karina1212
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez karina1212
-
igrek, Julciaaa wiedziałam, że będą od Was dobre wieści !!! :):):) To teraz do roboty :) Michaline - trzymam kciuki za Twoje USG piątkowe :) monka26 - za Ciebie też trzymam mocno kciuki dzisiaj, musi się udać !!! :)
-
zalamana1212 - dziękuję, czuję się dobrze, a nawet od paru dni lepiej niż wcześniej, bo minął mi ten apetyt i czuję się trochę lżejsza, no ale piersi duże i trochę mi przeszkadzają, ale mąż zadowolony ;) U lekarza na razie nie byłam, ale jestem zapisana w połowie lutego. Cały czas Was czytam i trzymam kciuki :):) Skopiowałam to ze str. 266, bo wtedy pisałam swoją historię: "Rok czasu leczyłam się na bezpłodność u pseudo lekarki i uważam ten czas za zmarnowany, potrafiła tylko brać pieniądze, 100zł za każdym razem i nieważne czy to była wizyta czy USG - ale mniejsza o to. We wrześniu 2010r. trafiłam do Novum w Wa-wie. Lekarka zleciła różne badania hormonalne, a także przepisała Orgametril na torbiel - pozostałość po leczeniu poprzedniej lekarki. Dopiero jak torbiel się wchłonęła (a zajęło to prawie miesiąc czasu - 20 dni brałam Orgametril) mogłam wziąć się za robienie badań. Wyszło z nich, że mam podwyższoną prolaktynę, nic złego więcej. Także prawie 900zł na badania poszło jakby na marne, nawet doktor tak powiedziała. Dostałam bromocorn na obniżenie prolaktyny i wkrótce potem zaczęłam stymulowany cykl (Clo, Puregon, Ovitrelle). Urosły 4 pęcherzyki, które potem pękły, ale niestety nie udało się .... W tej chwili jestem w trakcie drugiego cyklu (Clo, Pregnyl), ale u siebie na miejscu, ze względu na km do Wa-wy. Chciałam też zobaczyć czy bez pomocy Puregonu (którego mój tutejszy lekarz raczej nie przepisuje, ponieważ jest zwykłym ginekologiem i nie specjalizuje się w leczeniu niepłodności, ale może stymulować na Clo),urosną mi pęcherzyki. Urosły i to nawet dwa tylko, że późno, zastrzyk na pęknięcie miałam 19dc, pękły w 21 lub 22dc (nie wiem dokładnie), także teraz czekam do poniedziałku bądź wtorku (23-24 stycznia), bo wtedy powinnam dostać @ - chociaż mam wielką nadzieje, że jej nie będzie. Na razie zostanę tutaj u siebie skoro pęcherzyki w ogóle rosną i pękają po tych lekach." No i nie dostałam @ i w tej chwili jestem w prawie 6-tym tygodniu ciąży:) Tak jak pisałam u mnie problem był z prolaktyną i podejrzewam, że udało mi się ją zbić i dlatego zaszłam. Poza tym mam PCO, czyli cykle bezowulacyjne, brak @. Starałam się 1,5 roku. Objawy ciążowe miałam już parę dni po zapłodnieniu: senność, większy apetyt, bolały mnie piersi (ale zawsze tak miałam przed @)
-
igrek - mnie bolały piersi, miałam podwyższoną temperaturę (chociaż nie mierze, ale czułam), ciągle taki żółtawy śluz i widać co wyszło:) iza - kiedy teraz zaczynacie starania? Bądź dobrej myśli Julciaaa - masz zakaz czytania ulotek ;) bo tylko się zamartwiasz
-
martina - do owulacji dodaj sobie 14 dni i wtedy testuj imiona - dziękuję. Jakie jeszcze miałaś objawy?
-
martina - to kiedy testujesz? Kiedy była owulka?
-
igrek - miałaś wcześniej takie objawy przed @ (ból piersi itp.) ? Może to dobry znak :)
-
Przeczytałam, że przyrost po dwóch dniach powinien być o 66%, czyli jest dobrze. igrek - mam PCO i podwyższoną prolaktynę. Widocznie udało mi się ją zbić i dlatego zaszłam
-
Czyli w porządku, przyrost większy niż 66% :)
-
iza - dwa dni
-
Pierwsza była 203mIU/ml. Myślicie, że to dobry przyrost?
-
Słuchajcie czy to nie za mały wzrost po dwóch dniach?
-
Witak helenka :) Mam drugą betę - 519mIU/ml
-
Mam drugą betę - 519mIU/ml
-
iza - cieszę się, ale teraz boję się czy wszystko będzie dobrze. Wiem przez co teraz przeszłaś, trzymaj się, w końcu i Tobie się uda!
-
igrek - leczyłam się 1,5 roku i gdybym nie trafiła do kliniki, gdzie miałam zrobione mnóstwo badań możliwe, że trwało by to dłużej. Nie czuję się jeszcze mamą, w ogóle nie dociera to do mnie, że jestem w ciąży, nawet dziwnie mi tak mówić :) A betę odbierał mój mąż, a ja i tak czułam co się święci. Dziewczyny dziękuję za miłe słowa, kochane jesteście :) :)
-
igek - to w niedzielę możesz testować :)
-
Michaline - a jak Twoje hormony i który to Twój cykl z Clo?
-
Michaline - nie patrz na lekarza, bo to nie tylko od niego zależy czy zajdziesz w ciążę:) W pierwszym cyklu z Clo Puregonem i Ovitrelle byłam pod opieką dr Anny Lewickiej, robiliśmy wszystko tak jak kazała, ale niestety nie udało się. Mi z badań zrobionych przed leczeniem wyszło, że mam podwyższoną prolaktynę(na obniżenie brałam bromocorn) i widocznie wtedy jeszcze nie spadła i nie udało się zajść, poza tym wszystkie inne hormony były ok. W drugim cyklu byłam pod opieką lekarza (zwykły ginekolog) u mnie na miejscu. Brałam Clo i potem zastrzyk z Pregnylu, miałam późną owulację, pękły dwa pęcherzyki. Tak myślę, że to ta prolaktyna spadła i udało się. To jest 4-ty tydzień ciąży. Teraz widzę, że już tydzień po zapłodnieniu miałam objawy. Byłam senna (i dalej jestem) i miałam wilczy apetyt. Grunt to wyregulować hormony, a jak to nie one to szukać dalej. Trzymam kciuki za Ciebie i za Was wszystkie !
-
He he on dobrze o tym wie. Już wczoraj oznajmił mi, że mam o siebie dbać i się oszczędzać
-
Wiesz zalamana u nas to jest tak, że to ja jestem w gorącej wodzie kąpana i wszystko musi być u mnie zapięte na ostatni guzik, tak więc to ja bardziej wybierałam te imiona, a mąż mi przytakiwał bądź nie i więcej było tych na nie;) W końcu powiedział, że wybierzemy jak będę w ciąży, tak więc niedługo będę go męczyć:) Moja droga, a jeśli o Ciebie chodzi to problem jest u Twojego narzeczonego, prawda? Mam nadzieję, że będzie do wyleczenia i uda Wam się zajść naturalnie :)
-
Ojjj uparty jest tak jak ja ;)
-
Mogę powiedzieć, że w ogóle nie jesteśmy przygotowani, ale to chyba normalne. Będę liczyła na pomoc mamy. Cała wyprawka, kosmetyki, ale jeszcze długa droga do tego. Na razie nie będziemy nikomu mówili o nowinie
-
A z imieniem będzie problem, bo się z mężem nie zgadzamy, ale może problem się rozwiąże :)
-
Dziewczynkę :)
-
asiulka - sama się wykopałam na tą betę, ponieważ nie czułam nic związanego z @ i już nie chciałam czekać do środy (do dzisiaj) :) Teraz już wiem dlaczego przez ostatni tydzień byłam taka senna i miałam wilczy apetyt. Pamiętacie jak pytałam o objawy ciąży? Jednak intuicja mnie nie zawiodła