Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kiki1984

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kiki1984

  1. E tam porod naturalny to pryszcz po pessarku :))) Ja wspominam bardzo dobrze ten dzien. Wazne jest nastawienie ja strasznie juz chcialam urodzic pozbyc sie brzucha i miec Jasia w objeciach :) Do dzis wszystcy wywalaja oczy jak im mowie ze moj porod był super hehe :)
  2. Magggda ja co prawda z jednym maluchem ale w szpitalu lezały ze mna dziewczyny w drugich ciazach i miały ten sam problem z szyjka i tez pessar a nawet szwy. Takze ja z tego co widziałam to sytuacja sie powtarza dlatego ja po tych stresach niepredko sie na drugie dziecko zdecyduje ale to tylko moje zdanie :) Pozdrawiam
  3. Ja nie urodziłąm po zdjeciu pessara i nic sie tam "pod nim " nie zmieniło miałąm nadal szyjke krotka i bardzo delikatne rozwarcie. Ale porod mialam wywołaywany na poczatku 38 tyg bo małemu spadło tetno na KTG i po kilku kroplach Oxy poszło! jak z płatka :)
  4. A u mnie na odwrót. W dzien sobie ładnie śpi po karmieniu w nocy masakra jest niespokojny budzi sie co chwila prezy, wygina i usypia tylko przy cycu. Próbujemy dac mu smoka i troche sie uspokoaja ale potem wypluwa. Ja mam wrazenie ze jemu sie noc z dniem pomylily :/ A z karmieniem piersia nie bylo latwo. Juz bylam bliska butelki ale mi wlasnie kapturki pomogły. I najgorsza ta presja w szpitalu ze musisz karmic piersia i koniec! Ale moze dzieki temu poskutkowalo. Ale moj Jasiek jest mały 2600 i coraz czesciej zastanawiam sie czy noca nie dokarmiac go flacha...
  5. Melduje ze 16.01.2012r o 20.16 urodziłam mojego Jasia. Porod byl ekspresowy I faza niecałe 2h druga 15min :) Jestesmy juz w domku i uczymy sie siebie nawzajem. Co do karmienia piersia to mi zycie uratowały kapturki!! Mały nie chciał sie zassac piers mu uciekała a teraz od razu łapie i sutki nie bolą! Polecam kapturki z Aventa 3 majcie sie dziewczyny i chyba jestem potwierdzeniem ze pessar= donoszona ciąza i szybki poród! :)
  6. No poki co chyba tylko ja zostałam...PO zdjeciu pessara miałam nadal jeszcze szyjke i brak rozwarcia wiec ja chyba jeszcze ponosze. Zreszta moj mały nie ma jeszcze pełnych 3 kg wiec wole zeby posiedział do terminu :)
  7. hej dziewczeta ja mialam identyczna sytuacje na ktg w szpitalu, mały spał i gdy sie poruszyl nagle spadno mu tetno i koniec wystrzaszyli mnie musialam zostac w szpitalu na obserwacji, na szczescie tylko 3 dni. Potem zapoisy byly juz ok. Ale juz pessar mi zdjeli i skurcze przepowiadajace szaleja. Czuje ze niebawem sie zacznie a jestem w 38 juz tygodniu. Gratulacje dla tych co juz maja za soba :)
  8. ja jutro na ktg pierwsze ide :) A co do zdjecia pessara to nic ginka o szpitalu nie mowila. Zreszta po co tam obserwowac jak sie rozkreci to do szpitala dojade ;) A tobie zycze powodzenia!
  9. monia__aa a czemu znowu do szpitala? My mialysmy termin chyba na ten sam dzien a widze ze przed 37 tyg ci zdjeli pessar...
  10. Ja mialam zakladany w szpitalu a zdejmowany bedzie chyba u swojej gin, tak mi sie wydaje bo umowila mi wizyte na 19 stycznia ale tez mowila ze moge urodzic do tego czasu i zastanawiam sie jak to jest rodzic z pessarem...
  11. Mi dzis mija 37 tydzien ciazy! Yupiii dotraliśmy!!! :) Odstawiam juz dzisiaj leki przeciwsurczowe i zastanawiam sie jak wyglada rozpoczecie akcji porodowej z pessarem bo na zdjecie ide dop za 1,5 tygodnia. Macie jakies doswiadczenia?
  12. Czesc dziewczyny :) Ja nadal w dwupaku z pessarkiem od jakis dwoch tygodni. W szpitalu faktycznie nie bylo tak zle spedzilam tam rowne 7dni. Co do pessara zaraz po zalozeniu go mialam male sensacje troche mnie uwieral nasilily sie skurcze i nawet pojawilo sie plamienie :( Ale bylam pod stala opieka lekarzy takze spoko. Teraz juz od ponad tygodnia w domku glownie leze ale jak mam potrzebe to ide do sklepu, do mamy itd nie jestem juz prywiazana do łoża! Twardnienie brzucha mam nadal ale biore tylko magnez i no-spe bo fenoterol w szpitalu bardzo zle znosilam i stwierdzono ze jest dla mnie nieodpowiedni. Nawet moj maly mial przyspieszony puls. Jutro ide do mojej ginki ciekawe kiedy zdejmie mi pessar dzis to juz 35 tydz i 3 dzien takze nie ma tragedii. Pessar to jest to, uwalnia od lezenia plackiem ale 33 tydz to juz max na zalozenie go.W moim przypadku zdazylam w ostatniej chwili!
  13. moniaaa moj maz tez teraz zakupy pranie sprzaanie itd. Stara sie bardzo ale jak to facet pranie w pralce robi na trzy koszulki i 5 par skarpet, na drobne zakupy spozywcze wydaje majatek, a do szpitala kupil mi rozowe papucie z pomponikiem :) i do tego rozowy pluszowy szlafrok :) chyba bede najbardziej rozowa na odziale...ale kochany jest w tym wszystkim :) My tez bedziemy miec synka - Jaska :)
  14. dzieki dziewczyny kilka dni czekania to nie tragedia myslalam ze z tydzien sie czeka na wynik itd. Ja jakis tydzien temu skoczylam brac nystatyne dopochwowo czy jakos tak bo mialam lekki stan zapalny wiec licze ze jest tam juz czysto. No nic jutro sie wszystkiego dowiem a moja kolezanka ktora niedawno byla na patologii stwierdzila podobnie ze czula sie jak na kolonii :)
  15. kochane powiedzcie jeszcze czy wszystkie mialyscie robiony posiew przed zalozeniem? boje sie ze to mogloby znow opoznic procedure czekanie na wynik :( dobrze ze jutro juz ten szpital bo mimo Fenoterolu brzuch nadal lekko twardnieje a ja nie czuje sie pewn ie nawet do ubikacji wstawac i czwarty dzien leze plackiem a biedny maz lata wokol mnie :)
  16. moniaaa a na kiedy termin? Ja na 28 stycznia ale bede szczesliwa jak do 10tego stycznia utrzymam
  17. dziewczyny czytajac was wychodzi na to ze nie ma cos sie przejmowac ze pessar zmienia wysokosc itd i trzeba byc na to przygotowanym:) Ja juz coraz lepiej Fenoterol znosze az sie sama dziwie. Teraz to juz nawet ciesze sie ze ide do tego szpitala bo bede pewniejsza i oby mi ten pessar zalozyli oby zadna bakteria mi nie wyszla na posiewie! Dziewczyny z pessarem lezalyscie czy normalnie funkcjonowalyscie tzn zakupy, wyjscie do kolezanki jakies gotowanie itd bez wysilku fizycznego.
  18. a co do cordafenu wlasnie to czulam sie po nim bardzo dobrze ale raczej swojej roli nie spelnil bo brzuch nadal twardnial i szyjka sie skrocila o 1cm przez 2 tyg. Takze chyba lepiej cierpiec przy fenoterolu i czuc ze pomaga.
  19. dokladnie wasze rady dziewczyny ktore maja juz to za soba sa bezcenne i bardzo pocieszajace :)
  20. Zastanawiam sie tez czy beda mi najpierw robic posiew na czystosc bo na wynik sama wiem z racji wyuczonego zawodu trzeba czekac min tydzien. A doslowinie kilka dni temu skonczylam kuracje antybiotykiem przeciwgrzybicznym bo ginka zauwazyla lekki stan zapalny. Moze uda sie bez tego ?:/ nadal biore "fenoterror" jak go nazywam i powiem wam ze czujesie po nim fatalnie! kokosznel faktycznie to ginka powinna pilnowac ciebie a nie ty ja ale zmiana lekarza na tym etapie jest raczej ryzykowna. Ja do swojej tez mialam sporo zarzutow od poczatku ciazy, jest dosc oschla, wyniosla ale jako specjalista raczej dobra, szybko reaguje i stara sie pomoc zobaczymy jaka bedzie w szpitalu... mam nadzieje ze moja szyjka nie jest zbyt wiotka na ten pessar...kolejny dzien "plackowania"...
  21. dzieki za slowa wsparcia. a widzisz moja ginka raczej do tych dmuchających na zimne nalezy. Na szczęście ona pracuje w tym szpitalu do którego mam skierowanie. z jednej strony ciesze się na ten pessar, da mi większy komfort psychiczny ale boje się czy nie jest juz na niego za pozno , w sobote stuknie mi 33 tydz. Ale nigdzie nie doczytalam jak to jest czy liczy sie wiek ciazy czy dł szyjki...ech do poniedziałku może jakoś nastawie sie psychicznie na ten szpital
  22. Witam dziewczyny. Dis Od godz 11 czytam to forum czyli od wizyty u gina która przewróciła mi swiat do góry nogami. Jestem w 32 i 4d tc, szyjka wiotka miekka 16mm. Dwa tygodnie temu na wizycie miala 26mm takze systematycznie sie skraca. Brzuch mi twardnieje kilka razy dziennie raczej nieregularnie, czasami czesciej, czasami wcale. Bralam Cordafen przez dwa ostatnie tyg. ale uwazam ze nic na mnie nie dzialal pozatym ostatnia jego produkcja ma termin do konca listopada tego roku wiec raczej juz go nie bedzie w uzyciu...No i dzis na wizycie zapadla decyzja ze w poniedzialek stawiam sie w szpitalu na zalozenie pessara + fenoterol 4xi ispotin2x. Fenoterol juz dzis wzielam 1/2 tabl + 2x isoptin i dostalam kolatania jak nie wiem :( ale skurcze jakby minimalnie ustaly...do pon leze plackiem boje sie szpitala nigdy w nim nie lezalam :( Do tej pory ciaza byla niemal bezobjaowowa czulam sie swietnie a teraz....szok martwie sie o siebie i o mojego Jaska
×