosic ciaze do konca to duza zasługa mojego męza... na niego spadło wszystko i musze powiedziec ze to on udzwignał cały trud prowadzenia domu, opieki dzieckiem i jeszcze wykanczania mieszkania...mi było cięzko ale psychicznie zeby wytrwac i lezec, lezec, lezec. poczatkowo kazdy dzien dłuzyl mi sie jak tydzien a tydzien jak miesiac ale potem stopniowo sie do tego stanu przyzwyczaiłam, synek tez zaakceptował ze mama sie znim bawi tylko na leząco... jak tylko pojawiły sie trudnosci nie wyobrazałam sobie podjac innej decyzji...dzis karmiąc synka patrzyłam na niego i nawet myslałam o tym ze gdyby nie nasza (wszystkich) wytrwałość to by go z nami nie było i mnie az serce scisnęło..ale na szczescie sie udało i wszystko dobrze skończyło...:) MENA - za Jasia ;)&& LATO - za testowanie piątkowe/sobotnie&& za pozostałe starajace/testujace/oczekujace mamusie na ujrzenie serduszka &&
-
mena - trzymam kciuki za Twoje Kwiatuszki&& lato - o Tobie pamietam codziennie, zebys sie doczekała w koncu tych upragnionych dwóch kreseczek cyndi - ale Twój synek juz duzy chłopczyk! super ze sie ładnie zaklimatyzował w przedszkolu:) U nas przychodzi stabilizacja, synek coraz ładniej spi w nocy i jest coraz ciekawszy swiata - rozglada sie, ładnie zabawic sie potrafi na lezaczku. Codziennie sie cieszę ze zdecydwalismy sie na IVF i ze jest juz z nami. dziewczyny walczcie i nie poddawajcie sie bo nagroda jest bezcenna!
-
igrek - ja mysle ze szczerosc z lekarzem prowadzacym to podstawa, madrzejsze od nich nie jestesmy i wierze ze oni robia wszystko zeby sie udało... bedzie dobrze zobaczysz, wszytko jest przeznaczeniem... MICHALINE - moge karmic jak najbardziej, mam odpowiednio dobrany antybiotyk, poza tym dr powiedziała ze tylko 3% tego leku dostanie sie do mleka czyli sladowe ilosci...w szpitalu tez dostawałam dozylnie antybiotyk bo po utracie krwi duzej namnazały mi sie białe krwinki, czyli taki stan zapalny organizmu miałam i dziecku nic sie od niego nie stało...jak mus to mus...
-
rene - czekamy na Twoja ksiezniczkę:) szczesliwego rozwiązania
-
sorki ale czytam na raty... lato - Kochana musi sie teraz Tobie udac! Pomodle sie do Mataki Bozej w tej intencji bo wierzę ze ona mi równiez pozwoliła zostać mama za pierwszym i drugim razem.... poza tym czesto o Tobie myslę, moze dlatego ze sie na zywo poznałysmu, i kibicuje Ci wyjatkowo mocno!
-
oj tak to juz jest na naszym forum ze radosc miesza sie ze smutkiem...ech alicja@ - przytulam Cie w serduszku. uda sie jestem tego pewna, u Ciebie zarodki sa bardzo ładne, bedziemy sie niedługo z Twojego szczescia cieszyc! natka - gratulacje! igrek - uwazam ze lepiej poczekac niz na wariata działać, waniejsza jest precyzja w Twoim przypadku i nie podejmowanie pochopnych decyzji A ja dziewczyny przezyłam zapalenie piersi...bol okropny, przez jedna noc wyłam z bólu z bezilnosci...pokarm przestał leciec, piers była ogromna i ciepła... nie pmagały okłady, sciaganie laktatorem i przystawianie malucha do piersi:( wczoraj wybrałam sie do poradni laktacyjnej - dostałam antybiotyk i dzis jest duza poprawa. gdyby sie wam tez kiedys takie cos przydarzyło to polecam od razu do specjalisty sie udac bo samamu to sie mozna skichac:O
-
alicja - zadzwon do Novum...trzymam za Ciebie kciuki z całych sił && sylvie - za Ciebie również&& Dziewczynki u mnie leci czas jak szalony, moj synek juz 6 tygodni niebawem skonczy a mi sie wydaje ze rodziłam wczoraj;) Synek jest grzecznym dzieckiem, nie ma zadnych kolek ani alergii, pieknie sie karmimy piersia..oczywiscie jak nie spi jest absorbujacy ale to tak jak wiekszosc niemowlat myslę... michaline - ja tez podczytuje dziewczyny i kibicuje im z całego no i tez marzę o wiosnie i o długich spacerkach;) lato - a Ty jaki masz teraz plan działania? czekasz na komórkę dawczyni czy bedziesz jeszcze jakies badania robic?
-
alicja - głowka do góry moze była późno implantacja...na razie sie nie martw niczym i powtórz jutro bete koniecznie! trzymam kciuki za to zeby jutrzejsza była duzo wyższa&&
-
malwi - a jak z pokarmem? karmisz naturalnie czy troszke dokarmiasz sztucznym?
-
igrek - załozą ci taki szew jak ja miałam zakładany... alicj@ - trzymam kciuki && malwi - ile waza twoi chłopcy, my dzis bylismy na wizycie wazymy juz 5 kg:O
-
igrek - ja przestałam pic kawe po pozytywnym wyniku z krwi :) poza tym jedną kawe to iw ciazy lekarze pozwalaja pic:)
-
wiola, candy - mi dr garwolinski tez wspominał o tescie papa mimo ze usg w 12tc wyszlo super... jednak ja z mezem uznałam ze nie bedziemy schizowac...ten test daje nieduzo wiekszy procent poznania wad niz usg a kosztuje duzo, do tego ciagłe rozmyslania jak wyszedł... moje zdanie jest takie ze oni w novum niepotrzebnie naciagaja na to badanie bo robia je w swoim labo i w sumie kazdej kobiecie w ciazy o nim mówia... nie dajcie sie dziewczyny pograzyc w rozmyslaniach i w efekcie zamiast cieszyc ciaza tylko o nia martwic...chcecie to test papa zróbcie lub nie, osobiscie, czytałam wiele artykułów gdzie wyraznie pisano ze ciaza po ivf nie zwieksza ryzyka wystapienia wad genetycznych u płodu! mena - kiedy podchodzisz do transferu?
-
wiola - przepraszam ze nie odpowiadałam ale z racji małego ssaka i nawału obowiazków rzadziej na forum zagladam...odpowiadajac na Twoje pytanie- mi nigdy nikt nie powiedział ze wysoka beta oznacza wady płodu...to musi byc jakas bzdura, mysle ze wszystko zalezy od tego kiedy sie zarodek zaimplantuje... u jednych bedzie to w 4 dobie po transferze u innych w 6tej i wtedy beta mniejsza... moge Ci tylko powiedziec ze moj synek jest zupełnie zdrowy ja nigdy u lekarzy nie spotkałam sie z opinia ze beta jest zbyt wysoka, rozpietosci jej sa zreszta duze (te podawane przez labo). Najlepiej doradzic sie lekarza w tej kwestii, moja dr prwadzaca nigdy mi nie zasugerowała ze to źle, wrecz przeciwnie mowiła ze bardzo ładnie takie HCG rokuje. Pozdrawiam i zycze Ci spokojnej ciązy.
-
mena - zdjatka do Ciebie juz poszły, przepraszam ze nie wysłałam wczesniej ale nie zauważyłam ze Twojego adresu nie ma...
-
alicj@ - nie trzeba byc naczczo tylko trzeba na lekko wypełnionym pechezru byc. powodzenia, kibicuje ci z całych sił! michaline - dzieki wysłałam zdjęcia tym których adresy miałam w swojej poczcie :)
-
zuziu - super ze chłopcy tak slicznie spią w nocy! malwi - pytałas o zdjątka, a masz moze konto na fb? kordianka - do kiedy trwa to głosowanie?
-
Dziewczyny spadła nam zóltaczka do dozwolonej wartosci, nie potrzebujemy juz naświetlania!:):):):)
-
monka - serdeczne gratulacje! najwazniejsze ze dziewczynki zdrowiutkie i ze Ty sie dobrze czujesz:) U nas jeszcze trwa niestety zótaczka:( bylismy dzis na krwi, spad ale okropnie opornie! musimy sie ciagle niestety naswietlac.duzym plusem za to jest to ze po 12 dobach przekroczylismy o 65g mase urodzeniową:):):) a synek jest cudny tylko je i spi, ja i spi:) no po prostu kochany jest!
-
dziekuje wam ślicznie za gratulacje kordianka - głosuje na ciebie codziennie,a powiedz jak tam sprawdzic która w rankingu jestes?
-
Hej dziewczynki, zupełnie nie miałam jak wam dac znac ze juz urodziłam bo nam sie net rozwalił mobilny a pobyt w szpitalu przedłuzał nam sie przez dośc silną zółtaczkę. Wyszlismy wczoraj warunkowo po wypozyczeniu lampy do naswietlania...do wtorku jeszcze musmiy sie naswietlac, potem kontrol ale juz w szpitalu nam ta zółtaczka spadała takze jestem dobrej mysli... A teraz w telegraficznym skrócie - urodziłam 4 stycznia o 11.05. O 3 nad ranem odeszły mi wody (niestety zielonkawe) i zaczęła sie akcja porodowa skurcze co 3-5 minut. Pojechalismy szybko na IP, wszystko poszło sprawnie po ponad 6h miałam juz pełne rozwarcie...cały czas były ze mna 2 połozne (jedna mg druga stazytka - obie super i przemiłe, mysle ze nie mogłam lepiej trafic), cały czas mi monitorowano tetno co chwilke z uwagi na zielone wody płodowe ale synek czuł sie wyśmienicie a akcja porodowa szybko postepowała... i tak o 11.05 pojawił się Hubert:) Ważył 3950g i mierzył 58 cm. Potem miałam troche komplikacji bo po 2 h od porodu macica mi sie niepraidłowo obkurczała, i niedostatecznie sie oczysciła ze skrzepów. W efekcie dostałam krwotoku i potrzebne było łyzeczkowanie...straciłam ponad 1 litr krwi, nastepnego dnia miałam transfuzje dwóch jednostek po których poczułam sie jak nowonarodzona. Jestem tez megaszczesliwa ze zdecydowałam sie na poród sn. Przyjscie na swiat dziecka okupione wczesniejszym bólem i oczekiwaniem kiedy w koncu sie ten ból skonczy było czymś niesamowitym i najpiekniejsza chwila jaka doswiadczyłam. Zachwycona tez byłam tym ze mały po porodzie lezał przez ponad godzine na moim brzuszku, ze mogłam go dotykac, przytulac, ze nikt mi go nie zabrał... jesli sie zdecydujemy na kolejne dziecko to równiez chce rodzic sn!! Buziaki dziewczyny Szczesliwa mama Kwiatuszka
-
igrek - jak przyjmujesz jakies leki na stałe które musisz to trzeba przyjac popijajac jak najmniejsza iloscią wody, siemie lniane odpada moim zdaniem....generalnie trzeba byc naczczo tzn bez jedzenia, picia, palenia izucia gumy nawet:P powodzenia na histeroskopii! U mnie dzis cały brzuch spiety, co chwile mam skurcze ale nieregularne i nie rozkrecaja sie wiec czekam...
-
Szcześliwego Nowego Roku Dziewczyny raz jeszcze:) Ja dotrwałam do stycznia wiec teraz juz luzik zupełny...mam nadzieje ze za długo nam synek czekać kazał nie bedzie:)