karina1212
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez karina1212
-
Rudzia Trzymaj się jakoś!
-
Agniren Jak się macie?
-
malwi Teraz Twoja kolej:) Trzymam kciuki
-
A ja odpowiem chyba na to pytanie dopiero za jakiś czas, dla mnie jest za wcześnie:)
-
Może do lekarza trzeba iść, bo tak na ślepo to nawet leków lepiej nie dawać. Hmm? Kurcze szkoda mi Waszej malej...
-
Michaline Jak Mila? Radzicie sobie?
-
Rudzia trzymaj się!
-
A myślałaś o kolejnym dziecku? Czy może za wcześnie na to pytanie? ;)
-
stocia witaj na forum! Julcia, Malwi i Zuzia trzymam kciuki za zdrówko Waszych dzieciaczków:) ttina - wiesz nie odpowiem Ci, bo nie jestem fachowcem, ale ja jak miałam torbiel to brałam Orgametril na jej wchłonięcie i dopiero wtedy jak się wchłonęła miałam podejście do stymulacji.
-
Rudzia Nie pomogę, ale po cichu mogę Ci pogratulować:)
-
Nie robi się transferu jeśli jest torbiel :/
-
Musisz zdać się na męża i zostawiać małą co jakiś czas z nim i pójść do drugiego pokoju, niekoniecznie do hotelu i przespać się :), a przede wszystkim wyluzować :) Jeśli Pola jest głodna to sama Ci o tym powie płaczem, nie musisz siedzieć i czekać. Może staraj się ją jakoś zabawiać żeby nie spała przed wieczorem.
-
Najgorzej było na początku chyba przez pobyt w szpitalu (nienawidzę szpitali i spać w obcym miejscu). Na porodówkę pojechaliśmy wieczorem, a ja na dodatek przeziębiona, wiadomo noc miałam nieprzespaną, a wcześniej w dzień, w domu też normalnie chodziłam. Po porodzie dzień nie przespany chyba z emocji i rodzina zaczęła odwiedzać, dalej noc nie przespana, bo dziecko dziewczyny obok ciągle płakało (miała problem z pokarmem i było głodne, oczywiście położne miały to gdzieś żeby jej pomóc, a ona na dodatek po ciężkim porodzie). I dalej noce też słabo przespane. W domu dochodziłam do siebie chyba ze 3 tygodnie :) A teraz jest różnie, zależy jaki mala ma dzień. Na początku ciągle się budziłam, chyba ze strachu czy wszystko jest ok. Czasami jest tak, że w nocy budzi się częściej i to jest męczące, innym razem nie chce za bardzo usnąć wieczorem i się wybudza. Ale ogólnie nie mogę narzekać, bo jest grzeczna. Wiadomo, że codziennie nie będzie tak samo, bo jest jeszcze na to za mała. W dzień też jest różnie. Są dni, że wisi na mnie non stop i ciężko coś zrobić. A czasami jest tak, że śpi nawet ze 3 godziny, a ja sprawdzam czy żyje, bo nie mogę uwierzyć, że aż tyle . Ale radzę sobie z nią kombinując codziennie żeby zrobić coś w domu:)
-
Widzisz, a tak się martwiłaś. Najgorsze chyba takie początki, bo kobieta jest zmęczona, zdezorientowana i mogą pojawić się problemy itp. Moja jest jeszcze za mała na zabawki, ale już niedługo mam nadzieje, bo nie wiadomo jak takie maleństwo zabawiać :)
-
U mnie poród naturalny, bez znieczulenia. O 20:30 wieczorem odeszły mi wody i zaczęły się delikatne skurcze, które później były coraz bardziej silniejsze. Ale nie powiedziałabym, że nie do przeżycia - dla mnie były męczące, a nie bolące. Trochę ciężko później przeć jak tak wymęczą, bo nie ma się już za bardzo siły :) Położna mnie nacinała. Rozwarcie postępowało i nie było żadnych problemów. Urodziłam o 5:30 rano 2 października. Po porodzie czułam się dobrze, ale tak w trzeciej dobie zaczęłam być obolała. Bolały mnie piersi (nawał pokarmu), ciągnęły szwy (zdjęli mi je przed wyjściem ze szpitala mimo tego, że były rozpuszczalne i od razu ulga:), a poza tym dopadł mnie baby blues (smutek). Mała jest grzeczna, karmię ją piersią, przez miesiąc przytyła mi ponad kilogram, ostatnio zaczęła się już uśmiechać do mnie (tak świadomie). Mamy tylko problem z wysypką, byliśmy u lekarza, nie wiem czy to nie skaza, więc unikam produktów mlecznych i smarujemy maścią. Jeśli chodzi o karmienie to nie miałam żadnych problemów. Jedynie na początku mała pogryzła mi brodawki, więc musiałam karmić przez kapturki do czasu wygojenia. Na szczęście akceptuje i kapturki i smoczek z butelki( jak gdzieś wyjdę to mój M. karmi ją butelką). A co u Ciebie? Jak Pola? Już duża dziewczynka się robi. Piszesz, że jest grzeczna. A w jaki sposób ją zabawiasz jak nie śpi? Moja jak na razie wisi na cycku :) Pochwal się trochę :)
-
Agniren Trzymam kciuki żeby pomogło. Alicj@ Oglądałam "Rozmowy w toku". Nie przechodziłam in vitro, ale czułam się jak te kobiety w programie..
-
Agniren Na necie jest kilka porad dotyczących kolki, ale pewnie już czytałaś i stosowałaś. Ostatnio ktoś mi mówił, że mleko modyfikowane może powodować bóle brzuszka i pewnie zarazem kolkę. Ja cały czas staram się nie jeść różnych rzeczy powodujących ból brzuszka, ale mała i tak dostała wysypki na główce, a potem ta wysypka przeszła na klatkę piersiową. Smaruję ją maścią od lekarza i nie jem produktów mlecznych, bo jest podejrzenie skazy białkowej. Już jest trochę lepiej. Wkurzające to jest, bo myślę, że powinno się robić jakieś badania, a nie takie gdybanie, że może to skaza (może zły lekarz ?). Bo i ja nie wiem co jeść, chodzę niedożywiona i mała też nie dostaje w mleku wszystkiego co trzeba.
-
asiulka To ja napiszę w takim razie. Jak karmienie i opieka nad małą ?
-
O rany, zamęczysz się ! Pracujesz? Pisałaś chyba kiedyś, że jesteś na l4 ??? A jak z karmieniem?
-
evilek bardzo mi przykro.. a próbujecie dalej czy finansów brak? :( zulastar w takim razie życzę powodzenia w każdej chwili możecie zmienić lekarza jak będzie Wam nie odpowiadał
-
Alice Wielkie gratulacje :) Z przestymulowaniem to pewnie masz rację. Ja byłam przestymulowana za pierwszym razem starań i nie udało się.
-
papris Ja niestety nie pomogę. Jeśli lekarz nie oddzwonił to dzwoń Ty malwi To świetnie, oby podrośli jeszcze więcej! :) Michaline Wszystkie już teraz czekamy na Twoją Milę :)
-
Michaline Dzisiaj byliśmy na kontroli w przychodni i moja córeczka waży tyle co Twoja, a ma dokładnie 1 miesiąc :) To już troszkę ciałka dźwigasz :) Oby wszystko przebiegło pomyślnie.
-
Tak zaglądam i patrzę czy już się wypakowałaś:) Nie bój się, będzie dobrze, musisz w to uwierzyć :) Też panikowałam, bo nie wiedziałam co mnie czeka. Trochę ciężko będzie po porodzie, bo będziesz zmęczona i obolała, ale to też z czasem przejdzie. A u nas już lepiej, z dnia na dzień uczymy się siebie coraz więcej. Zauważyłam, że malutka wodzi oczami jak się przesuwa przed nią twarz, to taka nowość. Jest grzeczna i oby tak zostało. Ktoś mi powiedział, że osoby z pod znaku wagi są spokojne, czyli u nas się to sprawdza, a poza tym z tego co wiem ja też byłam grzeczna, więc może to po mamie? :) Mam nadzieję, że tak już zostanie i będzie zdrowa.
-
Michaline Jak tam samopoczucie?