Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

pietrunia22

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez pietrunia22

  1. hej kochane l mala agatka - dobrze że o tym piszesz bo teraz to mi się przyda "jak złoto". Kurdę mój malutki tak płacze przy odciąganiu kataru, że zastanawiam się czy go to nie boli. No ale muszę to odciągać bo się w końcu we własnych śpiczkach utopi. Zaraz mu powiesze czosnek przy łóżeczku, no i inhalujemy się non stop. Miejmy nadzieję, że nic Tomaszkowi nie będzie, że tylko na strachu się skończy l esga - jeżeli chcesz kropeli to kup Euphorbium to jest lek homeopatyczny i możesz go używać dłużej l inezz- daj znać co i jak. A o tym stylu rustykalnym to nie ja pisałam tylko chyba Lena l buziaki
  2. kurde mały ma katar i się budzi co chwila bo bidula nie może noskiem oddychać:( a ściągnąć przed spaniem sobie nie dał:( W ogóle cały dzień się z nim siłowaliśmy, więc już nawet załapuje i trochę dmucha w chusteczkę. Jak lepiej uśnie to muszę mu coś pod główkę podłożyć żeby mu spływały te śpiki
  3. dzięki dziewczyny za mile słowo, więc oznajmiam wam że od wtorku idę na 7 dni urlopu (wyłączam telefon co by mnie szefowa nie ściągnęła) i bycze się, bycze, bycze. Ruda - może ja aż tak nie mam jak ty, że nie siądę do jedzenia jak nie mam posprzątane, ale coś w nas i tak jest podobnego bo ciągle mam coś do załatwienia i do zrobienia, no i znajomi upominają się czego ich nie odwiedzimy, także ciągle w biegu ani chwili dla siebie i ciągle za mało dla Wojtulka l Wiola - jak beatrkiks pisała co jej Kuba potrafi to mi kopara opadła i mówię kiedy moj będzie taki, a tu z dnia na dzień robi się coraz bystrzejszy:) i zwróć uwagę na to że między Wojtkiem a Lucynką jest chyba 2 albo 3 tygodnie różnicy a to dużo l agatka- a my dziś nie byliśmy na sankach bo padał deszcz ze śniegiem, a tak się cieszylam bo obiecałam Wojtkowi że będziemy bałwana lepić, kurczę taką JA bym miała frajdę:) l igła to "rzut beretem" mamy do siebie chyba bo ja do Staszowa mam około 50/60 km także zapraszam na kawkę:) l Ja kupiłam (po długich debatach, bo mieliśmy kupować taki jak ma Wiola) Gracco Nautilius (9-36) - daliśmy niecałe 700 zł w testach wypadł bardzo dobrze. Miałam lewą kasę przeznaczoną tylko na to, to kupiłam lepszy fotelik , a w innym przypadku pewnie szukała bym takiego za około 300 zł. W sumie nie jest zły bo jest szeroki ale wkurza mnie że jak Wojtek uśnie to mu glówka leci do przodu:/ U was w fotelikach też tak dzieciaczkom leci główka? l buziaki
  4. hej kochane l agatka - ja jednak bym az tak strasznie nie patrzyła na te schody, ja mieszkam w domu i u mnie też są schody ale teraz myślę kupić bramkę a później twierdzę że skoro ja z bratem nie pozabijaliśmy się to chyba i moj młody da jakoś radę:) l Ruda - to co napiszę chyba cię nie usatysfakcjonuje, bo chyba nie o to ci chodziło ale ja myje małemu jak siedzi w wannie a po kąpaniu dostaje butle (tak wiem, wiem nie powinno się tak robić). Jak na razie je butle na kolacje, zaczniemy zmieniać ten system jak zacznie jeść coś łyżeczką i w tedy po jedzeniu będziemy myli. Przez sen nie wyobrażam sobie myć mu ząbków bo ja już używam pasty Elmex no i jednak to trzeba jakoś wypłukać l igła - z jakich okolic świętokrzyskiego jesteś, bo ja niedaleko Sandomierza mieszkam l jagna - bez jajek? ja zawsze daję 3 jajka bo w tedy są takie żółciutkie no i bardziej mi smakują l Wiolka - jak tam pierogi?? nic się nie chwalisz, no i jak Lucynce podpasowały l Mój mały mnie dziś zadziwił (chyba go nie doceniam) przy kąpaniu mówię do niego "siedź ładnie mama idzie po szczoteczkę, gdzie jest szczoteczka Wojtusia?" a mały puch ręką pokazuje na kubek ze szczoteczkami, myślę sobie "eeee chyba się mu udało" wiec zadaje jeszcze raz to samo pytanie a ten pach palcem pokazuje:) Oj mądralińskie są już te nasze dzieciaczki l Kurdę mam lekkiego doła, bo mam wrażenie że coś mi umyka. Ciągle w biegu, ciąglę za czymś gonie, chcę być i dobrą matką i uczennicą i pracownicą a kończy się na tym że nie jestem dobra do końca w niczym. W nosie z pracą i ze szkołą ale najgorsze jest to że mamy nie ma w domu:( Kurczę gdyby nie to że nasza Polska rzeczywistość była inna, gdyby mój mąż zarabiał fajną kasę, to ja bym mogła sobie pozwolić na wytchnienie....ehhhhh najgorsze jest to że te chwilę w których mnie nie ma już nie wrócą:( Chyba potrzebuje urlopu.... l pa kochane
  5. igła - a ja mam z Nuka smoczek i stary zapasowy z Lovi, muszę mu zmienić ten smoczek może to coś da...
  6. oj basen, basen aleee mi się marzy już od paru miesięcy, muszę sie w końcu zebrać w sobie. Może bym się wcześniej zmobilizowala, ale mam basen 25 km od domu i jakoś tak ciężko, ale kiedyś wyciągnę tych moich chłopaków :) (tylko muszę sobie strój nowy kupić) l igła/agatka - tylko może w podświadomości ja właśnie chcę żeby "nie wysiąść ten przystanek wcześniej". Sądzę że jak nie "wpadniemy" to zawsze będzie nie ten moment, także mi ciąża nie straszna:) l Wiola trzymam kciuki za pierożki, i smacznego życzę Lucynce, miejmy nadzieję że jej posmakują:) Mój Wojtuś biały ser uwielbia, dziś jadł pomidorówkę z ryżem i naleśnika z serem i zjadł całego ze smakiem:)
  7. a no chyba że tak Wiolu, ja nie znam się na tego typu schorzeniach więc pewnie lekarz ma rację. A co do mojej babci a Wojtka prababci, to ja mam wspaniałą, normalnie jest kochana i mimo tego że sama chodzi o kuli to prowadzi |Wojtka po całym domu a mój Wojtek ją i pradziadka wprost uwielbia bo aż piszczy jak idzie do nich:) (ale oni mu też na wszystko pozwalają) Ja dla tych domowych dziadków myślałam o jakimś wiosennym kwiatuszku a dla rodziców mojego męża zamówię kubki ze zdjęciem Wojtka
  8. a no chyba że tak Wiolu, ja nie znam się na tego typu schorzeniach więc pewnie lekarz ma rację. A co do mojej babci a Wojtka prababci, to ja mam wspaniałą, normalnie jest kochana i mimo tego że sama chodzi o kuli to prowadzi |Wojtka po całym domu a mój Wojtek ją i pradziadka wprost uwielbia bo aż piszczy jak idzie do nich:) (ale oni mu też na wszystko pozwalają) Ja dla tych domowych dziadków myślałam o jakimś wiosennym kwiatuszku a dla rodziców mojego męża zamówię kubki ze zdjęciem Wojtka
  9. igła- od czasu do czasu ssie smoczek szczególnie do usypiania, i już ma go jakiś czas, ale może to faktycznie od niego. W sumie i tak czas żeby go zmienić więc może sprobóje właśnie na avent? l inezz- mój malutki chyba już od 8 m-ca śpi sam w pokoju i świetnie nam się to sprawdza. Mamy nianie podłączoną przez cała noc więc słyszę każdy ruch l Wiola - poradź się u jakiegoś innego gina tak dla porównania opinii, no bo wiadomo co lekarz to inna opinia, może te tabsy nie sa jednak tak konieczne l ja też uważam anty za beee. Brałam rok i wracać nie zamierzam. Jak na razie "wysiadamy przystanek wcześniej" bo gumki też nam nie odpowiadają, ale w przyszłości (po urodzeniu drugiego dziecka) myślę założyć sobie spiralę. l Aneczka- według mnie czas na siadanie na nocnik jest jak najbardziej odpowiedni mimo że maluchy jeszcze nie umieją okazywać swoich potrzeb fizjologicznych, ale teraz najważniejsze żeby się z tym oswajały ni nie traktowaly nocnika jako samo zło pozdrawiam
  10. jakoś się nie rozdielił ten mój post i źle się czyta ale mam nadzieję że nie dostaniecie oczopląsu hehe:)
  11. oj kochane dawno tu nie byłam a raczej nie pisałam, bo bywałam w miarę regularnie, ale przyznam się że mi się nie chciało, bo i mnie - wieczną optymistkę - dopadła jakaś ciężka chandra:( Gratuluje wszytskim dzieciaczkom które już chodzą - Błażejek. Misia, Martusia - buziaki od internetowej cioci:) współczuje wam dziewczyny tych paskudnych chorób. U nas ta grypa była w domu przed świętami, mam nadzieję że 2 razy nie wchodzi do tego samego domu:) Wojtuś jak na razie zdrowy i mam nadzieję że tak zostanie. Ruda - dobrze, że wróciliście szczęśliwie ale szkoda że przywieźliście chorobę:( O lekarzach w Pl to ja te się nie wypowiadam, bo po nowym roku nie dość że lekarz w naszej wichurze przestał przyjmować (bo sanepid nie odebrał) to w miasteczku 20 km oddalonego od nas jest przychodnia w której weszły nowe przepisy, że jeżeli pacjent nie jest bardzo chory to przyjmowany jest za kilka dni - no kurczę co to znaczy "bardzo chory" i jak to się ma do maleńkich dzieci???? Beatriks no to twój Jakub jest bardziej rozwinięty intelektualnie - po moim Wojtusiu tak naprawdę dopiero teraz widzę, że zaczyna powoli kumać i uczy się nowych rzeczy:) Na każde dziecko przychodzi czas:) Mój umie zrobić "bippp, bippp" na nosku pokazuje też "jak dzidziu kaszle", takie rzeczy jak pa,pa, brawo, sroczka kaszkę itp. robi notorycznie. Ale raczej to są proste polecenia:) No i mówi mama i mam cichą nadzieję że jest to świadome:) jagna - oj wiem kochana co czujesz, bo gdybym ja miała te worek pieniędzy to i ja bym siedziała w domu z malutkim. Ja mimo tego, że moja pensja jest niewysoka to muszę pracować bo z jednej pensji męża dali byśmy radę przeżyć ale to by starczyło tylko na opłaty i jedzenie - zero jakichkolwiek szaleństw i mówię tu o ubraniu się czy odłożeniu na nasz dom Ja też na początku "płakałam" po kątach ale teraz już się w mirę przyzwyczaiłam choć sto razy bardziej bym wolała ten czas poświęcić tylko dla niego. U mnie nie ma problemów z tym że gdzieś wychodzę. Jak idę do pracy (jak maly już wstanie) to jest pa pa, jak przychodzę to jest uśmiech od ucha do ucha ale nie ma czegoś takiego że nie dorywa się ode mnie Basiu - super że załapałaś tę pracę, zawsze to dodatkowy pieniądz wpadnie esga - Wiola ci dobrze radzi - ubierz się umaluj i zostaw męża przed faktem dokonanym, że zostaje z mała, nie bedzie miał wyjścia i zostanie a ty się troszkę rozerwiesz A my wczoraj byliśmy na 1 urodzinkach u koleżanki Wojtusia. Mały dał jej taki malutki bukiecik z margerytek, normalnie same ochy i achy:) Tamta mała już sama chodzi z jakieś 2 miesiące waży chyba o polowę mniej od Wojtka bo mój kawał byczka bo 11 kg ma. Umie też dużo więcej rzeczy od Wojtusia. Jak czegoś nie ma to rozklada ręce i mówi "ma, ma" na dużo pytań odpowiada kiwaniem głową np. czy zrobiła kupę. Przynosi też różne przedmioty. Także ja byłam zaszokowana, że takie male stworzonko a tyle już umie:) Za 3 tygodnie u nas impreza:) Już obmyślam jak to zorganizować No a za ro nasze pociechy będą przechodziły "bunt dwulatka" hehe Wczoraj jak wróciliśmy z tych urodzin to mały usnął w samochodzie i myślałam że go rozbiorę i będzie spał na noc ( bo już była 19:30) a tu Wojtuś zrobił nam psikusa i się rozbudził i ani myślał iść spać, natomiast my na odwrót. Myślałam że oszaleje bo mały marudził jak oszalały i ani sie nie chciał pzrytulić i ululać. Mi już nerwy wysiadły i mąż przejął pałeczkę i go uśpił lae po wielkich trudach i bojach:) A no i małemu w niedziele przebiła się kolejna 4 tym razem na dole więc mamy już 11 zębów, brakuje tylko III, V i jednej IV buziaki kochane
  12. oj bidulo a jutro mąż idzie do pracy i zostaniesz z tym wszystkim sama? Zdrówka kochani:*:*:* i oby Franuś się nie rozłożył na maksa:/ Kurczę chyba te podróże wam nie służą, bo mam wrażenie że przeważnie po wyjazdach chorujecie l a co z Rudą, Agatka już wróciła z Pl a ona dalej świętuje?
  13. a i Wiolu - zupki zabielam ale śmietaną bo jak zaczęłam zabielać jogurtem to wszystko się mi ważyło i się wkurzyłam .....
  14. inezz - co ty tak na chwilę wpadłaś? a co do wątróbki to nie wiem l Wiola - to widzę że mąż ma już postanowienia noworoczne i konsultuje je z tobą:) Ja jestem w tej dobrej sytuacji że mam umowę na stałe, także jak zajdę w ciążę to mogą mnie "cmoknąć". My myślimy starać się o potomstwo tak w połowie tego roku, ale to też jest uzależnione od tego jak z męża pracą będzie, bo obecnie zmienia... l Aneczka - jaka ty chudziutka jesteś po dwójce dzieciaczków:) Widać po zdjęciach że zabawa udana:) l mój Wojtek dziś zrobił samodzielnie 2 kroki (udało mu się) stał przy łóżku i koniecznie chcial się dostać do komody a że nie bylo się za co złapać to utrzymał równowagę i poooooooszedł:) Czuje że roczek powinien przedreptać:) Ale teraz skupił się na chodzeniu i zapomniał że trzeba gaworzyć, także jedno wyparło drugie a tak po za tym ma 10 zębuchów, także "klawiatura" już całkiem okazała. Dziś zjadł pierwszy raz chlebek maczany w jajku i podsmażany ahhhh jak mu smakował, jak za jajkami nie przepada tak ten chlebek mu przypadł do gustu:) No i mamy jakieś dziwne krostki i liszajki na ciałku, ten krem Lipobase nie pomógł więc muszę się z nim wybrać do jakiegoś lekarza od spraw skórnych l agatka - jak tam zdrówko l buziaki kochane:)
  15. igła - dziewczyny (jak już pisałam nie raz) boskie. Takie mają śliczne ciemne oczka:) i chyba raczej do ciebie podobne. Choć u jak patrze na Lucynkę Wioli to od razu widzę podobieństwo a u was tak pół na pół l rajlax- jaki słodki łysolek:) i oczywiście zauważyłam że tak jak u nas Martusia będzie pracować w łączności bo lubi telefony (ale te działające) hehe l Wiolu - ale się uśmiałam z Lucynki:P:P i jakiego focha strzeliła na tę zabawkę:P:P hehe a i jak patrze na Lucynkę to stwierdzam że ma takie ładniutkie brwi i takie równe, że wyglądają jak domalowane:)
  16. oj mała agatka - to nie dobrze, żeby tylko chłopaki się obronili:/ zdrówka dla was
  17. Witam w Nowym Roku i życzę wam kochane aby był szczęśliwy i równie udany jak poprzedni , no bo przecież w tamtym roku zawitały do nas nasze największe szczęścia:) (oj a ja taka grubaaaa byłam rok temu i głaskałam się po brzuszku) l widzę że miałyście udanego wirtualnego sylwestra:) My z moim solenizantem - Sylwestrem byliśmy u znajomych na domówce. W sumie byliśmy tylko we czwórkę, bo jedna para się wykruszyła, ale było bardzo fajnie, i nawet - jak to nasza Wiolka mówi - "luźna łyda" byłam. Oj dawno się tak porządnie nie "zresetowałam". Wróciliśmy o 3 także teraz oczy podtrzymuje zapałkami:) l później pooglądam zdjęcia:) buziaki kochane
  18. Wiolka - nie dobijaj Basi i tak wydała kupę kasy :D:D
  19. haha Wiolcia no właśnie nawet myślami się ściągamy:) Lwy już tak mają...:) A mi Hanulka igły wygląda na inteligentną ale "zadziorkę", która nie da sobie w kaszę napluć :D a właśnie igła jak tam Haneczka, lepiej troszkę?
  20. O widzisz Wiola nasze posty przyszły w tym samym czasie i nawet nie widziałam że masz już diagnozę. Dobrze, że to 3 dniówka to powinno szybko przejść, co i tak nie zmienia faktu że przekichane miałaś święta Widziałam zdjęcia na poczcie, jejku jaka Lucynka jest do ciebie podobna i taka słodka czarnulka:) l Beatriks - no świetny ten twój łazik hehe:) ale już jaki silny bo "bez trzymanki" się podnosi, normalnie kopara opada:) i chyba troszkę wyszczuplał dzięki tym gimnastykom!? l Basiu/Wiola jutro jadę do Rossmana zobaczymy ile ja zaoszczędzę:) l Mój mały normalnie w oczach robi się co raz bardziej silniejszy, dziś np ładnie idzie już za jedną rękę a wczoraj jeszcze "chwiejna dupka" z niego była. No i tak jak Kubuś Beatriks kiedyś - trzyma się jakiejś rzeczy i ładnie sam chwilkę stoi:) Dziś dałam mu pomidorki po długiej przerwie (bo wcześniej miał po nich krosty) zobaczymy jak teraz zareaguje, ale zajadał się nimi strasznie:) No i mój mały też ma takie dziwne plamki na ciele, wygląda to jak liszajki na brzuszku i na plecach, koniecznie jutro muszę mu kupić tę maść o której piszecie:) l buziaki:*
  21. ja tylko tak na chwilkę żeby Wioli odpisać -moja bratanica właśnie od wczoraj ma gorączkę i jakieś krostki też się pojawiły i okazuje sie że to właśnie 3 dniówka (ale ty już pewnie po wizycie u doktora i już wszystko wiesz). A grzybów nie podawaj oj i to nawet do 3/4 roku życia. Moja mama podała mi jak miałam roczek odrobinkę pieczarek i mówi że myślała że umrę, bo tak wymiotowałam i się rozchorowałam:) l Lena ja kupiłam Wojtkowi takie buty http://allegro.pl/befado-obuwie-chlopiece-oddychajace-110p112-r-21-i2871840555.html i jestem bardzo zadowolona, bo się fajnie ubierają i Wojtek chyba też nie uwierają:) pozdrawiam
  22. miało być 50 zł brutto podwyżki - ale gdzieś mi uciekło:D
  23. hej kobietki kurczę Wiolu to przekichane masz te święta, współczuje strasznie:( nie wiem czy przy takiej wysokiej gorączce to mogą być zęby??? mój miał max 38,9 w pupce czyli 38,4. Koniecznie idź z Lucynką w czwartek do lekarza. Ja pewnie w ogóle bym nawet z rodzina nie siedziała bo wiem że w takim stanie Wojtek by mi się nawet ruszyć nie dał. Ojjj niech zdrowieje maleńka l bubik - no, no należy ci się opiernicz, bo już tyle dziewczyn cię wywoływało a ty dalej nic....no ale dobrze, że u was w miarę się układa. No i super, że w takiej sytuacji zdecydowaliście się na nianie, bo wyjdzie wam to na dobrea na pewno na zdrowie:) A co do podwyżki do cholernie zazdroszczę!!! u nas mają byc podwyżki i to takie "wydarte z gardła" przez związkowców i to całe 3% do zasadniczej czyli wyjdzie mi z jakieś brutto zł. No nic tylko flaszkę za to kupić i się upić. Fajnych masz tych pracodawców:) l ale nie narzekam bo są święta....:) z małym dziś byliśmy w kościele, pooglądał szopkę, choinki, dał pieniążka aniołkowi i poszedł spać i tak spał aż do komunii, także był super grzeczny. Wizyta gości też udana, ze swoją siostrą cioteczną nawet się kąpali (bo śpi u nas) i bardzo mu się to podobało (bardziej niż kąpiel z mamą hehe) I stwierdziłam że przydało by się mu rodzeństwo bo nawet jego zabawki przy niej nabrały wreszcie kolorow i zaczęły go interesować, byle by tylko Nikola mu ich nie zabrała:) l buziaki i dobranoc:)
  24. Wiolu- napiszę tak szybko żeby cię uspokoić przed świętami, że już 2 razy miałam taką samą "przygodę" z Wojtkiem. Jeżeli nie kaszle, ani nie ma kataru to sądzę, że to tylko są ząbki, wyjdą pierony i będzie po problemie, choć wiem że Lucynka się bardzo męczy, bo widziałam jak mój mały cierpi w tej gorączce. Zdrówka dla niuni:) l Mój Wojtek też na wigilii maruda, ale to już z powodu nudów a nie choroby:) Jutro idziemy o 11 do kościoła z małym do szopki i choinek:) zobaczymy jak się będzie zachowywał l buziaki kochane (ale jestem najedzona :D)
  25. hej dziewczynki kurde tyle się opisałam i mi wcięło grrrrrr:( może coś oddtworzę Ja już placki mam upieczone w tym tort (bo tato ma urodziny) ale wyszły tak 50/50 bo w makowcu okazał się być zakalec, nie mam pojęcia jak to mogło się stać. No ale nic, jakoś będziemy musieli się obyć bez makowca... Jutro idę do pracy więc już jutro nic nie pomogę przy "kuchennych rewolucjach" jedyne co przyrządziłam do wigilii to farsz do uszek dla Wojtka. Wczoraj narzekałam, że mój mały się niczym nie zajmuje, więc dziś wszystko odszczekuje bo mały wczoraj znalazł w szafce moje tampony i bawił się nimi ze 40 min. Przekładał i wykładał z pudełka, podnosił z ziemi i tak w kółko, normalnie ubaw po pachy hehe No i choinka też już go zaczęła interesować, nauczył się cwaniak chodzić wkoło mebli i dochodzi powoli do choinki i ciągnie za łańcuchy:) Dziś mi się z niego śmiać chciało bo przytuliłam się do mojego męża,a ten dopełzał do nas i się "kokosi" żeby wejść na koloana i też się przytulić hehe:) l Basiu- ja tak samo jak Lena słyszałam, że nie powinno się dziecku zakładać szalika na buzię. Mój mały ma do czapki taki specjalny golfik, który zastępuje szaliczek. A co do jedzenia to masz rację, że nie jesteśmy ich w stanie uchronić przed złem całego świata, bo nawet teraz gro rzeczy jest z chemią, i nie mamy niestety na to żadnego wpływu , możemy jedynie starć się jak najmniej podawać mu te przetworzone rzeczy, ale oni sami kiedyś i tak do tego "dojdą" l inezz - nie wiem czy to jest tęsknota, bo on cały dzień jest taki. Stawiam chyba na skok rozwojowy, bo w oczach widzę jak staje się silniejszy. W ogóle to mam wrażenie że on wcale nie odczuwa mojej nieobecności (może się myle) jak wychodzę rano do pracy to jest "papa, buzi, buzi" bez płaczu i marudzenia, jak przychodzę to jest uśmiech na twarzy ale nie ma czegoś takiego, że nie odstępował by mnie na krok mam takie wrażenie "jest mama to super,a jak jej nie mam też dobrze" l Załamana - ja całe szczęście Wigilia i I dzień świąt w domu a w drugi jedziemy do "kochanej" teściowej l ja nie będę testować Dad bo nawet gdyby Pampersy okazały się lepsze to i tak będę kupować Dady ze względu na ich cenę no i Biedronkę mam niedaleko:) l ja jutro wam złożę życzenia bo na pewno wieczorem tu wdepnę:) l zaraz coś wyślę na pocztę (już miałam to wczoraj zrobić)
×