Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

_morelowa_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witam. poprzedniku, wiem wiem co piszesz. Juz ten etap mamy za sobą;) rozmowa, kompromisy dużo zdziałały. Kocham go bardzo mocno, we wrześniu bierzemy ślub i razem zamieszkamy tam u niego. Z czego bardzo oboje się cieszymy. Tak czytam wszystkie posty i chyba zwykła złość i bezradność< tu sama jestem, całą dobę przy maluszku> przemawiała przeze mnie. Ale nie tędy droga. Skoro zależy nam oboje na sobie mamy dzieciątko, to czemu mam to przekreślać? Chcę byc jego żoną i przejść z nim wspólnie przez życie;)
  2. Młody zawodowy. Ty ze Świdwina czy mirosławca?
  3. _morelowa_

    KLUBIK KUREK DOMOWYCH

    nie morelowa- pestka to nie ja;) Mężowi nie mówie co tu się dzieje bo i po co, pocieszam się ty, że już w przyszłym roku razem sami tam będziemy mieszkać i nikt nie będzie się wtrącał;)
  4. _morelowa_

    KLUBIK KUREK DOMOWYCH

    Gosh to masz dobrze. Ja jeszcze ze starszymi mieszkam, mąż nad morzem w jednoscte. Mamy 9 m-c dzieczynkę, pieniążków nam starcza nawet odkładamy, ale moja rodzinka to materialiści i jak ktoś nie pracuje to juz jest be. chociażby mój stary, potrafi ciepłą wode zakręcić.
  5. daj mu troszkę czasu, może tego właśnie potrzebuje...
  6. Chyba jednak o nim lepiej zapomnieć, z moim nie zawsze kolorowo ale po prostu nie wyobrażam sobie życia bez niego. PO 4latach związku mamy dzidziusia i wiem, czuję że będzie dobrze. Może się docieramy. Kochana, wiem trudno Ci i ciężko, ale przecież nie będziesz go błagać byście byli razem
  7. Miał nas tam zabrać na wiosnę, teraz że w wakacje. Rozmawiamy gdzie pojedziemy na majówkę, kupuje mi kwiaty, prezenty/ bez przesady/ . Mam pomysł by go tam z zaskoczenia odwiedzić. zobaczyć co robi jak będzie się zachowywał, tylko dziecko...
  8. mozesz coś opisać o swoim przypadku. Trudno tak ot złozyć papiery i rozejść się w swoją stronę. Nie wydaje mi się by mnie zdradzał nie mam ku temu żadnych przesłanek albo co w tym stylu.
  9. Zniecierpliwiony ja chętnie bym to robiła, ale dzieli nas praktycznie cała PL. Pociągiem 15godzin z kilkoma przesiadkami, a z małym dzieckiem 6m-cy byłoby trochę ciężko. nie uważasz?
  10. powiedzcie co myślicie. Czy on się zmieni? przyjeżdża dwa/trzy razy na m-c do nas /mnie i córki/ na weekend. Chce bym wieczorem w dniu przyjazdu czekała na niego nago w łóżku, ale nie czekałam nago a w bieliźnie i cóż... on jest do tej pory obrażony. Nie odzywa się, bawi się z małą a mnie jakby nie było. Często właśnie o to mamy spięcia. Złości się bo dostałam TYCH dni, bo nie możemy... bo nie zrobiłam tak jak on chce... Czasem zastanawiam się czy on w ogóle chce przyjeżdżać tu czy robi to jedynie dla dziecka. Lubi się seksić po kilka razy w nocy i w dzień . Czasami wysiadam . Boję się czy następnym razem znowu się za coś nie obrazi. Co mam robić? Nie mówcie mi, że ma znaleźć sobie kogoś na boku bo to nie jest rozwiązanie.
  11. _morelowa_

    renta

    Czy znajdzie się na tym forum ktoś kto ma rente socjalną ze względu wady wzroku lub słuchu? Mam kilka pytań. bardzo mi na tym zależy. podnoście.
  12. A mi się wszystko wali, nasz związek się rozpada. A on jeszcze pyta w jaki sposób można go posklejać? nie mam czasem siły... twierdzi, że nie potrafimy znaleźć wspólnego porozumienia. Jego zdaniem, obecna sytuacja jest wynikiem tego, że on lubi dużo seksu a ja aż w takich ilościach go nie potrzebuję. Mówię tu o /5 numerków przez samą noc, w dzień powtórka/. Już nie wiem gdzie szukać pomocy, jak to naprawić. wszystko przez ten seks... nie jestem jakąś zakonnicą i owszem lubię się kochać. Ale on nie rozumie, że po kilku razach nie mam siły.
  13. zniecierpliwiony. nie musisz tak się unosić. mówię, to co mówił mi znajoma. chcieli/ rozkazali, by jej maż jechał bo podobno nie było nikogo innego . a potrzebowali osoby. nie wiem ile w tym prawdy. nie mam zamiaru się bronić, bo mogę się mylić.
  14. Zniecierpliwiony. Wnioskuję, że Twój post tyczy się kobiet, których mężowie wyjechali na misję. Nie wiem czy orientujesz się, ale jeśli dostanie się rozkaz jechać tam to nie masz wyjścia. Ja jako żona nigdy nie zechce go tam puścić, ale jeśli będzie MUSIAŁ. jakoś to przeżyję. Mamy córeczkę dal której warto się czasem poświęcić;)
×