Jaga bez baby
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Drugie żony a dzieci z poprzednich związków
Jaga bez baby odpisał phii na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Ja od 1.5 miesiąca przechodzę skrajny kryzys z młodą . Momentami sama się gubie w jakim kierunku krok postawić. Oczywiście na męża zlego słowa nie powiem, zawsze mnie wspierał i też za każdym razem reaguje na wybryki czy pyskówki córki. Robienie na przekór naprawdę może z równowagi wyprowadzić, do tego jakies uwagi ze szkoły , bunt przed solidnym odrobieniem lekcji ,a nie wszystko na odwal...siadam nerwowo. Oby jej ta faza okropieństwa przeszła jak najszybciej , bo szału dostane. Jak jest dobrze to jest super, jak młodą cos kopnie to trzymajcie mnie -
w grupie przedszkolaków jest chłopiec który notorocznie bije inne dzieci
Jaga bez baby odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Niewychowane dziecko małe ,żadnego orzeczenia nie powinno trzymać i dobrze. Dziecko ,które w przedszkolu sprawia poważne problemy wychowawcze zostawałoby przenoszone do specjalnego, aby nie dręczyć te grzeczne dzieci -
w grupie przedszkolaków jest chłopiec który notorocznie bije inne dzieci
Jaga bez baby odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Możeby tak w końcu zalozyć przedszkola dla trudnych dzieci? są szkoły specjalne ,klasy integracyjne, co czemuby nie przedszkoli dla dzieci z roznycmi dys..cos tam nie posyłać do odpowiednich placówek wychowawczych dla " trudnych " dzieci ,aby te grzeczne i normalne nie cierpiały -
w grupie przedszkolaków jest chłopiec który notorocznie bije inne dzieci
Jaga bez baby odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Moja cóka była nie raz zaczepiana przez takich agresywnych gówniarzy, no ale to były inne lata, wtedy więcej miało się możliwości do naprostowania chuligana, nawet osobiście ,teraz to nie możliwe -
w grupie przedszkolaków jest chłopiec który notorocznie bije inne dzieci
Jaga bez baby odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Franio poskarżyłby się ,ze od ojca oberwał i wtedy rodzice mieliby problem. za uderzenia Frania -
w grupie przedszkolaków jest chłopiec który notorocznie bije inne dzieci
Jaga bez baby odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dostałby gównirz porządne manto od kolegow to by miał nauczke -
Drugie żony a dzieci z poprzednich związków
Jaga bez baby odpisał phii na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Ktos sie powyzej pytal, czy wlasnych dzieci nie mialysmy dosc, ja przyznam sie ,ze mialam nieraz wlasnej corki dosc,tylko ze jak mnie zdenerwowala ,moglam jej nawet tego nieszcesnego klapa przylozyc, a z reguly pasierbicy nie wypada, mimo ze jej zachowanie czasami bylo nie dozniesienia I aby nie bylo, ja nie faworyzuje dziewczyn, nawet bym powiedziala, ze do meza corki jestem znaacznie lagodniejsza i ustąpliwsza niz do swojej bylam.No ale miedzy dziewczynami jest duzy przeskok wiekowy,moja juz pelnoletnia, a pasierbica dopiero wkracza w nastoletnosc -
Drugie żony a dzieci z poprzednich związków
Jaga bez baby odpisał phii na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Tez nie chcialam wchodziw związek z facetem,ktory byl samotnym ojcem Ja nie lubie dzieci, a mala byla bardzo bardzo niereformowalna,i niepokorna, ,wymagalo to duzo pracy aby ustemperowala sie do mojej osoby,naszcescie maż mi pomagal ,i nie zostalam z tym sama -
Drugie żony a dzieci z poprzednich związków
Jaga bez baby odpisał phii na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
To jest wina matki tej dziewczyny,ze na to pozwolila, jak traktowala tego męzczyzne.To ona powinna smarkule ustawic do pionu.Moj mąz zawsze reagowal ,gdy jego dziecko do mnie przykro sie zachowało, przez mała( wprawdzie juz nie taka mala) widziala co jest grane i takie fochy nie bedą popłacać -
Drugie żony a dzieci z poprzednich związków
Jaga bez baby odpisał phii na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
U mnie byla na tyle bardzo dosyc malokomfortowa sytuacja, bo moja corka od malunkiego z natury byla bardzo grzecznym dzieckiem, i spokojnym, az za bardzo spokojna i cicha,nie klocila sie z nikim, meza corka to autentycznie diabel wcielony,nawet diabla by zdegradowala z jego stolka, taki miala niepokorny temperament .To mnie oslabialo i czasami tez opadają mi rece ale już nauczylismy sie ze sobą zyc wspolnie pod jendym dachem. Ja mialam swoje zasady i na glowe sobie wejsc nie daje,, ale ona tez sobie nie daje w kasze nadmuchac. Nie ma takiego dystansu jak kiedys byl, z czasem jakos naturalnie te relacje wzajemne sie wysuwają na przod -
Drugie żony a dzieci z poprzednich związków
Jaga bez baby odpisał phii na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
tak, zle, bo jej w tylek wchodzil a to sie obrocilo przeciwko niemu To bylo zle, zadne przekupstwa szacunku nie wpoją do doroslego -
Drugie żony a dzieci z poprzednich związków
Jaga bez baby odpisał phii na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
no faktycznie ,kupowal gówniarze rowydrzonej wiele rzeczy i to go mianowalo na wspanialego ojca ,super ideologia -
Drugie żony a dzieci z poprzednich związków
Jaga bez baby odpisał phii na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Nigdy nie napisalam,ze nie pokochalam męza corki,tego nigdy nie powiedzialam, pisalam zawsze w kazdym podobnym temacie ,ze jest roznica widywac sie sporadycznie a zamieszkac razem -
Drugie żony a dzieci z poprzednich związków
Jaga bez baby odpisał phii na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
piąte prze dzieicąte wyrywkowo poczytalam tutaj komentarze i zupelnie inaczej jest jak dziecko partnera widuje sie od czasu do czasu a jak z wami mieszka na stale O ille na tych wizytach mozna jeszcze ugryzc sie w jezyk ,wiedząc ze i tak zarz pojedzie do matki, tyle kiedy dziecko mieszka na stale z wami tak sie nie da Pisze tu z paroma kobietami z kafeteri,co sa w podobnej sytuacji jak moja i to nie są tylko moje slowa -
Drugie żony a dzieci z poprzednich związków
Jaga bez baby odpisał phii na temat w Rozwodnicy, "eks", wdowy/wdowcy
Troche smieszą mnie osoby,ktore widują sie z OBCYM dzieckiem od czasu do czasu, np raz na 2 tyg i to jest dla nich zgroza.Ja mieszkam z meza dzieckiem pod jednym dachem na stałe od dobrych kilku lat.Kiedy mloda szla do 4 klasy to zamieszkalismy ze sobą. Moj mąż byl samotnym ojcem , i wezcie sobie wyobrazcie jakbyscie musialy dzien w dzien ,dzien w dzien z swojego partera dziekciem mieszkac, jeslii narzekacie na okazjonalne odwiedziny kilka razy w mieisącu Tutaj na kafe poznalam kilka kobiet,ktore tez mieszakją na stale z partnera czy meza dziecmi, korespondujemy ze sobą, wymieniamy sie doswiadczeniami, wiec nie macie tak najgorzej jak to przedstawiacie To jet dopiero o wiele wyzsza szkola jazdy przebywac calodobowo z dziekciem swojego partnera(pomijam godz. pracy naszej i szkole dziecka)Polecam posmakowac i zobaczyc jak to jest