Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kraela

Zarejestrowani
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez kraela

  1. witam dziewczyny gratuluję wszystkim mamom już rozpakowanym i jednoczę się z wszystkimi nierozpakowanymi... ja oczywiście nadal nic. Dziś urodziła się córka mojego kuzyna, która miała po mnie termin 10 dni i moja ciotka na to; "jak Ty urodzisz to się moja wnuczka już twoim zajmie:)" nie odniosę się na ten moment do Waszych postów (za co z góry przepraszam) bo co się do tego zabierałam to coś mi wypadało a teraz to już bez sensu bo się nieaktualne zrobiło - mam tydzień do nadrobienia. jak byłam we wtorek na ktg - okazało się, że mam nadciśnienie, przyrost wagi o 3 kg w 2 dni i mam się zglosić następnego dnia do szpitala. Zgłosiłam się ale wszystko się unormowało i wypuścili mnie do domu. W sumie to codziennie w zeszłym tygodniu byłam na ktg i badaniu od dołu i nic!!! Umyłam okna, wysprzątałam, po 6 godzin chodzę, skaczę i ćwiczę na piłce, biegam po schodach, herbatka, wapno, sex i ...nic!!! i szlag mnie trafia jak sobie pomyślę, że blisko 2 miesiące przeleżałam plackiem, żeby nie urodzić:) też jestem wściekła bo mi urlop ucieka, bo ja muszę teraz na urlopie czekać ze względu na sprawy ZUSowskie a do tego każdy dzień to 100 zł do zusu...ech - to takie dodatkowe argumenty poza obolałością wszystkich kości i oczekiwania na synka w pełnej gotowości:) A tu proszę, widzę, że rozpakowywanie w pełnym rozkwicie:) i to porody dość szybkie, dziewczyny szybciutko na forum donoszą. Super!
  2. z góry przepraszam - nie sposób odnieść się do tej mnogości wątków...a to tylko jeden dzień...chyba napięcie tak działa:) przede wszystkim gratulacje i życzenia szybkiego znalezienia się w sytuacji dla martini i natel ja też byłam dziś na ktg i badaniu od dołu. Lekarka zdziwiła się, że mnie widzi bo spodziewała sie mnie raczej na porodówce - sama się też tam spodziewałam...Powiedziała, że szyjka krótsza niż była i że rozwarcie poszerzone z ale czy coś to znaczy...nie mniej załamała mnie bo stwierdziła, że nie obstawia zbytnio porodeu sn bo dziecko jest bardzo duże...że nie zarządza cesarki bo ma nadzieję, że się uda ale ma co raz więcej wątpliwości. No i teraz to mnie dopiero nastraszyła. Przecież każdy dzień to większe dziecko. Jeszcze będzie tak, że mnie umordują żeby na koniec zrobić cesarkę, której zresztą bardzo nie chcę. Kurde, trzeba było jechać we środę jak miałam te bóle - można by to pchnąć i byłoby po...chociaż sama nie wiem. Tak czy śmiak położna mów, że główka jeszcze nie wstawiona więc jeszcze czas a lekarka, że to nie ma znaczenia bo główka może wejść w trakcie akcji. Cama, piszecie o miękkości szyjki - ona mięknie już kilka tygodni wcześniej. Ja miałam miękką w 32 tygodniu. Wtedy też była skrócona a rozwarcie od początku grudnia na opuszek. Stąd miałam nakaz leżenia ale jak widać przeleżałam nazbyt długo:) Sparking, ja płaciłam za badanie paciorkowca 35 zł i czekałam 3 -4 dni na wynik agniesiulka pisz, pisz, szczególnie że koleś wybitnie bezczelny... madzia mi podziwiam, że też masz czas i ochotę na pieczenie... ale robicie smaka z tymi ciastami.... a co do herbaty z liści malilin. Ona ma za zadanie wzmacniać mięśnie macicy (czyli pomagać przy porodzie) nie zaś przyspieszać poród. i jeszcze slowo o mojej akcji z facebookiem...tak sobie pomyślałam że ciul tam ze znajomymi, gorzej z pacjentami (bo oni czasem lubią zerknąć czy coś nowego się nie wydarzyło). Dobrze, że studentów już nie mam...ech...
  3. Camilia gratulacje - ale długaśna dziewczyna - toż to jakaś modelka będzie:) a jaki poród szybki - super kajek, elzunia ja też dobrze spałam nad wyraz - chyba z 8 godzin (z 10 przerwami rzecz jasna ale zawsze to nie trzy jak ostatnio) - może to zbieranie energii do porodu?:) ja tylko szukam znaków i znajduje ich tysiące tylko żaden nie jest prawdziwy...ech ze mnie to też przepowiadaczka... kokosznel, dzięki za maila. Super że już jesteś w domu a jeszcze, że masz siłę na nasze maile...a jaki Wojtuś na zdjęciach zadowolony...:)śliczny chłopczyk kushion, apropos ruchu i kilogramów to myślę, że masz rację. Ja jak już pisałam przytyłam 7 w ostatnim miesiącu i lekarka orzekła że to ewidentnie wynik mojego leżenia. Jestem bardzo, bardzo ruchliwym człowiekiem i to zalegnięcie zrobiło swoje. w ogóle jak czytam sobie o Waszych spacerach to zazdroszczę ja z reguły nie mogę się poruszać w ostatnich tygodniach bo albo zabronione albo niemożliwe - czasem nawet do łazienki trudno mi dojść. Teraz mam takie kłucie silne już tak bardzo nisko. a, i pięknie trafiłaś z tym zastojem na chwilę przed nowinami od camilii - przepowiadaj, przepowiadaj:) Tojah i mamuska, świadome macierzyństwo...hm...ja tam nie umiem powiedzieć na ile ono jest świadome. Ja ciągle myślałam że jeszcze nie pora, że nie jestem gotowa dopóki mój mąż się nie zaparł. W ogóle bardzo boję się tej roli i to jest ta moja świadomość. Z drugiej strony życia bez dziecka nie jestem sobie w stanie wyobrazić tylko ja mam charakter któremu trudno przyjąć do wiadomości, że w życiu są ograniczenia:) mamuska, no to miałaś przygody - chwała Bogu, że obrzęk poszedł na zewnątrz a nie do wewnątrz...a chociaż zatoki puściły? popatrz i nawet takie przeżycia nie są w stanie wywołać dziecka na świat:) i jeszcze chwila o zręczności i sprawności ruchowo - intelektualnych ciężarnych. Więc wczoraj rozdzwoniły mi się telefony z delikatnymi pytaniami o to czy mi się przypadkiem już całkiem nie popier....w głowie przez to oczekiwanie na poród. Co się okazało: Otóż oglądałam w internecie (na telefonie) różne wątki dotyczące zwiastunów porodu i takich tam. Między innymi był taki post na jednym ze znalezionych forum "biegunka przed porodem. właśnie mam biegunkę, czy któraś tez tak miała? napiszcie o doświadczeniach" . No i nie wiem jak ale wcisnęłam sobie coś i ten post wyskoczyła na facebooku jako LUBIĘ TO.... widniejąc na mojej tablicy dumnie... śmiałam się z tego przez godzinę, szczególnie, że znajomi zamiast do mnie to do mojej przyjaciółki dzwonili żeby mnie nie urazić:) to już są sprawy ostateczne i jak zaraz nie urodzę to naprawdę skompromituję się na amen... acha i Fasolka, szybkiego powrotu do zdrówka dla synka!
  4. witam w kolejnym dniu oczekiwań najlepsze życzenia dla Kajetana. Ira, mnie też te imiona nie przypadają do gustu no ale jak już tu padło - o gustach się nie dyskutuje... ja w ogóle wolę takie klasyczne. Moja koleżanka ma syna z mężem będącym norwegiem i też szukała takiego co by było jakoś uniwersalne. Wybrała Julian i w sumie siadło:) elzunia, jak tam po tym ktg? coś się rusza? edzia, miło Cię widzieć:) u mnie też ucichło ale dziś w nocy biegunka i ból brzucha - taki właśnie niby biegunkowy niby nie wiadomo jaki i wtedy też śluz podbarwiony a dziś znowu spokój...acha i bardzo opadł mi brzuch. Ale to wszystko przepowiadacze na dziś lub za 2 tygodnie:) i boli mnie brzuch tak bardzo, bardzo nisko. A Twój dzisiejszy nastrój też może być przepowiadaczem...oszalejemy:) Dziecko może się przekręcić jeszcze przed porodem twarzą w dół. A twarz w górę utrudnia o tyle, że potylica ciągnie od strony sromu i naciska też na nerwy (te sławetne bóle krzyżowe) nie chcąc sie zmieścić ale to nie znaczy że jest źle tylko lepiej (łatwiej) jest jak jest potylicą w górę. Męża nie duś bo jeszcze może się przydać... Natel, to Ty jak elzunia ale mówię Wam - pójdzie z nienacka! Jest często tak jak ypustta pisze -nic nic aż nagle zaskoczenie. Nie myśl o dobrym samopoczuciu męża - trudno musi to musi zostać z synkiem - teraz najważniejsze jest Twoje poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Sparking, ja w ogóle trzecim trymestrze kiepsko śpię a ostatnio to nie wiem czy przez całą dobę się 3 godziny łącznie uzbierają. I ciągle się boję że nie urodzę bo usne:) No, ten ból pachwin jest uciążliwy - takie blokowanie ruchów. Stare babki:) jeśli chodzi o termin to chyba najbliższy prawdzie (tak statystycznie) jest ten z USG robionego do 12 tyg. bo do tego czasu dzieci rozwijają się mniej więcej bardzo podobnie a potem się to różnicuje i tylko się określa na jakim etapie jest "płód" - czy nie za mały jak na swój wiek. Aniela, apropos bólu łopatek, sprawdź ustawienie przy karmieniu, bo to bardzo obciąża kręgosłup i ważna jest pozycja żeby się nie umordować. W ogóle od kręgosłupa cała klatka może boleć Ale ze względu na kaszel lepiej sprawdź to u lekarza. Lepiej dmuchać na zimne. smerffetka a czemu się boisz 9? no moja droga, to rzeczywiście pełnia więc i szanse rosną:) ja nie chcę 12... Aless piękna biżuteria. U mnie zdolności manualnych 0 - ZERO!
  5. acha i masaże kokosznel, wysłałam maila z prośbą o dostęp do poczty więc bardzo proszę w wolnej chwili.
  6. Witam, cholewka tak mnie opierniczyłyście z tym wpychaniem się w kolejkę, że mi się wszystkie objawy zatrzymały...jak w środę były skurcze i plamienia tak plamienia jeszcze troszkę są ale ze skurczy nic...ech... Elzunia, Natel - wracam w kolejkę z pokorą:) a ciekawe co z Edzią bo się nie odzywa...a na marginesie - te telefony to i mnie wyprowadzają z równowagi a jeszcze mąż przy każdym przekręcaniu się w nocy: "jak się czujesz?, masz skurcze?":) a ja się czuję już jak inkubator! Tak jak Lisabell pisze - zaczął się styczeń i wszystkie chcą już rozwiązania a tu lipa...ja tak się nastawiłam bo ze względów finansowych ważna była dla mnie granica 1 stycznia a ponieważ lekarz cały czac przepowiadał rychły poród to się napiełam i tak zostało ...:) nie znam zaklęcia odwracającego... Kasiek - trzymam kciuki - obyś szybko i łatwo sprawę załatwiła:) Alka, mnie ginka pozwoliła chodzić na basen (pytałam o to w środę). Ponoć zaraża się nie w samym basenie tylko dookoła, jeśli się nie zachowuje ostrożności (kładzie ręcznik gdzie bądź czy opiera o kafelki). Ja chodziłam do końca 7 mies. i nie miałam żadnej infekcji. Ira, data 13 jest ok, a jeszcze piątek - super - będzie rozgadanym człowiekiem. Cama, ja bym się w taka drogę autem nie wybrała...wybrałam się na 2 godziny i po godzinie strasznie mnie brzuch rozbolał - dopiero w ciąży poczułam realia polskich dróg... Edzia, jak tam u Ciebie??
  7. natel, no właśnie tak:) jak na wyprzedaży w media markt:)
  8. Edzia, ja się zaczynam zastanawiać czy nie podjechać do szpitala bo zadzwonić nie mam jak do lekarki, bo jej nie ma teraz. A szpital mam blisko, tylko myślę, że jest tak jak mówisz (jak mówi Twój doktor). Tylko miałam nadzieję na mniej niż kilka dni:) Niebezpieczna jest ponoć krew żywa a taka ze śluzem to naczynka pękające w wyniku powiększania rozwarcia. Elzunia, ja już do kolejki nie chce!!!w końcu baby w ciąży poza kolejnością:)
  9. Edzia, no jaja to są:) ja mam hm...nie plamki tylko raczej smugi na bieliźnie (bo nie miałam wkładki) - takie pobrudzone poprostu na ciemny brąz i na papierze to samo przy każdym użyciu. Taki jakby brudny śluz. uff ale zrobiłam opis...
  10. jagódka no to czekamy na rozwój wydarzeń:) Elzunia, wiesz jak to jest - z dużej chmury mały deszcz i takie tam:) a Ty nas z zaskoczenia wyprzedzisz jak my się będziemy tymi przepowiadaczami ekscytować:)
  11. o widzisz Lisabell - super - dzięki
  12. mnie się już nawet te pagórki nie bardzo robią...rusza się ale jakby mało i tak do wewnątrz. Trochę się boję bo to tętno takie nie za wysokie ale mam nadzieję, że lekarz wie co robi... a plamienie nic nie znaczy bo wiele osób go nie ma a właśnie przed chwilą mi koleżanka powiedziała, że ona miała na tydzień przed porodem...ech - nie dojdziemy ładu i składu - to jak z zaczarowaną kulą siedzieć:) tzn. oszukiwanie zaczarowaną bo prawdziwa to by raczej bliższa prawdy była niż te objawy przepowiadające:)
  13. jak tak czytam o tych ubrankach to ja mam same na 62...i teraz zastanawiam się czy dobrze zrobiłam. jak byłam na USG w 32 tyg. to maluch miał już 49 cm... (długość na 36 tydzień) więc lekarka powiedziała, żeby się nie wygłupiać z ciuszkami małymi. I wszyscy tacy dumni, że duży będzie po tatusiu tylko ja mam go na świat jakimś cudem wydać:)
  14. Edzia, a czujesz ruchy dziecka?
  15. Edzia, ja też mam skurcze cały dzień ale słabsze niż wczoraj) i takie uczucie wkręconej śruby w krocze i też apetyt - ale ten ostatni to chyba nerwowy odruch:) no i te wydzieliny brązowe.no nic moja droga, czekamy... A Youstta to do zazdroszczenia i podziwiania...
  16. Edzia, czytałam i muszę powiedzieć, że moje przepowiadające nie były z pewnością bezbolesne... poza tym plamienie się pojawiło więc jest nadzieja:) ja w ogóle nigdzie się nie mogę usytuować...A Ty gdzie się widzisz? Aless, mój mąż również cały podekscytowany - choć też w obawach ale ja mam męża sporo młodszego i widzę jak to pomaga w takich sytuacjach... ja mam już życie pode mnie ułożone - tak zorganizowane a mąż taki elastyczny jeszcze:) Lisabell, to dobre wieści - muszę tylko zakupić termofor...mnie się w ogóle jakoś dziwnie chłodno zrobiło a przez ostatnie tygodnie to nic tylko gorąco i gorąco... youstta wspaniale że już w domu. Z tego co wiem to praktycznie zawsze przy bliźniętach są jakieś trudności po porodzie ale na szczęście przemijające i często wynikające z niedojrzałości różnych układów. A Ty bohaterko jeszcze praktycznie do końca donosiłaś:) będzie dobrze!!!
  17. no i jeszcze właśnie mam, że tak powiem uwolnione wydalanie:) i dziwną rzecz - jest mi zimno a było cały czas gorąco do wczoraj... Elzunia - oby się sprawdziło Twoje proroctwo. Ciebie też wkrótce pociągnie - ale też coś już u Ciebie przepowiadało kilka dni temu, prawda? i co? Edzia - a widzisz?:) no ale zawsze to może się zahamować i tyle widzieli:) myślicie że można sobie wziąć na porodówę termofor???to chyba pomaga przy bólach krzyżowych...
  18. oczywiście 6 na plusie bo 22-16 daje 6 a nie 7:)
  19. Przede wszystkim gratulacje dla nowych mam!!! Betinka, Gapp - wszystkiego dobrego!!! Matylda ja miałam przez chwilę 149/85 ale był to wynik barania fentoerolu. Teraz opadło. lekarka kazała panikować powyżej 140-150/100. To wskazanie do cc a co do wagi - to ja w ostatnim miesiącu 7 na plusie - było 16 a jest 22 - to są jakies jaja... cama mam koleżankę, która z grzybem walczyła lata - LATA i co? wyleczyły ją kąpiele w occie (tzn. roztworze) ale nie wiem czy w ciąży jest to dopuszczalne. Nie wiem też jak dokładnie ta kuracja przebiegała ale mogę zapytać jeśli Cię to zainteresuje. a na kaszel to zgadzam się z Edzią - syrop: cebula, czosnek, miód i cytryna. no i Edzia - mamy strasznie dużo dziś wspólnego: 1. mamy ten sam termin 2. proponujemy ten sam syrop na kaszel:) 3. mamy te same objawy.... o których poniżej:) ja wczoraj byłam u lekarza - rozwarcie na opuszek - czyli jak było tak jest, szyjka krótka - czyli jak było tak jest. Skurcze na poziomie 20 - czyli nic. To co niepokoi to fakt, że wód płodowych nie za wiele i tętno synka "mogłoby być wyższe". Mam się zgłosić w poniedziałek. Niepokoi mnie to tętno. W ogóle mały już nie jest tak ruchliwy ale to ponoć norma...lekarka powiedziała, że mu bardzo ciasno no i tych wód nie wiele. No nic - muszę zaufać... No i wczoraj poszłam na zakupy, pojechałam do koleżanki i tak, ok. 20 dostałam co raz mocniejszych bóli menstruacyjnych ale takich jakby falujących. Wróciłam do domu i one nasilałay się w nierównych odstępach czasu (ok. 15-20 min) i trwały ok. 30 sek. Mąż szybko składał łóżeczko :)wzięłam kąpiel, zmieniałam pozycje i nic to nie dało - dalej bolało - trochę bardziej niż na okres (ale zaznaczam, że ja nie miewam bardzo ciężkich). zasnęłam w końcu ok. 1 w nocy ale budziłam się w nocy i spałam bardzo źle. dziś rano zobaczyłam plamienie w kolorze brąz, bóle brzucha mniejsze ale bardziej boli krzyż...ech niech się zacznie albo skończy bo już umordowała mnie ta ciąża. Chociaż nie ukrywam że zaczynam się bać i może nie tyle porodu co przyszłości po porodzie - toż przecież wszystko się zmieni a pierwsze dziecko w 34 r.ż to nie taka prosta sprawa...
  20. ależ się forum ożywiło w porównaniu ze świętami:) przede wszystkim Aniela - gratulację!!! Millea - powodzenia, żeby się wszystko szybko zagoiło. A swoją drogą to w szpitalu prawdopodobnie coś zmaścili a jeszcze do tego te nożyczki na żywca - szok!!! Mufi, jak Ty tak sprzątasz to chyba już blisko - do mnie ciągle koleżanki dzwonią z zapytaniem czy mam natręctwa i przymus sprzątania ale ja mam wielkie nic... Edzia, Cama, ja do końca 8 miesiąca przytyłam 16 kg a w ostatnich 4 tygodniach kolejne...7 - mam nadzieję, że to woda...nogi mam jak balerony i to jeszcze pofalowane od cellulity Elzunia - ach te łóżkowe sprawy - postanowiłam wprowadzić Twoje i dziewczyn rady w czyn i co??? żadna to przyjemność ale dokonałam odkrycia, chociaż nie - nie odkrycia - pojawiło się pytanie czy mój mąż mnie tak kocha czy taki wyposzczony:)A jeszcze apropos krwawienia, kurcze trochę bym się bała takiego silnego jak okres... Agniesiulka, a basen? może basen (tzn.nie wiem jak po cc ale po sn chyba można spokojnie). Zresztą, nie zostało Ci wcale tak dużo tych kilogramów a to dopiero 3 tyg. po...Ja chodziłam od sierpnia do października regularnie ale od listopada mnie położyło i też bardzo brakuje mi ruchu. W sumie to nie wiem czy się nie wybiorę... Smeffetka - na kaszel najlepszy jest syrop z cebuli (cebula, miód, cytryna) - ja mam słabe oskrzela i bardzo szybko wszelki katar czy infekcja skutkują kaszlem - ten syrop szybko to hamuje. Cama, ten katar to może opuchnięcie śluzówek. Ja mam od tygodnia non stop i jeszcze dziewczyny też o tym wcześniej pisały. o biustonoszu - ja dziś kupiłam taki normalny z tym że odpinana szelka z przodu i nie bardzo usztywniany. Nie jestem jednak zadowolona do końca bo dałam się namówić a chyba jest za szeroki pod biustem. Też jestem przyzwyczajona do obciśnięcia. Poza tym mam taki zwykły (bezdrutowy:)) - wygodny ale płaskocyce się robi...będzie na noc. Jak od października straszyli mnie porodem to mnie wszystko bolało a dziś 4 godziny po sklepach i nic - trzeba było tak latać cały czas a nie marnować czas na leżeniu:) Herbatkę malinową kupiłam i wypiłam (nawet dobra) a jutro idę do lekarza - ciekawe co powie... słyszałyście o działaniu wiesiołka na te sprawy porodowe?
  21. dziewczyny, a jak się załatwia macierzyński? co i komu trzeba dostarczyć? czy któraś z Was prowadzi działalność i ma wypłaty bezpośrednio z ZUS? a becikowe? olaboga - ale się ocknęłam... to wynik tego, że właśnie zastanawiam się czy coś co znalazłam w toalecie to nie czop...a ja jeszcze tylu rzeczy nie wiem!!!!
  22. Jezu, kajtek co Ty piszesz o tych kotach...czyś Ty kiedykolwiek miała kontakt z kotem? to jest zwierze a nie demon i czy słyszałaś kiedykolwiek o uduszeniu przez kota realnego człowieka?????????? toż to straszne brednie i zabobony podobne do tych że się ludzie w trumnach budzą... a jak babcia kota wyrzuciła to trudno się dziwić reakcji - przecież zwierze ma uczucia i czuje nie mniej niż Ty czy ja...
  23. lisabell, millea ja też wszystko aventu:) poszłam na łatwiznę. sterylizatora nie kupuję bo też wydaje mi się że to zbędna przesada...a jeszcze jak maminka potwierdza, to już na 100 %:) podgrzewacz właśnie muszę kupić. Kupiłam też butelki i smoczki z aventu - i tu nie wiem czy dobrze... pokarm naturalny można w podgrzewaczu podgrzewać skoro można go też mrozić ale ciekawa jestem rzeczywiście jak długo może być w temperaturze "gotowej do spożycia".... lisabell, mój mały miał tętno między 110 a 156 w czasie ruchów - średnia ok. 130-140...cały czas się zastanawiam czy to dobrze...bo tak jak pisałam wcześniej trochę mnie lekarz olał myląc z inną pacjentką. elzuniaw - ja też tylko bym leżała z powodu dolegliwości różnorakich chociaż staram się, staram co by nie przedlużać ciągle się zastanawiam jak się do tej naturalnej metody przyspieszania się ustawić...
  24. Ana Lena jak to? no i co teraz zrobisz? i po co trzymali Cię 9 godzin??to jest brak szacunku dla pacjenta...ech...niepotrzebne nerwy i frustracje. A co do laktatora to ja planuję czasem zostawiać dziecko z mężem więc na wszelki wypadek ...poza tym pewnie niedługo wrócę do pracy na 3-4 godziny w tygodniu. Mam jednak o tyle dobrze, że dostałam po koleżance laktator elektryczny Aventu (tzn.dwa w jednym) więc nie musiałam kupować ani też się zastanawiać. Chociaż wszystkie moje koleżanki używały i kazały mieć:) więc i tak bym pewnie kupiła. A kupujecie może sterylizator?
×