

maroooon
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez maroooon
-
Dzisiejszy odcinek był dla mnie aż przykry. Przede wszystkim koniak ze swoim moralizatorskim spojrzeniem w stronę Bolka i ironicznym pytaniem o nocne negocjacje :O Potwierdza się, że scenarzyści Klanu mają widzów za półgłówków lub też chcą z Pawła zrobić hipokrytę do nieskończoności. Nie wiem też w którym momencie Kasia przeklinała? Graża jej zrobiła wykład jakby młoda użyła kilka k***w i s**********w co najmniej. Nikczemnik! :D Hahahahahaha Oczywiście rozmowa sióstr Lub***h obfitująca we wspomnienia o matce też dołożyła do pieca. A no i gejowskie party u koniaka. A Julia powinna dostać po swojej mordzie rodem z krypty za to wtargnięcie na posesję Elki i Knorra. Ale wątek może się okazać ciekawy. Amen.
-
Wracając do wątku Pawła - ok, mógł nie kochać Krystyny i całe ich małżeństwo mogło być mistyfikacją ale niestety scenariusz tego gniota aż po romans doktorka z tą całą Wigą przeczy temu. Ale co jak co to dzieci Krystyny powinny rozpaczać, no nie zdzierżę! XXX Miłosz zarąbiście podchodzi do matki Bożeny - tak właśnie się powinno traktować alkoholików, nie cackać się z nimi i odbierać im komfort picia! XXX Jasieńko się zabujał i mu organ płciowy Ramony przesłonił świat - tyle.
-
Bardzo Was przepraszam za moją absencję, gdyż Klan oglądam w stylu Żonkilki, no ale czytam Was na bieżąco. Pozdrawiam Wszystkich, którzy mnie pamiętają :) Trudno nie zabrać głosu w chwili uśmiercenia takiej postaci jak Krystyna. Idiotyczne rozegranie - fakt. Tu niby super wraca do zdrowia i nagle w samolocie kona. Ale ok. Jednakże jestem zmuszona w tej sytuacji stanąć w obronie całej tej sceny, którą okrzyknięto "stosunkiem do aktorki". Chodzi mi tylko o reakcję rodziny. Nie wiem czy straciliście kogoś bliskiego ale ja niestety tak. Mamę. W takiej chwili człowiek jest miotany 1000 różnych emocji od zaprzeczenia po rozpacz i naprawdę możecie mi uwierzyć, że każdy najpierw przeżywa szok, nawet jeśli jest to śmierć oczywista i teoretycznie człowiek jest na nią "przygotowany". Prawdziwa rozpacz przychodzi chwilę później. Także nie mogę zarzucić w tym przypadku aktorom złej gry. Postać Wigi jest mi w sumie obojętna. Nie popieram zachowania Koniaka ale w zasadzie nie ma znaczenia czy zdradzał Kryśkę z babochłopem czy też z super laską. O gustach się nie dyskutuje ale kwestia złej chwili tutaj bije po oczach.
-
Dobry wieczór Dawno mnie nie było - brak czasu po prostu. Co do Barbary, jako kobieta powiem, że może się ona mężczyznom podobać i taka jest prawda. Romans Pawła i Wigi? Facet to tylko facet, wracają młodzieńcze wspomnienia no i myślenie nieodpowiednią częścią ciała ;) Dziwny wątek, ale w zasadzie możliwy. Generalnie jestem bardzo do tyłu i wybiórczo z Klanem. Może czeka mnie lincz ale najbardziej rzuca mi się w oczy chabrowy sweter Eli, w którym paraduje w prawie każdym odcinku :O :D Dobrze, że Maciek jest w psychiatryku. Graża się z nim obchodzi jak z jajkiem. Rozumiem, że choroba ale bez przesady. A Waca szkoda dla Baśki, ale rozumiem, że każdy człowiek w życiu ma prawo do bezsensownej, wyniszczającej miłości do niewłaściwej osoby i trzymam kciuki za scenarzystów, żeby tego nie schrzanili ;)
-
rafffaaa Jeśli najkrótszy weekend ma co najmniej 2 tygodnie to przepraszam, że się czepiam. Podkreślam - tygodnie, a nie dni :P Poza tym nie czepiam się tylko mnie to rozśmieszyło, bo wiem, że to tzw. "czeski błąd" i chciała powiedzieć "za" a nie "na". Elmusko Tak mi się przypomniało, wiem, że to było wieki temu :D
-
Gwoli klanowych przejęzyczeń: kiedy Kinga i Mariusz zapraszali Michała i Zytę na świadków to Kinga powiedziała coś takiego:"chcielibyśmy, żebyście pojechali z nami, z małym do Zamościa (czy gdzie tam ma być ślub) na weekend NA kilka tygodni" :D Przewijałam aż kilka razy, bo nie umiałam uwierzyć jak długie weekendy mają w Klanie :D
-
No to w Klanie mamy już trzech oblechów, na których nie można patrzeć :D Moim zdaniem Rutka to i tak jeszcze obleci w porównaniu do Grzecha i Jęczydoopy. Rany boskie! Skąd oni biorą ich wszystkich? Wiecie co? Ostatnio nie potrafię się skupić na Klanie. Z wczorajszego odcinka nie wiem absolutnie nic, oprócz tego, że Olka jęczała co będzie z mamą (nareszcie!) i że Jasiek dostał po mordzie, co oczywiście popieram całym swym jestestwem, bo tego bachora powinno się lać prewencyjnie i patrzeć czy równo puchnie :O Nie cierpię gnojka okropnie. Na miejscu Beaty bym poszła do specjalisty najpierw a dopiero potem bawiła się w matkę, bo tak to przecież tylko rani dzieci, głównie Małgosię no i siebie zapewne też. Nie nie potrafię sobie wyobrazić sytuacji, w której mój syn by się do mnie tulił a dla mnie byłby obcy. Pewnie by mi serce pękło wtedy.
-
Mnie Leszek też nie kręci, zwłaszcza w tych komunistycznych okularach ale oczywiście nie neguję niczyjego gustu. Mnie się tam żaden facet nie podoba a Rafalskiego wybrałam jako taką ewentualność, gdybym już musiała :)
-
Sunia ale zapodałaś temat :D Myślę, zastanawiam się i dochodzę do wniosku, że nikt z Klanikowych facetów mnie specjalnie nie pociąga. Gdybym już musiała wybierać to albo Stockinger w czasach swojej młodości albo obecnie Rafalski :P Daruś dla mnie też jest aseksualny makabrycznie.
-
Elmusko Lepsze wątki owszem... ale mniej wnerwiające facjaty i maniery niestety nie :P
-
Lena Nie zgadzam się, bo stracimy fajny topik :D
-
Moje typy do podróży na Księżyc w jedną stronę: (boję się, że niewiele osób z obsady zostanie) Agnieszka i Ryża plus cała armia ich facetów, wsiowy lovelas i Maryna ze młyna czyli Darek i Czesia, Jęczydupa z rodziną, Tropki-sropki, Renata i Antek, MAŁGORZATA!!!, Jeremiaszek, Jamochłon i Pedro, Jasiek, Jackuu po wczorajszej akcji, Rutka i karakan. Tak z marszu tyle. Właśnie - Małgorzata pracowała przecież w jakimś domu kultury a tu nagle organizuje śluby bez swojej przesadnie tandetnej biżuterii??? WTF?
-
mam nadzieję, że oblech zejdzie się z byłą żoną i wyjedzie z planu Klanu z całą rodziną na zawsze do innego kraju, w którym Julka będzie miała lepsze szanse na rehabilitację albo się przeniosą do brzezin, Pcimia Dolnego, gdziekolwiek... Byle ich już nie było...
-
Fakt - Jackuu się wczoraj nie popisał nic a nic. Zachował się grubiańsko i wręcz chamsko wobec Elżbiety no a później wobec Beaty. Na takie akcje mógł zaczekać kiedy ona odzyska pamięć, bo teraz raczej nie kuma o co chodzi, zna to wszystko jedynie z relacji rodziny, która obecnie jest dla niej obca no i nie może się wytłumaczyć ani nic z tych rzeczy. Ogólnie nawet chyba będę się w stanie przyzwyczaić do Wójcik w roli Beaty, chociaż wolałam Naruszewicz mimo wszystko. Może kwestia przyzwyczajenia? Drażni mnie Agnieszka z tymi cholernymi drzewami strasznie! Aż mi ciśnienie skacze, gdy widzę jej skwaszoną, niesympatyczną gębę! Nowy Pawełek jest mi obojętny, chociaż w kontekście starego jestem tutaj na tak. Grażynie oblech mógłby nasrać na łeb, a ona by strzepnęła ręką g***o i powiedziała, że nic się nie stało :O Denerwuje mnie ta jej filantropia. A i wkurza mnie aktorka grająca Julkę. Tak po prosu za żywota i jeszcze plus postać, w którą się wciela.
-
Gościu Ale się uśmiałam z Twojego postu :D Też oglądam Klan sama ale tylko dla tego topiku, powaga :D Mąż się ze mnie śmieje zawsze i czasami patrzy kątem oka i komentuje, więc mam komedię podwójną :D
-
Wiedziałam, że teraz będziemy słuchać jojczenia Elżbiety o Beacie :O Pomysł z zabraniem Małgosi do Niemiec jest co najmniej idiotyczny moim zdaniem, bo jak ona się poczuje jeśli jej matka nie rozpozna i potraktuje jak obcą osobę? Może zacząć od zdjęć czy jakichś filmików etc. ale nie od razu z grubej rury narażając bądź co bądź jeszcze dziecko na coś takiego. Jasiek powinien w czerep dostać za to, że jej wygadał. Olka pewnie niedługo zostanie szefem kuratorów, bo taka zdolna i utalentowana. Normalnie ahh i ohh. Dobrze, że nie ma ostatnio eko psycholki gościnnej w kroku i jej wątku z drzewami... Mariusz się oświadczył jak ostatnia pipka, no ale nie spodziewałam się większej finezji po nim :D Jeremiaszek mi standardowo działa na nerwy. Feli i Moni jak zwykle w moim odczuciu genialni. Uwielbiam wątki z nimi związane :D
-
A ja ją znam i nie wiem skąd. Po prostu zwykła celebrytka i tyle. Tak czy inaczej - wg mnie twórcy Klanu wyszli z założenia, że pożywią się jej "sławą". I tyle w temacie jak dla mnie :)
-
Sądzę, że zostałam nie do końca dobrze zrozumiana. Dla mnie pani Wójcik nie jest aktorką wielkiego formatu ale jest w jakiś sposób znana. Dlatego moim zdaniem zwerbowano ją do Klanu, żeby zainteresować widza kimś w miarę sławnym w roli zaginionej Beaty.
-
Elmusko Nie dowiedzielibyśmy się dopóki by nie zagrała czy to amatorka czy nie. Abstrah*jąc od tego to gra w Klanie nie wymaga zbytniego kunsztu aktorskiego, nie czarujmy się ;) Moim zdaniem wzięli Wójcik, żeby jej nazwiskiem podreperować oglądalność. A, że efekt może być odwrotny to inna kwestia.
-
Mnie póki co Wójcik jako Beata nie za bardzo leży jakoś... Tak sobie pomyślałam, że kiedyś zaraz po zaginięciu Beaty pojawiła się taka laska, którą Knorras wziął za nią w Rzymie czy gdzieś tam. No i ona była faktycznie podobna do Naruszewicz. Szkoda, że jej nie wzięli, bo Wójcik jest moim zdaniem z innej zupełnie bajki. Kotulanka faktycznie nie za tęgo wygląda ale cóż zrobić? Póki żyje - jest nadzieja. A czy sama sobie pomoże to już jej sprawa tak w sumie.
-
Dzień dobry Nadrobiłam wczoraj Klan i już połowy nie pamiętam. Ale czemu nie powiedzą Kamili na co chory jest Norbert? A ten wali ściemę z depresją przez Ryżą. O ja nie mogę, co za motyw... Oszukiwanie Julki z rozwodem też było genialnym posunięciem wręcz. Teraz mają co chcieli. Zresztą już kiedyś pisałam, że ona nie ma 5 lat i chyba potrafi zrozumieć takie sprawy no ale przecież to absurdalny Klan, więc co ja się czepiam? Romansu wiejskiego przygłupa i nudnej Renaty nie pamiętam za nic na świecie. Ale oczywiście wątek jest wręcz porywający. Mam nadzieję, że się ze sobą zwiążą i wyjadą do Nepalu na zawsze znikając z obsady Klaniku, gdyż oboje mnie denerwują. Królowa Moni przesadziła moim zdaniem z ironicznym "cieszę się, bo się w końcu wyprowadzisz". Ja wiem jaki jest Feli ale chyba w końcu nawet najwierniejszy kundel by się postawił, gdyby go ktoś tak traktował przez cały czas. Co jej szkodziło go pochwalić? Ciągle podcina mu skrzydła tylko i to w pogardliwy sposób. Wac faktycznie wygląda jak młodsza wersja Feliksa :D
-
Tahini ale ja sądzę, iż jej chodzi o coś takiego jak "grzech zgorszenia" i chce afiszować swoje dziewictwo poprzez mieszkanie oddzielne do ślubu :) Nie wiem. Bez sensu, że mieszka sama ale to Klan przecież i nie ma się co zastanawiać nad tymi absurdami :D Nie widziałam dzisiejszego odcinka jeszcze. Może zobaczę wieczorem jeśli znajdę czas.
-
Ja jestem pewna, że Miłosz nie mieszka z Bożeną tylko u Lubiczów. Bo jakże? Czystość do ślubu a tu mieszkanie razem? Nie. Zresztą nie było o tym mowy. A Boża mieszka sama, bo jest przecież taka "dorosła" ot co. A Miłoszek wpada do niej, żeby patrzeć jej w oczka i trzymać za rączkę. Wczorajszy odcinek nawet nie był nudny. Ale skrót imienia "Wac" mnie rozwalił totalnie hahaha Pojechali :D Proszę. Graża w końcu doznała oświecenia, że Jęczyd**a ją wykorzystał! Nie może być! Na jej miejscu bym mu zrobiła z d**y jesień średniowiecza a nie zapraszała go na kolacyjki do cholery jasnej :/ Stara baba a dała się zrobić jak naiwna gówniara :O
-
Oj dziewczyny... Jeśli alkoholik sam nie osiągnie swojego własnego "dna" (dla każdego jest to co innego) to nawet wysłanie go na przymusowe leczenie nic nie da, bo wyjdzie i będzie chlać dalej. Fajnie, że wyciągają do niej ręce przyjaciele, lecz tak jak mówię. Alkoholizm to choroba iluzji i zaprzeczeń. Alkoholik oszukuje siebie przede wszystkim i myśli, że również cały świat. Nie istnieje w tej chorobie coś takiego jak "silna wola". Wręcz przeciwnie - alkoholik musi pogodzić się ze swoją bezsilnością wobec alkoholu i dopiero wtedy ma szansę jeśli oczywiście chce z tego wyjść. Wiele mogłabym tu pisać na ten temat, bo akurat wiedzę posiadam ogromną. Na szczęście nie z autopsji. Mam nadzieję, że Pani Kotulanka osiągnie to swoje dno i się od niego odbije. Lubię postać Krystyny i dziwnie byłoby, gdyby w tej szmirze jej zabrakło :)
-
Co do wsparcia najbliższych - zgadzam się. Ale nie takiego związanego z współuzależnieniem, nie krycie alkoholika, nie pomaganie mu w piciu szeroko pojęte. Cześka moim zdaniem w tych szerokich kiecach wygląda jeszcze grubiej niż w rzeczywistości. Przecież powinni ją lepiej ubrać a nie jak Marynę z młyna :O